Powitanie lata na Biskupiej Kopie - Góry Opawskie
: 2020-06-30, 23:56
POWITANIE LATA W GÓRACH OPAWSKICH!
22 czerwca 2020
Tyle relacji z Gór Opawskich, to będzie jeszcze jedna, którą napisałem kilka dni temu
I nastało lato, pora roku wyczekiwana, ulubiona przez większość z nas, czas podróży, wędrówek po górach..
22 czerwca to pierwszy dzień lata, najdłuższy dzień w roku trwający 16 h 47 min i jednocześnie najkrótsza noc w roku. Od kilku lat tradycyjnie w pierwszy dzień lata wędruje na Biskupią Kopę na zachód słońca. Słońce wtedy chowa się najdalej jak może na północnym-zachodzie, patrząc z Kopy to gdzieś za Górami Sowimi pomiędzy Jeziorami Otmuchowskim i Paczkowskim.
W tym roku po kilkudniowych intensywnych opadach deszczu i zagrożeniu powodziowym w końcu nastało okienko pogodowe, więc w poniedziałek popołudniu ruszyłem na Srebrną i Biskupią Kopę.
Wyruszamy z szumiącej Cichej Doliny. Bystry Potok teraz rzeczywiście jest bystry i zamienił się w rwący, ale już czysty górski strumień. Dolinę Bystrego Potoku opuszczamy niebieskim szlakiem, tak by zielonym nie przeprawiać się na boso przez strumień (wyżej nie ma mostów, ostatnio już tak się przeprawiałem ).
Wędrujemy więc dalej Saperską Drogą, niestety zniszczoną częściowo przez rwącą wodę. Woda sączy się nadal, ze skał, spod ziemi wybija mnóstwo źródełek, wszędzie mokro. Dawno w Górach Opawskich nie było tyle wody, ale to dobrze bo susza nie sprzyjała młodnikom, które porastają stoki.
Później czerwonym szlakiem wspinamy się na Srebrną Kopę - "opawską połoninę". Wychodzi słońce, a dość silny wiatr porusza trawą mieniącą się w ciepłej barwie zachodzącego słońca. Pięknie! Z ziemi powoli wychodzą też naparstnice - symbol lata w Górach Opawskich. Pierwsze piękne kwiaty zaczynają rozkwitać, jednak w tym roku wyjątkowo późno, w poprzednich latach były już o tej porze w pełnym rozkwicie.
"Zachód słońca nad Schroniskiem Pod Biskupią Kopą"
Górski Dom Turysty PTTK pod Biskupią Kopą ponad nim pomarańczowa tarcza słońca chowa się w chmurach kilkadziesiąt minut przed zachodem w pierwszy dzień lata. Zdjęcie wykonane ze Srebrnej Kopy, widoczne jest już coraz większe zarastanie stoków młodnikiem.. Powstałe w 1924 r. schronisko zbudowane staraniem MSSGV (Morawsko-Śląskie Sudeckie Towarzystwo Górskie) i ówczesnego burmistrza Prudnika - Paula Langego w początkowym zamyśle miało stanąć właśnie na Srebrnej Kopie, na terenie lasów komunalnych Prudnika i z widokiem na miasto. Ostatecznie zbudowano je jednak pod Biskupią Kopą.
Schodzimy na Przełęcz Mokra. Z racji późnej już pory szybkim tempem wchodzimy na Biskupią Kopę. Z wierzchołka schodzimy na miejsce obserwacji, jednak na zachodzie wiszą chmury, a promienie słoneczne odbija tylko Jezioro Paczkowskie. Czy słońce dziś jeszcze wyjdzie? Czekamy! Kilka minut przed zachodem pomiędzy chmurami wychodzi czerwona tarcza słońca po to by po chwili skryć się za Górami Sowimi. Najdłuższy dzień dobiegł końca, zaczęła się najkrótsza w roku noc.
"Zachód słońca nad Złotym Jeziorkiem w Zlatych Horach i Górą Parkową"
Spektakl skończony, chowam więc sprzęt. Schodzę, poniżej schroniska żółty szlak - Ścieżka Langego zamieniła się w strumień. Już po ciemku schodzę drabinką w Gwarkowej Perci w Dolinę Bystrego Potoku.
Wyciągam jeszcze aparat, długi czas naświetlania, latarka, statyw i wartki nurt górskiego strumienia dał taki efekt:
Tradycyjna wycieczka na powitanie lata dobiegła końca, była to 18 wędrówka na Biskupią Kopę w 2020 r. Przez 5 godzin wędrówki nie spotkałem nikogo. Odgłosy natury, widoki, zapach mokrego lasu tylko dla mnie...
Aby obejrzeć filmiki z tego dnia: ze Srebrnej Kopy oraz timelapse z zachodu słońca kliknij tutaj: https://www.facebook.com/GoryOpawskie/posts/3151889941555438
22 czerwca 2020
Tyle relacji z Gór Opawskich, to będzie jeszcze jedna, którą napisałem kilka dni temu
I nastało lato, pora roku wyczekiwana, ulubiona przez większość z nas, czas podróży, wędrówek po górach..
22 czerwca to pierwszy dzień lata, najdłuższy dzień w roku trwający 16 h 47 min i jednocześnie najkrótsza noc w roku. Od kilku lat tradycyjnie w pierwszy dzień lata wędruje na Biskupią Kopę na zachód słońca. Słońce wtedy chowa się najdalej jak może na północnym-zachodzie, patrząc z Kopy to gdzieś za Górami Sowimi pomiędzy Jeziorami Otmuchowskim i Paczkowskim.
W tym roku po kilkudniowych intensywnych opadach deszczu i zagrożeniu powodziowym w końcu nastało okienko pogodowe, więc w poniedziałek popołudniu ruszyłem na Srebrną i Biskupią Kopę.
Wyruszamy z szumiącej Cichej Doliny. Bystry Potok teraz rzeczywiście jest bystry i zamienił się w rwący, ale już czysty górski strumień. Dolinę Bystrego Potoku opuszczamy niebieskim szlakiem, tak by zielonym nie przeprawiać się na boso przez strumień (wyżej nie ma mostów, ostatnio już tak się przeprawiałem ).
Wędrujemy więc dalej Saperską Drogą, niestety zniszczoną częściowo przez rwącą wodę. Woda sączy się nadal, ze skał, spod ziemi wybija mnóstwo źródełek, wszędzie mokro. Dawno w Górach Opawskich nie było tyle wody, ale to dobrze bo susza nie sprzyjała młodnikom, które porastają stoki.
Później czerwonym szlakiem wspinamy się na Srebrną Kopę - "opawską połoninę". Wychodzi słońce, a dość silny wiatr porusza trawą mieniącą się w ciepłej barwie zachodzącego słońca. Pięknie! Z ziemi powoli wychodzą też naparstnice - symbol lata w Górach Opawskich. Pierwsze piękne kwiaty zaczynają rozkwitać, jednak w tym roku wyjątkowo późno, w poprzednich latach były już o tej porze w pełnym rozkwicie.
"Zachód słońca nad Schroniskiem Pod Biskupią Kopą"
Górski Dom Turysty PTTK pod Biskupią Kopą ponad nim pomarańczowa tarcza słońca chowa się w chmurach kilkadziesiąt minut przed zachodem w pierwszy dzień lata. Zdjęcie wykonane ze Srebrnej Kopy, widoczne jest już coraz większe zarastanie stoków młodnikiem.. Powstałe w 1924 r. schronisko zbudowane staraniem MSSGV (Morawsko-Śląskie Sudeckie Towarzystwo Górskie) i ówczesnego burmistrza Prudnika - Paula Langego w początkowym zamyśle miało stanąć właśnie na Srebrnej Kopie, na terenie lasów komunalnych Prudnika i z widokiem na miasto. Ostatecznie zbudowano je jednak pod Biskupią Kopą.
Schodzimy na Przełęcz Mokra. Z racji późnej już pory szybkim tempem wchodzimy na Biskupią Kopę. Z wierzchołka schodzimy na miejsce obserwacji, jednak na zachodzie wiszą chmury, a promienie słoneczne odbija tylko Jezioro Paczkowskie. Czy słońce dziś jeszcze wyjdzie? Czekamy! Kilka minut przed zachodem pomiędzy chmurami wychodzi czerwona tarcza słońca po to by po chwili skryć się za Górami Sowimi. Najdłuższy dzień dobiegł końca, zaczęła się najkrótsza w roku noc.
"Zachód słońca nad Złotym Jeziorkiem w Zlatych Horach i Górą Parkową"
Spektakl skończony, chowam więc sprzęt. Schodzę, poniżej schroniska żółty szlak - Ścieżka Langego zamieniła się w strumień. Już po ciemku schodzę drabinką w Gwarkowej Perci w Dolinę Bystrego Potoku.
Wyciągam jeszcze aparat, długi czas naświetlania, latarka, statyw i wartki nurt górskiego strumienia dał taki efekt:
Tradycyjna wycieczka na powitanie lata dobiegła końca, była to 18 wędrówka na Biskupią Kopę w 2020 r. Przez 5 godzin wędrówki nie spotkałem nikogo. Odgłosy natury, widoki, zapach mokrego lasu tylko dla mnie...
Aby obejrzeć filmiki z tego dnia: ze Srebrnej Kopy oraz timelapse z zachodu słońca kliknij tutaj: https://www.facebook.com/GoryOpawskie/posts/3151889941555438