Wracałem potem do chatki kilka razy, ale ostatni raz dawno temu. Jednym z powodów są zasady obowiązujące w obiekcie, które - delikatnie pisząc - niezbyt mi odpowiadają. W październiku pojawiła się okazja wybrać się tam z ekipą, która chatkę dobrze zna i kiedyś często w niej bywała, więc postanowiłem dołączyć. Może spojrzenie na to miejsce świeżym okiem przyniesie jakieś pozytywne wnioski?
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghTpPmZQzSTGZ-eL4E8IAfAEu3vpMxICjzYFB2EcslLMoQPqH18TbIjDPtiIqZscxVNb7S_cgZQsoPWPmimElmHRcd2N-JC-X801V9SCmMtVhCa0aIw2xk6Hu1nzEmuuD5khjHPAZFjzqJe9xQ757wf5Lx1_CdA-DLT-T5c9yZ1upMgFbADbXhIWM/s640/DSC_0772.jpg)
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVcHkuAD1pfJJLa2UmErLXMtozl9A-YzK3ZCRDLLp-LVTUM_2F3lhZvx_g_scCycKahcl2ZJyAzKXKFhnlDXdM_FQfhyrBNUAhkYIOLp_ivyTM7o-U8pA66iI9Rd0y9RGOLrvZJY1c0eMYrLBRqWYROIbz4ChXvhpXI60JkmY6G-akfNlLU1fMbi8/w640-h427/DSC_0439.jpg)
Na pewno trzeba przyznać, że położona jest ona bardzo ładnie: na skraju wielkiej łąki, z widokiem na Ochodzitą.
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLBJkSR-hsASSOXP1v77FmuPev5jB8oxYf-_GTsjSguCDsW2DpIuGkxp38A7-ebFrpvCbHbAJWrRGG2yWu6MITHFoTFQeQkEquGSfn_gJTHecGr5louUNM1Hw-cCgd2EjpP19-mIqOWJyO1rUIRhMCwWs_Z32OdTXce27dFXWpRB-zhwyJdqHMYak/w640-h427/DSC_0447.jpg)
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjn7pSh8GR4mRwk9Ytc17MtPuDOK7Ub4HnF-_WWn9RJdIkDGiLwTsJk1RUaeI0GMWCzN89kSNrIegovuDMhIECIXcVk-mbNdn6E4L9ZaqeqHiKKUlcShYC3nV3lJPpoJarB8k2BCdAoMvq7ic0Vgy4JNZJy2DigHar3ehCEz_NTDfgQ84-i_8wN7vw/w640-h427/DSC_0441.jpg)
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6Yy3XXUqq4TNYSqr83M3wB7ozqd5diY81iC68Gc-lURAUZXeUxhZFOX__MBCkaJ4hHA6dJl_A5X1C1Yr3j5Fj9hY1GTEnYONLwg9I8AI-tzyJUJeGjUA_LTHRyPKWR01INaWJTJlHj2G7MRM_bKyrB6tTw78WlvMDs2RLPtJxEeIK_JV8PLG2Sno/w640-h408/DSC_0440.jpg.jpg)
W piątkowy wieczór na chatce było pusto, co ponoć praktycznie się nie zdarza. Sobotni poranek biegnie leniwie w słońcu i przy wypasionej jajecznicy.
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyZid2-fYyJDbzKjcVvGavou2wyjjfZAjUEP2DB1b5jMDaS-BLX3UflXk3rCwv9QqrbowVe3OlXxoKd_7wVtP7TeJnHytussO1QX-tvmqogOCe3nI5cWf-AQ8o76TxuXRhXobg4zFDpcy-_-Q3a9-vDlrHOAC3jgZBlrxgLjP6aijdOUkn7OXOj2A/w640-h427/DSC_0464.jpg)
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfmp6_XuWRAfyzUFxKWlxKdyHXLK32xcpfSf3D_HdfO1XISQq0sIW6O95Y-r3QYb3XsX9Bc3nDq1D1ndQd06DBNuGL1dipPfYpEuD5g8I2EARx-qJfRVbSViapHelZbJyrcD7OJj3aKaAOwK2UphXA2avmqxFbW2EXEBlh04p603DVMthunE5_Scw/w640-h427/DSC_0470.jpg)
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6DeELDy4BUf1bQPCvfTSqgBnX5Urbs79UoOLH2h8P5qPVggIQ0jXNAtiyWH3HUe43T_rct1GIUfKwMG88SAir9AST-PrPqYgATSte5o61x-jKIPvS7avJNZF5jkTCsDkcWyWVl4ls63IElt6RhjB085N6IFZg-wbXavQXBa26BnenrKQm8ZxOuak/w640-h427/DSC_0767.jpg)
Po posileniu ruszamy na beskidzkie ścieżki. Dookoła jesień w pełnej krasie.
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaGVQ531JDvijAaDFR-n4ieL0azmvaC0hUpl32afvc_e4V1BlPHJeVo7kBi7DWdkBQimBHeQhUgY7COH6meE5SHF8PSHwwffX10S_JnfrUeIHjk1PwtNmHVSio0rBLmjutRWWD_G0mfUpucFmWyj5VOplajKjsl97rYMhRXGctXbqHohF2X6Qsu_c/w640-h427/DSC_0504.jpg)
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxNS6ZsLNRAtCIFFpEooRb7UJXU40xMpkI2TPYoIKBI190aB3HfT_71INc6YoHZsA9N2p-b8_Y3idaKXGjVOdRQ98CpL2crl5kjERWH9tL5sABhcGz6Z0cgUcG-IU-yRMKt8ivpX0qHNmLuDNAGQ5NHhjqGNSKblDdXu9hegwTtLoUO1WicN1baMI/w640-h427/DSC_0507.jpg)
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgX7AJ-Q5vWuLzcl_Hh5QrxOofFPmC3LNvQGe1O3h9zHmjXXZ1zlMSYLLh272zERJsJyjGzv4cG8K9Ybkqpvdb6vLzrYiUNmurpBQN70ihY6-sj5bDP2Ro9lOsyCXVi3Bt8wXOHzdW075ZFGpgxv-cHfQ-0BfN7jKN9OIZXSeDjcrpa2kViJ5Awdo0/w640-h427/DSC_0513.jpg)
Na drzewach umieszczono oznaczenia trzech szlaków: niebieskiego, pustego (jest kryzys, więc zabrakło farby) oraz Habsburgów, który został wytyczony w 2010 roku. Ten ostatni to ciekawa sprawa, bo podejrzewam, że w Austrii takich nie mają.
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgM5bjHSIhSUPg9gEZ647BxtPbvLzERBSMBKCwsO41KEjasjIXGZYmJhOEoxiyiyu6UtdW42Dw96T9dWxbGb2aO6LpJGyCrVtVYojOr0ansIWmoqQYpYz2vNLsigFJIjUGfvBmPF4_LDfhTOzFKKkahKrJKqhfgw7rdKLQwSwlPnQBn_WwH0WDZcMc/w640-h427/DSC_0519.jpg)
Frekwencja na trasie jest na razie umiarkowana, ale stopniowo rośnie. Na drodze powyżej chatki, gdzie znajduje się nieoficjalny parking, stało pełno samochodów i gdzieś ci ludzie musieli pójść.
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjksi8cJSemgUGIOZS2jgyXli3D_16xa-YgP3OPoRtq-J_ZWy8Feb7BB5-HlCNBSnsrvTG-JHQ_XADLREVGuurzNbXnu4SvY_CTa1qpGhHEI6yDsDrhwRcxyGZEBY7Xp6ouGybBYmKc-qWdY5vdqJFjLyQGj9y30uicFYt1hNorMvQTuxVjwrYD2IE/w640-h427/DSC_0520.jpg)
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3tYvUXP-7E9kxioKSBm4-Y5Qwgbfp4QqRV1DtjoZqKPqJYjdqBVZgg16HtfqLy9Tt4c48Ja6qzou1YILnP6nOoj6wIFYsNug24ItzX1e1Bws5c4Kw6tfvJ6KqGX7hw8kIgNNi9BPyrTtrUtmTpeh_ePCO-fXzOOwGGjvJloe0jD4Y99qR8GB7Lik/w640-h427/DSC_0531.jpg)
Kaplica, tzw. "Milenijna", zawierająca w sobie krzyż z 1864 roku. Mam o niej dwojakie, wzajemnie się wykluczające informacje: jedna, że kamienna obudowa jest młoda, druga - że wybudował ją arcyksiąże Fryderyk w tym samym czasie, co pałacyk myśliwski na Przysłopie.
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEig8Qh-oZphtTAYg_dxj8MZLaSO2kYQn2I0L3xwTojcaIxNhAaNFT5_pI8nZFcWJbuUQHPgPoBS0FaDYpEmsNRrBkTfsGSPbaqoYAWT56v0E-30sM8Uuek_-gF7nlMrvGblN1bVI9_Ch9zaL8rbEhfoNxpIAH2GtnSebXoHKu4vnUKvCheefImA8Dk/w640-h427/DSC_0538.jpg)
Kolorki, kolorki, kolorki...
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAUdTEKHf8YybYnsINStW_JprOK5ha1P7uk0asKrV4JYLnB7a48ZRpco9XKdmvjbAem2hObxs-rlUOjYQRZe1UOmjMlPhj5Sa3QPlggNEodojyi6-QawZ-74Xw_5DJPuuPy8BiuU8b6Ka9iReZNY2L3Mg_L14fKnE4KccnJxbJ-wFRruyblRO-Hos/w640-h427/DSC_0542.jpg)
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg203u_1g73ngeKxosB34MKatZdrPHK5uT21nf4YevCnlQSzQ1AtW9cSyexzzUdcbJqmNccwmQFdOd9gyS_yACyvLNPmHzSpiCxkzTbX4U_5kcD3P-PYo_m-rDDJHA_iRp1FDlU5xCPOMgiBo2UZaJXzj8r6F_NM2No2AULEcMOgFXczcFXpHoB0_Q/w640-h427/DSC_0546.jpg)
Po godzinie osiągamy Przysłop pod Baranią Górą ze słynnym schroniskiem - klockiem. Ponieważ obiekt ten do najładniejszych nie należy, więc dzierżawcy postawili na wypicowane wnętrza oraz wysokie ceny. Wcale mnie to nie dziwi, bo przecież ludzi tu zawsze pełno (zwłaszcza dziś, w niezły pogodowo weekend), dostęp banalny, więc w takim tłumie większość i tak zapłaci dowolną cenę.
Siadamy na zewnątrz i wypijamy po zasłużonym piwku.
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj__WT6HxK2ISqhu-jfbS_2Y89grbEifkwGLbDxK8DsrbW48ZTrtmFT-vZdV5aODlJlTsZNZc8mUMY7NIkM15Hhh46gDi4iiRPANnob8LI6qwUhWCS6-luTz9-uTUbnyh-3T_m53sstFeSVaEO_xK0q7n3WBwpHbmEv47H5WpoaCMlShDqyVZC9F_4/w640-h446/DSC_0553.jpg)
W górnej części szlaku również pustek nie ma, choć zadeptanie nam nie grozi. Trochę się zmartwiłem nadciągającym zwartym frontem chmur, lecz niepotrzebnie: mamy w ekipie czarownicę, która obiecała słońce na szczycie, poprosiła o to pogodę i... rzeczywiście słońce pojawiło się z powrotem
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQS5eb2uIPdSTDORMsuZICe74YdQFmyqb0miZCFK2vzRBIQ9mjhr3X_3lezM1ekfUtD1Bge_8iPyr5rv5JPmic2cqISFxja6RtVLlIGr7J3C5Ow02Pl32krFQ1ScQAh7qQPNdbv-FqZ5FKcpxLYefZKUSpZNP8a2oS0rNYBTa6BACrxWQLUrd0OIk/s640/DSC_0578.jpg)
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwCvkgldEi2EKCHETngxhhDQX1saVYtD_9tnkrB6-p1nqBPaL_Gv4hChuX7PuWjhGsoacb474rY1Goabk-uQ6xOhPb8o9qp13tje8BQK1FLohb-14bcagsZBe1T3Nq5G6xkqPrH2jv6vRrLCcNJpns8IzXPA8QCeNBDGiaopjv5-xN-JYwCPZtxqc/s640/DSC_0595.jpg)
Barania Góra, czyli najwyższy szczyt polskiej części Górnego Śląska (1215 metrów n.p.m.) i żółta wieża widokowa opasająca austriacki słup geodezyjny.
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNqra7hjCysC6JWcyAvf1t6ICPa-6p2YLVH8jTrlBFywL1hHr8MJQ5YbYqO1F_U9UNcR2WA4SpLxIpOcIK_M1Zi-7aFSY83KIbkGon6RdKTMMgSu_Cgjn-HQfToBxpDgq5n3YXSQZWtkyY66S3e-THcBhogE2X6qMat-U_zYdEnrQpDhGIyOlNEwA/w640-h427/DSC_0664.jpg)
Włazimy na górę smagani chłodnym wiatrem. Widoki są zamglone, Pilsko i Babia Góra ledwo się przebijają.
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsrqOfxgWhoERztOTGKtS5cp_rDguTV6PqaDebnj7MGskxQOCP_smI3hoNaY3yu6jGw26vx5sUB6N5OUzybbqXOliWnsV6Gb2Cmmb94Ku39jB4oXXpSHMJRoTFVU85bxbhhUv0KKSEX15KLrhYZtHH0W22_9oOSXMTukKTqm2mdBhYnWNJSoTSDHQ/w640-h394/DSC_0619.jpg)
Zaglądam zatem w drugą stronę: Skrzyczne, Małe Skrzyczne, Malinowska Skała i inni.
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWCgh9__em9qksu7xfH1jT2asUbx6peqTwKMROH24k8lpumJUv34XWlGTokaWgoXvQUFEci1CrVs9Afen5FAkpyOm91-Tc8rXnsXzqSe4NAmgo1n1f3Cw3-hq_vVYRqjXTOti33m4HaffKiAlGPEMa7a36IZVMK168CzeCLvwtaG-XnL5GsqLSNSM/w640-h396/DSC_0621.jpg)
A to chyba Stożek i słaby zarys Beskidu Śląsko-Morawskiego za nim.
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjO8PPhOdaNemTz2oMWHJqc_eft6GqAdk4uRnAQO6vlmVQOn-TE9w1wlo6LyX2y5icvle_gMeZkQk3LzSglrCJPxcqv4WBNQO-mlZ7OKn3V67LL9UgsGm6b4D4s8DciMOBcjer8zvXbaWiFzexoAeJO8TTNcOHqs_i7tc36ZJNHCTtYXLXnVZsv_cg/w640-h427/DSC_0639.jpg)
Jeszcze jedno spojrzenie na dolinę Soły i schodzimy.
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6O3p7UfRCJGVu8mF0kCKC-0fz07s7uqIxZHawGOBbr5j7mkBamRuSQUE9V9U3tENzhUDWLivZhbQ2Xz-eN_hJHvm6bmkA6Hi8zx6lVPRuiZZyGGYciCaFvdwszwaCcE5MV-Bd8QFwaUGysW519QbbXYLnchf20mNeJAjAL2Yb-Yocuo39wOMx81U/w640-h427/DSC_0629.jpg)
W opozycji do flagi na wieży wyciągam swoją
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisiqPr7xvwRs9H9XuBscRFHm2ZL26v7OJj6wFf82cbylnL4XlHBaqF-dm7RGZH2kwiecL6GZK8RQM0bUmcsDgDc9OhUaqHipyEgdl-JCx2EDuz9wXIRokkW2tIusaqMsbm_b9uEhxIqI29GEhj1qsk9TIKH6DppZbe2F7FUx0Bd38WbMnqH-Ivutk/w640-h364/DSC_0651.jpg)
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjR2-rM1gDpVvfanuXfLBRtl5BdwT--fACGjzcF0b6h-pv-zxaS8OYPscMKaCJ-CJIEU6D8C-qdR8dWywnuvZwcWYvnGo4fd7x2f0Y4pJ8MxeKnPwGmcRDtj2msYNl5_HOzfUYNe0yLrZir1mfru1DCGt4UI4F-CaHEe_nomNftLPk-ZQYutrt0qgQ/w640-h382/DSC_0653.jpg)
W drodze powrotnej spotykamy znacznie mniej osób, gdyż godzina szesnasta to już czas, kiedy porządni ludzie po górach się nie szlajają. W kierunku szczytu nie idzie już prawie nikt.
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzSwnjhTE6d1tQZdKPntbY6QxgJjQOwKZRZcjSc2Z3wqoqWoGUGcW48WwRCNKtVk3Cm8gEV20YBBGaC6B2oyvduioMbJdwAgfzs4wau1-Ap64Pc6MaLu4gCFJgbXIs8UEb05kMMfVaxmS1s3N0yCNAxDKqcbPKMjq4vxtW2ErBZwqdB7PR3kuyDPg/w640-h427/DSC_0671.jpg)
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLk7DtkfNcrLszYSxPIvKZLa4OEiWHIZ0l20x7SOsVLf0lpT-oAiv59NXsLuwVzJbSAJWt37VHSrJYoAqIOFcecbtD6LMc11Mg6fz6u61zrMtDZJbh04UdGA-PvaDGu8_qwoQTTIv3s02GPq0fEMEuXwpYXz_Dm9yIyQOcwYr-NwxuEc9DIuuZLGk/w640-h427/DSC_0673.jpg)
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNeky88bFVAQo15xtVnPORafPUDPw_88Nufqzl9CcTrFD2Weg_Lywy_yjh3WaKWNaT9e5X0vZX1HhdCxKXBHy7z30kARm9PIuRgCZlVdWLdWUpt7JebRuAI9Klxa4AB0iZo8oRrvPITdziKQo8jagZudykkfNQdlHfiNb2VXvD0TGSyNknRcc8Zzk/w640-h427/DSC_0683.jpg)
Chwila przerwy pod schroniskiem i pada pomysł, aby nie cisnąć prosto na Pietraszonkę, tylko zrobić nieco dłuższą trasę przez Stecówkę. No dobra, jeśli nikt nas nie porwie ani nie zgwałci po zmroku to może być!
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhA79BpRHp6647mMDQxYIwu5MQjJHmST9c_CUe1uMUGm0vry-u4vr7xvV-BuEGMD1JFbZWrFUkAsE8BOqyQSvmZVAlxYHVRcDhs2HOaaQNokV6gxSqLWTlNYd--py35_VW3KvtOqImXFmyUXWri48nDUhGpX9GfNYT8XGHnCfLqgfcSH_XquEmba1k/w640-h427/DSC_0698.jpg)
Choć słońce schowało się już za zboczami, to na drodze wzdłuż Czarnej Wisełki spotkamy wiele urokliwych kadrów.
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHYPDzz6DB8EflOOo-23LtTXaH6mC4NAqFkC63uPPvxuKMSP8XZg1Yw6QknyMdDVYeqJzjeCXnpx2h1Ii6eqL6ST1zDCrtEzPqGdgw7hHQrlYgBleTwIBsKsFDH_l8lOkbCMu22ylqM64c-JqkL9eJGcIbi1PXCNaT85VoHeC80AQev36kr1c8oxE/w640-h427/DSC_0705.jpg)
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2Kyqds4DaTwiEyAB2qIyrQg5O0dVSu1AV5HbD30I3_FeoHlpWkC-WR_OBv2PzHug7aHik0PnxqkQeSybFOuGB68a1fw3lEgvUc1Jhj_Cw3h_HcbeKN8_B92mtAbPMXG0PLJa8mYELc_ndeHolAJwIsdv1UFy9l0-u07JNxc2W4Von5YEYl8k9Y0Y/w640-h427/DSC_0708.jpg)
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCRKWcOCmiQwX0T7k5aOr-nsLFJLn5zT92ZVDS5jKokZDXWIVw-q_-4Q86oNs7XpimBxv7jSpgiFvuGoS_iiromzETzLaZ3w6v-CJnaeFwSYjBMNXK5OZqDBP8G415phsQoDLQ-mhvwfb_2FNPikIqRS604HAzhx7_YzFm_Y09OtFcSG783Y02d50/w640-h427/DSC_0709.jpg)
Krótkie podejście asfaltem i około osiemnastej zjawiamy się na Stecówce. Liczyliśmy, że może uda się załapać na zachód, ale strefa chmur okazała się silniejsza.
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKa8hkq5SDj2AreuLd6_xHGMOVP_b9zDxkosZEQlW8BeDXNhmRTAwbI3wzM2yK56LtbbDGQyqBkCxnx65utyWzNt-2sN4o4PSuOCZGbBzobkab20UfMExcLZLzVJ507RoLq7eSHgAZgqef8GIdjpkHhqUFKDslW7J77uUHYOaahkPZf5FtZfOXWf0/w640-h384/DSC_0728.jpg)
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqkllEe1r3SoGzlIiBPieQ5UYgW-hEE3OBsmqO73XIMhAeSo6tuxEkRbGj8npOgbc0NyY6ocZ7ToH3UmDadDlPLbCcBEJGzAoogE7nvhe2hXLgY17zDCL667fardLNpIOwgoWMNMJkeRttW4uO8BkMZfnrkf1YSDwngfiWSflt2ZYbi4ECJ8_xxIQ/w640-h396/DSC_0732.jpg)
Odbudowany kościółek Matki Bożej Fatimskiej (oryginał spłonął w 2013 roku). Zadziwiające jest, że to świątynia parafialna - tutejsza parafia liczy mniej niż pół tysiąca wiernych i posiada jeszcze jeden kościół filialny. Proboszcz chyba nie narzeka na nadmiar gotówki, choć może górale są bardziej hojni we wspieraniu pasterza niż cepry...
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEioVJdHtdQvrZ1tqicIzXvR8O_C0jsRUZUM4Fk_OJka0DxD22z9pBNHHNcvuqBKliYjqQeD1NaS1nErLdYOmA6Tfyh9mwxEiew-yeUhZmRLkZ7lBWlxxfR4ZJK7H53zinj0wV0u_1mMfkhSW9t5p_awXJmrj4NW7UaIb2pFXMOFhGaWTz9p4ZltXGM/s640/DSC_0731.jpg)
Do chatki wracamy już w ciemnościach. Jedną z mijanych atrakcji jest powieszone na choince jajko. Czyżby bombka?
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOeRnSG4W2dywGuKwAJF4ya7K95Sd-DNlP87PUcy32mDKeXLqNSaZzzZxPjSWj8Zym9CuvNzUFveFEo6aKUKh8S2f0MdQ4vYjRtlEXYTtmGcB4aq46vI2RkRnf6xdj3QqJaERLi9fV7uUqaOoZXsxIkeCVTP24mjVuQ1HJoSYDP-dgMsMmx5IN1Gs/w640-h427/DSC_0742.jpg)
Dziś w chacie AKT jest znacznie tłoczniej, bo zjawiła się kilkudziesięcioosobowa grupa harcerzy, a właściwie harcerek, bo tą płeć reprezentują młodzi ludzie, choć w kilku przypadkach nie byłem tego do końca pewien. Harcerki młodsze działają przy ognisku, starsze krzątają się w kuchni, ale w końcu całość siada do kolacji w jadalni, a potem grzecznie uderza spać, więc nieumundurowani mogą zejść w okolice wychodka, gdzie wesoło trzaskają płomienie.
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMS4UrTK-EK8V1CxXr2Xnm3DOrYYKMV9Y80ter7bdU1qF_9UYhpp7imi1IaW4_6g2zaJUfZpjBZ009L9kvJyZ6LaXPCDvwZvO5VLc0EJ5LGz3I-20zrYpgZBVpGJpNfvwuL0sXDbHNeulQ3SswNrtpLXj4Df8SpVgu3HnPwRB4COfDK86mleTTFY8/w640-h427/DSC_0757.jpg)
Jak już wspominałem - w obiekcie obowiązują pewne zasady, które nigdy mi się nie podobały. Jedną z nich jest abstynencja. W przeciwieństwie do np. Chatki Malucha w Beskidzie Niskim właściciel chatki chciał zjeść ciastko i mieć ciastko, więc jest to abstynencja połowiczna, bowiem nie obowiązuje na zewnątrz oraz w... warsztacie. Wiadomo, przy pracy trzeba się napić. Zakaz spożywania obejmuje jednak werandę, a że według regulaminu nie można także "posiadać i wnosić", więc mamy sytuację, że aby się napić legalnie w warsztacie, to musimy najpierw napitki nielegalnie tam wnieść
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![:D](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
Bardzo to wszystko logiczne, a pisząc poważnie - zabawa dla kogoś, kto ma zadatki na wodza i lubi władzę. W dodatku wiele zależy od podejścia chatkowego, bo już w czasie swojej pierwszej wizyty miałem przykład, jak różnie można traktować "swoich" i "obcych". No, ale skoro już tu zajrzałem, to albo te zasady akceptuję albo spadam, więc z czeskim piwem oraz połową butelki burčaku siadamy przy ognisku. Jest tam również aktualny chatkowy, sympatyczny synek z Kuźni Raciborskiej i kilku jego znajomych. Pojawia się gitara i ogólnie robi się całkiem miło.
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeqJk3OlxioLfsaehHrrpmYv7npoFQStbawX41J297SPnKTuJRZkDAhyRMir3uOhJWTndoRy8MWc8TX6TS_qerFHUMHTeX2zvhe_GiMj4AdXCxaFdHI4KX8wqBIuCaLJKaMrnLBR4rdNcOl2r2kKIUuSgvDy5oRMqgSn-M2S6ttOO_fjersEcrGwU/w640-h427/DSC_0761.jpg)
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhodkvzJvQu8asN0hR43HT-60EmOrbFJAC6C5bOfucjBpUjcpv3xXiJx_y3OMgzfZ275WLnCuEkOutVzTM7TeqnM2AoUhfwzWAWE3W5lJEMFGBon0XKmya3ua7gBnvgKNWGzl2yRxy5pLEcBEwDTwFbA38fqG-64VsLiFSImSVHge8Jb-taYHCRjsk/w640-h427/DSC_0430.jpg)
A poranek znowu piękny...
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiP9R9_X-YOYXS2pW9z0jVvIk-tv8GdEX-1G-i_35K4WYz7eqKaLUvJSeAujjWonQNJ9uR2VDNHq3Ep0_LYJMDvWAuIHddjH3yoasGCU08gz2ID5Sdrf16GPeH1ORJd34Eg4Lzy4sGQAeTqvOWthFfGC2OVHyOungXlxux8ETiT_EBu1nOkzDUH5Nk/w640-h427/DSC_0805.jpg)
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9G-tpfPUA7hCo3HQVpdLoJpa_1NRkpG5DPG8VTihg-dMkdPfumHUvA6M-KK8losx3qA8H_MI1TFRfA3iKrj8VdtTE4dRTM1xfPRiP0tIeJHqgKt7Bvj0jbc3xuf4rlXmoY_QFA46n43u53000PIHrglPwcPH7OElTiNAmGHmXCwDUhKBh0eOzGDE/w640-h427/DSC_0457.jpg)
Lustruję ściany werandy. Pod przepastnym regulaminem wyryto sylwetkę górala w stroju regionalnym. Jeśli mnie oko nie myli, a internety nie kłamią, to góral podhalański. Ciekawe, czy autor tego dzieła uważał, że w Polsce żyją jedynie tacy górale, czy może miejscowi górale śląscy nie zasłużyli na uwiecznienie?
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpycLy_wtV6xjOOOnQeN9JdcHzsb4_-plzEawzzbjDuzcPMpb7Gfp4WayZRxRisdbsmnofadnGsfAWDhA21nO-8ogUqhcwdrSU9RTw8Uvk8q6JOWQ-zIkbnpHxnWxW-gdH7laD2v63_HpAYRnadr9g_MBe_ULS92QSuueW3B4vRvu8BQkpR6kHhgo/w427-h640/DSC_0806.jpg)
Mało kto wie, że obok chatki płynie Olza, a raczej jeden z potoczków, które potem utworzą graniczną rzekę. Wśród kolorów jesieni prezentuje się bardzo klimatycznie.
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1bvgMoPS9Py7_YcZPL_f2sQvRoR6AAnh5TXt4nYSqmorSozUteaNc3exCyNzT39uxG9TR7NebcyfU_zpBEe24jC2UhN9KF6pwxB1FDlzj4CvmTtIlfPeH9ecHDk0FgF7bS55olIGDMLlAvxH0gygU8M-Yx3FtjzjqBDipezEyT2CmBS5bk4s9-fg/w640-h427/DSC_0787.jpg)
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIvIiMOVpJ1mSoFa8RwxmjYT7j879AY60yo9LkDeu0JhxtxEcsMt5353Ep81uAlAoY_mB07WLdZguLVP647EZMX1TeCb7pgefOS1NAy-McSp6SJ76TJ-wDcc8kTXq85nhy4gnEW5K-leJeC5tZ9f6U9mmuek_oaymXe9FMjGSPjkmimn4O8EKBZbw/w640-h427/DSC_0790.jpg)
Chatkowy zbiera się domu i w południe zamyka obiekt, więc pakujemy się i my. Ale jeszcze nie ku rodzinnym pieleszom, zajrzymy w dwa miejsca w okolicy. Przy takiej pogodzie grzechem byłoby nie wykorzystać samochodu. Ogólnie to wywiozę dobre wspomnienia z tego weekendu.
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEic9LtTuBQBSlOpJnoRqWxZfpplFmf7fD4dkMUzAG7ehiRZ3bYTVpxVQWSHuEmOYoLzbvejNKFV6y_wTfiGns29Ubbj-b2th1QJX8v-jZ6fB_iTYr3cBiXgLLW_g2C3qmGntMPZWixugBsHdXX48AczphfyjU6eYZY0PUpVeECypq36xtVhRUeTypE/w640-h427/DSC_0828.jpg)
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUbNb_B-cucD3PD4qXSszTahzyuWf051W-kfxJHnnJsPyFuVAHXvqtd6g7kR-NIkjnAlJyfw8vAEBOd212vXgwvNc31fHDGpeobDvNU3BtKr_hVgEIhntWtZ_oiFacOpn2rTyKQi8Et_PVUoFdQei4tCmB8gWLheLdvG1fF7OKmYit7pKrYVb_8TI/w640-h427/DSC_0830.jpg)
Przekraczamy granicę śląsko-małopolską. W Lalikach znajduje się przysiółek Pochodzita. Kurde, nigdy wcześniej o nim nie słyszałem, a ma taką ładną kapliczkę.
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIurh8r9JaQqYsCT5StIr-xSAgBrlyePocBxlyR8RHJX6c9yp39fqfF_zju4Vy13sLoeAwrVS-XCQJYlBD3ZPTnqitrHZ8VzInsbGXPY_MBC12SORNBAoxx0-p6GTiW14cg85wOxdltOz0AfeH6fBQsgrRp8tuMhq1jySTdbC2C9CBlaDM4V34B7A/w640-h427/DSC_0852.jpg)
Powodem wizyty jest drewniany kościół Najświętszej Maryi Panny Nieustannej Pomocy. Niezbyt stary, bo powojenny, ale ma nietypową bryłę i bardzo wyjątkowe wnętrza.
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgj_DMtQfqU8hMZ2nQwfb4ipof3TVAUZtvtairsI15W18vQOfQtmuBCJyyKM6CsTv5VigRiLwerq-pwfpwpiADD-iNt8S9xokxec86Abv1naEN7iuTSo7Y2m3VixQg5xn1RMKcDUyTwSUvd16LWZacrdQDBqrC8RHUvVnjcbza4QA8ICYpLeADKjo8/w640-h476/DSC_0858.jpg)
Środek jest niemal całkowicie drewniany i stanowi efekt prac miejscowych artystów ludowych. Ten styl można określić jako niezbyt profesjonalny i lekko naiwny, ale na pewno autentyczny. Najpierw jednak trzeba wysłać delegację po klucznika; wyprawa ta kończy się powodzeniem i wkrótce zjawia się starszy pan, aby otworzyć nam drzwi. Na szczęście za jakiś czas zacznie się nabożeństwo, więc nie musiał specjalnie się ubierać, bo i tak by tu zajrzał.
Po wejściu szczęka mi opada! Całość wygląda fantastycznie!
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOsW1k_VxWbCTjy97Z82zhlEBQCwy0KX3gp8357wRBtaj1dRDL8BD7q583cJc33Z_XVHYKFLd25qFAEbm1cflyP75iZm1582olJyoUck0KbFww0HwFASbc_MHWjaf6EsQ25aJzW1iYw7_-7Yq4sHlBsdQgsItBU4MQ3yNf7C3EjTRkIuDqf1dn3fk/s640/DSC_0895.jpg)
Tak jak pisałem - nie są to dzieła arcymistrzów sztuki, ale były tworze z, nomen omen, sercem. Na ścianach umieszczono sceny biblijne, Drogę Krzyżową, postacie świętych i inne elementy mogące przemówić do wiernych. Niektóre tablice są już nieco zatarte, przydałaby się jakaś konserwacja.
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIE8qBcBRSSPQ9yKL6npmYWJXzMzyqhGsjjnP0PwEyKwMh_DAWMHfCYpBLX6P8e1hKrtaCzWMwN_kR74CeZmpIEZT8ROYiUJgOsNN4uxReDtP0yqC_Ir3xvZF5EZHINNMqaq_y85qW346GZ0KtAQYLRs5dPxXOQen-Kxmy2zuNE5Mkn4Iz0IXGHuQ/w640-h427/DSC_0899.jpg)
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaeI3Kw44tch7jttjpFa3ma8rsVoNW0mldKVH_kg_-5MoQ6gBCSUf8eKo35OIRMPpaF2vSpMH_VTxDV-ahfKp7iylyq38-MRBNc2FWNgrFkD76aSIbIMegsN7HPC3FkzUoAPOJ8DiUX5QMXzknfBOx8Kbb6FtK5hc_YJyPPdZN7rl3b5ezUdYugkI/w640-h427/DSC_0874.jpg)
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj88-ArcYQU5rZgMCWZ8CSgg21pP_8s6KEU8t_c5Pqaovlt1ZZU-UGItXgbA079iVDGb9ssl5CzS3aNNsCCXhX8GcRp43f6ybKLENmtg24KDliYIpWDIuzxFYqTdmq88Ie95dqjfuvOn2nziz_BaL8loh8B7msroYjqJ5gkPzALqEok_aZ-LlVYVXs/w640-h427/DSC_0870.jpg)
Wiecie co to jest? Konfesjonał! Można spowiadać się i patrzeć księdzu prostu w oczy, sprawdzając, czy się zawstydzi czy może zachwyci?
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVJd50aau31Y7wZzzSGsdMNpC7QskK9q5XVgukK0rNuugIUKf58NdvqBy1aLEA69mktqmybzPDHks9yp3bkaU1lrwc8r0c0Fi7TgCvCkhzaQab4ABxwr59JA6nqmIes8y6F52KEDZOf4rUkpGJCXRk9CMFvikpInqbYEsvgBLWnJpWAyDGu111z8U/w640-h404/DSC_0881.jpg)
Wracamy na Śląsk i przejeżdżamy pod Ochodzitą, gdzie - jak zwykle - tłumy ludzi okupują karczmę oraz pobocza drogi. Uwieczniam widoczek w kierunku Pietraszonki: mniej więcej po środku zdjęcia, za drzewami, stoi chatka AKT. Powyżej niej błyszczy bielą budynek, w którym dwie dekady temu mieściła się knajpa. To już dawno pieśń przeszłości, teraz górale piją w domach, a turyści (nielegalnie) na chatce.
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUtNC-esI3Zy1e2oN9tRvs_d0wV4tBh8ry6CZrEOQqcClXyJb-KPTKTWW7_kf4Jue_SOi811M0lqEzrghpuCNVVS_d9SSgoh_zZo-g9vGAXa_tcpC56o5zXsnAuVSUaOnrd9AHr37shJH5U5qUVYZPksfhViEKE_bo5gAqHLR36TXx3vfU7iWrDKA/w640-h392/DSC_0921.jpg)
Ostatni postój to Kubalonka. Jak dla mnie to chyba najsłynniejsza przełęcz Beskidu Śląskiego, a na pewno najczęściej odwiedzana. Tym razem zaglądam tylko do kościoła Świętego Krzyża. Dawno w nim nie byłem. Drewnianą świątynię wzniesiono w 1779 roku w Przyszowicach, a więc prawie w moich rodzinnych stronach. W góry przeniesiono go w latach 50. ubiegłego stulecia, ale początkowo pełnił funkcje muzealne, kościołem parafialnym stał się dopiero za Jaruzelskiego. Tutejsza parafia jest wielkości (małości) tej ze Stecówki, więc szału nie ma.
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-0hNPVakOqnPmnvGCJVSceSVTtT3BVESQLmyHojpr0iS3w2AZVyclIPXu5s8Z7gv0yWv7FdczJ1_-w668ZU21W4cc81ElrGi0KOuTsGIKZp4AqVMi2ZIjyLLx0Yapjttd_amk8nBk0meaLFU0iLzGl79IZ96mnL2fz99YtoTLeLra6IRTewa9AYA/w640-h432/DSC_0927.jpg)
Kościół, stojący na częściowo ogołoconej z drzew górce, prezentuje się okazale. Bardzo lubią go m.in. amatorzy cudzej własności. W środku siedzi jeden rozmodlony pan, zdaje się że przyszedł z pobliskiej plebani, więc można wejść i zasiąść na chwilę w ławach.
![Obrazek](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUTMoHZiNEcIOqzXBkEEXigV4-fM-xZUXu9Y1GXTSsxqr1LsKgSfZuPrvD92KEJzr9xkvgL8WlLT8TR22iRrhH63_KwtxRPmvY5-ezt--UyGlVk11Q44TBieB4oVDCD8i8dDSun3yUKqeeVXO7XNcoaiACLZ6tp3qtoXip1reclhGjd-7pek48TbA/w640-h427/DSC_0932.jpg)
Z przyzwyczajenia czytam ogłoszenia parafialne i, oprócz informacji o mszy rocznicowej za Jerzego Kukuczkę, wpada mi w oko podziękowanie za "dary stołu przyniesione na probostwo". Ciekawe, co mieli na myśli?