Góry Bez Granic

Żeby nie mnożyć relacji to w jednej upchnę dwie przyjemne przechadzki po górkach- obie po części poznawcze, bo pojawiły się elementy wcześniej mi nie znane.

Najpierw poniedziałek i wypad w B.Żywiecki, pogoda piękna, serducho się raduje.
Zaatakowałem pozaszlakowo niewielką halę co zwie się Kubulka a ukryła się na stokach między Jałowcem a Lachów Groniem- tak w szerszej perspektywie. Dojście proste, stokóweczkami można sobie przyjemnie, choć momentami stromo wyjść. Hala nie jest wielka, bardziej przypomina dużą śródleśną polanę ale warta odwiedzenia, choćby po to by w znanym dobrze terenie zobaczyć nowy zakątek.





A potem już różnymi drogami w kierunku Lachów Gronia, troche pokrętnie ale przynajmniej coś nowego.




Aż doczłapałem, już częściowo szlakiem, do Hali Janoszkowei i Lachów Grona.







Pełna sielanka, aż żal że nie wziąłem termosu . Z kawą.




Foty wszystkie-> http://www.zuziawdrodze-album.cba.pl/lachowgron082014

Nastał czwartek i poniosło mnie w B.Śląski, a konkretnie na Halę Barania. Pogoda znów idealna, ciekawe chmurkowe niebo, ciepło ale nie gorąco, idylla wręcz






Na hali




sprawdzam czy nie ma chłopaków z forum, albo chociaż psa. Ale nie było



Co zrobić miałem zrobiłem, myślę więc- podskoczę na Baranią bo blisko. Sama Barania mnie nie interesowała ale już wychodnie które są na jej zboczach jak najbardziej
W były w sumie 3 takie miejsce. 2 to popierdółki ale jedno skupisko konkretne, wielki mur skalny na paskudnie stromym stoku. Powalone drzewa, krzaczory, gałęzie, momentami pion więc nie chodziło się wygodnie ale to jest właśnie zabawa . I oczywiście same wychodnie o których wiedziałem, że tu są ale wcześniej ich nie penetrowałem. Co z reszta jest wielkim zaniechaniem, bo znajdują sie blisko szlaku którym nie raz lazłem.








A potem szczyt


i jazda na dół



Wracając doliną Bystrą trafia się jeszcze rodzynek na zakończenia wypadu. Smaczny rodzynek




Foty-> http://www.zuziawdrodze-album.cba.pl/barania082014/

Tą wycieczką Klub Kolumbów odnotował 4 kolejne wychodnie w naszym rejonie poszukiwań czyli pozycje 51-54.
Poniżej, dla przypomnienia że takowa istnieje, mapka z zestawieniem oraz link do jej aktywnej wersji (po kliknięciu na nr otwiera sie galeria ze zdjęciami danej wychodni)
http://www.zuziawdrodze.cba.pl/wychodnie.html

Kurczę fajne te skałki , muszę się kiedyś tam przejechać i je złoić .

Jak Ty to robisz, ze nawet w poniedzialki masz czas na wypady ?

Hala Barania - obszar na stoku Baraniej Góry, gdzie nie ma kikutów drzew.

Fajne wypady, szczególnie ten drugi. No a mapka... jestem pod wrażeniem.

Ta hala to faktycznie taka enklawa w tym zniszczonym krajobrazie. Tak jak mówisz, nie ma kikutów drzew tylko zieleń trawy, szałas... inny świat
Mapkę chciałbym kiedyś przerobić, bo jest "za ciasna" (ale na początki nie sądziłem, że nam się z Dobromiłem tego tyle uzbiera) i najlepiej na jednej zdjęcia i trasy dojść, nie jak teraz że są osobno.

maurycy pisze:Jak Ty to robisz, ze nawet w poniedzialki masz czas na wypady ?

Taka robota . Jeszcze do pół roku temu miałem lepiej, sporo wolnego w tygodniu się trafiało ale teraz też nie mam na co narzekać

Piotrek pisze:Pełna sielanka, aż żal że nie wziąłem termosu . Z kawą.

Dobrze, że robi się już zimniej, będzie termos na zdjęciach

Panie Dziki - trzeba zrobić zdjęcie z termosem i kosiarzem. Na Ostrym.

Widzę, że jesteś fanem skałek. Nic dziwnego, że Stołowe tak Ci przypadły do gustu.

Widzę, ze ten szałas na Lachów Groniu to już się kompletnie rozpada.

Dobromile, śniegokosy przy takiej pogodzie jak podczas pierwszych naszych żniw to była by bajka

Włodarzu, może coś w tym jest choć o ile Stołowe to dla mnie bajkowy świat, to już skałki w Beskidach, szczególnie te nie znane ogółowi i ich odnajdywanie to bardziej ciekawa zabawa

Niestety Basiu, szałas w coraz gorszym stanie. W jego pobliżu jak i na szczycie obok przy palenisku walają się flaszki, co jasno sugeruje co się tu dzieje.

walają się flaszki, co jasno sugeruje co się tu dzieje.

Degeneraci imprezowali .

Forumowi raczej nie , ale ze jacyś "turyści", wielbiciele kimania po szałasach to bardzo prawdopodobne. Bo że miejscowi wychodzą taki hektar na górę żeby się napić i rozpiździć troche szałasu to mi się wierzyć nie chce.

Wow, bardzo dużo tych stanowisk wychodni, prawdziwi z Was Kolumbowie

A jak
Jestem pewien, że na tym obszarze kryją się jeszcze jakieś niespodzianki. Wiele razy zdawało się już że wszystko znalezione a później trafiały się kolejne okazy.