Nad Boguszowem, pod Kamienna Górą i za Krzeszowem

Relacje z Sudetów polskich i czeskich.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6170
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Nad Boguszowem, pod Kamienna Górą i za Krzeszowem

Postautor: buba » 2015-02-09, 15:51

Piatkowym wieczorem osiedlamy sie w sympatycznych progach schroniska PTSM w Lubawce. Od czasu wyjazdu jakis zimowisk przed tygodniem, obiekt stoi zamkniety na glucho, wiec i ogrzewania nie wlaczaja. Dzieki uprzejmosci milej babki z obslugi dostajemy przenosny kaloryferek, dzieki ktoremu udaje sie nam nie zamarznac.
Sobotni poranek powoduje ze czlowiek zaczyna bardzo optymistycznie myslec o nadchodzacym dniu (zeby jeszcze tylko tego bialego paskudztwa wszedzie nie bylo ;) )

Obrazek

Obrazek

Z pagorkow, przez ktore przebiega droga z Krzeszowa do Grzęd, rozciagaja sie fajne widoki

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jedziemy dzis do Boguszowa Gorce skad chcemy sobie wpelznac na Chełmiec. Najpierw jednak zasysa nas na troche to mile miasteczko i wloczymy sie co nieco po roznistych zaulkach, bogatych we wszelkie komórki, szopy, stodólki, kamerliki, dziwne murki i tajne przejscia przez stare bramki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Sa tez ruiny kosciola

Obrazek

Obrazek

Na krancu miasteczka, przy poczatku podejscia na Chełmiec , mozna skorzystac z kibelka, ktory oferuje przymusowe widoki na najblizsza okolice

Obrazek

Droga na Chełmiec jest szeroka, co chwile widac jakies laweczki. Latem to miejsce pelni chyba funkcje parku miejskiego i trudno uniknac zadeptania ;) Dzis tez mijamy troche osob- na biegowkach, na sankach, na rowerach, z psami czy z duposlizgami.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wzdluz trasy prowadzi tez "droga krzyzowa gorniczego trudu". Kazda tablica jest poswiecona jakims konkretnym gornikom, poczatkowe tym z najblizszych okolic , kolejne -osobnikom z innych krajow (nie mam bladego pojecia dlaczego zostali wyroznieni akurat pracownicy kopaln z Francji, Niemiec i Belgii) a ostatnie płyty upamietniaja wszystkich razem do kupy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Im wyzej wylazimy tym wiecej sniegu na drodze i szadzi na drzewach

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mozna tez gdzieniegdzie uswiadczyc jakies widoczki

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na szczycie juz totalnie wszystko jest na bialo pooblepiane.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wracajac zatrzymujemy sie na obiad we wiatce- dzis pulpa.

Obrazek

Obrazek

Wiatka wyglada na pierwszy rzut oka jak te spod Mieroszowa ale niestety brak w niej podestow do spania.

Obrazek

Obrazek

Scienne wpisy sugeruja ze Chełmiec jest bardzo popularnym miejscem wycieczkowym wsrod wedrowcow nawet z odleglych krancow Polski (Suwałki, Hrubieszów, Elbląg) a nawet mozna znalezc slad po ekipie z ukrainskich Sum (Sumów?). Ze im sie chcialo tak daleko jechac majac po drodze takie fajne swoje Karpaty!

Obrazek

Oprocz podpisow ludzkich mozna we wiatce odnalezc rowniez kornicze ;)

Obrazek

Owa wiatka jest pierwsza na jakas natrafilam , ktora jest wyposazona w firanki! Zwieszaja sie ze wszystkich stron cale płachty pokryte koronkami!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wracajac zagladamy jeszcze w zbutwiale czeluscie starej fabryczki w Boguszowie ktora okazuje sie byc najprawdopodobniej starym browarem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W zapadajacym zmroku odwiedzamy jeszcze Błażejów, gdzie pod koniec wsi ma sie znajdowac jakas dogodna na nocleg wiata. Okazuje sie ona byc calkiem srednia- przewiewna, z kamienna podloga- szału nie ma.

Obrazek

Ale za to w Błażejowie odnajdujemy kolejna do kolekcji biala tablice oraz mily sklepik przywodzacy na mysl klimaty dawnych Bieszczadow

Obrazek

Obrazek

W niedziele pogoda okazuje sie byc duzo gorsza, swiata nie widac tak sypie sniegiem, nici z widokow, szaro ponuro i beznadziejnie. Mielismy sie dzis wybrac w okolice Trojgarba ale w takowych okolicznosciach nam sie odechciewa

Po drodze wstepuje do jakiegos sklepiku po czekolade- i co widze? Nie sadzilam ze ktos pisze o mnie ksiazki ;)

Obrazek

W zawiei snieznej udaje nam sie zgubic jadac z Przewojowa do Krzeszowa, bo wyjezdzamy na obrzezach Kamiennej Gory. Sa momenty gdzie pojawiaja sie jakies widoki, lub nawet na sekunde przeblyskuje slonce. Te chwile sa jednak bardzo krotkie.

Obrazek

Obrazek

Jako ze naziemnie nie jest zbyt sympatycznie skusilismy sie na wlezienie do kamiennogorskich podziemi. Teren jest czesciowo zagospodarowany, mozna go zwiedzac z przewodnikiem, w srodku sa wyeksponowane jakies skrzynie czy stara bron, a oprowadzajace chlopaki odstawiaja przedstawienia np. ze jacys hiterowcy gonia turystow, albo glosno krzycza i zadaja przepustek. My mamy troche szczescia bo zaplątujemy sie tam gdy grupa zwiedzajaca juz weszla, wiec otwieraja nam drzwi polecajac "isc prosto" az znajdziemy grupe. Tym samym spora czesc podziemi zwiedzamy sobie sami, na spokojnie, bez wlaczonej elektrycznosci i kwikow wystraszonych dzieciakow.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dowiadujemy sie ze tylko niewielka czesc kamiennogorskich podziemi zostala zagodpodarowana - co sugeruje ze warto tu sie wiosna pokrecic troche po okolicy.

Kolo Krzeszowa zawijamy jeszcze do przysiolka Betlejem, gdzie jest kilka kapliczek.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nie to jednak jest naszym glownym celem, a jest nim obejrzenie potencjalnego miejsca noclegowego na cieplejsze czasy.

Obrazek

Obrazek

Lesnictwo Kamienna Gora postawialo w rejonie rozne tablice, na ktorych ,oprocz roznych porad i zakazow ,jest promowany fajny ekwipunek turystyczny :)
Rozczulila mnie przytroczona sznurkiem patelnia :) Od razu sie czlowiek jakos tak swojsko i milo poczul!

Obrazek

Jako ze coraz bardziej sypie i robi sie coraz zimnej zarzadzamy szybszy niz planowalismy odwrot do domu.

Obrazek

A dzisiejszy snieg jest bardzo dziwny- ma konsystencje... styropianu!

Obrazek
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Cisy2
Posty: 735
Rejestracja: 2013-12-21, 18:35
Lokalizacja: Świebodzice

Postautor: Cisy2 » 2015-02-09, 16:48

buba1 pisze:

Lesnictwo Kamienna Gora postawialo w rejonie rozne tablice, na ktorych ,oprocz roznych porad i zakazow ,jest promowany fajny ekwipunek turystyczny :)
Rozczulila mnie przytroczona sznurkiem patelnia :) Od razu sie czlowiek jakos tak swojsko i milo poczul!

Obrazek




Paulino, jakieś fluidy, telepatia czy jakieś inne czary? W listopadzie minionego roku gdzieś tak pomiędzy Paczynem a Rozdrożem Kowarskim zachwyciłem się też taką samą tablicą :-)


Obrazek

Obrazek


Może to przez ten kompas w ręku dziewczyny, tak dzisiaj już niecodzienny turystyczny gadżet (jakoś o patelni nie pomyślałem :lol: ) ?


buba1 pisze:
Wzdluz trasy prowadzi tez "droga krzyzowa gorniczego trudu". Kazda tablica jest poswiecona jakims konkretnym gornikom, poczatkowe tym z najblizszych okolic , kolejne -osobnikom z innych krajow (nie mam bladego pojecia dlaczego zostali wyroznieni akurat pracownicy kopaln z Francji, Niemiec i Belgii ) a ostatnie płyty upamietniaja wszystkich razem do kupy.




Bardzo dużą grupę górników pracujących po II wojnie światowej w wałbrzyskich kopalniach stanowili Polacy, którzy przybyli tu właśnie z Zachodu. W przeciwieństwie do osadników zza Buga, określanych jako "repatrianci", górników wcześniej pracujących w kopalniach Zagłębia Ruhry, w Westfalii w Niemczech, oraz w kopalniach północno-wschodniej Francji i w Belgii, nazywano "reemigrantami". Na Zachód niektórzy wyjechali jeszcze przed wojną "za chlebem", albo trafili tam w latach II wojny światowej. Nie wszyscy oczywiście górnicy wracali do Polski (pamiętajmy, że Wałbrzych do 1945 r. był niemiecki, więc tu o "powrocie" trudno mówić), ale spora część - głównie o lewicowych i komunistycznych poglądach (członkowie Komunistycznej Partii Francji i jej belgijskiego odpowiednika; członkiem tej ostatniej był m.in. Edward Gierek, który jednak wrócił na Górny Śląsk) - zdecydowała się na ten krok.

O silnych związkach Wałbrzycha i okolic tego miasta z Francją świadczy m.in. patron największej kopalni wałbrzyskiej (już dzisiaj oczywiście nieczynnej) - Maurice Thorez, współzałożyciel Komunistycznej Partii Francji, a ponadto niektóre nazwy części tego miasta (np. nieoficjalną nazwą dzielnicy Nowe Miasto jest "Paryż"), a jeszcze kilkanaście lat temu wszechobecny język francuski. Okazuje się, że wraz z polskimi górnikami do Wałbrzycha przyjechały ich francuskojęzyczne (Francuzki i Walonki z Belgii) żony i narzeczone.

W moich rodzinnych Świebodzicach też była dzielnica zasiedlona przez reemigrantów z Francji i Belgii - Pełcznica. Pamiętam z dzieciństwa, że gdy przechodziłem w pobliżu domków "Francuzów" zawsze pachniało frytkami - w latach 60. i wczesnych 70. w polskiej kuchni jeszcze tej potrawy nie było, więc zapach ten jawił nam się jako coś bardzo egzotycznego.

Ale o folklorze wałbrzysko-świebodzicko-polskich "Francuzów" to opowiem Ci przy jakiejś innej okazji.
Ostatnio zmieniony 2015-02-09, 16:55 przez Cisy2, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2015-02-09, 19:52

buba pisze:Ze im sie chcialo tak daleko jechac majac po drodze takie fajne swoje Karpaty!
Wyjechać do egzotycznego kraju i pozostawić coś po sobie - bezcenne :)
No i wam też się przytrafił kawałek ładnej zimy, ale jednak najciekawsze są podziemia ...
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8403
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2015-02-09, 20:02

Cisy2 pisze:złonkiem tej ostatniej był m.in. Edward Gierek, który jednak wrócił na Górny Śląsk)


Gierek wrócił do Zagłębia, na Górny Śląsk to mógł co najwyżej przyjechać, bo z niego nie wyjeżdżał
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
ecowarrior
Posty: 99
Rejestracja: 2015-01-19, 00:07
Lokalizacja: Zdzieszowice/Opole

Postautor: ecowarrior » 2015-02-09, 23:01

buba1 pisze:Droga na Chełmiec jest szeroka, co chwile widac jakies laweczki. Latem to miejsce pelni chyba funkcje parku miejskiego i trudno uniknac zadeptania ;)

Ano prawda, latem Chełmiec przypomina kopiec mrówek. Szliśmy prze niego z Sebą i Grzesiem na Zlot na Stożku...
Ile kosztował nocleg w PTSM-ie w Lubawce? Nie nocowałem tam jeszcze.
Cisy2
Posty: 735
Rejestracja: 2013-12-21, 18:35
Lokalizacja: Świebodzice

Postautor: Cisy2 » 2015-02-09, 23:09

Pudelek pisze:
Cisy2 pisze:złonkiem tej ostatniej był m.in. Edward Gierek, który jednak wrócił na Górny Śląsk)


Gierek wrócił do Zagłębia, na Górny Śląsk to mógł co najwyżej przyjechać, bo z niego nie wyjeżdżał


Masz rację, pisałem na szybko (przy kawie w pracy, w przerwie między egzaminami) i nie sprawdziłem, że urodził się w Porąbce, dzisiaj już części Sosnowca. Dziękuje za zwrócenie uwagi :)
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8403
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2015-02-09, 23:14

Gierka akurat dość często traktuje się jako Ślązaka, a to przecież chłop z "czerwonego Zagłębia" ;)
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6170
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2015-02-09, 23:20

KrzysiekJ pisze:Paulino, jakieś fluidy, telepatia czy jakieś inne czary? W listopadzie minionego roku gdzieś tak pomiędzy Paczynem a Rozdrożem Kowarskim zachwyciłem się też taką samą tablicą :-)


Chyba czary- nie moze byc inaczej! :D

KrzysiekJ pisze:Może to przez ten kompas w ręku dziewczyny, tak dzisiaj już niecodzienny turystyczny gadżet


Chyba nawet mam identyczny gadzet jak owa niewiasta na obrazku!

KrzysiekJ pisze:Bardzo dużą grupę górników pracujących po II wojnie światowej w wałbrzyskich kopalniach stanowili Polacy, którzy przybyli tu właśnie z Zachodu. W przeciwieństwie do osadników zza Buga, określanych jako "repatrianci", górników wcześniej pracujących w kopalniach Zagłębia Ruhry, w Westfalii w Niemczech, oraz w kopalniach północno-wschodniej Francji i w Belgii, nazywano "reemigrantami"


Popatrz, kompletnie o tym nie wiedzialam! Myslalam- ki diabel? losowo sobie jakies kraje z mapy dobrali? To wszystko tlumaczy!

KrzysiekJ pisze:(np. nieoficjalną nazwą dzielnicy Nowe Miasto jest "Paryż")


Jak na sudeckim zlocie siedzielismy w wałbrzyskiej spelunce "Adria" to lokalsi wlasnie cos o owym "Paryzu" opowiadali! acz w glowie mi wtedy nie postalo ze nazwa moze miec jakies rzeczywiscie francuskie korzenie!

KrzysiekJ pisze:Ale o folklorze wałbrzysko-świebodzicko-polskich "Francuzów" to opowiem Ci przy jakiejś innej okazji.


ojoj! byloby bardzo milo! :D
Ostatnio zmieniony 2015-02-09, 23:22 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6170
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2015-02-09, 23:21

ecowarrior pisze:Ano prawda, latem Chełmiec przypomina kopiec mrówek. Szliśmy prze niego z Sebą i Grzesiem na Zlot na Stożku...


No powiem ci ze ciesze sie ze sie tam wybralam zima a nie latem..

Cos mi sie pokrecilo bo w zakamarkach pamieci mi zostalo ze spaliscie tam z Sebem w jakiejs trojkatnej wiacie i tlumow nie bylo, ale to chyba mi sie z Trojgarbem musialo pomylic

ecowarrior pisze:Ile kosztował nocleg w PTSM-ie w Lubawce? Nie nocowałem tam jeszcze.


30 zl. Bardzo sympatyczne miejsce, spalismy tam juz trzeci raz. Ognicho mozna zrobic, obsluga zawsze mila, pelen luz, zadne cisze nocne czy inne ograniczenia swobody wypoczynku. Warto sie wybrac! No i w Lubawce jest fajna pizzeria Rico- pizza wprawdzie nie za dobra ale jaki lokalny klimacik! :lol:
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
ecowarrior
Posty: 99
Rejestracja: 2015-01-19, 00:07
Lokalizacja: Zdzieszowice/Opole

Postautor: ecowarrior » 2015-02-10, 07:42

buba1 pisze:Cos mi sie pokrecilo bo w zakamarkach pamieci mi zostalo ze spaliscie tam z Sebem w jakiejs trojkatnej wiacie i tlumow nie bylo, ale to chyba mi sie z Trojgarbem musialo pomylic

Zgadza się, pod Trójgarbem :)
Obrazek
Obrazek

buba1 pisze:No i w Lubawce jest fajna pizzeria Rico- pizza wprawdzie nie za dobra ale jaki lokalny klimacik! :lol:

Byłem tam w grudniu, poleciło mi ją dwóch zachwianych pijaczków :D
W jej czeluściach poznałem dawnego kumpla Ryśka Riedla, z którym długo rozprawialiśmy o historii rocka, bluesa i country oraz wędrówkach po Bieszczadach...
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6170
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2015-02-10, 10:42

ecowarrior pisze:
buba1 pisze:a1"]No i w Lubawce jest fajna pizzeria Rico- pizza wprawdzie nie za dobra ale jaki lokalny klimacik! :lol:

Byłem tam w grudniu, poleciło mi ją dwóch zachwianych pijaczków :D
W jej czeluściach poznałem dawnego kumpla Ryśka Riedla, z którym długo rozprawialiśmy o historii rocka, bluesa i country oraz wędrówkach po Bieszczadach :wink:


Eco, tobie to czlowiek nie zaimponuje znajomoscia lokalnych spelun! Ty juz wszedzie byles i znasz wszystkie wybitne osobistosci! :D

ecowarrior pisze:[
Zgadza się, pod Trójgarbem :P
:


Tam chyba juz tlumow nie bylo? i mozna spac spokojnie? tam tez byles w drodze na Stozek czy to jakis inny wyjazd?
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
ecowarrior
Posty: 99
Rejestracja: 2015-01-19, 00:07
Lokalizacja: Zdzieszowice/Opole

Postautor: ecowarrior » 2015-02-10, 10:53

buba pisze:Tam chyba juz tlumow nie bylo? i mozna spac spokojnie? tam tez byles w drodze na Stozek czy to jakis inny wyjazd?

Ten sam wypad :-)
https://picasaweb.google.com/ecowarrior ... 2830052010
Tłumów w Masywie Trójgarba faktycznie nie było, właściwie oprócz nas ani jednego turysty nie było :)
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6170
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2015-02-10, 11:27

Dzieki za linka do zdjec- chetnie sobie powspominam jak to niegdys bywalo! :D
eco- ale juz 5 lat minelo od naszego zlotu na Stozku???.. masakra co sie z tym czasem dzieje... :rol

Ciekawe w jakim stanie jest obecnie ta wiatka na Trojgarbie?
Ostatnio zmieniony 2015-02-10, 11:29 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2015-02-10, 11:43

buba pisze:Ciekawe w jakim stanie jest obecnie ta wiatka na Trojgarbie?
Przed sylwestrem 2013 wyglądała tak:
Obrazek
Ostatnio zmieniony 2015-02-10, 11:43 przez ceper, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6170
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2015-02-10, 12:49

To niewiele sie zmienila! dzieki!

i widze duzo chrustu na opał! :lol
Ostatnio zmieniony 2015-02-10, 12:50 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 43 gości