Strona 1 z 1

Jesenická Šedesátka 2019

: 2019-06-13, 17:15
autor: opawski1
46 Jesenická Šedesátka 1.06.2019

Obrazek


Jesenická Šedesátka to rajd długodystansowy, który co roku przyciąga setki piechurów i biegaczy czyniąc go największą imprezą tego typu w okolicy. Uczestnik do wyboru ma trasy piesze o długości 8, 15, 25 km oraz tytułową 60 km. Najdłuższa trasa oprócz pięknych widoków z grzbietów Wysokich Jeseników oferuje także bardzo duży stopień trudności. Kilka podejść i zejść daje popalić bo podczas 60 km wędrówki pokonuje się 4226 m przewyższeń (podejścia i zejścia razem). Tak trudno jest jeszcze tylko na Rajdzie Prudnik – Pradziad ;) Oczywiście jak co roku i tym razem wybieram trasę najdłuższą. Choć był to mój 6 start w tej imprezie lubię tę trasę i nie może się znudzić.

Przebieg 60 km: Jeseník - Rejvíz - Opavska Chata - Pasmo Orlika - Mały Dziad - Švyčarna - Červenohorskie sedlo - Keprník - Šerak - Jeseník

Obrazek

Start i meta znajdował się w przy Gimnazjum w Jeseniku. Po zapisaniu się, wpłaceniu wpisowego symboliczne 10 koron (1,50 zł) otrzymaniu mapki, opisu i grupowym zdjęciu o godz 6:15 ruszamy w trasę. Maszerowaliśmy zielonym szlakiem ulicami Jesenika do Dětřichova. Następnie pod górę przez las, doliną potoku do Rejvizu. Poranne słońce przebija się przez drzewa, lekka mgiełka dodaje efektu. Docieramy do Rejvizu, przy I punkcie kontrolnym kolejka, chwila przerwy dostępne są jabłka i woda.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Teraz wybieramy żółty szlak, wędrujemy w okolicy rejviskich torfowisk po drewnianych kładkach, kornik dotarł i tu i stare świerki porastające torfowisko zaczynają umierać. Przez Kazatelny z skałkami w kształcie ambon schodzimy do Opavskiej Chaty i doliny Černej Opavy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wkraczamy w najdzikszą część Jeseników - Pasmo Orlika. Bagniste zawsze podjeście na Jelení Loučky, idzie mi bardzo sprawnie, ale kilka razy pośliznąłem się na błocie Potem kilka kilometrów po prostej i zejście z widokiem na szczyty Jeseników z Videlský kříž. Na Videlským křížu II punkt kontrolny, przed morderczym podejściem na Malego Děda, więc warto tu chwilę odpocząć, co czynimy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Góra to już legendarna zmora długodystansowców, wyciskacz sił i potów. (oprócz J60 przy ok. 50 km w nogach pokonuje się ją czasem także na Rajdzie Prudnik-Pradziad). Na odcinku 2,5 km do pokonania mamy 440 metrów do góry, mając już 27 km w nogach. Atakuję podejście, wyprzedam sporo osób, idzie mi ono całkiem sprawnie. Obrałem taktykę: im idę szybciej tym podejście się szybciej skończy, a później to już sama przyjemność. Z wierzchołka Małego Dziada schodzę do Schroniska Švyčarna, to połowa trasy. Obok przy źródle dłuższy odpoczynek, uzupełniam wodę i chłodzę w lodowatej górskiej wodzie, czekam na resztę ekipy. Nasze posiedzenie tutaj bardzo się wydłuża. Wyłazi sporo ciemnych chmur, słońce zza nich wygląda coraz rzadziej. Czyżby zanosiło się na burzę?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Od teraz wędrujemy czerwonym szlakiem grzbietem Jeseników w większości po drewnianych kładkach z pięknymi widokami pośród podmokłych torfowisk górskich. Przez Malý Jezerník docieramy do przełęczy Červenohorskie Sedlo, będącej popularnym ośrodkiem narciarskim. Znajduje się tutaj III punkt kontrolny. Chwilę odpoczywamy, oprócz owoców uczestnicy mogą posilić się tu także kostkami cukru i solą ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Z przełęczy podejście na Červeną horę. Po drodze mijamy drewnianą kapliczkę poświęconą ofiarom gór. W Vřesovej Studánce przerwa na ochłodzenie się i uzupełnienie wody. Vřesová studánka była niegdyś miejscem pielgrzymkowym. Woda ze źródła ma mieć właściwości uzdrawiające w pobliżu stał kościółek Matki Bożej Bolesnej, niestety spalony od pioruna w 1946 r. było tutaj również schronisko. Dziś jest tylko kapliczka ze źródełkiem, w przyszłości planuje się odbudować kościółek.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ruszamy dalej, maszerujemy wąską ścieżką grzbietową pośród kwitnącej kosodrzewiny i krzewów jagód o jasnozielonej barwie. Zdobywamy Keprnik, czyli najwyższy szczyt na trasie. Na jego wierzchołku przy skałach chwila odpoczynku i zdjęć. Widoczność dziś nie powala… ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Następnie schodzimy i podążamy na Šerák. Przy schronisku Chata Jiřího IV punkt kontrolny. Robimy tutaj dłuższą przerwę Roztacza się stą piękna panorama na Jeseniky, Góry Rychlebskie, Góry Opawskie i Dolinę Białej Głuchołaskiej.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Znaczek Turystyczny do kolekcji!

Obrazek

Obrazek

Z Šeráka pozostaje nam 12 km do mety. Teraz do pokonania mamy bardzo ostre zejście do Jesenika. To najbardziej nie lubiany, monotonny odcinek trasy, z 12 zakosami. Zejść musimy prawie 1000 m, co przy 50 km w nogach przyjemnością nie jest. Przez Bobrovik, później ulicami Jesenika podążamy do mety w gimnazjum.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Trasę pokonujemy w rekordowo długim czasie bo 13 h i 40 min min ze średnią prędkością 4,5 km/h. Szliśmy dość szybko, ale „rekord” wykręciliśmy długimi posiedzeniami na trasie :D A bywały edycje, że na metę przychodziło się po 11 h. W ciągu moich 6 edycji Jesenickiej 60 bywało różnie: zimno, ulewny deszcz przez pół trasy, błoto po kolana i upał... ;) Tym razem pogoda była przyjemna do wędrowania, co przyczyniło się do sporej liczby uczestników na trasie. W całej imprezie wzięło udział 789 osób, z czego 400 na trasie najdłuższej.

WSZYSTKIE ZDJĘCIA: https://photos.app.goo.gl/MZum7SqNk24BXkH8A

: 2019-06-15, 12:09
autor: sokół
Gratulacje. Piękna trasa, 60 kilometrów to jeszcze ujdzie, ale te przewyższenia naprawdę robią wrażenie.

Tylko Dawid, weź no mi powiedz, coś Ty powyczyniał z tym niebem? Takie fajne foty waliłeś wcześniej, a tutaj toś poleciał z koksem....

: 2019-06-15, 15:54
autor: opawski1
sokół pisze:Gratulacje. Piękna trasa, 60 kilometrów to jeszcze ujdzie, ale te przewyższenia naprawdę robią wrażenie.

Tylko Dawid, weź no mi powiedz, coś Ty powyczyniał z tym niebem? Takie fajne foty waliłeś wcześniej, a tutaj toś poleciał z koksem....


Dzięki ;) Jest parę podejść i zejść gdzie można naprawdę się zmęczyć.

Zdjęcia z tej relacji robiłem po części telefonem, po części starym aparatem, lustrzanki nie chce mi się targać na długodystansowe. Podczas obróbki niektórych zdjęć trochę przedobrzyłem, stąd taki efekt ;)

: 2019-06-15, 16:29
autor: sprocket73
Fajna masowa impreza :)
Czy co roku trasa jest identyczna? Czy występują tam jakieś możliwości przejście różnymi wariantami? Mam na myśli, np. dłużej asfaltem albo krócej szlakiem pieszym albo najkrócej przez krzaczory? ;)

: 2019-06-15, 18:50
autor: opawski1
sprocket73 pisze:Fajna masowa impreza :)
Czy co roku trasa jest identyczna? Czy występują tam jakieś możliwości przejście różnymi wariantami? Mam na myśli, np. dłużej asfaltem albo krócej szlakiem pieszym albo najkrócej przez krzaczory? ;)


Z początku na trasie ludzi jest gęsto, ale im dalej grupa się rozciąga i można iść nawet samotnie. Gęściej robi się też przy ostrych podejściach ;)
Tak trasa najdłuższa co roku jest identyczna. Na imprezie są też krótsze warianty: 25 km i 15 km.
Trasy najdłuższej nie za bardzo da się skrócić, bo punkty kontrolne są tak rozstawione by uniemożliwić to oszustom ;) Co najwyżej można walić na pałę z Seraka stromym zejściem omijając zakosy, choć i na nich jest stromo :P

: 2019-06-30, 21:44
autor: kristoff73
Tutaj wrzucę linka do relacji:

https://www.polskieszlaki.pl/wycieczki/ ... eznik.html

ponieważ to, według mnie, ten sam teren.
Nie dalej jak 12 godzin temu, wracając z Kotliny Kłodzkiej, postanowiłem pojechać okrężnie przez Jesenik. Byłem już w tym mieście, ale tylko w centrum, a teraz chodziło mi o dzielnicę uzdrowiskową. Plan był taki, by pójść z centrum do Lazne Jesenik, ale.. wyszło tak, że wjechałem tam autem. Różnica wysokości względem centrum miasta jest pokaźna. Niestety, podobnie jak kilka lat wcześniej w Karlovej Studance, nie ma opcji bezpłatnego parkowania... Nie miałem koron ani ochoty płacić za parking - nie cierpię tego! Jednak na tyle lubię ten kraj, że nie robię z tego problemu. "Zwiedziłem" z auta część uzdrowiskową - i to mi wystarczyło.
Ten weekend przekonał mnie, że teren wokół Jesenika jest jak najbardziej godny, by przyjechać na kilka dni i pozwiedzać - przede wszystkim góry!