Strona 1 z 4

Długi łikend!

: 2014-12-17, 13:02
autor: bton1
No to poszli! Trzeci raz w tym roku w Żywiecki, ale po raz pierwszy z żoną.
W niedzielę leniwie wytoczyliśmy się z Sopotni niebieskim szlakiem na Rysiankę i zrobiliśmy rekonesans w okolicy. Śniegu więcej niż myślałem, a lodu znacznie więcej..
Na szczęście pogoda jak brzytwa, ciepełko i słoneczko jak na załączonych obrazkach:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Około 15-tej schronisko pustoszeje i zostajemy sami z żoną i szefostwem - tak będzie już do wtorku, nie licząc jednej samotnej wędrowczyni w poniedziałek. Wszędzie pustka - i na szlakach i w schronach.

Dzień drugi i mój pierwszy w karierze wschód :) Nietrudno było wstać, trudniej było się doczekać - słońce przebiło się ok.7:30.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

W pierwotnej wersji miało być Pilsko, ale raczej skończyłoby się na dupozjazdach, w związku z czym poleźliśmy na Boraczą przez Redykalny. Piździło okrutnie, chmurzyło się podle. Warunki kiepskie, to i zdjęć z trasy mało.
Obrazek
Obrazek

Po drugiej nocy drugi wschód. I tuż po wschodzie ruszamy przez Romankę w dół do Sopotni. Futrzanych nie uświadczyliśmy. Łysych też nie. Widoczność ok.9 zrobiła się strasznie marna, ok.11 wylazło słońce i piekło tak, że w wiosce dopiekło do 11 stopni.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Wycieczka bardzo pozytywna. Aczkolwiek pustki niemiłosierne, trochę życia by się przydało. Idealne warunki dla wielbicieli samotności.

: 2014-12-17, 13:09
autor: Dobromił
bton1 pisze:Idealne warunki dla wielbicieli samotności.


Albo dla fanów picia z lustrami.

: 2014-12-17, 14:21
autor: bton1
Dobromił pisze:
bton1 pisze:Idealne warunki dla wielbicieli samotności.


Albo dla fanów picia z lustrami.

Były takie pustki, że ani jednych, ani drugich nie spotkałem..

: 2014-12-17, 16:11
autor: sokół
No panie.... żeś trafił bardzo fajnie z widocznością. Co prawda ze zdjęć wnioskuję, że Twój pierwszy wschód był na leniwca, bez wychodzenia ze schroniska, ale drugi to juz majstersztyk.
Zdjęcia niecodzienne, żal mi dupę ściska, bo bardzo rzadko na Rysiance jest tak ciekawie, jak mieliście, ale to nic, odbiję sobie w przyszłym roku.

: 2014-12-17, 17:29
autor: bton1
I pierwszy, i drugi wschód był w wersji na leniwca i na wędrowca. O dziwo pierwszego poranka lepsze zdjęcia wyszły z wnętrza.
Faktycznie było do zobaczenia wszystko co się dało, powietrze uraczyło przejrzystością. Ale fakty są takie, że dopiero przy trzecim podejściu w tym roku..

: 2014-12-17, 19:04
autor: laynn
Rysianka to moje ulubione rejony, dla mnie szczególne, ale jeszcze od Sopotni nie lazłem. A tym bardziej nie doświadczyłem pustki w schronisku...

: 2014-12-17, 20:34
autor: bton1
Sympatyczny ten szlak jak dla mnie. A takie pustki to chyba faktycznie rzadkość. Ekipy schroniskowe już się szykują do świąt.

: 2014-12-17, 20:48
autor: Piotrek
Wschody upstrykałeś naprawdę ładne, szczególnie drugi. :-)

: 2014-12-17, 20:48
autor: Basia Z.
Byłam tam rok temu.
Mam tajny plan, aby wyciągnąć tam w czasie wędrówki, w kwietniu lub w czasie wakacji "moich" Czechów i Słowaków, aby im pokazać ten kawałek gór.

Ale czy się uda ? Nie wiem.

: 2014-12-17, 21:03
autor: bton1
Pierwszy wschód przy idealnej pogodzie, ale drugi przy bardziej malowniczej..

Osobiście mogę polecić samo schronisko i okolice. Warunki w schronie przyjemne-połączenie tradycji z nowoczesnościąjak dla mnie. Karmią dobrze, ciepła woda jest, grzane piwo smaczne.. A szlaki w pobliżu też ciekawe i na każdą porę roku. Chętnie wrócę wiosną!

: 2014-12-18, 07:10
autor: Dobromił
bton1 pisze:Warunki w schronie przyjemne-połączenie tradycji z nowoczesnościąjak dla mnie. Karmią dobrze, ciepła woda jest, grzane piwo smaczne..


Bardzo eleganckie pokoje, jadalnia z pięknym widokiem na świat, Lipowska blisko - ogólnie sielanka dla poważnych turystów.

: 2014-12-18, 08:00
autor: bton1
Złoniemile, prawisz zaiste mądrze.
Dodam, że zgodnie z poleceniami forumowiczów skąsiłem pierogi z mięsem na Lipowskiej i urwały dupsko (na szczęście nie następnego dnia).

: 2014-12-18, 08:04
autor: Dobromił
bton1 pisze:Złoniemile, prawisz zaiste mądrze.


Wiem :trz

Po Beskidach chodzę nie za często ale na Lipowskiej i Rysiance bywam dużo i z przyjemnością. W obu spałem, śpiewałem, tańcowałem i stołowałem się. Polecam. A na przykład taką Boraczą staram się omijać.

: 2014-12-18, 08:15
autor: bton1
Z tej trójcy nam też najsłabiej 'siadła' Boracza.

: 2014-12-18, 08:18
autor: Basia Z.
bton1 pisze:Z tej trójcy nam też najsłabiej 'siadła' Boracza.


A kiedy byliście ostatnio ?
Ja też nie przepadałam za tym schroniskiem, ale z tego roku z sierpnia mam bardzo przyjemne doświadczenia.