Śnieżka. W upale i od czeskiej strony.

[laynn]

A kiedyś na forum był wyścig mam, oraz tatów, którzy się prześcigali kto jak najmłodszego dzieciaka brał w góry.
Buty, to zaś temat tak stary, że już myślałem, że już nie robi to wrażenia. Tyle razy wałkowany...

Pobudka na wysokości

Tego zazdroszczę, bo to są najfajniejsze chwile. I własnie w tak popularnych miejscach jest wtedy dziwnie spokojnie.
Co do schronisk, to w Tatrach przynajmniej po zejściu tłumów, robi się fajna atmosfera, nawet obsługa przestaje gryźć. A w Sudetach, to własnie Karkonosze to takie sudeckie Tatry. (ilość turystów, najwyższe , najbardziej popularne).
Ja bym chyba z rana uciekał od tego co się później działo.

[Pudelek]

że już nie robi to wrażenia. Tyle razy wałkowany...

na mnie nadal robi. Może dlatego, że - jak już pisałem - rzadko jestem w tak stonkowatych miejscach.

[laynn]

Oho, coś mi się wydaje, że Pudel szykuję się za rok na Morskie Oko w lecie

[Pudelek]

To mogłoby być nawet zabawne

[Gór Ski]

Gór Ski napisał/a:
Bez przesady z Górnej Stacji na Kopę do Śląskiego domu to jest dość blisko

oni szli z nimi na Śnieżkę. Mnie to tam w sumie wisi, czy obce dziecko dostanie udaru albo będzie mu skóra schodzić płatami (my byliśmy blisko tego stanu mimo filtrów, ubrań i czapeczek), ale jednak trudno to wytłumaczyć bliską odległością...

Chyba zbyt dramatyczny opis jakby któreś z tych dzieci miało udar w dniu to na pewno było zaraz o tym głośno, żyjemy w czasach gdzie takie rzeczy są zaraz nagłośnione szczególnie jak dotyczy dzieci gdzie wszystko musi być atestowane itp.

[Gór Ski]

Oho, coś mi się wydaje, że Pudel szykuję się za rok na Morskie Oko w lecie

od razu do tego z grubej rury Kasprowy Giewont i Gubałówka w weekend 15 sierpnia.

Bedąc wiele razy zimą w Karkonoszach to latem można się nieco zdziwić większość w Czechach stanowią szutry i asfalty a w Polsce równo ułożony bruk

[Piotrek]

Większość jest rozżalona, iż w budynku obserwatorium nie ma żadnego schroniska ani restauracji...

A bufet był? W sensie okienko z dość ograniczonym wyborem.
Bo ostatnio jak byłem (ale to 2 lata temu) to można było coś kupić. Pamiętam nędzne i nie dobre gofry po kilkanaście złotych .

[Pudelek]

Nie, bufet od jakiegoś czasu nie działa i chyba nieprędko będzie. Zresztą czeska poczta w zupełności wystarczała podczas naszej wizyty (potem pewnie już nie, jak się zaczęły tłumy)>