Wesoła majówka i dwa krótkie spacerki
: 2016-05-08, 18:58
Nie pisałam...nie łaziłam... chorowałam Po cholernej operacji tarczycy osłabiło mnie niemiłosiernie , męczę się szybko, ale mam nadzieję ,że to stan przejściowy.
Tymczasem majówka-kilka dni wolnego, pogoda w kratkę. Wypadzik do Wadowic. Trochę snucia się po knajpach, parku, mieście ( no miasteczku raczej) i dwa spacerki.
1. W piątek po przyjeździe idę późnym popołudniem, wieczorkiem w zasadzie na Goryczkowiec, Dzwonkiem przez miejscowych zwany. Górka to niewielka, ale widoczki całkiem całkiem, na okoliczne szczyty głównie, choć przy dużym szczęściu i Tatry dojrzeć można, ale ja ostatnio zbyt dużo szczęścia nie mam. Słonko świeci, nieco wieje. Na Dzwonek prowadzi szlak czarny. W przeważającej większości wiedzie polnymi dróżkami i asfaltem.
Na Goryczkowcu kapliczka, polanka, las i z polanki nieco widoków.
A potem lasem w dół i do domu.
Ciąg dalszy nastąpi jak będę mieć czas, siłę i natchnienie
Tymczasem majówka-kilka dni wolnego, pogoda w kratkę. Wypadzik do Wadowic. Trochę snucia się po knajpach, parku, mieście ( no miasteczku raczej) i dwa spacerki.
1. W piątek po przyjeździe idę późnym popołudniem, wieczorkiem w zasadzie na Goryczkowiec, Dzwonkiem przez miejscowych zwany. Górka to niewielka, ale widoczki całkiem całkiem, na okoliczne szczyty głównie, choć przy dużym szczęściu i Tatry dojrzeć można, ale ja ostatnio zbyt dużo szczęścia nie mam. Słonko świeci, nieco wieje. Na Dzwonek prowadzi szlak czarny. W przeważającej większości wiedzie polnymi dróżkami i asfaltem.
Na Goryczkowcu kapliczka, polanka, las i z polanki nieco widoków.
A potem lasem w dół i do domu.
Ciąg dalszy nastąpi jak będę mieć czas, siłę i natchnienie