Góry Bez Granic

Na pożegnanie wakacji wybrałam się z koleżanką w Beskid Wyspowy sprawdzić, czy jesień już zagościła w górach. Mimo kiepskiej widoczności udało się nam wdrapać na dwie "wyspy": Ćwilin i Śnieżnicę.



Krótka fotorelacja tutaj: https://picasaweb.google.com/1148021165 ... fa8q-_9zwE

Ćwilin jest fajny, polanka idealna na wschód / zachód słońca co niestety widać, że jest praktykowane po ilościach śmieci.

Ośrodek rekolekcyjny zamknięty? Dziwne. W tym roku spędzaliśmy tam...sylwestra.
Ale było ostro

BesKid pisze: W tym roku spędzaliśmy tam...sylwestra.
Ale było ostro

Rzeczywiście było ostro. Bo w tym roku Sylwestra jeszcze nie było

vertigo pisze:

BesKid pisze: W tym roku spędzaliśmy tam...sylwestra.
Ale było ostro

Rzeczywiście było ostro. Bo w tym roku Sylwestra jeszcze nie było

Strasznie Pan ostatnio czepialski, strach napisać cokolwiek

BesKid pisze:Strasznie Pan ostatnio czepialski, strach napisać cokolwiek

oj tam, oj tam

vertigo pisze:

BesKid pisze:Strasznie Pan ostatnio czepialski, strach napisać cokolwiek

oj tam, oj tam

Jakoś to toleruję

A co to Wiolcia szukaliście? Chodzi o te skrzyneczki geocaching?

Szkoda, że widoczność nie dopisała, bo slyszalem, ze z Cwilina kapitalne widoki są.

Masakra takie objazdowe wycieczki autem...

BesKid pisze:Ośrodek rekolekcyjny zamknięty? Dziwne. W tym roku spędzaliśmy tam...sylwestra. Ale było ostro

Też się zdziwiłam, w końcu wtedy jeszcze była końcówka wakacji i myślałam, że jakieś spóźnione turnusy będą się tam kręcić. Zresztą może "zamknięty" to złe słowo, bo teren ośrodka był otwarty, tylko, poza jakąś przygodną panią z dwójką dzieci, która przyszła na trampoliny, nikogo nie było, a stacja turystyczna zamknięta na cztery spusty.
A o sylwestrze może opowiesz?

Piotrek pisze:A co to Wiolcia szukaliście? Chodzi o te skrzyneczki geocaching?

Tak, chodzi o geocaching. W jego ramach są różne projekty, np. kesze na najwyższych wierzchołkach każdego pasma albo okeszowanie cmentarzy wojennych z I wojny światowej. Szlak Twierdzy Kraków też jest jednym z takich projektów, więc połączyliśmy przyjemne z pożytecznym, czyli zwiedzanie i szukanie skrzynek.

sokół pisze:Szkoda, że widoczność nie dopisała, bo slyszalem, ze z Cwilina kapitalne widoki są.

Masakra takie objazdowe wycieczki autem...

No niestety, znów pogoda wypadła blado, a szczyt rzeczywiście jest warty lepszej. Widziałam świetne zdjęcia z zimowego Ćwilina, ze wschodu słońca i zresztą swego czasu miałam taki plan, by tam zimą zawitać, ale choroba pokrzyżowała plany. Na razie byłam tam dwa razy latem, więc może warto zmienić porę roku, by przejrzystość była lepsza.
Objazdowe wycieczki autem... Szkoda nawet komentować. Oby po quadach i crossach ta moda nie stała się normą...

Myślałam, że dopatrzę się jesieni, ale tej jeszcze nie ma, ech no jakoś nie chce przyjść

Malgo Klapković pisze:Myślałam, że dopatrzę się jesieni, ale tej jeszcze nie ma, ech no jakoś nie chce przyjść

Też miałam taki plan, by tej jesieni poszukać, ale póki co za wcześnie jest. Ale myślę, że już niedługo

Łudzę się, że jak pojadę w połowie września w Tatry, to zobaczę je w jesiennej odsłonie, ale to chyba jeszcze za wcześnie

Ja myślę, że w połowie września to może być w sam raz. Nie wiem jak tam w Tatrach ale w Gorcach to już widać jesień. Jak byłem 15 sierpnia na Turbaczu to już na halach borówki czerwieniały i kwitły wrzosy. Jakoś w tym roku wszystko jest wcześniej...

Malgo Klapković pisze:Łudzę się, że jak pojadę w połowie września w Tatry, to zobaczę je w jesiennej odsłonie, ale to chyba jeszcze za wcześnie

To chyba eksperci od Tatr muszą podpowiedzieć, ale ostatnio koleżanka po wizycie w Tatrach mówiła mi, że trawy już rudzieją. Zresztą z kilku wrześniowych wycieczek w Tatry kiedyś tam kojarzę je raczej jako jesienne.

U mnie też już jesiennie, ale to może rzeczywiście te drzewa chore, sama nie wiem, ale jakoś mi tęskno do barw jesieni