Strona 1 z 3

Sztuka cierpienia.

: 2015-09-20, 11:43
autor: darkheush
Czy turystyka plecakowa może być cierpieniem??? Może. Zaczło się niewinnie. Od busa do KRK. Potem było spotkanie w starym browarze na Lubiczu z Piotrem i Djinnem. Potem był bus do Cisnej. Sześć godzin jazdy. Makabra. Za to w Cisnej...

Siekierezada. I gość z obsługi, który rzuca tekstem - "ja z tą dużą panią nie zaczynam, bo jak mnie pierdolnie to będę trzy dni z gołębiami fruwoł" :lol

Potem był nocleg na sianie. W stodole. I zaczęło się cierpienie. Pół nocy pod stodołą ujada jakiś jebany kundel. Powolutku kiełkuje w mojej głowie myśl o zabójstwie. Dobranoc.

Obrazek

C.D.N.

: 2015-09-20, 12:48
autor: Mirek
Dajesz CDN. i to gibko.

: 2015-09-20, 14:15
autor: creamcheese
Mirek pisze:Dajesz CDN. i to gibko.

Jak szewc z butami na targ!!

: 2015-09-20, 21:06
autor: śrubka78
To sie ciesz ze mieszkasz w bloku) u mnie co noc wyja kundle sasiadow a w dodatku 100m odemnie gosc ma stado owiec i baranow.jak tu spac przy otwartym oknie?

: 2015-09-21, 09:37
autor: darkheush
Cisna - Małe Jasło - Jasło - Okrąglik - Solinka - Balnica
Audycja będzie zawierała lokowanie produktu!!!

Obrazek

Obrazek

Pies przestał ujadać nad ranem. I jego szczęście bo w stodole leżała siekiera :) Poranek jest rzeźki. Śniadanko, kawusia i komu w drogę... Na razie lasem, monotonnie.

Obrazek

Ale nic nie trwa wiecznie. W końcu pojawiają się jakieś widoki...

Obrazek

Obrazek

Spotykamy pierwszych ludzi. W liczbie szt. 4. Na Jaśle robimy dłuższy postój. A to celem uzupełnienia kalorii i płynów ustrojowych. No i dzwonimy do Wojtka do Balnicy celem zarezerwowania miejsca spoczynku w pozycji horyzontalnej.

Obrazek

Obrazek

Na Okrąliku spotykamy kolejnych plecakowców. W ilości szt. 2. Z Przełęczy nad Roztokami schodzimy w Dolinę Solinki i tu uśmiecha się do nas szczęście. Łapiemy stopa, który podwozi nas dobre 5 kilometrów. Oczywiście nie ma mowy o jakiejś zapłacie. Za to jest mowa o wilkach, niedźwiedziach i cerkwisku w Solince.

Obrazek

Obrazek

Teraz Balnica. Torami BKL. Mało nas ciufa nie rozjeżdża, ale bądźmy szczerzy. Do prędkości pendolino jej sporo brakuje, więc jest czas aby się ewakuować z torów.

Obrazek

Obrazek

Balnica. Nocleg i sklepik. Rewelacyjne miejsce, rewelacyjni gospodarze Dorota i Wojtek. Wieczorne ognisko, ekipa z całej Polski. Gdynia, Śląsk, jedna Kaszubka, dzwie dziewuchy już nie pamiętam skąd, bieszczadzka Dr Quinn i my, małopolska zachodnia. Dobranoc.

C.D.N.

: 2015-09-21, 11:14
autor: Dobromił
darkheush pisze:Za to jest mowa o wilkach, niedźwiedziach i cerkwisku w Solince.


Może kierowca był wilkołakiem ?

: 2015-09-21, 14:04
autor: darkheush
Dobromił pisze:Może kierowca był wilkołakiem ?

Grzybiarze nie są wilkołakami :D

Balnica - Wola Michowa - Komańcza (na kciuk)

Obrazek

Obrazek

Komańcza Letnisko - Duszatyn - Jeziorka Duszatyńskie - Komańcza (w klapkach)

Obrazek

Obrazek

Rankiem opuszczamy gościnne progi wojtkowej chaty w Balnicy. Jeszcze kris75 zasięga języka u mieszkających z nami po sąsiedzku leśniczych, czy można zobaczyć bobry. Cytuję: "Można. Ale rok temu poszliśmy na żeremia, zjedliśmy 1,5 kilo wędzonych żeberek, wypiliśmy 1,5 litra gorzały i... nie przyszły" :D

Fajnie jest. No nic. Trochę torami, trochę szutrówką do Woli Michowej.

Obrazek

Obrazek

Jakieś zdziczałe jabłonki sugerują mi, że tu kiedyś była normalna wioska...

Obrazek

Szutrówka do Woli Michowej. Stopy cierpią. Czuję, że robi się odgniat.

Obrazek

Na asfalcie daje mi do wiwatu. Cierpienie. Postanawiamy nie iść na )( Żebrak, tylko złapać jakiegoś stopa do Komańczy. I tam pomyślimy. Stop się zatrzymuje. Po 20 minutach męczenia kciuka.

Komańcza. Kwatera u Pani Marysi. Tuż obok Klasztoru Sióstr Nazaretanek, gdzie swego czasu był internowany kard. Wyszyński.

No ale co jest późne rano. Więc w klapkach postanawiamy odwiedzić Jeziorka Duszatyńskie. Jakieś 20 km tam i na zad asfaltu. I znów uśmiecha się do nas słoneczko. Do leśniczówki dowozi nas stop.

Obrazek

W klapeczkach chodzi się ciulato. Ale Jeziorka zaliczone :P

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po powrocie do Duszatyna znów uśmiech losu. Leśniczy zawozi nas do samej Komańczy. Szybkie zakupy w sklepie. Wieczorem "krupnik" (i nie mam na myśli staropolskiej zupy) :D , kolacyjka i... Dobranoc.

C.D.N.

: 2015-09-21, 17:00
autor: Krzyś66
Tak sobie patrzę : Jasło - się zgadza ; kolejka OK ; Duszatyn - się zgadza ; jeziorka - są ale...
Ten obiekt sakralny w Woli Michowej :o-o
Wujek Googiel pomógł :) , ale se w końcu przypomniałem , że gdy tam byliśmy to był w fazie wczesnej budowy . Nie wiem jak wewnątrz , ale z zewnątrz wygląda bardzo ciekawie i ładnie. Czyli można i dziś postawić ładny kościół a nie kolejny hangar na rakiety kosmiczne .

: 2015-09-21, 17:10
autor: darkheush
Komańcza Letnisko - Moszczaniec (bus) - Wola Niżna - Wola Wyżna - Jasiel

Obrazek

Obrazek

Dzień dziecka. Gościnne progi Pani Marysi w Komańczy opuszczamy dopiero o 10:30. Bus do Moszczańca. Pola, pola, pola...

Obrazek

Wola Niżna. Rest. I ostatni stop do Woli Wyżnej.

Obrazek

Obrazek

I cerkwisko. I zdziczałe jabłonki. I Jasiel...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I kąpiel w Jasiołce. I nynu.

Obrazek

A nocą. Właściwie bladym świtem. O czwartej nad ranem. Podchodzą na biwakowisko wilki. Słychać jak wyją. W lesie. Tuż za wiatami gdzie śpimy. Sierść się człowiekowi jeży na karku. Dobranoc... choć jak tu spać...

C.D.N.

: 2015-09-21, 17:15
autor: Dobromił
darkheush pisze:choć jak tu spać...


Trzeba było wyć z nimi ...

: 2015-09-21, 17:19
autor: darkheush
Dobromił pisze:Trzeba było wyć z nimi ...

Dawały grubo niżej niż Dickinson w "Fear of the dark". Nie chciałem fałszować :P

: 2015-09-21, 17:24
autor: Basia Z.
Krzyś66 pisze:Tak sobie patrzę : Jasło - się zgadza ; kolejka OK ; Duszatyn - się zgadza ; jeziorka - są ale...
Ten obiekt sakralny w Woli Michowej :o-o
Wujek Googiel pomógł :) , ale se w końcu przypomniałem , że gdy tam byliśmy to był w fazie wczesnej budowy . Nie wiem jak wewnątrz , ale z zewnątrz wygląda bardzo ciekawie i ładnie. Czyli można i dziś postawić ładny kościół a nie kolejny hangar na rakiety kosmiczne .


Akurat przed tym kościołem czekałam na stopa 4 lata temu, to go zapamiętałam.
Na dodatek samochód którym jechałam zabrał potem po drodze kilka dziewczyn z naszej grupy (które już poszły), zboczył z drogi o jakieś 7 km i zawiózł nas pod cerkwisko w Solice :)

W Bieszczadach to się fajnie jeździ stopem :)

: 2015-09-21, 17:27
autor: darkheush
Basia Z. pisze:W Bieszczadach to się fajnie jeździ stopem :)

Nie potwierdzam, nie zaprzeczam Basiu :P

: 2015-09-21, 17:36
autor: darkheush
Tak przy okazji. Na cerkwisku w Jasielu pozbyłem się bąbla. Z prawej stopy. Po prostu pęknął... :D

: 2015-09-21, 19:07
autor: creamcheese
Czy w Jasielu był jeszcze Marek, opiekun pola namiotowego?