Strona 1 z 2

Żywiecka masakra lampą UV.

: 2014-06-08, 19:11
autor: darkheush
Blisko trzy tygodnie bezczynności w domu z czego 10 dni spędzonych w gipsowym buciku dojechało mnie psychicznie. Jak to mówią - czasami człowiek musi, bo inaczej się udusi. Szedłem nie bez obaw. Noga jednak jeszcze trochę boli i z tego też powodu odrobinę skróciliśmy planowaną trasę. Z uwagi na zajechanego psa również. I chyba też z uwagi na upał. A grzało niemiłosiernie. Całe szczęście, że Kris wymyślił start z Andrychowa o 4 rano. Nie będę ściemniał, nie obyło się bez wtopy. O 4:03 budzi mnie telefon od Krisa - Jedziesz??? O kurwa!!! Zaspałem. Daj mi 20 minut. Dobrze, że mieszkamy na tyle blisko siebie, że przy odrobinie dobrej woli moglibyśmy sobie kamieniami w okna rzucać ;)

5:45 - Start z Rycerki czarnym na Praszywkę, która to w zasadzie powinna się nazywać Parszywką. Przez te 490 metrów podejścia :P Luna hasa beztrosko. Przez Przysłop Potócki uderzmy na Bendoszkę z pięknym widokiem na Małą Fatrę. Teraz na Przegibek i zasłużone z pianą. Luna hasa beztrosko, ale jakby już mniej. Zaczyna smażyć, w lesie nie idzie oddychać. Taki zaduch. Olewamy Wielką Rycerzową i mykamy niebieskim na Przełęcz Halną. Luna hasa już niespecjalnie beztrosko. Tatry na horyzoncie, Królowa Beskidów, a z drugiej strony Wielka i Mała Racza. Przez Małą Rycerzową schodzimy na Mładą Horę. Zaczyna mi dokuczać jednak ta noga, szczególnie na zejściach, a i pies już niezbyt świeży i pełen wigoru. Decyzja. Olewamy i schodzimy w Dolinę Rycerek. Na dole pies zajechany, ja zajechany więc Kris sadza mnie na dupie, daje Lunę pod opiekę, a sam drze z buta blisko 3 km asfaltu po auto. I tyle.

W końcu zaliczyłem Bendoszkę, na którą się już wielokrotnie wybierałem, jednak jakoś mi zawsze nie po drodze było. i git ;)

Krótka fotograficzna zajawka. Enjoy ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Całość będzie niebawem.

: 2014-06-08, 19:24
autor: Mirek
Na Bendoszce nie dość że nowy podest ale i zadaszenie będzie,nie wiem czy wam pogratulować pogody czy wspólczuć? :DD

: 2014-06-08, 19:32
autor: Vision
mirek pisze:Na Bendoszce nie dość że nowy podest ale i zadaszenie będzie


Bo to kościół będzie...

Pogoda ładna, widoki niezłe, mi tam się bardzo podoba, a co do chodzenia to rzeczywiście po co tyle chodzić w taki upał, ważne, że się gdzieś było.

: 2014-06-08, 19:54
autor: Mirek
AAAAAAAAAAAAAAA kościól będzie. :o-o

: 2014-06-08, 19:59
autor: Vision
Tak i najwięksi degeneraci będą się tam nawracać... ku Przegibkowi na piwo. ;)

: 2014-06-08, 20:10
autor: Piotrek
To jest tzw lokowanie produktu, w tym wypadku religijnego. Przypuszczam, że pierwsza msza odbędzie się jeszcze tego lata.

Noga jednak jeszcze trochę boli

Trza się było kopnąć w drugą, zapomniał byś o bólu tej pogipsowej :)

: 2014-06-09, 09:05
autor: sokół
Fajnie, że Twoja rekonwalescencja przebiega sprawnie. Bendoszka jest bardzo fajnym szczytem. Szkoda, że w imię "wyższych celów" tak psują jej wizerunek.

Kris zachował się jak dżentelmen. Ale myślę, że nie litował się nad Tobą. Nie miał po prostu z kim zostawić Luny. :rol

: 2014-06-09, 09:21
autor: TNT'omek
sokół pisze: Ale myślę, że nie litował się nad Tobą

Czy aby na pewno? Osobiście wierzę ,że są jeszcze towarzysze wszelakiej podróży, którzy w imię koleżeństwa są zdolni do pewnych poświęceń...
Czasami jest to zabranie części bagażu, a czasami poczekanie na kogoś kto ma sraczkę czy zwolnienie tempa na szlaku...Niekiedy to skótkuje zmianą zamierzonego celu, ale co tam Uśmiech kumpla chyba ważniejszy , nie? :D
Sorry za taką dygresję, ale nie ta dawno spotkałem się z czymś zgoła innym :(
i wiem ,że z tym kimś już nigdy nigdzie się nie wybiorę...

: 2014-06-09, 09:52
autor: sokół
Napisałem to w formie żartu, ale masz rację TNT< różni są towarzysze na szlakach....

: 2014-06-09, 10:35
autor: bton1
Pięknie Wam dopiekło. Jak się patrzy na zdjęcia, to od razu widać, że patelnia jak skur..
Dobrze Dareczku, że się rehabilitujesz :)

: 2014-06-09, 12:48
autor: Basia Z.
TNT'omek pisze:Sorry za taką dygresję, ale nie ta dawno spotkałem się z czymś zgoła innym :(
i wiem ,że z tym kimś już nigdy nigdzie się nie wybiorę...


To jeszcze nic.
Kiedyś miałam takie towarzyszki wędrówki, które idąc cały czas odmawiały na szlaku różaniec i śpiewały nabożne pieśni.
Akurat tego dnia czułam się bardzo źle, właśnie miałam jakieś problemy żołądkowe i wlokłam się na końcu.

No niestety dziewczyny nie czekały na mnie.
Też już z nimi w góry nie pojadę.
Nie zastrzegam się że nigdy, bo różnie się może wydarzyć, ale ogólnie nie lubię osób, które muszą coś zrobić na siłę i za wszelką cenę.

: 2014-06-09, 12:53
autor: TNT'omek
Basia Z. pisze:cały czas odmawiały na szlaku różaniec i śpiewały nabożne pieśni.

o to,to...Trafiłaś w sedno!
katolicy( ci z którymi byłem) mieli mało chrześcijańskie odruchy :/

: 2014-06-09, 13:26
autor: Dobromił
TNT'omek pisze:katolicy( ci z którymi byłem) mieli mało chrześcijańskie odruchy


:D

Re: Żywiecka masakra lampą UV.

: 2014-06-09, 23:24
autor: kris75
darkheush pisze:Blisko trzy tygodnie bezczynności w domu z czego 10 dni spędzonych w gipsowym buciku dojechało mnie psychicznie. Jak to mówią - czasami człowiek musi, bo inaczej się udusi. Szedłem nie bez obaw. Noga jednak jeszcze trochę boli i z tego też powodu odrobinę skróciliśmy planowaną trasę. Z uwagi na zajechanego psa również. I chyba też z uwagi na upał. A grzało niemiłosiernie. Całe szczęście, że Kris wymyślił start z Andrychowa o 4 rano. Nie będę ściemniał, nie obyło się bez wtopy. O 4:03 budzi mnie telefon od Krisa - Jedziesz??? O kurwa!!! Zaspałem. Daj mi 20 minut. Dobrze, że mieszkamy na tyle blisko siebie, że przy odrobinie dobrej woli moglibyśmy sobie kamieniami w okna rzucać ;)

5:45 - Start z Rycerki czarnym na Praszywkę, która to w zasadzie powinna się nazywać Parszywką. Przez te 490 metrów podejścia :P Luna hasa beztrosko. Przez Przysłop Potócki uderzmy na Bendoszkę z pięknym widokiem na Małą Fatrę. Teraz na Przegibek i zasłużone z pianą. Luna hasa beztrosko, ale jakby już mniej. Zaczyna smażyć, w lesie nie idzie oddychać. Taki zaduch. Olewamy Wielką Rycerzową i mykamy niebieskim na Przełęcz Halną. Luna hasa już niespecjalnie beztrosko. Tatry na horyzoncie, Królowa Beskidów, a z drugiej strony Wielka i Mała Racza. Przez Małą Rycerzową schodzimy na Mładą Horę. Zaczyna mi dokuczać jednak ta noga, szczególnie na zejściach, a i pies już niezbyt świeży i pełen wigoru. Decyzja. Olewamy i schodzimy w Dolinę Rycerek. Na dole pies zajechany, ja zajechany więc Kris sadza mnie na dupie, daje Lunę pod opiekę, a sam drze z buta blisko 3 km asfaltu po auto. I tyle.

W końcu zaliczyłem Bendoszkę, na którą się już wielokrotnie wybierałem, jednak jakoś mi zawsze nie po drodze było. i git ;)

Krótka fotograficzna zajawka. Enjoy ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Całość będzie niebawem.


Coś pan popierdolił:
1 Powiedziałeś rano ,że będziesz za 15 minut jak zaspałeś.
2 To ty byłeś zajechany bo na dole czekaliśmy na Ciebie z Luną 15 minut.Luna za ten czas zażyła kąpieli w potoku, także szanuj kolegę swego bo możesz mieć gorszego.Starszym trzeba pomagać. :haha :haha :haha

Ogólnie było zajebiście tylko ten spowalniacz który cały czas powtarzał:nie mam formy. :haha :haha :haha

Fotki Krisa:

Start




Obrazek

Obrazek

Skazany na bluesa pod Parszywką :haha

Obrazek

Tatery

Obrazek

Suszy

Obrazek


No gdzie ten Darek :haha

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Reszta fotek :

https://picasaweb.google.com/krzysiu.pi ... directlink

: 2014-06-10, 16:09
autor: Piotrek
No i ładny dzionek :-)

Luna też sie załapuje na Kasztelana?