Postautor: Coldman » 2023-08-27, 23:03
GSB Dzień 2 62/502 +41km
Schronisko PTTK na Stożku - Stacja turystyczna Abrachamów
Na szlaku zawitałem już o 7:00 rano, nie było czasu, 41km samo się nie zrobi 🤣 Pogoda świetna, bardzo rześko, Słońce się powoli przedzierało przez mgłę. Trasa albo w dół, lub po płaskim, wszystko było by fajnie gdyby nie to wszechobecne błoto, które cały dzień mi towarzyszyło. Często szlak przebiegał strumykami pełnymi kamieni i wody. Podejście pod Baranią Górę co mnie zadziwiło stosunkowo nietrudne.. Po drodze zahaczyłem o schronisko na Przystopie pod Baranią Górą, jak to w takich miejscach bywa za schabowego, zupę i piwo zapłaciłem 78zł 😮 Przynajmniej smakowało 😄 Od Baraniej Góry aż do Hali Radziechowskiej absolutny TOP widokowy, uwielbiam takie miejsca. W tym momencie miałem jeszcze 15km do mety i zaczęło się strasznie ciągnąć, niestety na zejściach się czasu nie podgoni. W Węgierskiej Górce tłumy spacerowiczów, udało się zrobić zakupy. (następny sklep za 80km 😅) Pozostało już tylko podejście pod Abrachamów, a to było już ponad 11h spędzonych na szlaku. Zmęczenie duże , jednak cieszyło mnie, że stopy wciąż całe. Końcówka trasy odsłoniła jutrzejsze giganty do zdobycia i po 13 godzinach dotarłem do celu. Stacja Abrachamów świetne miejsce. Młode małżeństwo prowadzi, na nic nie można narzekać. Na pewno tu wrócę. Jutro tylko 28km, ale będzie sporo do wchodzenia. 🤣
To oficjalnie, a teraz prywaty.
Ale bagno miejscami, buta prawie utopiłem xDD Na podejściu pod Baranią górę są takie duże bele i jest takie miejsce co kilkanaście metrów one się zatapiają, jak na jakimś run armageddonie.
Pierwszych ludków idących GSB spotkałem na Baraniej Górze, ogólnie na szlaku pustki.
Nie wziąłem Sudokremu, a by się przydał, obtarć nie mam, ale od tej wody odparzylo się trochę.
Stacja Turystyczna Abrachamów jest świetna, mają 1 gorący grzejnik, na którym można suszyć buty. Pokoik z łazienką i kontaktami, elegancko. Śniadanie można już 07:30. Tylko gdzie się podziali ci ludzie. Specjalnie wybierałem spoko obiekty(o Abrachamowie było wiele pozytywów), żeby szła integracja, a ja tu jestem sam, tyle co z właścicielem trochę pogadałem xD Na Stożku pokój 10 osobowy i sam, a ogólnie też mało ludzi. Może jutro Głuchaczki
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach