Strona 1 z 2

Weekend z Hamakiem w Beskidzie Śląskim

: 2024-07-06, 08:24
autor: Adrian
Weekned z hamakiem.

Termin dogadany od dawna, nadchodzi weekend, pogoda ostatecznie się ułożyła korzystnie, jedziemy !
Sobota godzina 12.00 zbiórka i wyjazd, godzinę później zajmujemy jedyne wolne miejsce na parkingu w Ostre, jest fart !
Jest też niemiłosierny upał, dla tego wypijamy zimny napój przed ruszeniem w drogę ;)
Niebieskim na Skrzyczne, schodziłem tym szlakiem tylko raz, dawno i nie pamiętałem jaki ma przebieg, okazało się że było stromo, cały czas stromo, aż do schroniska :lol pot lał się z nas niemiłosiernie, oczy szczypały kiedy wlewał się pod powieki …
Po drodze ustalamy z innymi turystami że kolejka kursuje tylko do 16.00, więc kiedy my tam dotrzemy to powinno być już luźniej, bo większość ludzi zjedzie na dół, tak też było ! Na tarasie jeszcze sporo ludzi, na polu namiotowym jakaś grupka najebanych dzieciaków, ale na wesoło … a w schronisku pusto :D
Zamawiamy placki z gulaszem, niestety nie mają piwka 0.0 % więc zostaję o suchym pysku, kolega bierze jakieś piwko, które podobno było przepyszne.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Chwilę siedzimy i ruszamy w stronę Malinowskiej Skały, przed schroniskiem pasą się koniki, upał trochę zelżał bo przybyło chmur, jest fajnie.
Przy okazji wyszło na jaw że mój kolega jeszcze nie był nigdy na Skrzycznem ! Byłem lekko zaskoczony, bo gdzie jak gdzie ale na Skrzycznem i na Magurce Wiślańskiej też nie, ale ta będzie dopiero jutro ;)
Podczas marszu mijamy sporo biegaczy, zagadujemy ich co biegną i takie tam … okazuje się że biegali trzy dystanse - 25/55/100 kilometrów, nie było żartów ! Wszyscy biegający uśmiechali się gdy nas widzieli, bo myśleli że my robimy foty biegaczom podczas wyścigów :lol ;)
Na Malinowskiej akurat urzędowali Ci najebani młodzi spod schroniska, a mnie się udaje pstryknąć dosłownie dwie foty kiedy nikogo nie ma na skale, sekundę później było już gęsto !

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

My lecimy dalej, odbijamy na żółty szlak i idziemy w stronę Kościelca, na szczęście tuż przed zejściem ze szlaku jest źródło i mogliśmy uzupełnić wodę i trochę się umyć w lodowatej wodzie, to było fajne i bardzo rześkie :D
Docieramy na miejsce noclegu, wita nas cała fura latających robali, no super !
Rozbijamy obóz, kiedy zachodzi słońce rozpalamy ognisko i pieczemy kiełbasę, nie siedzimy zbyt długo, bo jesteśmy padnięci po tym gorącym dniu i niestety obłażą nas kleszcze, uciekamy do hamaków, wkładam stopery do uszu i próbuję zasnąć, trochę to trudne kiedy jest gorąco …
W nocy koło północy zrywa się bardzo mocny wiatr, który był zapowiedziany.
Budzę się koło 2.30 i próbuję zasnąć kolejny raz, godzinę później dzwoni alarm, wyglądamy co się dzieje na wschodzie, uznajemy że jeszcze 30 minut drzemki i wstajemy o 4.00.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Cdn.

Re: Weekend z Hamkaiem w Beskidzie Śląskim

: 2024-07-06, 14:39
autor: Sebastian
Widzę, że zacząłeś dzielić relację na części. Tak to jest, jak się ma dużo do pokazania. Na Skrzycznem byłem w zasadzie raz i to z Tobą, a było to zimą i było klimatycznie. Widoki, jakie miałeś, faktycznie takie letnie (w sensie pory roku). Miałem nadzieję na foty ze wschodu słońca, ale widzę że trzeba poczekać do następnej części.
Polubiłeś spanie w terenie, czy Iza ma z tym coś wspólnego? ;)

Re: Weekend z Hamkaiem w Beskidzie Śląskim

: 2024-07-06, 15:39
autor: Adrian
Sebastian pisze:Widzę, że zacząłeś dzielić relację na części. Tak to jest, jak się ma dużo do pokazania. Na Skrzycznem byłem w zasadzie raz i to z Tobą, a było to zimą i było klimatycznie. Widoki, jakie miałeś, faktycznie takie letnie (w sensie pory roku). Miałem nadzieję na foty ze wschodu słońca, ale widzę że trzeba poczekać do następnej części.
Polubiłeś spanie w terenie, czy Iza ma z tym coś wspólnego? ;)


Tak, wschód będzie w drugiej części ;)

Czy polubiłem, nie wiem ? To ciężki kawałek chleba chodzenie z ciężkim plecakiem, ale staram się przyzwyczaić do spania i biwakowania, od dawna chciałem zacząć, ale jakoś nie było chęci i za bardzo nie było z kim ...
Teraz mam już skompletowany sprzęt i próbuje swoich sił, nawet mam jedną wycieczkę z Izą w planie :D

Re: Weekend z Hamakiem w Beskidzie Śląskim

: 2024-07-07, 10:41
autor: Adrian
Idziemy na balkon skalny zobaczyć co tam się dzieje ciekawego w stronę Skrzycznego, jakieś kolory na niebie zaczynają się pojawiać, w pewnym momencie kolorki znikają i pojawia się goła czerwona kula, dziwny to był wschód, inny ale całkiem przyjemny :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po wschodzie postanawiamy wskoczyć z powrotem do hamaków, chyba przysypaim mocniej bo budzi mnie brzdęk garnków ! To Bartek przygotowywał się już do robienia śniadania, no to wstałem :)
Na śniadanie jajecznica z boczkiem, cebulką i grzybkami które zebraliśmy dzień wcześniej po drodze.
W czasie kiedy Bartek robi jajecznicę, ja nastawiam wodę na kawę, chwilę później mamy pełny zestaw śniadaniowy :D
Ogarniamy obozowisko i koło godziny 8.00 zbieramy się w drogę.

Obrazek

Obrazek

W pierwszej kolejności idziemy do źródła żeby się trochę umyć i napełnić puste butelki wodą, później ruszamy w stronę Magurki Wiślańskiej.
Tego dnia miał być straszliwy upał ponad 30 stopni, a od samego rana niebo było przysłonięte ciemnymi chmurami jakby zaraz miało padać !? Fachowcy z tych pogodowych wróżek :lol Jedyne co się zgadza to bardzo silny wiatr, który między drzewami jest nieszkodliwy, ale kiedy już wchodzimy na otwarty grzbiet w stronę Magurki Radziechowskiej, to jest wesoło ! Idąc z dużym plecakiem jest spory opór powietrza, silny wiatr wiejący z boku momentami mną zamiata jak kukiełką :lol
Niewiele brakowało a spotkalibyśmy się z Dobromiłem, który tego dnia niespodziewanie ruszał z Twardorzeczki na Halę Radziechowską …

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ruszyliśmy zielonym w dół przez Murońke, kompletnie nie pamiętałem przebiegu pierwszej połowy szlaku, powoli zaczynają mi się zamazywać trasy którymi chodziłem, do niedawna nie miałem problemu z takimi rzeczami, chyba po kowidowe problemy z pamięcią się pogłębiają.
Szlak jest całkiem przyjemny, szybko docieramy na parking skąd ruszamy do najbliższego sklepu, kupujemy dwa piwka 0.0% i wypijamy je pod sklepem jak żoliki, była niedziela handlowa, sporo ludzi ładnie ubranych, pewnie wracających z niedzielnej mszy i my dwaj wymęczeni i pewnie średnio pachnący wśród nich :D
Na górze fajnie wiało, w samochodzie chłodziła klima, a jak wysiadłem z auta to dostałem uderzenie gorącego powietrza, było tragicznie gorąco w mieście, a wieczorem przyszły dwie burze na raz, błyskawice waliły solidnie, ale zrobiło się rześko ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I taka to byłą wycieczka.

Re: Weekend z Hamakiem w Beskidzie Śląskim

: 2024-07-07, 14:09
autor: sprocket73
Pierwszy dzień śliczniusi :)
Wschód... był, ale nie był to wschód marzeń ;)
A potem z chmurami to już tak średnio.

Moim zdaniem, jakbyście więcej pili alkoholu, to wycieczka byłaby bardziej udana ;)

Ale i tak plus za wysiłkowanie...
Adrian pisze:oczy szczypały kiedy wlewał się pod powieki

Re: Weekend z Hamakiem w Beskidzie Śląskim

: 2024-07-07, 15:07
autor: Adrian
sprocket73 pisze:Pierwszy dzień śliczniusi :)
Wschód... był, ale nie był to wschód marzeń ;)
A potem z chmurami to już tak średnio.

Moim zdaniem, jakbyście więcej pili alkoholu, to wycieczka byłaby bardziej udana ;)

Ale i tak plus za wysiłkowanie...
Adrian pisze:oczy szczypały kiedy wlewał się pod powieki


Tak, ten drugi dzień wypadł słabo, choć z perspektywy chodzenia z ciężkim plecakiem wyszło na plus ;)

Coraz częściej się nad tym zastanawiam, picie alkoholu ułatwiło by więcej spraw, lepiej bym spał i wieczory przy ognisku byłyby weselsze, w końcu ostatnio ktoś napisał na FB, że na tym forum propaguje się picie alkoholu ;) :hah3
Tak więc, zachęcamy do spożywania alkoholu na wycieczkach górskich !
To pisałem Ja abstynent z wyboru :-o

Re: Weekend z Hamakiem w Beskidzie Śląskim

: 2024-07-07, 20:37
autor: Sebastian
Wschód taki typowo upalno - letni, czyli słaby. Tyle waszego, że byliście akurat na miejscu. Szkoda, że nie spotkaliście Dobromiła, on na pewno miał jakiś alkohol dla wspomożenia organizmu :P

Re: Weekend z Hamakiem w Beskidzie Śląskim

: 2024-07-07, 21:21
autor: Adrian
Sebastian pisze:Wschód taki typowo upalno - letni, czyli słaby. Tyle waszego, że byliście akurat na miejscu. Szkoda, że nie spotkaliście Dobromiła, on na pewno miał jakiś alkohol dla wspomożenia organizmu :P


Szkoda było wstawać na ten wschód, nawet nie bardzo chciałem, ale Bartek wstał, to mnie nie wypadało nie iść ;)

No właśnie, mogliśmy zaczekać tą godzinkę na Hali Radziechowskiej, coś by człowiek dziabnął przynajmniej :soc66

Re: Weekend z Hamakiem w Beskidzie Śląskim

: 2024-07-08, 06:57
autor: marekw
Przyjemnie spędzony weekend.Aż i mi zachciało się ogniska,pieczonej kiełbaski.Jeśli pogoda wytrzyma to jutro nocleg w górach.No i oczywiście % :D .

Re: Weekend z Hamakiem w Beskidzie Śląskim

: 2024-07-08, 21:34
autor: Adrian
marekw pisze:Przyjemnie spędzony weekend.Aż i mi zachciało się ogniska,pieczonej kiełbaski.Jeśli pogoda wytrzyma to jutro nocleg w górach.No i oczywiście % :D .


Wróciłeś i wracasz do gry na grubo :D

Witaj w kraju, wirtualną solą i chlebem Cię witamy, chwilę Cie nie było, a tu wszystko się pozmieniało ... :)

Ale jedno nie, kiełbasa z ogniska dalej smakuje tak samo dobrze :D

Re: Weekend z Hamakiem w Beskidzie Śląskim

: 2024-07-10, 19:11
autor: Dobromił
Dobry wieczór.

Piękna wyprawa. Chcecie na przyszłość propozycję jakieś skały na nocleg ? Z wampirami i wilkami w okolicy.

P.s. O tym, że idę na Radziechowską dowiedziałem się pół godziny przed wyjściem. Razem z Ogrodowcem czyniliśmy dobro - prowadziliśmy Młodego Człowieka po górach. Przez Dolinę Twardorzeczki do szlaku niebieskiego na Halę Radziechowską skąd M Cz udał się w kierunku Magur - tam kierowała się spora grupa młodzieży ze Skrzycznego. A myśmy udali się na Wytrzyszczoną. Co bardzo ucieszyło miejscowe kleszcze.

I jakoś tak wyszło w plecaku nie mieliśmy alkoholu. To chyba ktoś inny zawsze ma, i lubi o tym pisać. Niepytany.

Re: Weekend z Hamakiem w Beskidzie Śląskim

: 2024-07-10, 20:26
autor: Adrian
:brawo1
Dobromił pisze:Dobry wieczór.

Piękna wyprawa. Chcecie na przyszłość propozycję jakieś skały na nocleg ? Z wampirami i wilkami w okolicy.

P.s. O tym, że idę na Radziechowską dowiedziałem się pół godziny przed wyjściem. Razem z Ogrodowcem czyniliśmy dobro - prowadziliśmy Młodego Człowieka po górach. Przez Dolinę Twardorzeczki do szlaku niebieskiego na Halę Radziechowską skąd M Cz udał się w kierunku Magur - tam kierowała się spora grupa młodzieży ze Skrzycznego. A myśmy udali się na Wytrzyszczoną. Co bardzo ucieszyło miejscowe kleszcze.

I jakoś tak wyszło w plecaku nie mieliśmy alkoholu. To chyba ktoś inny zawsze ma, i lubi o tym pisać. Niepytany.


Dobrzy z was ludzie, prowadzicie dzieci w góry, pomodlą się za was :)

Dziękuję za skałę z dodatkami, coś znajdziemy sami ;)

A kleszczy było sporo i tych większych i mniejszych, jednego przyniosłem w własnym udzie!

Re: Weekend z Hamakiem w Beskidzie Śląskim

: 2024-07-10, 20:34
autor: Dobromił
Ta grupa ze Skrzycznego to właśnie z księdzem szła.

Re: Weekend z Hamakiem w Beskidzie Śląskim

: 2024-07-11, 20:33
autor: Piotrek
No popatrz, nawet lepiej ten wschód widać niż mi się zdawało, że widać :D

Re: Weekend z Hamakiem w Beskidzie Śląskim

: 2024-07-11, 20:42
autor: Adrian
Piotrek pisze:No popatrz, nawet lepiej ten wschód widać niż mi się zdawało, że widać :D


No właśnie, nawet byliśmy miło zaskoczenie :)