Strona 1 z 1

Wzgórza Kiełczyńskie

: 2016-01-31, 23:01
autor: buba
Wzgórza Kiełczyńskie to olesiony podluzny pagór znajdujacy sie na poludniowy- zachod od Ślęży, miedzy Kiełczynem a Gogołowem. Ogolnie nie ma tam nic ciekawego oprocz lasu, widokow na poludnie w strone gor i dwoch wiat ogniskowych :D

Wyruszamy sobie z Kiełczyna stokowka wijacac sie po poludniowej stronie wzgorz- lasami, wawozami, blotami.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Gdzieniegdzie fragmenty krajobrazu przypominajace ze jest jednak styczen np. resztki lodu na kaluzy.

Obrazek

Chmury zajmuja dzis pol nieba po skosie i niektore z nich sa dziwne. Jak bylam mala to babcia mi zawsze mowila ze w takich chmurach ukrywaja sie statki obcych, UFO i te sprawy :P

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Czasem droga wychodzi na widokowe polany

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Na przełeczy Książnickiej zapodajemy przyogniskowy obiadek i rytualne okadzanie polaczone z podwedzaniem.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Potem idziemy w kierunku gorki Szczytna ale na sam szczyt nie trafiamy bo bloto robi sie po kolana i trojkolowiec odmawia wspolpracy.

Obrazek

Pogoda sie z wieczora trochu psuje...

Obrazek

Okoliczna roslinnosc walczy z zapędami znakarzy! :D

Obrazek

Miejsce mile, zapewne wrocimy tu na biwak jakas cieplejsza pora!

: 2016-02-01, 23:17
autor: Wiolcia
Ale kabaczek ciekawie spogląda z wózka! Pewnie się zastanawia, gdzie Ci szaleni rodzice znów go wiozą i kto wyczyści z błota koła jej pojazdu, jak się znów w takowe mama wpakuje...

: 2016-02-04, 19:56
autor: buba
Ale kabaczek ciekawie spogląda z wózka! Pewnie się zastanawia, gdzie Ci szaleni rodzice znów go wiozą


Pierwszy raz ją wlozylismy w taki sposob ze lezy na brzuszku i wyglada z wozka ze zlozona buda. Wiec szok byl duzy, geba otwarta i wszystko ją interesowalo- a juz najbardziej szumiace na wietrze drzewa. Smiesznie bylo patrzec jak walczy w niej fascynacja z lekkim przestrachem :lol

Wiolcia pisze:i kto wyczyści z błota koła jej pojazdu, jak się znów w takowe mama wpakuje...


Po spacerze wałami to czyscilam wozek poltorej godziny- i efekt jest sredni tzn taki jak widac na zdjeciach- wlazlam w tak zjadliwe bloto wtedy ze niczym to nie schodzi- ani woda, ani patykiem, ani nozem, ani nie odpada po wyschnieciu. Bardziej glina niz bloto chyba.. ;)

: 2016-02-04, 20:34
autor: Piotrek
A jednak krajobraz sporo traci w takich jałowych barwach.
Wiem, że zimy nie lubisz ale o ile bajeczniej by było w białych barwach, z drzewami uginającymi się od śniegu :-)

: 2016-02-04, 20:59
autor: buba
Piotrek pisze:Wiem, że zimy nie lubisz ale o ile bajeczniej by było w białych barwach, z drzewami uginającymi się od śniegu :-)


:nie

i pewnie wtedy nas by tam nie bylo :P a napewno bym sobie tak wygodnie nie siadla przy ognichu!

: 2016-02-04, 21:28
autor: Piotrek
Bylibyście i może nawet wygodniej by się szło - z sankami. A ognisko też da się zorganizować :-)
No może czasowo by było krócej w przypadku większego mrozu ale przy miłej temp. minus 5 to też można długo z dzieciaczkiem pochodzić :-)

: 2016-02-05, 17:18
autor: Vlado
buba pisze:Po spacerze wałami to czyscilam wozek poltorej godziny- i efekt jest sredni tzn taki jak widac na zdjeciach- wlazlam w tak zjadliwe bloto wtedy ze niczym to nie schodzi- ani woda, ani patykiem, ani nozem, ani nie odpada po wyschnieciu. Bardziej glina niz bloto chyba.. ;)

A martwiłaś się, że nartki Ci tej zimy będą potrzebne :D