Lysá hora pierwszego dnia roku.
: 2017-01-04, 21:31
Miałem zakończyć rok w Beskidzie Morawsko-Śląskim ale siła wyższa nie pozwoliła.
No to rozpocząłem nowy rok w nim, czyli wszedłem na Łysą Górę.
Zaczynamy wyjście z Malenovic, zamiast od razu żółtym szlakiem, to drogą w stronę hotelu, następnie wchodzimy na szlak.
Koło gospody U Veličků robimy pierwszy popas, oglądając w porannych promieniach słońca Kykulke:
Następnie dochodzimy do zielonego szlaku, idąc w mroku, choć słońce przebija się:
W końcu dołączamy do szlaku czerwonego, tu już sporo ubitego śniegu:
Mijamy choinkę z majtami, omijamy skrót i chwilę później oglądamy pierwsze widoki:
Za nami zostają zakosy, a przed nami ostatnia prosta pod kopułę szczytową:
Oczywiście tu też co chwilę oglądamy okolice:
Pod słońce widzimy Zbiornik wodny Šance:
to już praktycznie pod samym szczytem, aż w końcu jesteśmy u celu.
Sporo ludzi, ale nie dziwne, bo pogoda i widoczność powala:
- Mała Fatra
- Tatry
Babia i Pilsko:
Nadajnik:
Tatry i Beskidy :
Potem wchodzę pod kamienny pomnik, gdzie łapie mnie Sokół. Tam jeszcze kilka widoków w kierunku mniej więcej na zachód:
Tu chyba Jeseníky się bielą na samym horyzoncie:
I schodzimy. Czasem na d..ie, czasem jedziemy, aż w dochodzimy tą samą drogą do auta i wracamy.
Jeszcze fajny wąwóz:
my:
Czas 5,5 h, ok 14km w nogach i 890m przewyższeń.
Dziękuje. Jeszcze galeria.
No to rozpocząłem nowy rok w nim, czyli wszedłem na Łysą Górę.
Zaczynamy wyjście z Malenovic, zamiast od razu żółtym szlakiem, to drogą w stronę hotelu, następnie wchodzimy na szlak.
Koło gospody U Veličků robimy pierwszy popas, oglądając w porannych promieniach słońca Kykulke:
Następnie dochodzimy do zielonego szlaku, idąc w mroku, choć słońce przebija się:
W końcu dołączamy do szlaku czerwonego, tu już sporo ubitego śniegu:
Mijamy choinkę z majtami, omijamy skrót i chwilę później oglądamy pierwsze widoki:
Za nami zostają zakosy, a przed nami ostatnia prosta pod kopułę szczytową:
Oczywiście tu też co chwilę oglądamy okolice:
Pod słońce widzimy Zbiornik wodny Šance:
to już praktycznie pod samym szczytem, aż w końcu jesteśmy u celu.
Sporo ludzi, ale nie dziwne, bo pogoda i widoczność powala:
- Mała Fatra
- Tatry
Babia i Pilsko:
Nadajnik:
Tatry i Beskidy :
Potem wchodzę pod kamienny pomnik, gdzie łapie mnie Sokół. Tam jeszcze kilka widoków w kierunku mniej więcej na zachód:
Tu chyba Jeseníky się bielą na samym horyzoncie:
I schodzimy. Czasem na d..ie, czasem jedziemy, aż w dochodzimy tą samą drogą do auta i wracamy.
Jeszcze fajny wąwóz:
my:
Czas 5,5 h, ok 14km w nogach i 890m przewyższeń.
Dziękuje. Jeszcze galeria.