Strona 1 z 1

Beskid Żywiecki z Ekipą

: 2023-08-16, 19:13
autor: Coldman
Hej
Postanowiłem zabrać moich znajomych w góry, pokazać im nasze piękne Beskidy. Wszystko starannie przygotowane i ruszyliśmy.
Po 180km samochód przestał współpracować i zostaliśmy bez auta w Strzelcach Opolskich, wszelkie próby reanimacji nie pomogły. Stwierdziliśmy, że nie ma co tracić czasu, samochód został na parkingu, a my pojechaliśmy pociągiem do Zwardonia. Na nasze szczęście nocleg mieliśmy kawałek od stacji. Mój piękny plan się cały posypał. Dojechaliśmy do Zwardonia po 18:00 zjedliśmy obiad i gnaliśmy z wielkimi tobołami do Chatki Skalanki.
Obrazek

3km pod lekką górkę, na szczęście widoki dopisywały i po drodze można było przysiąść w aletance czy na polanie.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

W takich właśnie warunkach testowałem swój nowy aparat, jeszcze sporo do ogarnięcia mam.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W chatce spokój, tylko parę osób. Popiel jako chatkowy. Rozpakowaliśmy się, a ja sam pognałem na zachód słońca, coś z tego dnia musiałem mieć.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Gdy wróciłem zastałem na miejscu Dawida, wieczór upłynął w spokojnej atmosferze.
Obrazek

Rano wstaliśmy w dwójkę na wschód słońca. Mgiełki mają swój urok.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jako, że nie mieliśmy samochodu, to musiałem wymyślić coś na nowo, długo kombinowałem, żeby zrobić fajne kółko, aż tu w głowie mi się oświeciło, że Sebastian robił koło z Rachowcem, Ozną i Skalanką. Link do mapy wszystko jest, trasa akurat dla początkujących, zajebiście.
Z tego miejsca Sebastian DZIĘKUJE :D
Trasa: https://mapa-turystyczna.pl/route/35dxq

Z rana padało, nie opłaca się czekać, założyliśmy przeciwdeszczówki i ruszyliśmy. Dobry humor nam towarzyszył do pierwszego podejścia pod Beskid, wiedziałem, że tak będzie, ale ekipa dzielnie dawała radę :D Dalej poszliśmy w nieznane mi tereny, pozaszlakowe. Byłem pozytywnie zaskoczony krajobrazem tej drogi. Ekipie też się podobało, to jednak jest inny wymiar w porównaniu z najbardziej popularnymi szlakami w Polsce. Pogoda zaczęła się poprawiać, w końcu mogłem wyciągnąć aparat :D
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Próby zoomu w aparacie, platforma na Rachowcu ładnie widoczna :D
Obrazek

Niedługo potem znowu się rozpadało, większość podejścia pod Rachowiec w folii, na widoki na Tatry nie było szans.
Obrazek

Na górze przerwa, trochę posiedzieliśmy.
Na zdjęciu Bendoszka Wielka, na której według pierwotnego planu mieliśmy być.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zaczęliśmy się rozglądać za obiadem i wynaleźliśmy tuż pod Rachowcem Karczme Swojskie Klimaty. Polecam, bardzo pyszne jedzonko w przystępnej cenie.
Obrazek

Na zejściu znów do Zwardonia, trzeba było uzupełnić zapasy w sklepie, a potem na skróty na Skalankę, tutaj trochę przypaliło stopy :D
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ekipa była bardzo zadowolona z trasy, choć było widać, zmęczenie w ich oczach :D Ja kolejny raz wybrałem się sam na zachód słońca, pobawić się trochę aparatem.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Co najlepsze okazało się, że cała chatka jest dla nas, wieczór spędzony na degustacjach, rozmowach przy grillu, między innymi o tym, że Schronisku pod Skalanką niezłe wałki idą xD
Obrazek

Obrazek

Ostatni dzień w przypadku braku auta był zarezerwowany na powrót.
Obrazek

Ja w Katowicach pożegnałem się ze znajomymi i przesiadłem się do Strzelców Opolskich spróbować ogarnąć auto, niestety średnio się udało i wyszło na to, że wszystkie pociągi zaklepane i nie mam za bardzo czym wrócić. No to sobie zacząłem łapać stopa, 20min podwózka 5km, 20min podwózka 10km.
Rondo w Zawadzkie 150km od domu, ciemno się robi, a ja nic nie mogę złapać i w końcu stanął typ i na całe szczęście jechał aż do Kępna, skąd już miałem transport załatwiony do domu. Nie ma co ukrywać była to wielka przygoda, szkoda, że plan został tak bardzo okrojony, dobrze, że chociaz ten jeden dzień tak spoko wypalił.
Koszt sprowadzenia auta 700zł, usterka to koszt zerowy, trzeba było polutować kabel od wtyczki czujnika wału :D
Największy plus jest taki, że ten wyjazd długo pozostanie w mojej pamięci :D
Mam nadzieję, że jeszcze uda się gdzieś wyciągnąć znajomych :)

PS: Zdjęć mam znacznie więcej, ale w większości na nich sami znajomi
Jak Wam się będzie wolno ładowało, to następnym razem wrzucę w jeszcze niższej rozdzielczości.
Dzięki za foty Opawski ;)

: 2023-08-16, 21:05
autor: laynn
Zdjęcia się ładowały normalnie.

Fajne te trawy, łąki na szlaku! :)

: 2023-08-16, 21:10
autor: Adrian
między innymi o tym, że Schronisku pod Skalanką niezłe wałki idą xD


Jakie ?

: 2023-08-17, 08:43
autor: sokół
Na przyszłość w ubezpieczeniu zawsze sobie bierz assistance z holowaniem. Mnie się już dwa razy przydało :o-o

: 2023-08-17, 09:11
autor: laynn
sokół pisze:Mnie się już dwa razy przydało

Mnie raz, jechałem na kurs fotografii w Istebnej i w BB auto padło.
Coldman pisze:Koszt sprowadzenia auta 700zł, usterka to koszt zerowy, trzeba było polutować kabel od wtyczki czujnika wału

Miałem bliżej, więc 350 zł i czujnik 350 - od turbiny. Ot nowoczesna motoryzacja... :-/

: 2023-08-17, 09:30
autor: sprocket73
Ten grzbiet od Oźnej w kierunku wschodnim jest bardzo fajny :)
A samochód... widać czas na nowy ;)

: 2023-08-17, 11:11
autor: laynn
Toyota? :zso

: 2023-08-17, 11:21
autor: sprocket73
laynn pisze:Toyota?

We wtorek jak wracaliśmy z gór wyprzedziła mnie Kia GT. Bardzo sprawnie koleś nią jechał, aż sobie następnego dnia test obejrzałem. 204 KM, 7 biegowy dwusprzęgłowy automat, fajny wygląd, duża pakowność, spoko cena. Naprawdę fajne autko. Tak że Coldman, polecam ;)

: 2023-08-17, 18:46
autor: Coldman
Adrian pisze:
między innymi o tym, że Schronisku pod Skalanką niezłe wałki idą xD


Jakie ?


Wiedziałem, że zaraz będzie oto pytane. W skrócie powiem, że podpierniczanie ludzi ze Skalanki(chociaż ludzie powinni ogarnąć, że nie tu trafili xD), obrażanie ludzi ze Skalanki itp.
Zobaczymy jak będzie na zlocie :D

sokół pisze:Na przyszłość w ubezpieczeniu zawsze sobie bierz assistance z holowaniem. Mnie się już dwa razy przydało :o-o

Polak mądry po szkodzie.

sprocket73 pisze:Ten grzbiet od Oźnej w kierunku wschodnim jest bardzo fajny :)
A samochód... widać czas na nowy ;)

Na tyle wycieczek tysięcy kilometrów tylko raz mu się zdarzyło, więc mu daruje, auto jeszcze 200tys nie ma, rocznik 2010, jeszcze dziadkiem nie jest :D

: 2023-08-17, 20:42
autor: Adrian
No właśnie zobaczymy na zlocie.

Tylko coś mi się zdaje że to będzie tak mała wojenka między nimi ?

Dwie chatki blisko siebie, to musi być wojenka ;)

: 2023-08-17, 20:47
autor: sprocket73
A wiadomo, w której mamy zlot?

: 2023-08-17, 20:50
autor: Adrian
W tej obgadującej na to wychodzi :lol

: 2023-08-18, 18:29
autor: maurycy
Ale Wam zazdroszczę tego wypadu.
A co do dobrego żarcia pod Rachowcem to potwierdzam.
Jak widać na zdjęciu porcje dalej maja ogromniaste.
Coś w sam raz dla górskich włóczykijów :lol

: 2023-08-19, 11:51
autor: Sebastian
Trasa oczywiście bardzo fajna :), choć pierwotny pomysł trasy pochodzi od Sprocketa73

Zastanawiam się, czy wszyscy rzeczywiście ubezpieczają swoje auta i wykupują pakiet assistance? Ja miałem awarię kiedyś na wycieczce na Koziarz, auto mi zdechło tuż za Zabrzeżem, ale już w drodze powrotnej, więc wycieczka się odbyła. Wróciłem do Krakowa z autem na lawecie - poszło sprzęgło.

Coldman pisze:W takich właśnie warunkach testowałem swój nowy aparat, jeszcze sporo do ogarnięcia mam.

Ucz się, próbuj, eksperymentuj

Ładne mgiełki poranne.

laynn pisze:Toyota? :zso

Podobno są niezłe i niezawodne. Tylko nie bierz czerwonej :P

Coldman pisze:Na tyle wycieczek tysięcy kilometrów tylko raz mu się zdarzyło, więc mu daruje, auto jeszcze 200tys nie ma, rocznik 2010, jeszcze dziadkiem nie jest :D

Moje auto też nie miałeo jeszcze 200 tys. km, choć rocznikowo było starsze (2005), ale zaczęło się sypać i już go nie mam.

W ten sposób komentarze samochodowe wzięły górę nad krajobrazowymi :P

: 2023-08-21, 20:51
autor: Piotrek
szkoda, że plan został tak bardzo okrojony, dobrze, że chociaz ten jeden dzień tak spoko wypalił

Ważne, że się wycieczka nie zakończyła w miejscu awarii - za to było poracie żeby jednak kontynuować.
To się nazwa pozytywna postawa. Albo ... kufel w połowie pełny :-)