Góry Bez Granic

Trasa: Koszarawa nad Bystrą (560) - Lachów Groń (1045) - Czerniawa Sucha (1060) - przeł. Klekociny (864) - Hala Kamińskiego (1110) - Mędralowa (1169) - Mędralowa Zachodnia (1024) - Kalików Groń (916) - Polana Cerliska (800) - Koszarawa Urząd Gminy (550)

Start: 7.35
Meta: 14.00
Całkowity czas: 6 h 25 min.

Długość trasy: 18,7 km,
Maksymalne przewyższenie: ok. 610m,
Suma wzniesień: ok. 900m.

Tym razem czysty ,,sponton". Miałem nigdzie nie jechać ale...Budzę się o 3.44, niebo gwiaździste a więc....

Sielanka już parę minut nad Koszarawą...


Pilsko, jednak nie końca, zdaje się podzielać, tą opinię.


Babia Góra tym bardziej...


,,Troszkę" pobłądziłem.


Więc Lachów Groń zaliczam...dwukrotnie.


Śpieszno mi, więc Jałowca odpuszczam.


Babia wciąż zachwyca.


W tych okolicach...(przełęczy Klekociny).


ukazuje mi się czwórka, wyjątkowo nieciekawych, wrednych typów . Aż do teraz czuje zapach piekielnej siarki

Gospodarz okolicznego obiektu potrraktował mnie z ,,lacia". Nic to - zatem podchodzić na Halę Kamińskiego czas.


Halę przepiękną i przypominającą o powoli zbliżającej się jesieni.






Na deser Hala Mędralowa.




Hmm, Pilsko z miejsc bliskich niby takie nijakie. Czyżby ?


Oj, jak fajnie wracać do miejsc w których ,,wszystko się zaczęło"...




Reszta obrazków:
https://picasaweb.google.com/1099460780 ... Medralowa#

Tępy Dyszel pisze:ukazuje mi się czwórka, wyjątkowo nieciekawych, wrednych typów

My byliśmy pewni, że pójdziesz z nami na Jałowiec. Gdybyśmy wiedzieli, że go odpuszczasz, poczekalibyśmy na samej przełęczy. Tak troszkę szkoda, że w sumie się jedynie minęliśmy. Ale z drugiej strony, pewnie ubranie by Ci przesiąkło siarą.

Widzę, że tez zwróciłeś uwagę na tabliczkę "stromo". Myśmy mieli z niej niezły ubaw.

sokół pisze:My byliśmy pewni, że pójdziesz z nami na Jałowiec.

Gdyby nie moja czasowa obsuwa, spokojnie czekałbym na Jałowcu. Wracać się dla mnie, nie było sensu.

sokół pisze:Ale z drugiej strony, pewnie ubranie by Ci przesiąkło siarą.

Dlatego nie będe go prał.

sokół pisze:My byliśmy pewni, że pójdziesz z nami na Jałowiec.

Gdybyście poszli ze mną na Mędralową to spotkalibyście 3 prawdziwych turystów...
Do tego wybitnych psychologów osób nieznanych
Spotkaliście ich na Jałowcu ?

Kurcze, aleś mi klina zadał... Nikt mi się specjalnie w oczy nie rzucił... Jakaś podpowiedź?

Identyczną trasę zrobiłam kiedyś późną wiosną (poza wariantami bezszlakowymi): https://picasaweb.google.com/1148021165 ... 9u7p-7GadQ
W prawie jesiennych barwach też pięknie wygląda. A tabliczka ze stromizną to chyba jakaś nowość, bo nie kojarzę czegoś takiego ze szlaku.

Wiolcia pisze:A tabliczka ze stromizną to chyba jakaś nowość,

Tam zawody się odbywały. Pewnie dlatego stąd ta tabliczka.

No ładnie to wszystko uchwyciłeś, rzeczywiście, już oznaki jesieni, szczególnie na tych polankach było widać... a Babia to cały dzień chyba w tych chmurach była, dobrze, że nam się udało na nią trafić, zanim to się tam pojawiło...

No cóż, czas poczekać na jesień i huraaa w góry...

Jesienią rewelacyjne kolory mają lasy na trasie tak jak szedł Tempy-od Koszarawy po prawie Czerniawę, warto się przejść.

Rewelacyjna wycieczka. Jest już powoli jesienny klimat w górach. Chyba się gdzies ruszę w
piątek.

kris_61 pisze:Jest już powoli jesienny klimat w górach.

Szczególnie to było widać na Hali Janoszkowej, Kamińskiego i Mędralowej.
Trochę żałuję, że odpuściłem Jałowca...Zła taktyka - gdyby z mojej strony była dobra - czekałbym na ,,gejesów" właśnie na Jałowcu.
A tak na Klekocinach nie było za bardzo czasu, żeby pogadać, bo każdy szedł w swoją stronę.

Zresztą - to towarzystwo jakieś zbyt ,,gejesowe" się wydawało. Zero turystek

Tępy Dyszel pisze:

kris_61 pisze:Jest już powoli jesienny klimat w górach.

Szczególnie to było widać na Hali Janoszkowej, Kamińskiego i Mędralowej.
Trochę żałuję, że odpuściłem Jałowca...Zła taktyka - gdyby z mojej strony była dobra - czekałbym na ,,gejesów" właśnie na Jałowcu.
A tak na Klekocinach nie było za bardzo czasu, żeby pogadać, bo każdy szedł w swoją stronę.

Zresztą - to towarzystwo jakieś zbyt ,,gejesowe" się wydawało. Zero turystek

Rzeczywiście Janoszkowa z Jałowca było widać, że żółta.

Jesieni dodaj mi skrzydeł !!!!

W przyszłym tygodniu ruszam w beskidzkie puszcze.

Mam małe deja vu. Byłem tu w kwietniu, kiedy wiosna powoli wypierała poprzedniczkę, choć ta dzielnie trzymała się powyżej 1000 metrów. Dla mnie to odkrycie roku. Pustki, a trasy piękne z kilkoma pięknymi halami i miejscami widokowymi głównie na sąsiednie Pilsko, czy Romankę.