25 lat minęło

Relacje z Tatr polskich i słowackich.
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5934
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

25 lat minęło

Postautor: Sebastian » 2023-12-14, 20:20

Świętujemy dwudziestą piątą rocznicę małżeństwa. Bywało dużo chwil trudnych, bywało dużo chwil ciężkich, ale radości, dumy i szczęścia było zdecydowanie raczej więcej. Trzeba jakoś to uczcić.

Jedziemy na zimowy weekend do Bukowiny Tatrzańskiej świętować rocznicę. Naszą chatką będzie czterogwiazdkowy Hotel Bukovina wraz z basenami termalnymi. Ma być fajnie, uroczyście i niezbyt forsownie.

W sobotę jedziemy w góry. Nie będziemy się zarzynać dalekimi trasami, raczej chcemy odbyć jakiś przyjemny spacer, coś w stylu zlotu na Skalance. Jedziemy rano do Strbskiego Plesa a potem idziemy do schroniska przy Popradzkim Piesie.

Od Nowego Targu aż do Tatranskiej Kotliny jedziemy w gęstej mgle, natomiast potem im wyżej, tym na niebie więcej błękitu. W Strbskim Piesie jesteśmy około 9.30. Idziemy na pętlę wokół stawu. Zima na całego i bardzo dobra przejrzystość powietrza.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Niskie grudniowe słońce

Obrazek

Po jeziorze ktoś chodzi i nie jest to Jezus

Obrazek

Pod Nizkimi Tatrami zalega inwersyjna mgła, na podejściu do Popradzkiego Plesa widoki m.in. na odwiedzone przeze mnie na przełomie września i października Dumbier i Chopok. Wracają jeszcze świeżutkie wspomnienia z wakacji w Demianowej.

Obrazek

Obrazek

Tuptamy sobie czerwonym szlakiem, śnieg chrumka pod raczkami, Renia się wspomaga lekarstwem na zimnicę. Widoki ładne i nawet strumyk się znajdzie po drodze.

Obrazek

dla Kolumbów:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Bezpośredni przed budynkiem schroniska stoi restauracja Majlathova Chata. W środku jest ładnie, ale nie można się tu posilić-wszystkie miejsca są zajęte. Idziemy na obiad do schroniska. Zaskakuje mnie internacjonalistyczne menu: jest spaghetti po bolońsku albo lazania szpinakowa, a nie ma haluszków, smażonego syra czy zupy czosnkowej. Na szczęście jest gulasz z knedlikami, niech będzie. Nie siadamy wewnątrz schroniska, bo jest tam gorąco i duszno, a na zewnątrz jest całkiem przyjemnie i rześko, nawet cieplej niż na dole w Strbskim Piesie. Inwersja. Gulaszu jest trochę mało, ale jest bardzo smaczny. Obserwujemy ludzi idących na Osterwę nielegalnie, bo przecież zimą w słowackich Tatrach szlaki turystyczne ponad schroniskami są zamknięte.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wracamy tą samą trasą, więc opowiadać nie bardzo jest o czym, tyle że Kralova Hola teraz wygląda dużo bardziej interesująco.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przyjeżdżamy do hotelu około szesnastej, kwaterujemy się w pokoju, a przed kolacją idziemy się wygrzać i wymoczyć na basenach termalnych. Jacuzzi, bulgotki, bąbelki, dwa baseny zewnętrzne z gorącą parującą wodą, w których można dłużej przebywać tylko zanurzonym po szyje, bo głowa marznie, Renia idzie jeszcze odnowić się do sauny. Ja za sauną nie przepadam, za gorąco, czasem chodzę po siłowni z rozsądku, ale nie bawi mnie to.

Kolacja jest formie bufetu. Same pyszności, np. gulasz z dzika, duszona kaczka, chinkali, pieczony łosoś, dojrzewające sery owcze i wędliny, krewetki, szakszuka i wiele innych frykasów, a wszystko najwyższej jakości. Brzuszki nam się pięknie wypełniają, a po kolacji idziemy do pokoju odpocząć...

Niedziela. Dzień niepogody. Cały dzień ma prószyć śnieg i cały dzień prószy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po śniadaniu, równie smakowitym i luksusowym jak wczorajsza kolacja, idziemy na spacer po Bukowinie Tatrzańskiej, ale najpierw Renia idzie spalić trochę kalorii.

Obrazek

W Bukowinie jedynie drobne przekąski, bo trzeba zostawić miejsce na dzisiejszą kolację. Nie robię zdjęć, bo nie ma i czego.
Rundka na basenie, idziemy na kolację, potem drinki i dyskoteka.

Obrazek

Obrazek

W poniedziałek odsypiamy trudy niedzieli, jesteśmy gotowi do wyjazdu dopiero koło godziny 11. Dzień jest krótki, za mało czasu na jakąś poważniejszą wycieczkę, poza tym ma być lekko - idziemy do Doliny Strążyskiej. Jakoś ta Strążyska nie jest mi nigdy po drodze, na Giewont mnie nie ciągnie, no to jest okazja dziś zwiedzić.

Jest słonecznie i ciepło, idzie odwilż, jedziemy przez Podhale, śnieg się topi przy drogach i na drzewach, a termometr w aucie pokazuje nawet plus siedem stopni.
Na parkingu lekki pech, bo pan parkingowy inkasuje od nas 20 zł, po czym zamyka kramik i idzie do domu. Trzy minuty później i parkowalibyśmy za darmo.

Obrazek

Grudniowe słońce stoi nisko na niebie, w południe wznosi się tuż nad Giewontem. Już przed wejściem do Doliny Strążyskiej wchodzimy do cienia. Robi się momentalnie dużo zimniej, ale też bardziej zimowo, pełno śniegu na drzewach, ślicznie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na Polanie Strążyskiej robimy sobie postój. Herbatka i kawa z termosu rozgrzewa.

Obrazek

Obrazek

Zakładamy raczki i idziemy pod Siklawicę. Ten krótki odcinek (strzałka pokazuje 15 min, ale idzie się około 5) jest jeszcze bardziej zimowy niż poprzedni. Raczki się przydają.

Obrazek

Obrazek

Siklawica nie jest zamarznięta, ale wokół niej wiszą wielkie lodowe sople.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wracamy na dół. Nie miałem wyszukanego wcześniej miejsca na obiad, bo ta Strążyska dość spontanicznie wyszła, ale zakładałem, że w tak popularnym miejscu nie będzie problemu z gastronomią i tak faktycznie jest. Idziemy na obiad do Żabiego Dworu, a potem wracamy do Krakowa.

Obrazek

I taka to była rocznica.

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9519
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2023-12-14, 21:17

Bardzo sympatycznie wszystko wyszło, taka ćwiara na bogato :D

Gratulacje !

Moją uwagę przykuło szczególnie to zdjęcie
Obrazek

Pomyśl co by było gdybyś miał stalkę ;)

Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3458
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2023-12-14, 21:43

Kolejnych 25 albo i więcej!
W odświętnych strojach prezentujecie się bardzo elegancko.
A co zadecydowało, by wybrać właśnie Tatry? Baseny czy inne kwestie?

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5633
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2023-12-14, 23:18

Rocznica na bogato :)
Hotelowe luksusy i jeszcze Wam się chciało góry odwiedzać.
Ilość atrakcji mogłaby wypełnić tygodniowy wyjazd ;)

laynn

Postautor: laynn » 2023-12-15, 07:48

Gratuluje fajnej rocznicy! :)

Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14465
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2023-12-15, 08:17

Sebastian pisze: Zaskakuje mnie internacjonalistyczne menu: jest spaghetti po bolońsku albo lazania szpinakowa, a nie ma haluszków, smażonego syra czy zupy czosnkowej. Na szczęście jest gulasz z knedlikami, niech będzie.


Darz Bór.

Czy nad ladą było dwanaście odmian Tatra Tea do wyboru ?

Trwajcie dalej. ostatnio byłem na 60 - leciu małżeństwa. Nie zabili się.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10907
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2023-12-15, 11:56

Bardzo sympatyczne świętowanie konkretniej rocznicy :).
Za jakiś czas też prawdopodobnie taka rocznica mnie dopadnie, więc pomysł dobry do skopiowania :ok

Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1171
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska

Postautor: Coldman » 2023-12-15, 12:51

Świetny pomysł na spędzenie rocznicy.
Za kolejne 25 lat zafundujecie sobie kolejkę na Kasprowy :D
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach

Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5934
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2023-12-15, 17:43

Adrian pisze:Pomyśl co by było gdybyś miał stalkę ;)

Guzik by było, bo te sople były dość daleko. Zdjęcie robiłem długim zoomem, który daje podobne efekty jak stałka, a zimą w górach jest niezastąpiony. Pomyśl sobie, co by było, jakbyś miał długiego zooma. ;)

Wiolcia pisze:Kolejnych 25 albo i więcej!
W odświętnych strojach prezentujecie się bardzo elegancko.
A co zadecydowało, by wybrać właśnie Tatry? Baseny czy inne kwestie?

Dziękujemy :)
Podstawowym kryterium był wybór hotelu, baseny też były czynnikiem na plus. Wycieczki już dobraliśmy do naszej "chatki".

sprocket73 pisze:i jeszcze Wam się chciało góry odwiedzać.

I na bieżni ćwiczyć ;) Ale sylwetka się nie bierze znikąd :)

laynn pisze:Gratuluje fajnej rocznicy! :)

Dziękujemy!

Dobromił pisze:Czy nad ladą było dwanaście odmian Tatra Tea do wyboru ?

A ty znowu o jednym ;) Nie wiem, może było, może nie - nie zwracałem uwagi.

Piotrek pisze:Bardzo sympatyczne świętowanie konkretniej rocznicy :).
Za jakiś czas też prawdopodobnie taka rocznica mnie dopadnie, więc pomysł dobry do skopiowania :ok

Polecam!

Coldman pisze:Świetny pomysł na spędzenie rocznicy.
Za kolejne 25 lat zafundujecie sobie kolejkę na Kasprowy :D

Świetny pomysł, muszę sobie zapisać, bo za 25 lat z pamięcią będzie krucho.

marekw
Posty: 3748
Rejestracja: 2014-06-18, 18:04
Lokalizacja: Sucha Beskidzka

Postautor: marekw » 2023-12-16, 19:24

Dzieci wyrosły,macie czas dla siebie.Świetnie się uzupełniacie.Wszystkiego Najlepszego.Czekamy na Złote Gody i relację.

Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5934
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2023-12-23, 09:35

marekw pisze:Dzieci wyrosły,macie czas dla siebie.Świetnie się uzupełniacie.Wszystkiego Najlepszego.Czekamy na Złote Gody i relację.

Dziękuję Marku. Brałem dobry przykład z mojego taty i też zostałem wcześnie ojcem.