Strona 1 z 1

Kogo Waligóra?

: 2018-05-14, 21:11
autor: kefir
Pogoda – żyleta.

Na prawdę rzadko się zdarza żeby przez cały dzień było bezchmurne niebo. Wyjechaliśmy po 6: rano i dobrze, że przed Wrocławiem Ewa spojrzała na GPS, bo byśmy pojechali do Andrzejówki 100 km dalej… Byłaby powtórka z Radziejowej.

Czytałem o stromiznach w Górach Kamiennych, ale muszę przyznać, że podejście na Waligórę i Ruprechticky Spicak mnie zaskoczyło i mogę je porównać do Szczebla, czy Laskowej.

Obrazek
Mamo, ja idę trudną drogą, a Ty idziesz łatwą

Obrazek
Sami na szczycie

Obrazek
Ruprechticy Spicak… wcześniej oczywiście minęliśmy odbicie i musieliśmy kilka minut wracać

Obrazek
Wieża na Szpiczaku

Obrazek
panorama z wieży na Waligórę

Obrazek
Góry Stołowe łatwo rozpoznać

Obrazek
Najwyższe wzniesienie po prawej to Śnieżka

Obrazek
Na ostatnim planie – Wielka Sowa

Obrazek
Klasyczne zdjęcie Andrzejówki i Waligóry

Jak na niedzielę wolną od handlu, łatwość z dojazdem do schroniska, krótkie podejście na szczyty i taką pogodę to ludzi jak na lekarstwo. Mieliśmy robić dłuższe kółeczko, ale drzemki, błądzenie i postoje zmusiły nas do wybrania krótszej trasy. Plan jednak i tak uważam za zrealizowany w 100%. Najwyższy szczyt Gór Kamiennych i Suchych, oraz czeskich Gór Suchych zdobyty, wieża widokowa, Norbert 99% trasy na nogach. Tak w ogóle jak w jednym miejscu zobaczyliśmy wychodnie skalną to Norbert krzyknął „O nie! Przecież nie wzięliśmy z domu liny! I jak my się będziemy teraz wspinać?”

I tak po całym dniu spędzonym za kółkiem i w górach mogę się zregenerować przywiezionymi ze schronu browarami – Wołkiem z Browaru Miedzianka i Skalakiem z Rohozeca.

: 2018-05-15, 19:15
autor: włodarz
kefir pisze:Czytałem o stromiznach w Górach Kamiennych, ale muszę przyznać, że podejście na Waligórę i Ruprechticky Spicak mnie zaskoczyło


Takie podejścia w Kamiennych to normalka.

A tu muszę sprostować. Na ostatnim planie jest Ślęża. :-)
Obrazek [/quote]