Strona 4 z 4

: 2022-06-09, 20:25
autor: włodarz
Pudelek pisze:Ciekawe po co burzyli ten strop na ruinach? Czasem ludzie tam spali w tej piwniczce.

W necie zapowiadali całkowitą rozbiórkę resztek schroniska. Może zostawili kamień dla budujących wieżę? Zawsze to taniej i bardziej ekologicznie.

: 2022-06-10, 13:02
autor: Pudelek
To tego to już w ogóle nie rozumiem z tą całkowitą rozbiórką. Teraz, po zdjęciu stopu, wyglądają one całkiem elegancko i mogą służyć chociażby dla ochrony przed wiatrem. A kamieni to chyba mają dość na szczycie... Czytałem, że wywozili azbest i tym podobne, ale żeby kamienie?

: 2022-07-02, 14:55
autor: Dobromił
Dobry wieczór.

Przyszedł czas na dzień trzeci - ostatni.

Powstaliśmy jak młodzi bogowie.

Pakowanie, śniadanie, pożegnanie z kwaterami.

Na parkingu żegna nas okoliczna flora i fauna.


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Przed nami dzień podziemny, górski, wieżowy i miejski. Uff ...

Ptactwo wypatruje posiłku.


Obrazek

Docieramy do Kletna i wchodzimy w piękną Dolinę Kletnicy.

Źródło Marianny.


Obrazek


Obrazek

Zbliżamy się do pierwszego celu dnia.


Obrazek

Piękne okoliczności przyrody.


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Jaskinia czeka, bilety dawno zakupione.

W holu sympatyczny zestaw miłych osobników.


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Wkraczamy do jaskini. W grupie chyba 10 osób plus przewodnik. Fajnie gadający.

Wita nas kotek.


Obrazek

I szkieletek. Złożony z kości kliku osobników.


Obrazek

Koniec żartów - wkraczamy w świat z kart Lovecrafta.


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Mija 40 minut i wracamy na powierzchnię i do rzeczywistości.

Lekko zielonej.

Obrazek


Obrazek


Obrazek

Za pomocą nóg własnych docieramy pod tzw Kopalnię uranu w Kletnie. W rzeczywistości jest to jedna z wielu sztolni o wiele starszego ( uran był tu wydobywany przez kilka lat po II światowej ) kompleksu górniczego.

Na początek proponuję ścieżkę zdrowia.


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Wyposażeni w gustowne kaski wkraczamy na szlak. Pod kierownictwem Przewodniczki Malwiny.

Sporo mówiła, ciekawostki historyczne, technologiczne, geologiczne i humor sytuacyjny.

Skały były tam "pomalowane" jak przez szalonego malarza :D


Obrazek


Obrazek

Górnik uranowy. Większość z nich zmarła z powodu chorób płuc i wypadków, a nie od promieniowania. W wielu przypadkach po prostu pylica była szybsza ...


Obrazek

Podobno oryginalny wagonik z czasów uranowych.


Obrazek

Szkło jest ważne w życiu człowieka. Kopalnia do czegoś się przydaje.


Obrazek

Podobno to ta Pani je tak ułożyła.


Obrazek

Idziemy dalej, kaski zarysowują strop.


Obrazek

Zabezpieczony element promieniujący.


Obrazek

Kolejna dawka malarstwa.


Obrazek


Obrazek

I wracamy do punktu wejścia. Zamieniam z przewodniczką ( dziękujemy za fajną wycieczkę ) kilka zdań na temat prób wydobycia uranu w innych kopalniach i wracamy do auta.


Obrazek

Przed nami dojazd pod ostatnią górę tego wyjazdu.

Borówkową.

Ruszamy ! To były najbardziej łąkowe - sielankowe tereny na tej wyprawie turystycznej.


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Góra zdobyta !


Obrazek

Wieżę też zdobyliśmy !


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Po zejściu udajemy się do pobliskiego lokalu gastronomicznego, który wita nas ciekawą sentencją. Ciekawie też przetłumaczoną :D


Obrazek

Tam byliśmy.


Obrazek

Rozkładamy się na trawie i trwamy w lenistwie.

Udaje nam się przeżyć atak bestyji.


Obrazek

Ponoć ta góra to kombatant walki z komuną ( jest obelisk ). To taki sudecki Grześ. Albo Grześ jest takim tatrzańskim Borówkowcem :D

Fajnie to zbudowali. Na wieżę nie ma opłaty, jest informacja o dobrowolnych wpłatach za wejście.


Obrazek

Na parking na przełęczy wracamy trochę inaczej, skręciło nas na prawo na ścieżkę edukacyjną.


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Na koniec udajemy się na bardzo krótkie i powierzchowne zwiedzanie Lądka - Zdrój. Wrócimy tam na dłużej jako emeryci.


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Trzy dni w Sudetach.

73 km, kilkanaście szczytów, typki z różnych Koron, jaskinia, kopalnia i miasta.

Było świetnie.

Coldman i Opawski - dzięki za rozmowy o trasach w Cieślarówce.

Towarzysze - dziękuję za towarzystwo.

Forumowicze - dziękuję za przeczytanie.

: 2022-07-02, 21:26
autor: Piotrek
zwiedzanie Lądka - Zdrój. Wrócimy tam na dłużej jako emeryci

Dołączę z przyjemnością. W ogóle mam taki plan, by w sanatoriach na starość pobalować intensywnie :D

: 2022-07-03, 09:12
autor: laynn
Na prawdę fajny wyjazd. Fajne zakończenie wycieczki.
Łąki oczywiście najbardziej mnie urzekły, ale te trzy truchła z początku jaskinie też, choć ten z lewej jakiś taki jakby wczorajszy :-o :P

: 2022-07-03, 14:24
autor: włodarz
W Jaskini Niedźwiedziej jest jeszcze opcja wycieczki ekstremalnej, w sam raz dla Kolumbów.

: 2022-07-04, 10:19
autor: Dobromił
Wiemy, przewodnik pokazywał drabinę startową na ten szlak.

Taka trasa też jest w Kopalni w Kletnie.

Piotrek pisze:W ogóle mam taki plan, by w sanatoriach na starość pobalować intensywnie :D


Tańce przy orkiestrze. Sączenie wód mineralnych i wód zwykłych. Zabiegi. Wybiegi wieczorową porą.

laynn pisze:Łąki oczywiście najbardziej mnie urzekły, ale te trzy truchła z początku jaskinie też, choć ten z lewej jakiś taki jakby wczorajszy :-o :P


Jednoznacznie się tego wypiera.

: 2022-07-27, 16:11
autor: Grzes88
włodarz pisze:
Pudelek pisze:Ciekawe po co burzyli ten strop na ruinach? Czasem ludzie tam spali w tej piwniczce.

W necie zapowiadali całkowitą rozbiórkę resztek schroniska. Może zostawili kamień dla budujących wieżę? Zawsze to taniej i bardziej ekologicznie.


Schronisko gdzieś w Górach Sowich już teraz nie pamiętam, ale albo Zygmuntówka albo Orzeł miał być rozebrany.