Wyruszyłyśmy z dziewczynami z Kuźnic na Halę Kondratową. Widoki niezastąpione, ja nie mogłam przestać się zachwycać. Zima w Tatrach już z Dolin wygląda niesamowicie.
Po dojściu do schroniska miałyśmy chwilę zawahania. Nie byłyśmy pewne, czy to jest dobry pomysł, żeby iść dalej. Sprawdzałyśmy jeszcze stronę TOPRu, stopień zagrożenia lawinowego. Podręczyłyśmy parę osób.
Dostałyśmy „złotą radę”;). Była to oferta napicia się piwa na odwagę w schronisku na Hali, ale stwierdziłyśmy, że być może urosłybyśmy w odwagę, ale mogłybyśmy znacznie stracić na stabilności – pomysł porzucony (a właściwie odłożony na „po powrocie” :-P).
Ostatecznie stwierdziłyśmy, że idziemy – jest piękna pogoda, nie będziemy żałować;) Pogoda piękna była – było biało, błętkitne niebo, trochę chmurek, parę osób na szlaku, chciało się iść
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Gdy doszłyśmy na Kopę Kondracką, zrobiło się trochę bielej.
![:P](./images/smilies/icon_razz.gif)
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Oczywiście moje ślimacze tempo dało się we znaki, więc wiele osób nas wyprzedziło
![:D](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Kiedy doszłyśmy na Kasprowy, było najbielej
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![:P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Zjechałyśmy kolejką, ponieważ mgła nie ustępowała
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)