23.12.2017 - Jelení loučky 1205 m n.p.m.

Relacje z Sudetów polskich i czeskich.
Awatar użytkownika
Robert J
Posty: 1375
Rejestracja: 2013-12-08, 21:46
Kontakt:

23.12.2017 - Jelení loučky 1205 m n.p.m.

Postautor: Robert J » 2018-01-08, 15:41

Co zrobić gdy znajomi pytają się ciebie: "jedziesz w góry" ? Odpowiadasz, że oczywiście chcesz jechać ! i właśnie tak zrobiłem gdy otrzymałem smsa z takim zapytaniem ;)
Trasa była dla mnie tajemnicą, jedyne co wiedziałem to, to że dystans tej wycieczki wyniesie około 20 km. Już na samym początku mamy spóźnienie, a wiadomo że o tej porze roku dni są jednymi z krótszych. 20 km powinniśmy jednak dość szybko pokonać... powinniśmy ;)

Obrazek

Parkujemy w "centrum" miejscowości Bělá pod Pradědem. Szybkie przeorganizowanie i w składzie Cezary, Dawid, Paweł i ja ruszamy na szlak, niebieski szlak. Idziemy drogą asfaltową w głąb Pasma Orlika.

Obrazek

Obrazek

Po około kilometrze docieramy do Seifertovej kapliczki. Kaplica została wybudowana w 1938 roku przez miejscowego rolnika Wilhelma Seiferta i jego żonę Emmę jako podziękowanie za przetrwanie po śmierci ich trojga pierwszych dzieci i uzdrowieniu Seiferta po ciężkim wypadku. Po roku 1946 obiekt zaczął niszczeć. Kaplicę odbudowano w 2001 r. według starych planów. Rok później została uroczyście wyświęcona.

Obrazek

Obrazek

Tuż obok znajduje się miejsce odpoczynku w dawnym kamieniołomie.

Obrazek

Obrazek

Śniegu przybywa, ale jak na razie jest go i tak zdecydowanie poniżej tego czego się spodziewałem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Docieramy do źródeł Zajęczego potoku. Źródełko jest przykryte wiatką, a tuż obok są ławki gdzie można sobie przysiąść.

Obrazek

Obrazek

W bezpośrednim sąsiedztwie źródła znajduje się odbicie na utwór skalny "Kamzičí skála". Co prawda sama skała nie robi jakiegoś większego wrażenia, ale widoki z niej owszem. Zabawiamy tu trochę dłużej.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po uzupełnieniu kalorii ruszamy dalej. Śniegu coraz bardziej przybywa. Robi się ładna zimowa sceneria.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Szlakiem żółtym docieramy do drogowskazu "Jelení loučky". By zdobyć sam szczyt musimy dalej poruszać się bez szlaku. Tutaj okazuje się, że śniegu jednak jest dość sporo. Zwłaszcza gdy momentami podczas przedzierania się człowiek zapadał się niemal po pas ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wyżej na wypłaszczeniu śniegu mniej bo został wywiany. Szukamy słupka wyznaczającego szczyt. Pamiątkowa fotka i uderzamy do widocznej w oddali ambony. To były ostatnie chwile ze znośną pogodą. Właśnie zrywa się mocniejszy wiatr, a szczyt przysłaniają chmury.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zdobywanie szczytu zajęło nam znacznie więcej czasu aniżeli zakładaliśmy. Wiemy już, że za dnia nie uda się nam zejść na dół. Schodzimy trochę bez szlaku, trochę za żółtymi znakami...

Obrazek

Obrazek

Robi się ciemno. Odbijamy an zielony szlak, który po chwili gubimy. Na szczęście szybko naprawiamy swój błąd nawigacyjny.

Obrazek

Obrazek

Szlakiem zielonym mamy do pokonania przeszło dziewięć kilometrów zanim dotrzemy do Adolfovic. Szlak ciekawy. Wiedzie wzdłuż potoku Sumny. Czasami trzeba iść dosłownie korytem potoku. Z racji ciemności nie wykonuję zbyt wiele zdjęć. Bardziej skupiam się nad tym co pod nogami. Były dwa miejsca dość trudne do przeprawy bo kładka nad potokiem kończy swój żywot...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Docieramy do Adolfovic. Do samochodu jest jeszcze przeszło dwa kilometry. Decydujemy się pozostać na miejscu i poczekać w knajpie przy piwie. Po samochód idzie Cezary ;)

Choć wycieczka nam się wydłużyła zarówno pod względem dystansu jak i czasu to jednak było warto. Dzięki chłopaki za wspólny wypad !

Na koniec tradycyjnie link do albumu ze zdjęciami:

https://photos.app.goo.gl/YlzZYeNusMOSk7Hn1
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2018-01-08, 15:53

Czyżbym miał déjà vu? Przecież tę relację już czytałem albo świruję (mam kolejny dzień świra). :usmi
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Awatar użytkownika
Robert J
Posty: 1375
Rejestracja: 2013-12-08, 21:46
Kontakt:

Postautor: Robert J » 2018-01-08, 16:13

ceper pisze:Czyżbym miał déjà vu? Przecież tę relację już czytałem albo świruję (mam kolejny dzień świra). :usmi

Możliwe. Albo u mnie na blogu lub na forum GS
Awatar użytkownika
opawski1
Posty: 1058
Rejestracja: 2016-02-21, 09:15
Lokalizacja: Prudnik
Kontakt:

Postautor: opawski1 » 2018-01-08, 21:58

No fajna to była wycieczka, szczególnie przedzieranie się przez zaspy i gęste świerki w śniegu na Jeleni Loucky... :P Moja relacja napisze się za kilka dni :)
MOJA STRONA O GÓRACH OPAWSKICH: http://www.goryopawskie.eu/

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości