Góry Bez Granic

Motto :

" I relacji np. z Beskidu Małego. Masz tam blisko a mam wrażenie, że pomijasz te rejony."

Tępy Dyszel.

Dzień dobry.

Wyczuwając takie słowa zabezpieczyłem się. Początkiem tego roku zaplanowaliśmy zakończenie sezonu KG Zdobywcy w Beskidzie Małym. Udało się. Byli ludzie i piesy górskie. Góry i wąwoziki. Liście. Kolorki. Latawce nad głowami. Ukryte pod liśćmi szkielety. Radość. Entuzjazm. Start z Czernichowa na Rogacz ( zdobyliśmy go pozaszlakowo ). Potem Czupel. Zejście w stronę pięknego kamyka. Potem zejście za pomocą dwóch szlaków do Czernichowa - pętla się zacisnęła. Nie mam pojęcia ile było kilometrów trasy i metrów przewyższenia.

Z Czernichowa kolumną aut przejechaliśmy do Zarzecza - schronisko MŁODZIEŻOWE czekało na nas. Podsumowanie sezonu, przemowy, nagrody, plany, muzyka na gitary i akordeony.

Sezon górski 2023 nadciąga.

Wyprawa rozpoczęła się w okolicach godziny 9.09 startem kolumny aut spod Domu Dobroci w Żywcu. kierunek Czernichów. To tam rezyduje forumowiec Tomasz. Jeszcze Go stamtąd nie wyrzucili.

Parkujemy na przeciwko uroczej kwiaciarni i łączymy siły z gośćmi z Kęt - Alicja, Aneta i Hela. W takim składzie to i Chimalaje możemy zdobyć.

No ale nie od razu. Tym razem za pomocą niebieskiego szlaku weszliśmy w przepaściste tereny Beskidu Małego.




Przedstawiciele Młodzieżówki Zdobywców.




Nad nami piastowskie zamczysko na Żarze.




Widać wyraźnie wały grodu z czasów Mieszka II.




Część Towarzystwa wpadła w lekki szał.







Na Kiczerze też Piasty piastowały wysokie stanowiska.




Skończyło się łąkowanie - weszliśmy w lasy.




Co krok to szkielet pod liśćmi.




Wąwoziki.




Brzozy mają przerąbane.




Turysta bez głowy.




Walka zieleni z kolorkami.




Wyjście z mroku.







Po drodze zdobywamy Suchy Wierch ( 781 m ) i zbliżamy się pod Rogacz.

Baś wśród drzew.




W tym miejscu szlak niebieski odbija w lewo, a na wprost idzie ścieżka na szczyt Rogacza. Tablica na drzewie wprowadza naród w błąd.




Masywny masyw Jaworzyny.




To chyba najnudniejsza góra w okolicy.




I tak to mamy widok na Żar, Kiczerę i Isepnicką Przełęcz.







Pisząc w skrócie - jesteśmy na Rogaczu ( 899 m ).
















Hela i Hektor pod czujnym spojrzeniem sędziów.







Schodzimy z Rogacza i wracamy na szlak niebieski, tuż przy połączeniu z czerwonym.




Latawiec po prawicy nad zboczem.




Weszliśmy ! Prezes czuwa.




Wygoda jest ważna. P.s. Tak, wiem - to nie jest fizycznie najwyższy punkt Czupla.




Przy stołach była pełna kultura.

Wracamy niebieskim i za moment skręcamy w prawo, na czerwony szlak.

Kamienie są ważne.




Resztki zabudowań na Polanie Kuflowej.




Szlak czerwony się rozdwaja.



Lubię ten odcinek.










Odbijam, Diabli Kamień wzywa.







Następnie skręcamy na żółty szlak.

Poczułem zew przyrody.







Patrząc w prawo widać Skrzyczne. A widzicie dziewczynę z piesem ?




Przyroda jest piękna.




Kolejny etap wycieczki to szlak zielony do Czernichowa.




Widzicie latawca po lewej ?




Międzybrodzie Żywieckie.




Paproć z Łysego Gronia ( 601 m )




I tak to wkraczamy w teren zabudowany.




Nawet w Czernichowie jest ładnie.







Parking czekał.

Kolumna aut ruszyła do Zarzecza. Impreza była udana.

Dziękuję za uwagę.

Obiecałem kiedyś Izie że zabiorę ją na Diabli Kamień, bo to fajne okolice ...

Piesy się cieszyły, a ludzie ?

Adrian pisze:Obiecałem kiedyś Izie że zabiorę ją na Diabli Kamień, bo to fajne okolice ...

Np z Łodygowic.

Adrian pisze:Piesy się cieszyły, a ludzie ?

Rozkręcili się.

Z bólem serca obejrzałem i przeczytałem. Jak dobrze liczę, to na żadnej klubowej wycieczce w tym roku nie byłem...
Mocno się zastanawiam, czy jest sens w 2023 utrzymywać byt w Zdobywcach.

Zostałeś Rozczarowaniem Roku.

Dobromił pisze: w okolicach godziny 9.09

gdyby miało być dokładnie, to co do sekundy

Kolorki jakieś takie przyćmione. Jesień się kończy?

Lidka pisze:to co do sekundy

W Zdobywcach sekund nie liczymy

Sebastian pisze:Kolorki jakieś takie przyćmione. Jesień się kończy?

Nie mam najmniejszego pojęcia

Całkiem ładnie

Psy bez smyczy w górach. A co na to leśne zwierzęta?

włodarz pisze:Całkiem ładnie

W rzeczy samej.

sprocket73 pisze:Psy bez smyczy w górach. A co na to leśne zwierzęta?

Zaszyły się w liściach.

Dobromił pisze:Motto :

" I relacji np. z Beskidu Małego. Masz tam blisko a mam wrażenie, że pomijasz te rejony."

Tępy Dyszel.

Dzień dobry.

Wyczuwając takie słowa zabezpieczyłem się. Początkiem tego roku zaplanowaliśmy zakończenie sezonu KG Zdobywcy w Beskidzie Małym. Udało się.

Dobromił pisze:Wygoda jest ważna. P.s. Tak, wiem - to nie jest fizycznie najwyższy punkt Czupla.

Uważasz, że te miejsce z tabliczką KGP jest najwyższym punktem ? W sumie są dwie tabliczki jako ,,Czupel" i z autopsji ciężko stwierdzić, który wyższy.

Dobromił pisze:I tak to wkraczamy w teren zabudowany.

23 października dzwonnica była zamknięta. Ty też tak miałeś ?

Dobromił pisze:Kolumna aut ruszyła do Zarzecza. Impreza była udana.

Dystans około 10 km. Maksymalne przewyższenie: 618 m.


Zdjęcia ciemnawe, minus za brak zdjęcia Jaworzyny z Przyszopu (Łysego Gronia), reszta na plus.

Tępy dyszel pisze:Uważasz, że te miejsce z tabliczką KGP jest najwyższym punktem ? W sumie są dwie tabliczki jako ,,Czupel" i z autopsji ciężko stwierdzić, który wyższy.

Dokładniej mówiąc to słyszałem kilka wypowiedzi i wychodzi z większości, że właściwy szczyt jest obok.

Tępy dyszel pisze:23 października dzwonnica była zamknięta. Ty też tak miałeś ?

Też. A 23 października machałem radośnie łbem ku chwale Najświętszego Thrash Metalu. We Wrocławiu. przy okazji tego dnia kolega, dwa dni młodszy ode mnie, miał urodziny. Z tej okazji zabiły dzwony w Katedrze na Ostrowie Tumskim ( albo Tomskim ).

Tępy dyszel pisze:Zdjęcia ciemnawe

Nie godnym robić jasne.

Tępy dyszel pisze: minus za brak zdjęcia Jaworzyny z Przyszopu (Łysego Gronia)

To się łapie pod Sąd Koleżeński.

Tępy dyszel pisze:reszta na plus.

Trzeba uważać żeby plusy nie przysłoniły minusów.

Dobromił pisze:Zostałeś Rozczarowaniem Roku.

Były Prezes Grzegorz na pewno by mi wręczył z tej okazji Dyplom