Kamieniołomy i jaskinie (gdzieś między Lwówkiem, Bolesławcem
: 2020-03-16, 18:03
Z Miłoszowa koło Leśnej wybieramy się na wycieczkę polami i pagórkami. Busia zostawiamy przy skrzyżowaniu bocznych dróg, w miejscu bardzo widokowym.
Aż się prosi zapodać tu drugie śniadanie! Kabaczę za cholerę nie chce usiąść na ławce, twierdzi, że "na ławce to ja sobie mogę siedzieć w mieście - w górach wole na kamieniu!" Cóż...są czasem argumenty zupełnie nokautujące - acz żeby już u czterolatka???
Krętymi ścieżkami wędrujemy przez łąki pełne kwiatów późnego lata. Jest płowo i żółto - dominuje wrotycz i nawłoć, z lekką domieszką różnistych ostów.
Widoki na faliste krajobrazy, które towarzyszą nam wszędzie wokół.
A oto i główna atrakcja naszego spaceru - pagórek Ciasnota i bazaltowa skałka na nim, zwana Stożek Perkuna. Ponoć to wygasły wulkan z tak fantazyjnie zastygłą lawą. Faktycznie przypomina inne podobne miejsca na Pogórzu Kaczawskim. Miejsce jest ciepłe, zaciszne, sprawia wrażenie wnętrza starego kamieniołomu. Coś mi się zdaje, że wrócimy tu kiedyś na biwak!
Uroku miejscu dodaje pobliska kopalnia odkrywkowa, której hałdy zamykają horyzont - jako kolejne, czarne, szpiczaste wzgórza.
Mamy w planie i do kamieniołomu zajrzeć, jako że pozyskane informacje sugerują, że jest tam jeziorko. Zaczynają się jednak różne przeszkody terenowe
Ostatnia jest najtrudniejsza do pokonania
Cieć, który nam wygrażał - na widok aparatu schował się za wieżą Nie chce się nam gonić z cieciami, a zwłaszcza z jego eskortą w postaci stada bydląt, których ujadanie słychać wcale nie tak daleko... Może więc kamieniołom innym razem, albo od innej strony...
Jadąc w okolice Leśnej mijamy miłe wiejskie sklepiki..
Podsklepie dzisiaj dzielimy tylko z dwoma lokalsami!
cdn
Aż się prosi zapodać tu drugie śniadanie! Kabaczę za cholerę nie chce usiąść na ławce, twierdzi, że "na ławce to ja sobie mogę siedzieć w mieście - w górach wole na kamieniu!" Cóż...są czasem argumenty zupełnie nokautujące - acz żeby już u czterolatka???
Krętymi ścieżkami wędrujemy przez łąki pełne kwiatów późnego lata. Jest płowo i żółto - dominuje wrotycz i nawłoć, z lekką domieszką różnistych ostów.
Widoki na faliste krajobrazy, które towarzyszą nam wszędzie wokół.
A oto i główna atrakcja naszego spaceru - pagórek Ciasnota i bazaltowa skałka na nim, zwana Stożek Perkuna. Ponoć to wygasły wulkan z tak fantazyjnie zastygłą lawą. Faktycznie przypomina inne podobne miejsca na Pogórzu Kaczawskim. Miejsce jest ciepłe, zaciszne, sprawia wrażenie wnętrza starego kamieniołomu. Coś mi się zdaje, że wrócimy tu kiedyś na biwak!
Uroku miejscu dodaje pobliska kopalnia odkrywkowa, której hałdy zamykają horyzont - jako kolejne, czarne, szpiczaste wzgórza.
Mamy w planie i do kamieniołomu zajrzeć, jako że pozyskane informacje sugerują, że jest tam jeziorko. Zaczynają się jednak różne przeszkody terenowe
Ostatnia jest najtrudniejsza do pokonania
Cieć, który nam wygrażał - na widok aparatu schował się za wieżą Nie chce się nam gonić z cieciami, a zwłaszcza z jego eskortą w postaci stada bydląt, których ujadanie słychać wcale nie tak daleko... Może więc kamieniołom innym razem, albo od innej strony...
Jadąc w okolice Leśnej mijamy miłe wiejskie sklepiki..
Podsklepie dzisiaj dzielimy tylko z dwoma lokalsami!
cdn