Strona 1 z 2

Wyganiała Rusia Gąskę do Roztoki.

: 2014-05-06, 11:02
autor: Dobromił
Ave.

Od lat słyszę medialny, forumowy bełkot w temacie tzw. długich weekendów. Że niby nie warto, że wtedy "prawdziwi turyści" siedzą w domach albo chodzą po najbardziej dzikich, bezsensownych szlakach ( byle by "poczuć samotność" ). Ok. Co kto woli. Ja ( i grupa znajomych z Żywca ) udałem się w Tatry Polskie. Te mityczne, zadeptane, tłumne i odpychające góry. Bo ludzi dużo :D Tak dla sprawdzenia ;) tych straszliwych tłumów udaliśmy się tam w dniach 1 - 4 maja 2014. I co ? Pierwszego dnia spotkaliśmy trochę ludzi. Drugiego o wiele mniej. Trzeciego sporo. Czwartego parę sztuk na Nosalu, na koniec wycieczki. Średnio wychodzi średnia roczna. Więc nie trzeba bełkotać o zatłoczonych szlakach tylko trzeba wybrać takie, które są rzadziej uczęszczane. I trzeba też patrzeć na innego turystę jak na czlowieka. A nie na coś co "przeszkadza". To tyle w temacie wstępu :) ;)

1 maja nasze nogi rozpoczeły przygodę z Tatrami na parkingu Wierch Poroniec. Czyli doskonałego miejsca startu na Rusinową Polanę. Droga ta jest wręcz cudowna widokowo - i Bielskie, i najwyższe z Wysokich, a potem i Polskie Wysokie. Pogodę mieliśmy taką, że wszystkie powyższe prezentowały się elegancko. Wręcz pięknie - jak Pola Raksa na okładce książki Sławomira Kopra. Swobodnym krokiem docieramy do pierwszego celu dnia - Rusinową Polanę. Rusia już czeka, i na Gąskę spoziera. Rusinowa Polana jest bardzo mądrą Polaną - posiada sporo ław widokowych. To też zasiadamy przy jednej z nich. Czas na sielankę górską. Po tej sielance ruszamy razem z Rusią popasać Gąskę. A nawet jej szyję. Do wcześniejszych widoków dochodzą Tatry Zachodnie i bliższe spojrzenie na Waksmundzką z okolicznymi grzbietami. Beskidów tego dnia nie było widać. Siedzimy sobie uroczyście na skałce, ogładamy, podziwiamy. A następnie udajemy się kombinacją szlaków w kierunku mitycznego i wrednego betonu. Czyli czasem lasem, czasem polaną do betona i Wodoryja Mickiewicza. Nikt nie skoczył z mostu więc idziemy dalej - wśród resztek drzew ku Roztoce. Tam też zasiedlismy, pojedliśmy, z pająkami pogadalismy. Ale czas było wracać - straszliwym i wrednym betonem ( albo asfaltem ;) ) ku Palenicy. Bus już czekał. Prosto z niego poszliśmy na Cmentarz na Pęksowym.

Dziękuję za uwagę.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

: 2014-05-06, 11:47
autor: TNT'omek
No i fajnie:) Podoba mi się Dobromiłowe podejście do innego turysty. To też człowiek , który przyjechał , przyszedł coś zobaczyć tak jak i my. Turysta-turyście wilkiem ;)
Znam też takich,co im na drodze(szosie) inne auta przeszkadzają :D

: 2014-05-06, 11:52
autor: Dobromił
Najgorsze przypadki to osoby, które same są w górach tak plus / minus z 5 - 7 razy w roku ale czują potrzebę skomentowania, skrytykowania, wywyższenia się, pokazania jacy to oni są cudni. Prawdopodobnie są cudni bo akurat maja na sobie nowo kupiony sprzęt.

: 2014-05-06, 11:55
autor: bton1
A niech łażą.. dopóki bydła nie robią. Nieraz jeden łapserdak bardziej krwi napsuje niż dzikie tłumy (których jako rzecze Złoniemił na majówce nie uświadczono).

: 2014-05-06, 12:14
autor: Piotrek
Łukaszu, pajączka z siecią świetnie uchwyciłeś :-) . W czarno-białych kolorach szło by ze zdjęcia wyciąć coś na mroczną okładkę :git5

: 2014-05-06, 12:23
autor: TNT'omek
a taki pajączek?

Obrazek
Obrazek

: 2014-05-06, 12:31
autor: Tomasz
Te taśmy TPNu wyglądają czasem jak chorągiewki modlitewne w Chimalajach :)

: 2014-05-06, 12:31
autor: Iva
Pogoda cudna, pająki obrzydliwe :P u już Twoje TNT'omek są po prostu koszmarne :P

: 2014-05-06, 12:42
autor: TNT'omek
też tak uważam :/ ale co zrobić, skoro ta samica tygrzyka paskowanego, rozciągnęła sieć pomiędzy lusterkiem auta a ściana mojego garażu?? :D

: 2014-05-06, 15:23
autor: Basia Z.
Tomek - Twój pajączek to tygrzyk, rzadki i chroniony gatunek, a poza tym jest śliczny.

: 2014-05-06, 23:41
autor: maurycy
Ja mam jednak inne zdanie na temat wypadów w nasze Tatry w sezonie lub większe weekendy . Zdecydowanie tego unikam . Z wielu oczywistych względów :) .
Wolę wtedy jechać w Tatry Słowackie . A nasze zostawiam na spokojniejsze czasy . Co kto lubi :P .

: 2014-05-07, 20:37
autor: Piotrek
Na Rusinowej tłocznie ale widoków nie zasłaniali, nie jest źle.
Co do tego tłoku w górach to mi się wspomniało, jak siostra była parę lat temu w majowy weekend w Adrspasskim S.M., ludzi była taka ilość że w zasadzie mogła oglądać cokolwiek patrząc do góry. Zdjęcia też tylko takie miała :)

: 2014-05-07, 21:57
autor: maja
Dobromił pisze:Od lat słyszę medialny, forumowy bełkot w temacie tzw. długich weekendów. Że niby nie warto, że wtedy "prawdziwi turyści" siedzą w domach albo chodzą po najbardziej dzikich, bezsensownych szlakach ( byle by "poczuć samotność" ).


Nie słysz bełkotu - to zły bełkot .

Dobromił pisze: I trzeba też patrzeć na innego turystę jak na czlowieka. A nie na coś co "przeszkadza". To tyle w temacie wstępu


Dokładnie,jesteś solą ziemi tego forum," inne" trzeba" dosolić "

Dobromił pisze:straszliwym i wrednym betonem ( albo asfaltem )


e tam, mnie nie chciał zeżerć, Ty cało wróciłeś, - więc może dajmy mu szansę ?

: 2014-05-08, 09:33
autor: Tomasz
I trzeba też patrzeć na innego turystę jak na czlowieka. A nie na coś co "przeszkadza". To tyle w temacie wstępu


Ktoś pisze pod Twoim nickiem, nie poznaje Kolegi ortodoxa ?

: 2014-05-08, 09:41
autor: Dobromił
maja pisze:Dokładnie,jesteś solą ziemi tego forum


Nie. Są inne sole tej gleby.

maja pisze:e tam, mnie nie chciał zeżerć, Ty cało wróciłeś, - więc może dajmy mu szansę ?


No nie wiem ... Są naciski, wpływy, lobby ...

Tomasz pisze:Ktoś pisze pod Twoim nickiem, nie poznaje Kolegi ortodoxa ?


Błądzisz Czernichowianie. Ja zawsze byłem otwarty na ludzi.