Szukamy zimy.
: 2016-02-28, 21:35
Troszkę śniegu posypało, więc na tapecie pojawiła się akcja szukania prawdziwej zimy. Takiej "gdzie w śniegach nocny wilka trop i zaspy po pas" Żeby bałwana ulepić, na sankach pojeździć, wojnę na śnieżki przeprowadzić niejedną.
Ruszamy więc na zwiad do Doliny Zimnika, tam jest zazwyczaj zimniej niż w okolicy, bo dolina cienista i słońca w niej niewiele.
W rzeczywistości okazało się, że więcej śniegu leży w ogródku pod domem ale cóż, miejsce ładne więc i spacerek też był przyjemny.
Sam potok w dolinie jest o tyle ciekawy, że pełno w nim załomów, skalnych progów a nurt jest szybki i burzliwy.
Jak widać ze śniegiem marnie, ledwo co ziemia przykryta ale na śnieżne bitwy wystarczyło
http://www.zuziawdrodze-foto.cba.pl/zimnik022016
Dnia następnego próbujemy pod górkę czyli na Kozią Górkę. Pogoda piękna, słońce świeci a niebo urozmaicone chmurkami. A i śniegu już więcej
W lesie czuć odrobinę prawdziwej zimy, bo choć śniegu jest może z 20 cm to jednak drzewa ładnie ośnieżone a w dnie lasu nie przebija się brunatna trawa.
Jest zabawa, wszystko pięknie tylko czegoś jednak brak....zapomnieliśmy sanek zabrać Totalna porażka.
W schronisku zadziwiająco mało ludzi. Zazwyczaj jest tu tłumnie, bo dojście łatwe od strony Bielska, miejsce popularne a tym razem skromna garstka ludzi. Ale nie narzekam, było bardzo przyjemnie
http://www.zuziawdrodze-foto.cba.pl/koziagorka022016
Na trzeci dzień pierwsze co znalazło się w samochodzie to sanki
Kierunek Szczyrk i plan pozjeżdżania na Przełęczy Karkoszczonka. Tam muszą być warunki jak się patrzy
Chatę Wuja Toma póki co mijamy. To dość kontrowersyjne miejsce, quady i krossy się tu lubią pojawiać ale poza tym miejsce jest sympatyczne, w środku ładnie z przyjemnym nastrojem.
Na przełęczy wiadomo, sanki w ruch i zabawa jak trzeba
Termos w akcji trzeci dzień z rzędu (Iva, to za te zaległe)
...a na koniec suszenie w chacie.
Kces ciupazeckom
http://www.zuziawdrodze-foto.cba.pl/karkoszczonka022016
Jeżeli to były by ostatnie zimowe dni tej "zimy" (bo od dziś to już 10 st na plusie) to będziemy je miło wspominać
Ruszamy więc na zwiad do Doliny Zimnika, tam jest zazwyczaj zimniej niż w okolicy, bo dolina cienista i słońca w niej niewiele.
W rzeczywistości okazało się, że więcej śniegu leży w ogródku pod domem ale cóż, miejsce ładne więc i spacerek też był przyjemny.
Sam potok w dolinie jest o tyle ciekawy, że pełno w nim załomów, skalnych progów a nurt jest szybki i burzliwy.
Jak widać ze śniegiem marnie, ledwo co ziemia przykryta ale na śnieżne bitwy wystarczyło
http://www.zuziawdrodze-foto.cba.pl/zimnik022016
Dnia następnego próbujemy pod górkę czyli na Kozią Górkę. Pogoda piękna, słońce świeci a niebo urozmaicone chmurkami. A i śniegu już więcej
W lesie czuć odrobinę prawdziwej zimy, bo choć śniegu jest może z 20 cm to jednak drzewa ładnie ośnieżone a w dnie lasu nie przebija się brunatna trawa.
Jest zabawa, wszystko pięknie tylko czegoś jednak brak....zapomnieliśmy sanek zabrać Totalna porażka.
W schronisku zadziwiająco mało ludzi. Zazwyczaj jest tu tłumnie, bo dojście łatwe od strony Bielska, miejsce popularne a tym razem skromna garstka ludzi. Ale nie narzekam, było bardzo przyjemnie
http://www.zuziawdrodze-foto.cba.pl/koziagorka022016
Na trzeci dzień pierwsze co znalazło się w samochodzie to sanki
Kierunek Szczyrk i plan pozjeżdżania na Przełęczy Karkoszczonka. Tam muszą być warunki jak się patrzy
Chatę Wuja Toma póki co mijamy. To dość kontrowersyjne miejsce, quady i krossy się tu lubią pojawiać ale poza tym miejsce jest sympatyczne, w środku ładnie z przyjemnym nastrojem.
Na przełęczy wiadomo, sanki w ruch i zabawa jak trzeba
Termos w akcji trzeci dzień z rzędu (Iva, to za te zaległe)
...a na koniec suszenie w chacie.
Kces ciupazeckom
http://www.zuziawdrodze-foto.cba.pl/karkoszczonka022016
Jeżeli to były by ostatnie zimowe dni tej "zimy" (bo od dziś to już 10 st na plusie) to będziemy je miło wspominać