Pradziad to stan umysłu!

Relacje z Sudetów polskich i czeskich.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5874
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Pradziad to stan umysłu!

Postautor: sprocket73 » 2024-08-26, 15:37

Sobota z kolejnymi rekordami upałów zniechęciła Ukochaną do górskich wycieczek. Mając wolną rękę, zdecydowałem się pojechać na Pradziada w Jesionikach. Byłem tam w 2011 roku, na przełomie kwietnia i maja, z deszczowo zimową aurą. Główne co zapamiętałem z tamtego wyjazdu to postanowienie, że trzeba wrócić w lepszą pogodę. Wstaję wcześnie, wyjeżdżam przed 4:00, dojazd autostradą jest wygodny. Na miejscu w Karlovej Studánce jestem ok 6:30, ruszam na szlak.

Część I - Dolina Białej Opawy

Miałem problem z wymyśleniem fajnej trasy. Najbardziej narzucała się kopia tej z przed 13 lat, jednak chciałem zobaczyć coś nowego. W końcu wyszedłem bez dokładnego planu i miałem zamiar podejmować decyzje po drodze, w zależności od nastroju. Dolinę Białej Opawy zdecydowanie chciałem powtórzyć, bo zapamiętałem ją bardzo miło.

Obrazek

Dolina jest położona prawie idealnie na wschód i miałem nadzieję, że zajrzy tu z rana słoneczko. Jednak niewiele go było. Co nie znaczy, że nie było ładnie. Małe wodoryjki.

Obrazek

W środkowej części, jest to w zasadzie głęboki wąwóz. Szlak prowadzi po mostkach i prawie drabinkach. Na szczęście fajnych drewnianych, jak w dawnym Wąwozie Homole. Zdecydowanie wolę coś takiego, niż metalowe konstrukcje.

Obrazek

Tobi też zdecydowanie woli drewniane.

Obrazek

W najtrudniejszych miejscach radzi sobie doskonale.

Obrazek

Miejsce ma swój urok i klimat. Fajnie też, że nie ma ludzi, pewnie z powodu wczesnej pory.

Obrazek

Nierozsądny Tobi ryzykuje upadek z kilku metrów na skały, po kim on to ma?

Obrazek

Szum, a nawet huk wody, trochę go jednak stresował. Tutaj widać, jak zbiera uszami dźwięki z różnych stron.

Obrazek

Wychodzimy z wąwozu. Ostatnie kładki. Bardzo fajne miejsce. Szlak nie jest zamykany na zimę, choć jest informacja, że nie jest rekomendowany o tej porze roku. A musi tu być fajnie przy trzaskających mrozach, jak tworzą się lodospady.

Obrazek

Wyżej jest już spokojnie i przypomniałem sobie, że jest upał. Wcześniej w wąwozie było zupełnie chłodno.

Obrazek

Kaskady na Opawie. Pewnie przy roztopach, albo burzach jest tu sporo wody.

Obrazek

Tobi w ramach walki z fobiami, musiał wskakiwać do okienka przez niewielkie strugi wody.

Obrazek

Dochodzimy do chaty Barborka. Duży obiekt, ale pustki. Jeszcze za wczesna pora na turystów.

Obrazek

Pora podjąć decyzję co dalej.

C.D.N.
Ostatnio zmieniony 2024-08-26, 18:42 przez sprocket73, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9860
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Re: Pradziad to stan umysłu!

Postautor: Adrian » 2024-08-26, 17:29

Bardzo mi się podobają te kładki :)

Zdecydowanie lepsze drewniane niż metalowe.
Awatar użytkownika
_laynn
Posty: 234
Rejestracja: 2024-08-10, 08:10

Re: Pradziad to stan umysłu!

Postautor: _laynn » 2024-08-26, 21:42

Świat się kończy. Witek zaczął jeździć w Sudety - wpierw Ślęża, teraz Jeseniki...no w końcu coś świeżego! ;)
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5874
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Re: Pradziad to stan umysłu!

Postautor: sprocket73 » 2024-08-27, 00:58

Część II - oczywiście Pradziad

Planując warianty trasy byłem skłonny odpuścić Pradziada. Miałem z niego nienajlepsze wspomnienia. Wielka betonowa budowla i asfaltowa droga na sam szczyt. Jednak będąc na miejscu, widząc piękne okoliczności przyrody, Pradziad stał się oczywistym celem. Jak można byłoby nie wyjść na najwyższy szczyt pasma? :)

Obrazek

Na górę można wyjść tylko asfaltową drogą o długości 3 km. No chyba, że ma się w dupie przepisy prawa, to można pójść przepiękną dziką ścieżką o umiarkowanym nachyleniu i długości zaledwie 1 km.

Obrazek

Przejście przez kosówki prawie jak na tatrzańskich pozaszlakach. Dawniej była tu szeroka droga, bo widać zbudowane ręką ludzką kamienne wzmocnienia skarp.

Obrazek

Ostatnia prosta.

Obrazek

Nawet ładnie prezentuje się wieża telewizyjna.

Obrazek

Widok ze szczytu Pradziada (1491 m). Przejrzystość słaba. Ostatni szczyt - Pecný (1330 m) jest w odległości ok. 12 km (szlakiem). Stwierdziłem, że tam pójdę. Brałem też pod uwagę wariant, że schodzę w dół na zachodnią stronę, ale temperatury zdecydowanie nie sprzyjały schodzeniu w dół, już w górze było wystarczająco upalnie mimo wciąż wczesnej pory.

Obrazek

Fota z Pradziadem na Pradziadzie.

Obrazek

A potem postanawiam prawilnie zejść jedyną dostępną opcją, czyli asfaltową drogą. Do góry idą tłumy. Są też rowerzyści, jakieś elektryczne ryksze, od czasu do czasu samochody osobowe i większe dostawczaki. Moim zdaniem kompletny bezsens.

Obrazek

Tym bardziej, że szczyt Pradziada przecina szlak zimowy, który jednak jest wyraźnie opisany jako niedostępny dla turysty pieszego. Za pierwszym razem wychodziliśmy i schodziliśmy właśnie tym zimowym, choć śniegu praktycznie już nie było. Po drugiej stronie prowadzi wzdłuż wyciągu. Co by szkodziło umożliwić ludziom podejście tędy? Wiem - ochrona przyrody. Ale skoro można było wylać asfalt, zbudować ten kolos na szczycie, zrobić wyciąg i trasy narciarskie, to czy nie zalatuje hipokryzją?

Obrazek

3 km bezsensownego asfaltu. Co chwile wielkie tablice dla rowerzystów, żeby zachowali ostrożność i nie przekraczali 30 km/h. Większość się stosuje. Ale wielu jedzie szybciej, np. liczna grupa rowerzystów przemknęła długim sznurem gęsiego jadąc z 50 km/h. Ale najgorsi są pojedynczy wyczynowcy, na szybkich kolarkach szosowych, skuleni w areodynamicznej pozycji, mijali ludzi pędząc z 70 km/h. A w taki dzień chodzą tu tłumy, biegają dzieci, psy na smyczy czasami rozciągają tą smycz na całą szerokość drogi, wózki inwalidzkie, nawet bicykl bez hamulców (facet hamuje butem o tylne koło).

Obrazek

Z drogi praktycznie nie ma widoków. Choć zawsze jakiś się znajdzie ;)

Obrazek

W dole na przełęczy (Ovčárna, ok 1300 m) jest wielki parking i 4 duże hotele/chaty oraz kilka mniejszych budynków. Parking kosztuje 150 zł za samochód osobowy i był praktycznie pełny. W Karlovej Studánce są 3 duże parkingi z ceną 25 zł i możliwością dojazdu autobusem za 15 zł do Ovčárnej. Wygląda na to, że zdecydowana większość turystów dociera najwyżej jak się da samochodem lub autobusem, a potem podchodzą te 3 km (3,5 km z parkingu) i na tym polega zdobycie Pradziada. Naprawdę nie ogarniam.
Nie ogarniam też tego, że z Ovčárni jest droga na Vysoką holę i nie wolno po niej chodzić pieszym (patrz zdjęcie).

Obrazek

Można iść tylko szlakiem. Tablic z zakazami jest pełno, różne wzory i warianty. Są też specjalne dla właścicieli psów, przypominające o smyczy.

Obrazek

To jest piękne, że tak chronią przyrodę, ale na Vysoką holę jest 5 wyciągów narciarskich i to takich konkretnych. Chodzi mi o to, że jeszcze nigdzie nie widziałem tak dobrej ochrony przyrody, z wyłączeniem rzeczy, na których można zarobić. Zakopane mogłoby się czegoś nauczyć od Czechów ;)

Obrazek

Miałem nadzieję, że cały ten cyrk skończy się jak odejdę trochę dalej od Ovčárnej...

C.D.N.
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9860
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Re: Pradziad to stan umysłu!

Postautor: Adrian » 2024-08-27, 08:00

Wszystko się zgadza, asfalt i betonoza, przecież to czeski szczyt, to jest po czesku ;)

W B.M-Ś mamy tego pełno, po co było tak daleko jechać :lol
włodarz
Posty: 2739
Rejestracja: 2014-05-13, 17:38
Lokalizacja: Góry Sowie

Re: Pradziad to stan umysłu!

Postautor: włodarz » 2024-08-27, 11:18

Miejsce ma swój urok i klimat.

I to jest chyba właściwa ocena walorów szlaku doliną Bílé Opavy.

Widok ze szczytu Pradziada (1491 m). Przejrzystość słaba.

Nie bluźniłbyś człowieku

A potem postanawiam prawilnie zejść jedyną dostępną opcją, czyli asfaltową drogą.

Fajnie się zjeżdża hulajnogą, tylko trzeba wybrać taką, która ma sprawny również tylny hamulec :)

od czasu do czasu samochody osobowe

Mam w planie wjazd swoim autem na szczyt Pradziada, choć nie jest to priorytet

Ale najgorsi są pojedynczy wyczynowcy, na szybkich kolarkach szosowych, skuleni w areodynamicznej pozycji, mijali ludzi pędząc z 70 km/h.
To tak zwani pedalarze. Na normalnych drogach też szkodzą :-)
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5874
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Re: Pradziad to stan umysłu!

Postautor: sprocket73 » 2024-08-27, 11:38

Część III - Břidličná hora... i o to chodziło! :)

Podchodzę czerwonym szlakiem na Petrovy kameny (1447 m). Piękne są kolorki, jagodziny zaczynają się czerwienić.

Obrazek

Petrovy kameny (oczywiście kategoryczny zakaz wejścia) i Pradziad.

Obrazek

Szlak przez Vysoką holę (1464 m) - bardzo płaski.

Obrazek

Oddalam się od Pradziada.

Obrazek

Tobi żeruje na przerażonych turystach. Dziewczynka próbuje chronić pożywienie, ale ostatecznie traci je i prawdopodobnie zginie śmiercią głodową. Ale to jej wina, bo wcześniej sama go prowokowała.

Obrazek

Grzbiet jest bardzo płaski, dodatkowo lekko opadający, więc idzie się fajnie.
Przede mną: Velký Máj (1385 m), Jelení hřbet (1367 m), Břidličná hora (1358 m), Pecný (1330 m).

Obrazek

Przejrzystość powietrza fatalna, więc można skupiać się jedynie na pobliskich szczytach.

Obrazek

Na szlaku coraz mniej ludzi.

Obrazek

Wrzosy kwitną.

Obrazek

Jelení studánka - wodopój, ważne miejsce. Gdyby było wyschnięte, umarłbym z pragnienia. A tak to można spokojnie wypić cały litr naraz i uzupełnić zapasy. To tutaj doszliśmy 13 lat temu w najdalsze miejsce, więc dalej czeka mnie świeżość.

Obrazek

Odbijam ze szlaku i wychodzę na Břidličną horę (1358 m).

Obrazek

Sam szczyt jest płaski, jak wszystkie tutaj.

Obrazek

Idę dalej na skraj tego wypłaszczenia.

Obrazek

Są widoki - Mravenečník (1344 m) i Dlouhé stráně (1354 m).

Obrazek

Schodzę ciut niżej, fajne skałki.

Obrazek

Gołoborza.

Obrazek

Tobi ma szanse się wykazać.

Obrazek

Osiąga sukces, jak zawsze.

Obrazek

Wracamy na szczyt.

Obrazek

Przechodzimy w inne miejsce.

Obrazek

Jeszcze więcej gołoborzy.

Obrazek

Im niżej tym więcej.

Obrazek

Ponownie wracamy na szczyt.
Jak tu pięknie! Najfajniejsze miejsce całej wycieczki :)

Obrazek

Trochę czasu zeszło na kręcenie się po Břidličnej horze. Rozum nakazywałby rozpocząć powrót. Ciało również byłoby za tą opcją, już sporo km w nogach... ale serce chciałoby dalej ;)

C.D.N.
Awatar użytkownika
_laynn
Posty: 234
Rejestracja: 2024-08-10, 08:10

Re: Pradziad to stan umysłu!

Postautor: _laynn » 2024-08-27, 11:52

włodarz pisze:
Ale najgorsi są pojedynczy wyczynowcy, na szybkich kolarkach szosowych, skuleni w areodynamicznej pozycji, mijali ludzi pędząc z 70 km/h.
To tak zwani pedalarze. Na normalnych drogach też szkodzą :-)

Włodarzu masz ostatnio prawdziwy dar nazywania rzeczy po imieniu :D
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5874
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Re: Pradziad to stan umysłu!

Postautor: sprocket73 » 2024-08-27, 12:09

włodarz pisze:Nie bluźniłbyś człowieku

Ćwilin, Mogielica, Szczebel... z Leskowca. Odległość do Mogielicy 62 km. To jest dobra przejrzystość.

Obrazek
włodarz
Posty: 2739
Rejestracja: 2014-05-13, 17:38
Lokalizacja: Góry Sowie

Re: Pradziad to stan umysłu!

Postautor: włodarz » 2024-08-27, 12:44

W sierpniu to się tak nie da niestety.
Awatar użytkownika
Tępy dyszel
Posty: 2924
Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
Lokalizacja: Tychy

Re: Pradziad to stan umysłu!

Postautor: Tępy dyszel » 2024-08-27, 17:08

;) Pradziad faktycznie jest specyficzny. Ma plusy dodatnie i plusy ujemne.
A Dolina Białej Opawy-cud nad cudy. Na żywo dopiero musi robić wrażenie.
włodarz
Posty: 2739
Rejestracja: 2014-05-13, 17:38
Lokalizacja: Góry Sowie

Re: Pradziad to stan umysłu!

Postautor: włodarz » 2024-08-27, 18:04

Tępy dyszel pisze:;)
A Dolina Białej Opawy-cud nad cudy. Na żywo dopiero musi robić wrażenie.

Taką opinię da się często przeczytać na grupie fb Sudety z plecakiem. Jak dla mnie jest ładniejsza: karkonoski Těsný důl.
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9860
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Re: Pradziad to stan umysłu!

Postautor: Adrian » 2024-08-27, 18:27

Jedna relacją rozbita na 3 mniejsze, brawo za oryginalność :)

Ta ostatnia część, bardzo ładna i taka bardziej dzika, fajnie to pokazałeś Sprockecie, tylko ten piesek na wielu zdjęciach, przyplątał się do Ciebie, czy jak ;)
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5874
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Re: Pradziad to stan umysłu!

Postautor: sprocket73 » 2024-08-27, 21:44

Adrian, piłeś? Gdzie widzisz koniec relacji?
A takich rozbitych relacji zrobiłem już kilka w tym roku, z Koprowego, z Małej Fatry i ferraty Hoblik, z Dursztyńskich Skałek i z chaszczowania w Pieninach.
Pieska też powinieneś kojarzyć z moich wpisów...
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9860
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Re: Pradziad to stan umysłu!

Postautor: Adrian » 2024-08-27, 21:48

sprocket73 pisze:Adrian, piłeś? Gdzie widzisz koniec relacji?
A takich rozbitych relacji zrobiłem już kilka w tym roku, z Koprowego, z Małej Fatry i ferraty Hoblik, z Dursztyńskich Skałek i z chaszczowania w Pieninach.
Pieska też powinieneś kojarzyć z moich wpisów...


Panie, myślisz że ja to wszystko pamiętam :lol

Ja już przestaję swoje pamiętać, a co dopiero czyjeś ;)

Covid zrobił swoje z moją pamięcią ...

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości