Góry Bez Granic

Kilka zdjęć z ostatniej wycieczki w góry, która z racji fatalnego stanu szlaków zamieniła się w mega-chaszczing we mgle


młody jeszcze nie wie co go czeka... ja też nie


lokals


dedykacja dla córki - wielkiej miłośniczki koni, która wolała iść z żonką do pracy zamiast jechać w góry... a potem tego żałowała


tu jeszcze szlak całkiem przyzwoity


największa atrakcja żółtego szlaku


gdzieś w lesie


te okazy uratowaliśmy
skończyły w naszych brzuchach


młody dzielnie zasuwa do góry


kraina grzybów


płonnik pospolity


o kalorie trzeba dbać


martwa natura inaczej


młody wyraźnie zmęczony


zaczyna przychodzić mgła


leśna biżuteria


pajęczyna też może być piękna


uzbrojony i niebezpieczny


zmęczony ale zadowolony


zmasakrowany przez gąsienice szlak


dzieci dzielą się na te czyste i na te szczęśliwe


tam idziemy - szczyt - Jałowiec - odpuściliśmy


jest w końcu chatka


godzinka w chatce, gorący posiłek sprawiły, że nie chciało się nam wracać do domu...

... a mgła zrobiła się tak gęsta, że w pewnym momencie stojąc przy drzewie ze znakiem szlaku nie wiedziałem dokładnie gdzie idziemy...chciałem nawet wracać do chatki na nocleg...i schodząc do chatki... zeszliśmy do auta...

a na drugi dzień młody zapytał kiedy znowu pojedziemy w góry...

no i jedziemy za dwa dni

O kogo my tu mamy! marcello!!!!

Marcello2, fajny początek na forum
Jak młody ma na imię i ile ma lat? Gdzie to idziecie za dwa dni?

buba pisze:O kogo my tu mamy! marcello!!!!

a tak sobie tu zaglądnąłem

maurycy pisze:Jak młody ma na imię i ile ma lat?

Młody ma na imię Ignaś i ma 4,5 roku.

maurycy pisze:Gdzie to idziecie za dwa dni?

Wymyśliłem 8km trasę po Paśmie Pewelskim w B.Żywieckim z przerwą obiadową w Chatce Elektryków. Będzie też jechał brachol...
no i młody z siostrą - tym razem nie odpuściła

Błotko niczego sobie ale spacerek jak najbardziej na plus.
Też w tym roku z bajtlami byłem przy tym schronisku (tyle, że od Koszarawy) i w zasadzie pogoda była ...taka sama

super dzieciak! Myśle, że tylko Twój podział na rodzaj dzieci może być błędny. Brudne=szczęśliwe. Bo w górach.

sokół pisze:Myśle, że tylko Twój podział na rodzaj dzieci może być błędny. Brudne=szczęśliwe. Bo w górach.

Myślę jednak, że to odnosi się do różnych miejsc - na dowód zdjęcie z całkiem nie-górskiej wycieczki

tu akurat córka na trasie: Zbiornik Pogoria III ---> Pogoria II ---> Pogoria I ---> Pogoria II ---> Pogoria III

marcello2 pisze:dzieci dzielą się na te czyste i na te szczęśliwe

Masz całkowitą rację Ja ostatnio często wyglądam podobnie po przejściu szlaków w BN

sokół pisze:Brudne=szczęśliwe.

a ja z tego nigdy nie wyroslam!

Świetna wycieczka - to debiut młodego? No i bardzo udane zdjęcia przyrodniczych szczegółów.

Wiolcia pisze:Świetna wycieczka - to debiut młodego?

To był czwarty w tym roku jego pobyt w górach... a piąty jutro wkleję
Debiut to miał w wieku 18 miesięcy
Beskid Mały

Wiolcia pisze:No i bardzo udane zdjęcia przyrodniczych szczegółów.

Dziękuję bardzo. Zboczenie zawodowe, jak to mówią

marcello2 pisze:Zboczenie zawodowe, jak to mówią

Się przyczepie na forum:

https://plus.google.com/photos/10236018 ... 4564836145
W podpisie masz tu cytat:
"widać miejsce, gdzie Biała Przemsza łączy się z Brynicą i powstaje Czarna Przemsza"
to moje zboczenie geografa jeszcze raz Ci to wypomni.
Tam łączą się wody Przemszy Białej i Czarnej, a dalej płynie Przemsza.
Brynica wpada do Przemszy Czarnej w okolicy giełdy Mysłowickiej.