Góry Bez Granic

Nie pomyliłem działu...
W styczniu tego roku mój szef zaprosił swoich pracowników - Ludzi Dobrej Roboty (bo są nimi przecież ) na 20-lecie firmy na Podhale. Wyjechaliśmy w piątek rano. Celem (noclegowym) była miejscowość Bańska Wyżna, a de facto - Szaflary i Gorący Potok. Przed obiadem byliśmy na Gubałówce, obiad w B.W., potem kawka i przejazd na termy. Po powrocie na kwaterę - gasiliśmy pragnienie (w sumie od rana chciało się pić ) przy różnych napojach.
Nazajutrz spokojny powrót tą samą trasą czyli przez Korbielów. W Oravskiej Polhorze nabyłem
ten produkt - nie sądziłem wtedy, że od połowy marca tak przyda się do dezynfekcji
https://konopne24.pl/alpa-francovka-kon ... gKxsfD_BwE

Dotychczasowe, nieliczne wizyty w tych stronach nie zaszczepiły we mnie bakcyla. W styczniu zadałem sobie kilka pytań:
- czy warto wrócić do Gorącego Potoku? TAK!!! kapitalne miejsce, jestem fanem wód termalnych, a w Polsce jest z tym bardzo słabo.
- czy chcę wybrać się na jakiś szczyt w Tatrach? Nie.
- czy chcę wybrać się na wycieczkę w Tatry? Tak, na Rusinową Polanę.
Szaflary mieliśmy już zarezerwowane, ale... z pewnych przyczyn, wyjazd w kwietniu nie doszedł do sqtq

kristoff73 pisze:- czy chcę wybrać się na jakiś szczyt w Tatrach? Nie.

Słusznie.

kristoff73 pisze:- czy chcę wybrać się na wycieczkę w Tatry? Tak, na Rusinową Polanę.

Zgadzam się z Tobą.

A dla czego nie chcesz zdobyć żadnego szczytu, co z tymi Tatrami nie tak?
Przecież są też fajne doliny i pagórki

kristoff73 napisał/a:
- czy chcę wybrać się na jakiś szczyt w Tatrach? Nie.


Słusznie.

kristoff73 napisał/a:
- czy chcę wybrać się na wycieczkę w Tatry? Tak, na Rusinową Polanę.


Zgadzam się z Tobą.

I po co te komentarze

Dla rozpoczęcia dyskusji.

A dla czego nie chcesz zdobyć żadnego szczytu, co z tymi Tatrami nie tak?

Jest tyle innych celów turystycznych - i nawet na nie nie starczy życia, czasu i sił...
Sporą przeszkodą są: lęk wysokości i lęk przestrzeni.
Sporą przeszkodą jest duuuża popularność pasma, a ja lubię takie, gdzie "nikawo niet"

kristoff73 pisze:

A dla czego nie chcesz zdobyć żadnego szczytu, co z tymi Tatrami nie tak?

Jest tyle innych celów turystycznych - i nawet na nie nie starczy życia, czasu i sił...
Sporą przeszkodą są: lęk wysokości i lęk przestrzeni.
Sporą przeszkodą jest duuuża popularność pasma, a ja lubię takie, gdzie "nikawo niet"

Panimaju

kristoff73 pisze:

A dla czego nie chcesz zdobyć żadnego szczytu, co z tymi Tatrami nie tak?

Jest tyle innych celów turystycznych - i nawet na nie nie starczy życia, czasu i sił...
Sporą przeszkodą są: lęk wysokości i lęk przestrzeni.
Sporą przeszkodą jest duuuża popularność pasma, a ja lubię takie, gdzie "nikawo niet"

Z moim lękiem wysokości to i ja w Tatrach się nie widzę na szczytach ... pewnych . Lecz chętnie tam wrócę nawet na te oblegane hale , doliny ... w pierwsze kolejności na Halę Gąsienicową , bo jedyne co widziałem jak tam byłem ... to mgłę , bo nawet żona jak odeszła na 5-10m to znikała we mgle
Gdy się trochę rozrzedziło na chwileczkę to było ,aż tyle widać


A i krokusy to tam sobie chętnie zobaczę ... ale na Drodze Pod Reglami bo i tam jest ich sporo ,a ludzi wtedy co byliśmy to poza nami zero

Tak sobie myślę że na takich Czerwonych Wierchach lęk wysokości raczej nie zadziała, bo jak
Z powodu samej wysokości raczej nie, chyba że lęk przestrzeni to tak

Lęk przestrzeni jest tak samo upierdliwy jak wysokości. Na szczęście nie mam ale znam osobę której robi się ciepło jak jest na jakiejś znacznej wysokości mimo, iż szczyt jest kopulasty i bez urwisk, ścian itp. I nie ma gdzie spaść.
To musi być ujowe utrudnienie górskie przygody