25-29.12.2013 - Sudeckie tournée
: 2013-12-31, 17:48
Jedni świętują, inny łazikują
Znajomy wpada na pomysł aby okres świąteczny wykorzystać maksymalnie by połazić po górach. Zgadzam się bo i tak zawsze wywiewa mnie na święta z domu
Plan jest ambitny. Do zaliczenia mamy 47 szczytów koronnych do różnych odznak w 6 dni. Jednak już na samym starcie zdecydowaliśmy, że jedziemy na pięć, a nie na sześć dni i udało się zliczyć tylko 30 górek. Również warunki atmosferyczne jak i te na szlaku wymuszały na nas ciągłe korekty planów. Ale o tym później...
Startujemy ode mnie o 06:00 25.12. Na pierwszy ogień idzie Biskupia Kopa. Podjeżdżamy od strony Zlatych Hor na przełęcz Petrovy Boudy(709 m) i ruszmy szlakiem koloru zielonego w kierunku szczytu.
Na chwilę odbijamy od szlaku na punkt widokowy "Heegerova vyhlidka". Mamy stamtąd ładny widok na jeszcze oświetlone Złate Hory.
Wracamy na szlak i zdobywamy szczyt(ja po raz 40-ty w tym roku )
Na szczycie kilka fotek i schodzimy tą samą trasą do parkingu na przełęczy.
Kolejny szczyt, właściwie wzniesienie, to Kalwaria 385 m. Wzniesienie na Przedgórzu Paczkowskim zaliczane do Korony Sudetów Polskich(o czy dopiero się dowiedziałem )
Samochód pozostawiamy we wsi Terezin pod samą granicą. Po drugiej stronie ruiny domostw zniszczonej miejscowości Tomikowice.
Właśnie wschodzi słońce za Biskupią Kopą.
By zdobyć "szczyt", podążamy miedzą po granicy państwowej około kilometra.
I zdobywamy szczyt...
Wracamy tą samą trasą i przemieszczamy się do Javornika i dalej przez Travną na przełęcz lądecką. Kolejny cel - Borówkowa.
Podchodzimy szlakiem zielonym wzdłuż granicy po polskiej stronie przez Ostry vrch(795 m). Zdobywamy szczyt.
Wchodzimy na wieżę. Wieje strasznie. Całą wieżą buja na wszystkie strony.
Na parking schodzimy tą samą trasą. Pora się przemieścić. Jedziemy do Javornika i obieramy za kierunek przejście graniczne Bila Voda-Złoty Stok. Jedziemy na przełęcz Kłodzką. Tam pozostawiamy samochód na parkingu i podchodzimy niebieskim na Podzamecką Kopę. Podejście daje w kość.
Schodzimy na Podzamecką przełęcz i odbijamy na trasę rowerową coby zaoszczędzić sobie podejść Z rowerówki mamy czasami jakieś widoki.
Zdobywamy Kłodzką Górę.
Schodzimy bezszlakowo drugą stroną masywu, ale końcówkę kontynuujemy po niebieskim przez Podzamecką K.
Przemieszczamy się następnie do miejscowości Budzów- Kolonia skąd podchodzimy zielonym na Brzeżnice 492 m. Niby górka niewysoka, ale podejście dość strome.
Na szczycie lans i schodzimy tak samo. Na dole jesteśmy już po zachodzie słońca.
Kolejny cel to Fort Ostróg. Niestety brama była zamknięta. Jedziemy , więc dalej na Nową Rudę bo kolejnym szczytem do zaliczenia jest Góra Wszystkich Świętych 648 m.
Jest ciemna noc, ale klimat jest.
Wchodzę na chwilę na wieżę. Z góry widoczna Nowa Ruda.
Wracamy do samochodu i jedziemy do kłodzka zwiedzić centrum.
Po godzinie spędzonej w Kłodzku jedziemy do Kletna, skąd szlakiem żółtym podchodzimy do schroniska na Śnieżniku.
W schronie meldujemy się kilka minut przed 23.
Pokonany dystans około 31 km
CDN...
Znajomy wpada na pomysł aby okres świąteczny wykorzystać maksymalnie by połazić po górach. Zgadzam się bo i tak zawsze wywiewa mnie na święta z domu
Plan jest ambitny. Do zaliczenia mamy 47 szczytów koronnych do różnych odznak w 6 dni. Jednak już na samym starcie zdecydowaliśmy, że jedziemy na pięć, a nie na sześć dni i udało się zliczyć tylko 30 górek. Również warunki atmosferyczne jak i te na szlaku wymuszały na nas ciągłe korekty planów. Ale o tym później...
Startujemy ode mnie o 06:00 25.12. Na pierwszy ogień idzie Biskupia Kopa. Podjeżdżamy od strony Zlatych Hor na przełęcz Petrovy Boudy(709 m) i ruszmy szlakiem koloru zielonego w kierunku szczytu.
Na chwilę odbijamy od szlaku na punkt widokowy "Heegerova vyhlidka". Mamy stamtąd ładny widok na jeszcze oświetlone Złate Hory.
Wracamy na szlak i zdobywamy szczyt(ja po raz 40-ty w tym roku )
Na szczycie kilka fotek i schodzimy tą samą trasą do parkingu na przełęczy.
Kolejny szczyt, właściwie wzniesienie, to Kalwaria 385 m. Wzniesienie na Przedgórzu Paczkowskim zaliczane do Korony Sudetów Polskich(o czy dopiero się dowiedziałem )
Samochód pozostawiamy we wsi Terezin pod samą granicą. Po drugiej stronie ruiny domostw zniszczonej miejscowości Tomikowice.
Właśnie wschodzi słońce za Biskupią Kopą.
By zdobyć "szczyt", podążamy miedzą po granicy państwowej około kilometra.
I zdobywamy szczyt...
Wracamy tą samą trasą i przemieszczamy się do Javornika i dalej przez Travną na przełęcz lądecką. Kolejny cel - Borówkowa.
Podchodzimy szlakiem zielonym wzdłuż granicy po polskiej stronie przez Ostry vrch(795 m). Zdobywamy szczyt.
Wchodzimy na wieżę. Wieje strasznie. Całą wieżą buja na wszystkie strony.
Na parking schodzimy tą samą trasą. Pora się przemieścić. Jedziemy do Javornika i obieramy za kierunek przejście graniczne Bila Voda-Złoty Stok. Jedziemy na przełęcz Kłodzką. Tam pozostawiamy samochód na parkingu i podchodzimy niebieskim na Podzamecką Kopę. Podejście daje w kość.
Schodzimy na Podzamecką przełęcz i odbijamy na trasę rowerową coby zaoszczędzić sobie podejść Z rowerówki mamy czasami jakieś widoki.
Zdobywamy Kłodzką Górę.
Schodzimy bezszlakowo drugą stroną masywu, ale końcówkę kontynuujemy po niebieskim przez Podzamecką K.
Przemieszczamy się następnie do miejscowości Budzów- Kolonia skąd podchodzimy zielonym na Brzeżnice 492 m. Niby górka niewysoka, ale podejście dość strome.
Na szczycie lans i schodzimy tak samo. Na dole jesteśmy już po zachodzie słońca.
Kolejny cel to Fort Ostróg. Niestety brama była zamknięta. Jedziemy , więc dalej na Nową Rudę bo kolejnym szczytem do zaliczenia jest Góra Wszystkich Świętych 648 m.
Jest ciemna noc, ale klimat jest.
Wchodzę na chwilę na wieżę. Z góry widoczna Nowa Ruda.
Wracamy do samochodu i jedziemy do kłodzka zwiedzić centrum.
Po godzinie spędzonej w Kłodzku jedziemy do Kletna, skąd szlakiem żółtym podchodzimy do schroniska na Śnieżniku.
W schronie meldujemy się kilka minut przed 23.
Pokonany dystans około 31 km
CDN...