Czwórkami szli na Szpiglasowy Wierch.
Czwórkami szli na Szpiglasowy Wierch.
Szuru buru.
Wyjazd na Słowację zakończony, Granaty w niedziele eksplodowały. Tak mną to wstrząsnęło, że poniedziałek, wtorek, środę przesiedziałem w piwnicy nie mogą w ogóle patrzyć na góry. Aż mnie w czwartek, 15 sierpnia, musieli z niej siłą wyciągać. Udało im się … Było ich 27, a ja byłem pomysłodawcom i organizatorem tej milusiej wycieczki …
Powszechnie uważa się, że 15 sierpnia to w góry tylko cepry, klapkowicze, reklamówicze, sandałkowcy i inni niegodni chodzą. Oczywiście. Tego dnia to nawet warto podnieść ceny biletów. Od lat czując się niegodnym, wymyśliłem na spotkaniu Klubu Górskiego Zdobywcy co by tego dnia pomaszerować w Tatry. Masowo i w miejsca masowo oblegane. Nawet reklamówkę miałem pod ręką. Taką termo aktywną do wódki. Szukajcie w sklepach sieci Promil. Co było robić – Szpiglasowy Wierch przez Morskie Oko.
Radosne towarzystwo zbiera się pod Domem Dobroci. Godzina straszna – 4.50. Nastroje lepsze. Kasuję ostatnich z opłaty, wnikamy w bus, mowa powitalna i jazda ku przyszłości. Ogólnie to celem był Szpiglasowy ale drogi do niego były różne. Pierwsza, najdzielniejsza grupa, wysiada na Wierch Porońcu. To trzech osobników i ja. Od lat jestem fanem widoków z Rusinowej więc i tego dnia liczyłem na nie. Po części były. Dowiedzieliśmy się o tym po 42 minutach od wstąpienia na szlak. Bez biletów, przyznam się od razu. Zasiadamy przy stole, podziwiamy i znikamy. Kombinacją szlaków docieramy do ekumenicznego betonu do Morskiego. Trochę przed Wodoryjami. Do tej pory znalem dwóch ludzi, którzy wcześniej szli ostatnim odcinkiem tej kombinacji. W tym siebie. Na potwierdzenie niskiej frekwencji na tym szlaku dodam, że i tego dnia nikogo tam nie spotkaliśmy. Jak tylko zeszliśmy na beton to jeden z kolegów ( ostatnio działaliśmy razem w Julijskich Alpach ) zmienił obuwie na najbardziej tego dnia i tu odpowiednie – sandały. Bardzo mu ich zazdrościliśmy. Mądry to towarzysz. Urzędnik państwowy. I tak sobie maszerujemy w wesołym tłumie. Czy to skrótami czy to betonem. A reszta grupy ( 24 osoby ) dotarła busem do Palenicy, postała w kolejce za biletami, weszła w Park i w tym czasie zbliżała się do Dolinki za Mnichem. Tam w większości udali się na Wrota. Taki tłum zrobili, że widoki zasłonili. My leżeliśmy sobie na kamykach obok schroniska. W niewielkim tłumie. Gdy już tak poleżeliśmy to wstaliśmy. Czas zaatakować Ceprostradę. W końcu 15 sierpnia należy to uczynić aby „powszechna opinia społeczna” poczuła się zadowolona. My w górę, zbocza w górę, staw w dół, chmury na tym samym poziomie. Czyli szczyt Mnicha było widać, a takiej już Cubryny nie. W sumie to po tej stronie Szpiglasowej Przełęczy było tak do końca. Z dalszych ustrojstw było przez chwilę Szeroką Jaworzyńską i Tatry Bielskie widać. Natomiast nad 5 Stawami było widać wszystko. Docieramy do rozstaju na progu Dolinki za Mnichem. Tam leżakują Strażnicy Plecaków czyli dwie osoby z naszej grupy. Dosiadamy się, „wrotowcy” wracają, siadają, my wstajemy i ruszamy ku Szpiglasowej. Po 40 minutach ci, co czwórką szli, dotarli tam … Aż nam się urocze twarze uśmiechnęły jak zobaczyliśmy to co zobaczyliśmy. Znaczy się szczyty, przełęcze, stawy i trawy przed nami. A po prawej Miedziane się wznosiło. Nie wolno. A po lewej Szpiglasowy się wznosił. Wolno. Weszliśmy. Piękny widok na Ciemnosmreczyński i okolicę. Tak piękny, że aż bakterie w aparacie mi padły. Późniejsze zdjęcia koledzy robili. Na szczycie sielanka, rozmowy o niczym i zaduma w duszy. Ciąg dalszy wycieczki to zejście do 5 Stawów, obserwacja Sokoła nad Świnicą ( wiadoma tragedia ), dojście do schroniska, zejście do Wodoryjów, Palenica, zebranie wszystkich i jazda w dom.
Bardzo miły dzień. Fajnie, że tylu ludzi odwiedza Tatry. Są dla nich.
Wyjazd na Słowację zakończony, Granaty w niedziele eksplodowały. Tak mną to wstrząsnęło, że poniedziałek, wtorek, środę przesiedziałem w piwnicy nie mogą w ogóle patrzyć na góry. Aż mnie w czwartek, 15 sierpnia, musieli z niej siłą wyciągać. Udało im się … Było ich 27, a ja byłem pomysłodawcom i organizatorem tej milusiej wycieczki …
Powszechnie uważa się, że 15 sierpnia to w góry tylko cepry, klapkowicze, reklamówicze, sandałkowcy i inni niegodni chodzą. Oczywiście. Tego dnia to nawet warto podnieść ceny biletów. Od lat czując się niegodnym, wymyśliłem na spotkaniu Klubu Górskiego Zdobywcy co by tego dnia pomaszerować w Tatry. Masowo i w miejsca masowo oblegane. Nawet reklamówkę miałem pod ręką. Taką termo aktywną do wódki. Szukajcie w sklepach sieci Promil. Co było robić – Szpiglasowy Wierch przez Morskie Oko.
Radosne towarzystwo zbiera się pod Domem Dobroci. Godzina straszna – 4.50. Nastroje lepsze. Kasuję ostatnich z opłaty, wnikamy w bus, mowa powitalna i jazda ku przyszłości. Ogólnie to celem był Szpiglasowy ale drogi do niego były różne. Pierwsza, najdzielniejsza grupa, wysiada na Wierch Porońcu. To trzech osobników i ja. Od lat jestem fanem widoków z Rusinowej więc i tego dnia liczyłem na nie. Po części były. Dowiedzieliśmy się o tym po 42 minutach od wstąpienia na szlak. Bez biletów, przyznam się od razu. Zasiadamy przy stole, podziwiamy i znikamy. Kombinacją szlaków docieramy do ekumenicznego betonu do Morskiego. Trochę przed Wodoryjami. Do tej pory znalem dwóch ludzi, którzy wcześniej szli ostatnim odcinkiem tej kombinacji. W tym siebie. Na potwierdzenie niskiej frekwencji na tym szlaku dodam, że i tego dnia nikogo tam nie spotkaliśmy. Jak tylko zeszliśmy na beton to jeden z kolegów ( ostatnio działaliśmy razem w Julijskich Alpach ) zmienił obuwie na najbardziej tego dnia i tu odpowiednie – sandały. Bardzo mu ich zazdrościliśmy. Mądry to towarzysz. Urzędnik państwowy. I tak sobie maszerujemy w wesołym tłumie. Czy to skrótami czy to betonem. A reszta grupy ( 24 osoby ) dotarła busem do Palenicy, postała w kolejce za biletami, weszła w Park i w tym czasie zbliżała się do Dolinki za Mnichem. Tam w większości udali się na Wrota. Taki tłum zrobili, że widoki zasłonili. My leżeliśmy sobie na kamykach obok schroniska. W niewielkim tłumie. Gdy już tak poleżeliśmy to wstaliśmy. Czas zaatakować Ceprostradę. W końcu 15 sierpnia należy to uczynić aby „powszechna opinia społeczna” poczuła się zadowolona. My w górę, zbocza w górę, staw w dół, chmury na tym samym poziomie. Czyli szczyt Mnicha było widać, a takiej już Cubryny nie. W sumie to po tej stronie Szpiglasowej Przełęczy było tak do końca. Z dalszych ustrojstw było przez chwilę Szeroką Jaworzyńską i Tatry Bielskie widać. Natomiast nad 5 Stawami było widać wszystko. Docieramy do rozstaju na progu Dolinki za Mnichem. Tam leżakują Strażnicy Plecaków czyli dwie osoby z naszej grupy. Dosiadamy się, „wrotowcy” wracają, siadają, my wstajemy i ruszamy ku Szpiglasowej. Po 40 minutach ci, co czwórką szli, dotarli tam … Aż nam się urocze twarze uśmiechnęły jak zobaczyliśmy to co zobaczyliśmy. Znaczy się szczyty, przełęcze, stawy i trawy przed nami. A po prawej Miedziane się wznosiło. Nie wolno. A po lewej Szpiglasowy się wznosił. Wolno. Weszliśmy. Piękny widok na Ciemnosmreczyński i okolicę. Tak piękny, że aż bakterie w aparacie mi padły. Późniejsze zdjęcia koledzy robili. Na szczycie sielanka, rozmowy o niczym i zaduma w duszy. Ciąg dalszy wycieczki to zejście do 5 Stawów, obserwacja Sokoła nad Świnicą ( wiadoma tragedia ), dojście do schroniska, zejście do Wodoryjów, Palenica, zebranie wszystkich i jazda w dom.
Bardzo miły dzień. Fajnie, że tylu ludzi odwiedza Tatry. Są dla nich.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Dobromił, łącznie zmieniany 1 raz.
- Tępy dyszel
- Posty: 2911
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
Dobromił pisze:a ja byłem pomysłodawcom
Czy z prawdziwom godnościom osobistom tą trasę opracowałeś ?
Dobromił pisze:Mądry to towarzysz. Urzędnik państwowy.
Piszesz o sobie ?
Dobromił pisze:Piękny widok na Ciemnosmreczyński i okolicę.
Oj tak. Widok ze Szpiglasowej Przełęczy i samego szczytu osobiście zaliczam, do jednych z najpiękniejszych w Tatrach.
Poproszę o zdjęcia. W tym 3 czarno - białe.
Dobromił pisze:Od lat jestem fanem widoków z Rusinowej więc i tego dnia liczyłem na nie.
To tak jak ja, tylko przeważnie łączę to z Gęsią Szyją.
Dobromił pisze:Do tej pory znalem dwóch ludzi, którzy wcześniej szli ostatnim odcinkiem tej kombinacji.
2 razy mi się zdarzyło, w tym w ziemie...
A co do szlaku to taka polska klasyka, tylko w tą stronę nigdy nie szedłem i nie mam zamiaru, zawsze na odwrót.
Czekamy na zdjęcia.
- Malgo Klapković
- Posty: 2482
- Rejestracja: 2013-07-06, 22:45
Malgo Klapković pisze:Sokoła nie mogłeś widzieć, teraz nad Tatrami lata Policja
Również lata Sokołem.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Tępy Dyszel pisze:Czy z prawdziwom godnościom osobistom tą trasę opracowałeś ?
Tak. Nie zakłócałem też spokoju zwierzetom.
Tępy Dyszel pisze:Piszesz o sobie ?
Ano nie. Tego dnia w naszej grupie dużo było urzędników.
Tępy Dyszel pisze:Poproszę o zdjęcia. W tym 3 czarno - białe.
sokół pisze:Poczekam na fotki, (może kolegom bakterie nie padły) , no i na opis zdarzenia wiadomego. Gdzie Ci ta noga odpadła i która!?
Swoje również mam, bakterie padły w trakcie schodzenia ze Szpiglasowej. A co do stopy prawej ( tej samej, w której staw skokowy skręciłem w maju ) to nie było nagłego wypadku. Po prostu coś mnie zaczeło boleć, szedłem wolniej, bolalo bardziej. Ściągam buta, skarpetka też zeszła - stopa całkowicie napuchnięta, pulsująca, ruch ograniczony. No cóż - podejrzewam, że kończyny będą mi się stale tak odzywać - stopy miałem już 4 razy zagipsowane. Od 4 do 15 sierpnia zrobiłem 7 długich i trudnych tras w Tatrach. Czas na odpoczynek. Gdzieś tak do 31 sierpnia.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
http://www.google.pl/search?q=szpiglaso ... 80&bih=899
Proszę sobie wybrać... Czarno-białych też jest sporo...
Proszę sobie wybrać... Czarno-białych też jest sporo...
Ostatnio zmieniony 2013-08-22, 08:42 przez Vision, łącznie zmieniany 1 raz.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Dobromił, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 38 gości