Góry Bez Granic

Jedni są konsekwentni i twierdzą, że nie wolno ani chodzić, ani pisać. Inni, że chodzić można, ale pisać już nie. Jeszcze inni, że można zarówno chodzić jak i pisać. To może ja wkleję tylko zdjęcia... dużo zdjęć... będzie relacja dla koneserów.

Jak rozpoznałeś miejsca, nie rozpaczaj, tylko nie mów nikomu... a wszystko będzie dobrze.

Nie wiem gdzie to, ale zdecydowanie ładna jesień tam jest
Widzę że Tobiego w końcu docenili i w końcu przynoszą mu kwiaty za dobrą robotę

Pięknie jesiennie.Wolałbym z opisem.

Do dupy z takim Niemówieniem nikomu.

Mógłbym opisać i złożyć samokrytykę dla Prezesa
Ale Dobromił też prosił i śnił mi się w przeddzień wycieczki - uznałem, że to znak.

Dla mnie nic nie musisz. Ale cieszę się, że moje gderanie czasem coś zmienia.

Mówiąc szczerze - za lepsze rozwiązanie uważam utworzenie odrębnego działu forum z ograniczonym dostępem dla takich relacji (nie są wtedy widoczne publicznie, zwłaszcza dla niezalogowanych i nie trzeba się szczypać z opisem), ale pewnie uznasz, że to jest dzielenie ludzi na lepszych i gorszych.

A na mnie to podziałało. Zamierzam rozszyfrować ten teren i właśnie dlatego, że nie ma opisu się tam wybiorę, na złość prezesowi

No dobra, pierwszy raz przejrzałem, teraz się przyjrzałem. I muszę tylko rozszyfrować skąd zacząłeś, bo ta grań mi się marzy
Tylko, że się z chłopakami z TG nie zabrałeś

Ja to mam generalnie w pompie, czy Ty pójdziesz, wielkiej szkody z tego nie będzie. Za to w wyniku obejrzenia samych zdjęć nie pójdzie żadna wycieczka tatrologów z zerową wiedzą i telefonami na kiju zamiast mapy, bo raczej nie skuma rejonu. I może nie trzeba będzie po nich wysyłać HZS czy TOPR, jak to ostatnio bywało.

laynn pisze:I muszę tylko rozszyfrować skąd zacząłeś

Nie powinieneś mieć problemu po analizie zdjęć.
Ale dla w/w tatrologów przeszkoda znacząca.

A ja to napisałem dla jaj.
Witku, już całą trasę rozgryzłem.

laynn pisze:muszę tylko rozszyfrować skąd zacząłeś

A to chyba mogę napisać, bo zacząłem szkakiem - Dolina Cicha z Podbanské. Cała wyasfaltowana i dłuższa niż Chochołowska.

To już rozszyfrowałem.

Wiecie, ci? Takie relacje są extra. Trzeba siąść nad mapą...i marzyć i planować. Cofam pierwszy post pod tą relacją.

Pytanie do Sprocketa czy widziałeś niżej schodząc w paśmie kosodrzewiny i lasu jakąś polovnicką chatkę ja tam nie byłem a słyszałem że sporo ich tam jest. Jakoś mnie fascynują te myśliwskie obiekty w Parkach Narodowych .

Gór Ski pisze:widziałeś niżej schodząc w paśmie kosodrzewiny i lasu jakąś polovnicką chatkę

Żeby tylko chatkę. Tam jest cała infrastruktura, ambony, drogi, ścieżki wycięte w kosówce.