Moje buszowanie po Beskidzie Małym

Postautor: **Adrian** » 2019-09-17, 12:16

Widać w zdjęciach ten spokuj i ciszę.
Znajomi których poznałem przy okazji niedawnej Orlej Perci, mówili że mają bliziutko na Leskowiec i często tam na spacery z dzieciakami chodzą.
My też miło wspominamy każdą wizytę na Leskowcu, choć zawsze mamy kiepską pogodę :-/

Dobromił · Postautor: **Dobromił** » 2019-09-17, 12:41

A ja mam inaczej. Leskowiec, Boracza, Hrobacza - jak najdalej od nich

Postautor: **Sebastian** » 2019-09-17, 12:44

Adrian 17 pisze:Widać w zdjęciach ten spokuj i ciszę.
Znajomi których poznałem przy okazji niedawnej Orlej Perci, mówili że mają bliziutko na Leskowiec i często tam na spacery z dzieciakami chodzą.
My też miło wspominamy każdą wizytę na Leskowcu, choć zawsze mamy kiepską pogodę

Filozoficzne pytanie: co lepsze, Leskowiec czy Orla Perć?

Postautor: **Adrian** » 2019-09-17, 12:48

Sebastian Słota pisze:
Adrian 17 pisze:Widać w zdjęciach ten spokuj i ciszę.
Znajomi których poznałem przy okazji niedawnej Orlej Perci, mówili że mają bliziutko na Leskowiec i często tam na spacery z dzieciakami chodzą.
My też miło wspominamy każdą wizytę na Leskowcu, choć zawsze mamy kiepską pogodę

Filozoficzne pytanie: co lepsze, Leskowiec czy Orla Perć?

Hmmmm.
Chyba nie da się porównać, dwa różne światy, tym bardziej że na Orlej byłem sam, bez żony i córki.

Postautor: **Sebastian** » 2019-09-17, 12:50

Dlatego pytam filozoficznie, a poza tym nic tak nie wzmacnia filozofii jak buteleczka destylatu, na zdrowie!

Dobromił · Postautor: **Dobromił** » 2019-09-17, 12:56

Są z Wami Etos i Polmos ?

Postautor: **Sebastian** » 2019-09-17, 12:59

Tak: Etos, Polmos i Spirytus!

Piotrek · Postautor: **Piotrek** » 2019-09-17, 13:53

Może czas wytyczyć Perć Leskowca jako filozoficzną trasę przyszłości :-)

Majka · Postautor: **Majka** » 2019-09-17, 15:02

No cóż jesień w górach przepiękna, więc się jej doczekać nie mogę.

Na temat Orlej Perci nie wypowiadam się, bo nie byłam poza Przełęczą Krzyżne i drogą na Zadni Granat(ucieczka przed burzą) :lol

Lęk wysokości nie pozwolił mi na przejście tego najbardziej eksponowanego szlaku po polskiej stronie Tatr.

Dobromił-Hrobocza to trochę rozumiem, Boracza-pyszne jegodzianki, więc nie potrafiłabym sobie odmówić będąc w pobliżu. Leskowca unikam w niedzielę, zwłaszcza gdy jest msza czy jaki inny spęd. W tygodniu raczej przyjemnie i pustawo. Sobota dość chłodna była, więc ludzi niewiele.

laynn · Postautor: **laynn** » 2019-09-17, 16:53

Jak widać każdy ma swój gust, bo ja z listy Dobromiła tylko na Hrobaczą nie mam ochoty iść, choć w schronisku nie byłem ( a razem z nim przechodziłem obok).
Leskowiec jesienią...o np na wschód słońca! To jest pomysł.

Piotrek · Postautor: **Piotrek** » 2019-09-20, 21:20

Byłem w poniedziałek na Hrobaczej. Jak nie zapomnę, to jutro wrzucę zdjęcie schroniska po liftingu.

Moje buszowanie po Beskidzie Małym

Kto jest online