Postautor: włodarz » 2020-07-15, 11:34
Nie taka znowu długa ta trasa i właściwie nie bardzo trudna. Jedynie na początku dwa ostre podejścia, na Przełęcz Marcową z Głuszycy i na Małą Sowę z Walimia. Później to prawie już z górki. Trafiła mi się super pogoda na taką trasę, było około 18 stopni, słońce nie grzało, nic tylko iść przed siebie. No a kiedy już dotarłem do Srebrnej Góry nabrałem ochoty żeby pociągnąć dalej, w Bardzkie. Był jeszcze czas i siła w nogach, ale czekał już na mnie umówiony transport i już nie chciałem komplikować sytuacji.