Człowiek planuje ... a i tak nic z tego.

Relacje z Tatr polskich i słowackich.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14538
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Człowiek planuje ... a i tak nic z tego.

Postautor: Dobromił » 2020-07-23, 14:25

Dzień dobry.

Można planować, można marzyć, można "kolekcjonować", można mieć pozytywne nastawienie …

Marność nad marnościami.

Pewien czas temu z Chrumhakiem Hakiem odwiedziliśmy Mały Lodowy. Było elegancko. Wcześniej nogi moje zdeptały np. Małego Kościelca, Małą Kopę Królowa, Małego Kieżmarskiego, Małą Wysoką. Ogólnie fajnie było. I tak sobie pomyślałem, że można i na coś kolejnego Małego wejść.

Pośród wielu Małych nasze ( Haka Jakuba Łukasza, Łukasza P i Łukasza T ) myśli skierowały się w stronę Małego Gerlacha.

Nasza Wyprawa Mało Gerlachowska rozpoczęła się o godzinie 5.02 w Tatrzańskiej Polance ( 1005 m ). Za pomocą busa dostaliśmy się do Śląskiego Domu ( 1667 m ) w Dolinie Wielickiej. W busie 10 osób, w tym jedna z legend światowego himalaizmu. O godzinie 5.14 w cztery osoby ruszyliśmy do boju.

Widok spod schroniska na Granaty Wielickie.


Obrazek

Po lewicy Wielicki Staw ( 1663 m ), na wprost Wielicka Siklawa.


Obrazek

Wielicki Staw i Śląski Dom.


Obrazek

Wkraczamy w Wielicki Ogród. Po lewej Masyw Gerlacha.


Obrazek

Wielicki Ogród ( 1810 - 1830 m ) to po prostu piękna łąka. Można powiedzieć , że mieszka między Wielicką Siklawą a Długim Stawem. I pomiędzy Ponad Ogród Turnią ( 2433 m ) a urwiskami Granatów Wielickich.

W okolicach Kwietnikowej Młaki ( 1812 m ) nogi nasze niosą nas w lewo - w ścianę Ponad Ogród Turni. Idziemy w stronę wylotu Wielickiego Żlebu. Spada on z Przełączki nad Kotłem ( 2425 m ).

Skręt w lewo.


Obrazek

Granaty Wielickie po drugiej stronie Wielickiego Ogrodu.


Obrazek

Dolina Wielicka.


Obrazek

Wylot Wielickiego Żlebu.


Obrazek

Do wylotu dotarliśmy po 40 minutach od wyjścia ze schroniska.

Przerwa. Widoki. Założenie kasków na łby. Rozmowa z legendą i z innymi osobami.

Koniec sielanki, Wielicka Próba ( start na 1980 m ) czeka.

Przeszliśmy i siłą rozpędu weszliśmy na Przełączkę nad Kotłem. Po drodze ( 445 metrów w górę ) zatrzymaliśmy się na tzw Śniadaniowej Ławce. Na Próbie są klamry.

Ostanie metry Próby.

Obrazek

Najwyższy na zdjęciu Staroleśny Szczyt ( 2476 m )


Obrazek

Bywało ( prawie cały czas ) wąsko.


Obrazek

Bardzo szybko nabierało się wysokości.


Obrazek

Widoki z Ławki.

Na lewo piramida Małej Wysokiej ( 2428 m ), na prawo Staroleśny.


Obrazek

M.in. Staroleśny, Łomnica ( 2634 m ) na środku, po prawej piramidalny Sławkowski 2452 m ).


Obrazek

Staroleśny i Łomnica.


Obrazek

Wielicki Żleb z goniącym ;) nas legendarnym himalaistą.


Obrazek

Zbocza Ponad Ogród Turni i Sławkowski w oddali.


Obrazek

Łomnica I


Obrazek

Łomnica II


Obrazek

Na pierwszym planie Wielickie Granaty i Staroleśny.


Obrazek

Turnie Staroleśnego Szczytu.


Obrazek

Zbliżamy się do Przełączki nad Kotłem.


Obrazek

Ostatnia chwila po stronie Wielickiej Doliny.


Obrazek

Oto i ta dolina u dołu.


Obrazek

Pod nami Gerlachowski Kocioł ( od 2010 do 2140 ), przed nami Urbanowe Turnie - droga pierwszych zdobywców góry o nazwie Gerlach.


Obrazek

Od wejścia na Przełączkę nad Kotłem zaczyna się cykl : dół - góra - dół - góra …


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Docieramy do żlebu, który spada z Lawiniastej Przełączki .

Obrazek

To stąd ( plus / minus ) można dotrzeć na nasz cel - Mały Gerlach ( 2601 m ). Nic z tego … Osobni nr 4 rzekł, że nie tym razem …

Poproszę o chwilę ciszy …



W zamian za Małego zaproponował wyjście na niejakiego Gerlacha ( 2655 m ) . Ponoć był tu blisko. I ponoć dopiero od przełączki pod Małym Gerlachem można go zobaczyć.

A tutaj widać Kończystą ( 2538 m ) z granią, Kościółek ( 2261 m ) u jej stóp, Popradzka Kopa ( 2354 m ) w tyle, Wysoka ( 2560 m ) ze szczytami w chmurze, Kaczy Szczyt ( 2401 m ) i Batyżowiecki Szczyt ( 2448 m ).

Obrazek

Sławkowski w tyle .


Obrazek

Grań Kończystej.


Obrazek

Turnie na szczycie Kończystej. Kowadło po wypadku.


Obrazek

Górna część Batyżowieckiego Żlebu. Widać ludzi schodzących ze szczytu.


Obrazek

W tle ściana Kończystej.

Obrazek

Ostatnie metry przed szczytem. W tych okolicach jest jedyny łańcuch na trasie.


Obrazek

8.27 - w ramach rekompensaty za brak Małego wchodzimy na Gerlach - najwyższy szczyt Tatr - 2655 m.


Obrazek

Jak widać - nie wiele było widać.

Np. trochę Kończystej i Batyżowiecki.


Obrazek

Grań w stronę Zadniego Gerlacha ( 2637 m ? ).


Obrazek

Skrzynka na listy.


Obrazek

To my.


Obrazek

Chrumhak pod krzyżem.


Obrazek

Grań w stronę Małego Gerlacha.


Obrazek

Rekompensata za Małego .


Obrazek

Taki sam sęp był niedawno na Polskim Grzebieniu.


Obrazek

Mały na środku. Brakuje mi go … :-(


Obrazek

Nadciąga grupa Legendy.


Obrazek

Po około 27 minutach odpoczynku przyszedł czas na zejście. Batyżowiecka Próba czekała na nas.


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Ciekawe typki.


Obrazek

Batyżowiecka Próba.

Obrazek

Rzut oczyma na ściany z Próbą.


Obrazek


Obrazek

Jesteśmy na Niżniej Batyżowieckiej Próbie. Przed nami Wyżnie Batyżowieckie Spady ( skalny próg, były ofiary ) i droga do Batyżowieckiego Stawu ( 1884 m ).


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Przed nami ostatni odcinek trasy nożnej - Magistrala do Śląskiego. Coś potwornego.

Ale za to ładnie było widać Staroleśny.



Obrazek

I Granaty.


Obrazek

Koniec.

Od schroniska do schroniska - 6 godzin i 40 minut.

Do tej pory płaczę nad Małym.

Był tak blisko …

Dalej czeka na nas …

Ale i tak było warto. Ponoć ten Gerlach to ważny szczyt w Tatrach.

;)

P.s. Jak łatwo się domyśleć szliśmy z przewodnikiem. Bardzo elegancki człowiek. Dziękujemy za rozmowy co i jak, za topografię, za pomoc techniczną. I za prywatne rozmowy. Które są prywatne. Jak np. poglądy polityczne.

I bardzo się cieszę, że przy okazji poznaliśmy Pana Ryszarda Gajewskiego. Fajna była rozmowa o skarbowcach ;)
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12331
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2020-07-23, 14:40

Piękna tura!

No... miałem przyjemność kiedyś przejść ją, dokładnie w taki sam sposób. Bardzo fajnie wspominam podejście Wielicką Próbą, trochę mniej fajnie te kluczenie i trawersy nad Batyzowiecką, a zejście to już była tragedia, jakoś tam mało pewnie się czułem na klamrach. Pogodę tez miałem podobną, niewiele było widać...
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9809
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2020-07-23, 15:26

Idąc samotnie w stronę przełęczy Banikowskiej myślałem o was, jak wam idzie i że Wam zazdroszczę tego "Króla" Tatr ...
Gratuluję Wam wejścia :brawo1
Ba! byliście tam przed legendą :lol
;)
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5773
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2020-07-23, 16:11

Gratulacje! :)
Małym Gerlachem się nie przejmuj. On nie jest taki prestiżowy ;)
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14538
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2020-07-23, 17:26

sokół pisze:a zejście to już była tragedia


Przypominało mi to trochę zejście z Kieżmarskiej Przełęczy na stronę Łomnickiego Stawu. Kto szedł to wie co to za skurwysyństwo górskie.

sokół pisze:jakoś tam mało pewnie się czułem na klamrach.


Ja nie. Czujnie, uważnie, dokładnie ale bez nerwowych myśli i czynów.

Za to miałem kryzys fizyczny przy podejściu od Wielickiej Próby.

Adrian pisze:Gratuluję Wam wejścia :brawo1


Dziękujemy. Jutro wieczorem robimy podsumowanie wyjazdu.

sprocket73 pisze:On nie jest taki prestiżowy ;)


On może być Królem wśród Małych.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6119
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2020-07-23, 18:34

No i to jest ekstrema! Prawie jak Grojec!
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14538
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2020-07-23, 18:59

Grojec... Gerlach... Grześ...
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6119
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2020-07-23, 19:03

no i Gubałówka
Ostatnio zmieniony 2020-07-23, 19:03 przez Sebastian, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2020-07-23, 21:37

Skoro G faktycznie ma w sobie tą magię i wagę to...
Gromkie Gratulacja :brawo1
,
Osobiście uścisnę dłonie trójce Zdobywców :-)
Awatar użytkownika
Prezes
Posty: 1983
Rejestracja: 2013-11-11, 10:10

Postautor: Prezes » 2020-07-24, 07:19

Dobromił pisze:Przypominało mi to trochę zejście z Kieżmarskiej Przełęczy na stronę Łomnickiego Stawu. Kto szedł to wie

Pamiętam. Jak się na dole obejrzałem za siebie to nie mogłem uwierzyć we własny debilizm. Kolana mnie dwa dni bolały.
To zejście też jest na literę G...
Awatar użytkownika
haku
Posty: 42
Rejestracja: 2013-08-24, 14:29

Re: Człowiek planuje ... a i tak nic z tego.

Postautor: haku » 2020-07-24, 11:34

Dobromił pisze:Dzień dobry.

I bardzo się cieszę, że przy okazji poznaliśmy Pana Ryszarda Gajewskiego. Fajna była rozmowa o skarbowcach ;)

W końcu ktoś mądrze podsumował tę pasożytniczą grupę.
Awatar użytkownika
haku
Posty: 42
Rejestracja: 2013-08-24, 14:29

Postautor: haku » 2020-07-24, 11:41

Prezes pisze:
Dobromił pisze:Przypominało mi to trochę zejście z Kieżmarskiej Przełęczy na stronę Łomnickiego Stawu. Kto szedł to wie

Pamiętam. Jak się na dole obejrzałem za siebie to nie mogłem uwierzyć we własny debilizm. Kolana mnie dwa dni bolały.
To zejście też jest na literę G...
Gówniane? :D
Awatar użytkownika
Prezes
Posty: 1983
Rejestracja: 2013-11-11, 10:10

Postautor: Prezes » 2020-07-24, 13:01

O właśnie.
Alternatywnie można powiedzieć, że Grobem wieje.
Awatar użytkownika
haku
Posty: 42
Rejestracja: 2013-08-24, 14:29

Postautor: haku » 2020-07-24, 22:24

Starość nie radość.
A, jebać!
Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1285
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska

Postautor: Coldman » 2020-07-25, 00:21

Ty to jednak szalony jesteś. Świetna wyprawa. Zazdroszczę :D
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 78 gości