Pięć lat minęło jak jeden dzień...

Relacje z Tatr polskich i słowackich.
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12313
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Pięć lat minęło jak jeden dzień...

Postautor: sokół » 2014-10-01, 13:02

Taaaa... Po pięciu latach nieobecności w rejonie Zverovki w końcu tam jesteśmy.
Miało być co innego, ale śnieg pokrzyżował nasze emeryckie plany.
No to pojechaliśmy sobie do tej Zverówki. O 3.00 jesteśmy na miejscu, wyciągamy śpiwory i śpimy do 6 w aucie.
Potem wychodzimy i dumnie suniemy tzn. uprawiamy asfalting.

Ludzi mało, ale jak już są, to wyposażeni po szyję. Tu pani z prawej ma nowoczesne buty górskie z membraną gumotex.
Jest niezawodna w każdych warunkach. Wiem to - z racji doświadczeń zawodowych.

Obrazek

Godzina mija, a my już przy Tatiakowej Chacie. Teraz w zakosy na lewo. Na Zabrat. W międzyczasie wychodzi słońce.
Robi się pięknie.

Obrazek

Na Rakoniu stwierdzam, że dobrze się stało, że nie pojechaliśmy na Chłopka. Pewnie byśmy się musieli cofać.
Zresztą tu naprawdę jest pięknie. I ciepło. W zasadzie większą część dnia będę występować w krótkim rękawku.
I będę żałować, że nie mam krótkich spodenek.
A na końcu będziemy żałować, że było ciepło.

Obrazek

Rakoń od tej strony jest fajny, bo jak wyjdziesz zza grani to rzucają się w oczy wyżsi koledzy tego Rakonia.
Piękni i dostojni. I ślina Ci cieknie. Mimo, że jesteś tylko na Rakoniu.

Obrazek

A Rakoń to przecież bydle jak się patrzy!

Obrazek

Przed nami Wołowiec. Od Chochołowskiej to by się ciągnęło jak flaki z olejem. Od Zverówki było bardzo przyjemnie, może nawet za.

Obrazek

Oczywiście droga jest banalnie prosta, pomimo śniegu na zboczach.
Ścieżka jest jednak suchutka.

Obrazek

No i szczytujemy, Pani Solenizantka i Pan Sokół.

Obrazek

Liptowska Grań... Piękny szlak.

Obrazek

My jednak idziemy tam...

Obrazek

Dolina Jamnicka z innej perspektywy. Bardzo ciekawie się prezentuje.

Obrazek

Pod Rohaczem śnieg i lód. Nic tam, raków nie mamy, ubezpieczenia też nie. Trzeba obejść jakimiś skałkami z lewej.

Obrazek

A to słynny Rohacki koń. W sumie to nic strasznego.

Obrazek

Konia trzeba po prostu zwalić. Tak to się robi.

Obrazek

Jak koń już zwalony, można po nim przejść w inny sposób.

Obrazek

A tak wygląda sobie Rohacz Płaczliwy z Ostrego.

Obrazek

A tak Kralova Hola.

Obrazek
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14536
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2014-10-01, 13:06

Straszna wyprawa, piękne zdjęcia, makabra.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12313
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2014-10-01, 13:27

Szczytujemy krótko, bo czeka na nas wyższy z Rohaczy. Bujamy się wśród głazów i trawek, śniegu nie ma, jest miło.
Od drugiej strony Ostry jest bardziej przystępny, choć po drodze jest jeden kruchawy kominek z łańcuchami.

Obrazek

Na Płaczliwego to się wyłazi w zakosy po piarżysku. Tam jedyną grozą jest fakt, że idziesz pod górę.
A miejsca dużo. Myślę, że stacja kolejki by się zmieściła, co ułatwiłoby życie wielu turystom.

Obrazek

Obrazek

Cały czas z lewej mamy potężne gniazdo Barańca. Nie byłem tam i nie zanosi się, żebym był. Jakoś mi się ta góra podoba tylko z daleka...

Obrazek

Na Płaczliwym robimy dłuższy popas. Zastanawiamy się, czy będzie śnieg na zejściu do Smutnej Przełęczy?
I czy horyzont się skrzywił, czy kij?

Obrazek

Obrazek

Zejście na Smutną to już sielanka. Trawy, ciekawe widoki i w zasadzie nie ma tam żadnych specjalnych jaj.



Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ponieważ czas jest dobry, atakujemy Trzy Kopy. Od razu ostro w górę, po piarżysku, potem jak kto chce.
Tak, ścieżek i ścieżynek jest co najmniej pięć, a każda prowadzi do celu.
Na szczyt bądź na urwiska, które mogą być celem np. samobójców. A zaręczam, że jest gdzie pierdyknąć.


Obrazek

Na ofiary takiego pierdyknięcia czekają Ci oto koledzy. To oni złamali tezę, że Rohacze są tylko dla Orłów.
Są i dla nich, i dla sokoła. Tu siedzą na Zielonym Wierchu. Kiedyś szedł tam szlak z Trzech Kop.
Od Rohackich Ples widać jeszcze resztki ścieżki.

Obrazek

Trzy Kopy to takie nasze Buczynowe. Łańcuchy, skały, kominki. I ładne widoki.
Podglądamy więc Rohacza Ostrego i... Gubałówkę.


Obrazek

Obrazek

I z jednej kopy...

Obrazek

...na drugą.

Obrazek

Obrazek

I z Trzeciej - widok na Hrubą Kopę. Najbardziej widokową.

Obrazek

Kurdupel Wołek.
W ogóle to ma się wrażenie na tej grani, że jest się o wiele wyżej, niż rzeczywiście.
To kwestia głębokich dolin.

Obrazek

Na Hrubą najpierw jest granią. Ale to nic, można wszystko trawersować dołem.
Potem szeroką ścieżką.

Obrazek

Obrazek

Szczyt jest bardzo widokowy, szczególnie prezentuje się gniazdo Banówki.
Trzeba je przejść, żeby wydostać się na Banikowską Przełęcz, gdzie najbliższe zejście z grani.

Obrazek

Obrazek

Najpierw jest banalnie, w trawach, z pięknymi widokami.

Obrazek

Hruba Kopa.

Obrazek

Potem szlak wychodzi na grań, ostrą i przepaścistą, można ją obejść dołem, ale nie całą.

Obrazek

Tak ta grań wygląda. Po lewej prowadzi ścieżka trawersująca skały.
Ale najlepsza zabawa jest tu, u góry.

Obrazek

Zresztą zobaczcie sami.

Obrazek

Końcowy fragment posiada kilka łańcuchów. Tu już nic nie obejdziemy.

Obrazek

Jest łańcuch - jest impreza!

Obrazek

No i już po krzyku. Banówka. Piękne widoki.

Obrazek

Tędy się schodzi do Żarskiej Doliny - przez Przysłop.

Obrazek

Patrząc wstecz- Rohacze, a moze Rohaczyki? Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Obrazek

A to już Banikowska Przełęcz. Musielismy zejść, bo na górze wiało.

Obrazek

Banikov z przełęczy. Było troche ślisko, ale daliśmy radę.

Obrazek

cdn
laynn

Postautor: laynn » 2014-10-01, 13:30

Zacne, przejście. Tylko czemu wszyscy się czepiają koni w Tatrach?
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12313
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2014-10-01, 13:35

Zakończenie jest brutalne. Chcemy na Salatyny, żeby zamknąć pętlę. Ale kuźwa, przez ten upał brakło nam napojów.
Niestety, nikt nie postawił po drodze żadnego bufetu.

Ze spuszczonymi głowami, wściekli, schodzimy po zasłanym śniegiem zboczu z Banikowskiej Przełęczy do doliny...
Wściekli, bo ochota jest, siły są, czasu też by starczyło.

A najgłupsze jest to, że picia mamy w aucie od zajebania.

Obrazek

Pojawia się plan, żeby wejść do Tatiakowej Chaty na kofolę. Bijemy więc szlakiem nad Rohackie Plesa.
Przy okazji porobiwszy sobie trochę zdjęć.


Obrazek

Ktoś, kto posadził tutaj te żółte drzewo, głupim nie był.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ostatnia prosta do Tatiakowej Chaty to wiele nurtujących nas pytań.
Najważniejsze to takie - czy będzie czynna?

Spragnieni, nie doceniamy tego, co nas otacza.


Obrazek

Obrazek

Bufet był czynny. Kofola była. Zimna.
Zostało pięć kilometrów asfaltem.
Rohacz Ostry żegna nas w promieniach zachodzącego za grań słońca.

Obrazek

Jeszcze tylko zakupy w słowackim tesco (kofola!) i po trzech godzinach męki za kółkiem meldujemy się w domu.


dla Tępego...27,8 km, 2120m podejść wg http://mapy.hiking.sk
Ostatnio zmieniony 2014-10-01, 17:14 przez sokół, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14536
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2014-10-01, 13:47

laynn pisze:Tylko czemu wszyscy się czepiają koni w Tatrach?


To taka świecka tradycja. Z tym, że część uduchowiona walczy o dobro konia morskiego, a część praktyczna konie dosiada i je przechodzi. Ja np uczyniłem tak z Qniem Lodowym. Iiiiiaaaaa !!!!
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
maurycy
Posty: 912
Rejestracja: 2013-11-17, 09:25
Lokalizacja: Bielsko okolice

Postautor: maurycy » 2014-10-01, 16:53

Ale mi kopara opadła. Wypad rewelacja :lol
Nic dodać i ująć. Może to, że to moje ulubione tereny :)
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2014-10-01, 18:15

Zdjęcia ekstra, dawno tu takich nie było. Szkoda, że nie dałem się namówić :-(
Tego konia do poziomu i kołek do pionu to mogłeś poprawić, bo jak tam pójdę, to znów mi te zdjęcia ... wiadomo ...
Awatar użytkownika
dagomar
Posty: 1273
Rejestracja: 2013-08-15, 21:40
Lokalizacja: z nizin
Kontakt:

Postautor: dagomar » 2014-10-01, 18:38

ale pusto, ale ślicznie ... :v
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12313
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2014-10-01, 20:03

ceper pisze:Szkoda, że nie dałem się namówić


No, pamiętaj o jednym. To nie ja zapraszałem, tylko Ty.
I nie na szlak, tylko była mowa o obiedzie bądź piwie w schronisku.

ceper pisze:Tego konia do poziomu


Koń jest poziomy. Widocznie masz krzywy komputer.

ceper pisze: jak tam pójdę


To weź aparat, bo telefonem kiepsko zdjęcia wychodzą. :lol
A tak na poważnie - jeśli nie byłeś tam jeszcze to polecam, jest to dla Ciebie do zrobienia w jeden dzień, pamiętam Twoje trasy w zachodnich co nieco, kilometrażowo podobnie to wygląda.

A w Zverovce full luksus, więc będziesz zadowolony. (sprawdzone swego czasu)

dagomar pisze:ale pusto


Wiesz... na Wołku byliśmy sami, ale wcześniej szły trzy osoby (poszli na Jarząbczy) i za nami szedł gość, został siedzieć na Jamnickiej.

Potem minęliśmy do Banówki może osiem osób, na Banówce z sześć. Nad stawami łącznie może z osiem. Puchy.
Ostatnio zmieniony 2014-10-01, 20:05 przez sokół, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Malgo Klapković
Posty: 2481
Rejestracja: 2013-07-06, 22:45

Postautor: Malgo Klapković » 2014-10-01, 20:14

Kopara mi opadła. Przepięknie! Nie przejmuj się skróceniem trasy, jak dla mnie to zawsze jest motywacja, by wrócić w dane miejsce :)
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10956
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2014-10-01, 20:52

Kto kogo zaprosił i na co wnikał nie będę :) ale jak widać na zdjęciach, wypad zarąbisty widokowo, więc nieobecny może tylko żałować.

Pięknie Sokół pięknie, chyba tęskniliście już za Tatrami :-)
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2014-10-01, 21:05

Nic nie powiem. Pozamiatane. Dupa blada.
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Awatar użytkownika
Iva
Posty: 1544
Rejestracja: 2013-09-04, 23:31
Lokalizacja: łódzkie

Postautor: Iva » 2014-10-02, 10:46

Jest łańcuch - jest impreza!

Zawsze to powtarzam ;)

Generalnie to jest moja wymarzona trasa, którą kiedyś w końcu zrealizuję :)

Zdjęcia boskie!
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."
Awatar użytkownika
Tępy dyszel
Posty: 2894
Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
Lokalizacja: Tychy

Postautor: Tępy dyszel » 2014-10-02, 17:28

sokół pisze:A to słynny Rohacki koń. W sumie to nic strasznego.

Przechodziłem nim dwa tygodnie temu. Nic strasznego, bo po moim przejściu ,,koń" jest mniejszy.

sokół pisze:Cały czas z lewej mamy potężne gniazdo Barańca. Nie byłem tam i nie zanosi się, żebym był. Jakoś mi się ta góra podoba tylko z daleka...

Baraniec polecam z powodów widokowych. Mało znane ujęcia Liptowa i Tatr Zachodnich.

sokół pisze:Jest łańcuch - jest impreza!

Coś w tym jest. Niektórzy też porównują grań rohacką pod względem trudności, do Orlej Perci.
Moim zdaniem, jest to wysoce niepoważne.

Pogoda ,,brzytwa" + jesień tatrzańska - że tak napiszę, bomba !!!

Ps. Jakie plany na ten rok jeszcze ?

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 39 gości