![Obrazek](https://www.kuzniapodrozy.pl/wp-content/uploads/2024/01/65-1400x800.jpg)
Relacja: https://www.kuzniapodrozy.pl/na-skrzycznem-z-buczkowic/
sprocket73 pisze:on jest już w odwrocie
sprocket73 pisze:Nie bójcie się smogu, on jest już w odwrocie
Myślę, że lepiej byłoby mówić na to "mgiełki" - lepiej się kojarzą
Adrian pisze:To popołudniowe słońce Ci się udało![]()
Legenda podobno głosi, że całowana Skrzyczeńska żaba, nie zamieni się w księcia z bajki, tylko w Cepra z Bełchatowa![]()
![]()
![]()
Piotrek pisze:Nawet wyciągi, jak są ładnie podświetlone, to mogą mieć urok
Dobromił pisze:P.s. A były w okolicy skrzypy i widłaki ?
Wiolcia pisze:by wykorzystać wyborną pogodę
Sprawdzam na komórce godzinę. Widzę – jest sms. Alert. Zła jakość powietrza, pyły zawieszone, smog, zrezygnuj z aktywności na zewnątrz.
Na Hali Skrzyczeńskiej tłumy. Trochę czuję się tu nie na miejscu.
Legenda podobno głosi, że całowana Skrzyczeńska żaba, nie zamieni się w księcia z bajki, tylko w Cepra z Bełchatowa![]()
![]()
![]()
Wiolcia pisze:Jak mówiłam "mgiełki", to mnie poprawiano, że "smog". Więc już nie wiadomo, co jest co.
marekw pisze:Wiola pisze: Za dużo dziś tu ludzi, by ją pocałować – po co potem dzielić się księciem z innymi?
Już masz jednego księcia,po co Ci drugi.
buba pisze:Legenda podobno głosi, że całowana Skrzyczeńska żaba, nie zamieni się w księcia z bajki, tylko w Cepra z Bełchatowa![]()
![]()
![]()
Ale z pałkami czy bez? Bo to byłby niezły plan żeby nie taszczyć wałówy w góry a jak człowiek zgłodnieje to myk! i problem z głowy!
Sebastian pisze:Wiolcia pisze:Jak mówiłam "mgiełki", to mnie poprawiano, że "smog". Więc już nie wiadomo, co jest co.
Wg mnie to są poranne mgiełki, jednak w Beskidzie Śląskim często zmieszane ze smogiem. W innych miejscach, zwłaszcza na Słowacji, są czyściutkie. Wystarczy wyjść na Raczę i Pilsko, by zauważyć różnicę po jednej i drugiej stronie.
Niepotrzebnie się bałaś alertu smogowego, bo na takich wysokościach on jest nieaktualny.
Warunki miałaś podobne do Sprocketowych z środy, czy to był ten sam dzień?
Ja już kilka razy schodziłem bokiem nartostrady, nawet Adriana nauczyłem tej praktyki.
Wiolcia pisze:Bokiem nartostrady można schodzić, gdy szlak wiedzie ciągle w dół. Ale on przecinał parę razy stok i kluczył, co przy pędzących z góry narciarzach nie było niczym przyjemnym. Pewnie poza sezonem to prosty szlak - wspinaczka wzdłuż słupów i tyle. Zimą
sprawa przedstawia się jednak inaczej.
To jest jednak fenomen Cepra. Pieprzył głupoty, ludzie mieli go dość, ale widzę, że jakiś sentyment pozostał i często się do niego nawiązuje...[/code]
Sebastian pisze:Właśnie o tym mówię - o schodzeniu zimą krajem stoku narciarskiego, niezależnie jak prowadzi szlak.
Adrian pisze:wszyscy go pamiętają, bo nikt takich głupot nie opowiadał ...
Wiolcia pisze:Ale wtorkowa miała podobny klimat
Dobromił pisze:Sebastian pisze:Właśnie o tym mówię - o schodzeniu zimą krajem stoku narciarskiego, niezależnie jak prowadzi szlak.
A po co w ogóle o tym mówić ? Toż to oczywista oczywistość![]()
Dobromił pisze:Wiolcia pisze:Ale wtorkowa miała podobny klimat
Ha ! Też gdzieś byłaś czy piszesz o innych ? Wpadłaś w szał noworoczny ?