Tym razem zabieram Was do Czech, wyjazd nad którym długo myślałem.
Zacznę od tego, że udało mi się na niego zebrać ekipę, 3 panie się zgłosiły, więc 4 osobowa ekipa ruszyła w sobotni poranek do Skalnego Miasta Teplice.
Trasa: https://mapa-turystyczna.pl/route/3repl
Ruszyliśmy zielonym szlakiem z Teplic. Piękna jesienna aura towarzyszyła na początku, trochę było szaro i z chmur leciała lekka mżawka.
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52451427106_9d2b286f4a_k.jpg)
Pierwszym ciekawym punktem była Lokomotiva, z której można było podziwiać widoki na Skalne Miasto
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52451426211_26e5c2977c_k.jpg)
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52451874760_0d9ce16dd7_k.jpg)
Na szlaku kompletne pustki, myślałem, że to po prostu mniej ciekawy wariant dojściowy, ale nagle zaczęły się pojawiać coraz bardziej urodziwe skały.
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52451874115_ffe52be3db_k.jpg)
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52451873605_dcccf43ac8_k.jpg)
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52451423666_8ce382e0ad_k.jpg)
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52451872240_05a0ce5145_k.jpg)
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52450904027_8daaabc6e0_k.jpg)
Szlak w pewnych fragmentach był obity deskami, które były bardzo śliskie, jako jedyny nie zaliczyłem upadku
![:D](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
Do Skalnego Miasta weszliśmy od boku, co wiązało się z darmowym wejściem. Niestety radość nie trwała długo, bo kasjerzy są cwani i chodzą w koło, i sprawdzają bilety. 50zł na 4 osoby to była dobra cena.
Same Skalne Miasto magiczne, wszystko ładnie porobione, tabliczki z nazwami skał przyciągały uwagę, bo człowiek od razu szukał czy faktycznie te spodnie są
![:D](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52451944088_4e89abfa6f_k.jpg)
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52451942953_0902f26877_k.jpg)
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52450901342_201bec09ec_k.jpg)
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52450900322_8a65f5d41a_k.jpg)
Tabliczki z opisami były również w języku polskich, można było wejść do wielu jam.
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52450899302_dda7dfaa2a_k.jpg)
Mgła nie dawała za wygraną
![:D](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52451938933_c94ecb66b8_k.jpg)
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52451691254_db319f8ce9_k.jpg)
Po drodze trafiliśmy na wielki odryw skalny, skały wpadły prosto na szlak.
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52451937568_2212e32a6a_k.jpg)
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52451415161_8aaabbcf11_k.jpg)
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52451863285_779cf6158a_k.jpg)
Srebrne źródło, w którym woda bąbliła przez piasek, dawała niesamowity efekt.
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52450895592_e49aa97b29_k.jpg)
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52451688839_377c6442df_h.jpg)
Po wyjściu z atrakcji, wróciliśmy tak zwanym polsko-czeskim szlakiem, na którym nic nie było ciekawego
![:D](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52451862095_0635c0db7b_h.jpg)
Następnie ruszyliśmy w kierunku noclegu w miejscowości Błażejów. Po drodze odwiedziliśmy wieżę widokową w Mieroszowie, ogólnie w takich warunkach, widoków to zbyt nie było, ale wokół tego obiektu jest parę ciekawych rzeczy.
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52451861145_06eeaf4628_h.jpg)
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52451686819_fe8e4c2f40_h.jpg)
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52451860340_fef09a28be_k.jpg)
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52451859400_85e65c41a0_h.jpg)
Agroturystyka Cieślarówka w której spaliśmy świetne miejsce, za 55zł osoba, a wszystko w środku nowe, ciepło, aż byłem w szoku
![:D](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
Pizza w Lubawce bardzo dobra, choć podana przez dresów
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52451685189_70cf77f5ca_h.jpg)
2. dzień
Wstaliśmy wcześnie i ruszyliśmy trasą przez Czechy do miasta Semily.
Po drodze zaliczyliśmy Tesco, które jeszcze w Czechach żyje
![:D](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
Via Ferrata naprawdę nie mogłem się doczekać tej nowej aktywności. To kolejny etap w mojej górskiej przygodzie, choć niestety możliwości wyjazdów są ograniczone, bo wszędzie daleko. Dziewczyny z którymi jechałem były już doświadczone wyjazdami w Alpy.
Ferrata była położona na uboczu miasta, na jednym kompleksie skalnym.
![Obrazek](https://i.imgur.com/qYYMs6W.jpg)
Były 3 trasy (łatwa, średnia i trudna). Skala trudności żelaznych dróg jest od A-F, więc tutaj mieliśmy dosyć szeroki zakres.
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52451409411_aa1292230d_h.jpg)
Obok ferraty jest wybudowana piękna trasa turystyczna takim mostkiem nad rzeką, polecam się tu wybrać
![:D](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
Zaczęliśmy najprostszą drogą, tylko ona zaczyna się w lesie, ale jest też skrót przy tabliczce startowej, no i początkowo myśleliśmy, że idziemy normalnie tym niebieskim o skali trudności A/B
![:D](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52450890007_6a3f79b1ee_h.jpg)
Uczyłem się na spokojnie techniki wspinaczki. Bardzo asekuracyjnie na początku sobie wchodziłem, żeby się rozkręcić. Na górze był umieszczony taki "żelazny mostek", taka jedna z większych atrakcji. Nie bałem się, ale adrenalina była
![:D](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52451407846_2432e03542_h.jpg)
![Obrazek](https://i.imgur.com/Axb5g0y.jpg)
Zejście lasem i teraz przyszedł czas na trasę czerwoną.
Tutaj już zaczęło mi się podobać i zacząłem prowadzić, naprawdę złapałem niezłą frajdę, zaczęło mi to sprawiać wielką przyjemność. Parę ścianek, wszystko było naprawdę super.
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52451405536_61ff469e62_h.jpg)
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52451854060_9007eceba1_h.jpg)
Nad ostatnią trasą myślałem, przed wyjazdem były tam fragmenty z trudnością "E", 2 dziewczyny zrezygnowały, a ja tak myślę, ten początek z E mogę sobie obejrzeć i zrezygnować, a ten koniec można obejść. Tak więc ruszyłem. Ten najtrudniejszy odcinek był bardzo siłowy, chociaż miałem ze sobą lonżę odpoczynkową, na której mogłem się uwiesić i odpocząć, bądź złapać lepszą pozycję. Aż byłem dumny z siebie, że kupiłem to opcjonalne wyposażenie, bo naprawdę się przydało.
![Obrazek](https://i.imgur.com/JtYM7TI.jpg)
10 letni chłopak też był na tej trasie wraz z przewodnikiem, puścili mnie przodem na jednym z fragmentów.
![Obrazek](https://i.imgur.com/fQ8UtYD.jpg)
Zdecydowanie najlepsza trasa, były tutaj kolejne żelazne mostki i ciekawe kominki.
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52451854685_a7692dcc24_h.jpg)
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52450885732_eacc32e1c6_h.jpg)
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52451678429_557fb3e608_h.jpg)
Doszedłem do ostatniego fragmentu gdzie było rozejście na podejście "A/B" i ścianę z przewieszeniem ocenianą na "E"
Za mną, z pewnym odstępem była koleżanka, więc stwierdziłem, dobra idę spróbować to "E"
![:D](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52451925183_cf05a515de_h.jpg)
To było najtrudniejsze wyzwanie wspinaczkowe w życiu, łapiesz się tu, potem jednak tak, a potem jeszcze inaczej. Ile w to siły musiałem włożyć to masakra, miałem momenty gdzie już brakowało mi pomysłów, ale zawsze coś udało się wymyślić. Uważam i tak, że robiłem to z duża asekuracją, jakbym miał większą pewność na dany wariant, to by to szło lepiej. Duża moją zaletą, jest mój wzrost i długie nogi, które bardzo mi pomogły. Naprawdę czułem się dumny, gdy udało się mi pokonać tą trasę.
![Obrazek](https://i.imgur.com/q1R8M51.jpg)
Koleżanka puściła się ze mną i na samym końcu musiał jej trochę pomóc przewodnik, który szedł za nami
![:D](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
![Obrazek](https://live.staticflickr.com/65535/52450884447_b170ea7719_h.jpg)
Jak na pierwszy tego typu wyjazd jestem bardzo zadowolony, następny planują wiosną w 2 miejsca, a latem może kolejny pierwszy górski "raz" z tym związany.