Witamy na nowej wersji forum. Jeżeli masz problem z zalogowaniem, wyślij maila na gbg@gorybezgranic.pl lub za pomocą formularza na dole strony.
INFORMACJE O NOWYM FORUM
RELACJA CZERWCA
ZDJĘCIE CZERWCA

W straszliwą pogodę wymagającym szlakiem na monumentalne szc

Relacje z Tatr polskich i słowackich.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14483
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

W straszliwą pogodę wymagającym szlakiem na monumentalne szc

Postautor: Dobromił » 2020-11-25, 11:56

Opowieść ta jest dedykowana Słowacji.

25 października 2020 roku nogi nasze ostatni raz ( jak na razie ) zdeptały słowackie szlaki.

Chwila ciszy.

Słowacjo ! Czy płaczesz za nami tak jak my za Tobą ?

Pomysł na wyjazd powstał w piątek. Zebrała się spora grupa krakowsko - żywiecka ; sześć osób. Sami MiPT.

Parkujemy przy wylocie Doliny Żarskiej ( 891 m ) i czekamy na szóstego uczestnika wydarzeń. W dobroci naszej wybaczamy Krzyśkowi straszliwe spóźnienie i w dobrych nastrojach ruszamy drogą jezdną w stronę schroniska. I cały czas jest w nas wiara w prognozę pogody. Dobrą prognozę pogody.

Dolina wita nas jesiennymi barwami. Po prawej ręce turysty w skale rezyduje zabytkowa kopalnia. Była nieczynna.


Obrazek

Obrazek

Wykorzystujemy jedną z wiat i zasiadamy do rozmów.


Obrazek

Obrazek


W trakcie dalszej drogi do schroniska spotkaliśmy może z trzy osoby - jak wiadomo Tatry są stale zatłoczone.



Obrazek


Obrazek


Obrazek

Ten odcinek Doliny Żarskiej jest bardzo często niszczony przez lawiny. Nawet schronisko nie raz mocno dostało po twarzy - np. 25 marca 2009. Widziałem film pokazujący prace w dolinie przy likwidacji skutków tej lawiny. Przerażający. Zresztą Tatry Zachodnie są o wiele bardziej niebezpieczne lawinowo niż Wysokie. Uważajcie na siebie. Nowo kupiony sprzęt nie zawsze pomoże. Zresztą stary też nie.

Docieramy do Żarskiej Chaty ( 1280 m ) - 5 kilometrów od początku trasy. Miłe schronisko - bywałem, spałem. Szlaków tu za dużo w okolicy nie ma ale za to są z "górnej półki" - tak piszą np. o Rohaczach, Kopach i Banikovie.

Zasiadamy na platformie widokowej ( na np. Tatry Niżne ) i dyskutujemy.

Tuż za budynkiem schroniska, obok domku Ratowników stoi szlakowskaz. Miałem przyjemność zdeptania każdego z nich.


Obrazek

Ruszamy ! Pełni wiary w prognozę pogody.

Tak w to wierzymy, że nie bardzo przyjmujemy do wiadomości, że cel naszej wycieczki obecnie tak wygląda.


Obrazek

A tak wygląda Żarska z góry. W tle Niżne.


Obrazek


Obrazek

Mijamy rozstaj szlaków na wysokości 1665 m - w lewo na Smutną Przełęcz, w prawo na Żarską Przełęcz. Jako że mamy niedzielę to radość w nas buzuje - idziemy na Żarską.

Przez taki oto teren.


Obrazek

Pojawia się rzadkość w Tatrach Zachodnich - woda stojąca.

To ponoć Stawek pod Żarską Przełęczą ( 1860 m ).


Obrazek

Wnikamy, ja na końcu, na Żarską Przełęcz ( 1917 m ). Fajne skrzyżowanie szlaków - np. stąd jest tylko 30 minut podejścia na Rohacza Płaczliwego.

Taternuk Dobromił z Otargańcami za plecami.


Obrazek

Tutaj pozostali Taternucy. Przy okazji okazało się, że mamy kilka okazji do świętowania na tej wycieczce. Dwóch miało imieniny 7 dni wcześniej. Jeden urodziny 4 dni wcześniej. Kolejny miał imieniny za 3 dni. I jeszcze brat kolejnego był o jeden dzień młodszy od tego od urodzin czyli mnie.

Grzechem byłoby nie wykorzystać tych okazji.


Obrazek

Żarska Przełęcz w pełnej krasie. Po lewicy masyw Barańca. Tam nas nogi poniosą.


Obrazek

Październik plecień, wciąż przeplata - trochę jesieni, trochę zimy. Po lewej Rohacz Ostry ( 2088 m ), u dołu Płaczliwy Stawek ( 1787 m ) leżący w Rohackim Kotle, górnej części Doliny Jamnickiej. Polecam Wam wycieczkę do tej doliny. Szlag Was trafi ze zmęczenia na szlaku ale warto.


Obrazek

Po lewej Rohacz Płaczliwy. Wyższy ( 2126 m ) ale łatwiejszy technicznie od Ostrego.


Obrazek

Odpoczynek ma to do siebie, że się kończy. Ruszamy na Barańca. Ruszamy żółtym szlakiem przez Smreka. Do tej pory nogi moje ( i pozostałych ) nie szły tamtędy. Debiut po sześciokroć.


Obrazek

Takie coś widzimy po prawicy. To Trzy Kopy ( najwyższa 2136 m ) i Hruba Kopa ( 2166 m ). Uczeni w piśmie twierdzą, że odcinek Trzech Kop jest najtrudniejszym szlakiem po słowackiej stronie Tatr. Wszystkich trzech Tatr.


Obrazek

Tutaj wersja rozszerzona widoku z Banówką ( 2178 m ) na środku. Ona też łatwa nie jest.


Obrazek

A co przed nami ?


Obrazek

Dobrzy Ludzie i koledzy czekają na mnie na Smreku ( 2072 m ). Jak widać prognozy okazały się …


Obrazek

Przed nami dość ostre zejście skalistym szlakiem na Przełęcz Jamina ( 1968 m ). Chciałbym tam się kiedyś przejść w pogodny dzień żeby lepiej widać urwistość okolicy.


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Po prawicy bez zmian. Dolina Żarska u stóp graniowego szlaku ( zielonego ) - polecam.


Obrazek

Przed nami końcówka podejścia na Barańca. Byłem na nim wcześniej dwa razy - szlakiem przez Goły Wierch. Całkiem innym ( tereny sielankowo - pasterskie ) niż dzisiejszy. Z tej strony Baraniec jest dość mocno skrzesany.



Obrazek

Specjalnie ;) na nasze przybycie wystawili postument na szczycie.


Obrazek

Baraniec ( 2184 m ) - trzeci co do wysokości szczyt Tatr Zachodnich.


Obrazek

Na szczycie padał deszcz ze śniegiem. Gradu nie było - dlatego spędziliśmy tam z 16 minut.

Droga powrotna była długa, szybko tracąca wysokość i mało , a kuku :) , widokowa.


Obrazek

Przed Gołym Wierchem pojawiło się trochę skalnych zboczy.


Obrazek

Potem był już tylko las i dziesiątki zakrętów.

Na parking dotarliśmy o 15.04. Wszyscy uradowani, pełni sił na przyszłość.

Dziękuję Towarzyszom za fajną wycieczkę.

A Ty, Słowacjo, otrzyj łzy.

Wrócimy !
Ostatnio zmieniony 2020-11-26, 07:41 przez Dobromił, łącznie zmieniany 11 razy.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Prezes
Posty: 1980
Rejestracja: 2013-11-11, 10:10

Postautor: Prezes » 2020-11-26, 13:11

Zatęskniłem za słowackimi Tatrami Zachodnimi. Podobne ukłucie tęsknoty poczułem spoglądając na południe z Gaborowej Przełęczy.
Chyba nie jest ze mną za dobrze.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14483
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2020-11-26, 13:24

Chyba nie jest ze mną za dobrze.


Chyba masz racje.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
alicjaraczek
Posty: 323
Rejestracja: 2020-05-04, 09:59

Re: W straszliwą pogodę wymagającym szlakiem na monumentalne

Postautor: alicjaraczek » 2020-11-26, 13:57

Dobromił pisze:Opowieść ta jest dedykowana Słowacji.

25 października 2020 roku nogi nasze ostatni raz ( jak na razie ) zdeptały słowackie szlaki.

Chwila ciszy.

Słowacjo ! Czy płaczesz za nami tak jak my za Tobą ?

A Ty, Słowacjo, otrzyj łzy.

Wrócimy !


Ostatnią trasę na Słowacji udało mi się zrobić dosłownie dzień przed zamknięciem granic. Ale przyznam się bez bicia, że przy okazji trasy w Zachodnich ostatnio zrobiłam mały wyskok z Wołowca na Rohacza :D :haha
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14483
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2020-11-26, 14:13

Siłą rozpędu :D
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9554
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2020-11-26, 16:43

Trochę mi żal, że nie starczyło mi czasu w tym roku żeby odwiedzić tą górę, dwukrotnie byłem w najbliższej okolicy i robi na mnie ogromne wrażenie i od pierwszego zobaczenia wzbudza mój zachwyt :)
Piękny kawał góry, nawet w tak nie sprzyjających warunkach widokowych ;)
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5961
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2020-11-26, 16:46

Na razie pozostaje oglądanie słowackich gór zza granicy.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14483
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2020-11-26, 16:48

Albo partyzantka górska.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Prezes
Posty: 1980
Rejestracja: 2013-11-11, 10:10

Postautor: Prezes » 2020-11-26, 17:06

Dobromił pisze:
Chyba nie jest ze mną za dobrze.


Chyba masz racje.

No nie mów, że nie odwiedziłbyś Parzychwosta. Te piękne krzaki po trzy metry.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14483
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2020-11-26, 17:35

Idź do Bobrowieckiej co byś miał cały wachlarz Jałowieckiej.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5643
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2020-11-26, 19:53

Dobromił pisze:MiPT
Młodzi i Piękni Taternucy? ;)


Dobromił pisze:Uczeni w piśmie twierdzą, że odcinek Trzech Kop jest najtrudniejszym szlakiem po słowackiej stronie Tatr. Wszystkich trzech Tatr.
W życiu bym nie przypuszczał. Tobi szedł w obie strony i na Kopach nie miał ani momentu zawahania.
Ja bym powiedział, że technicznie najtrudniejsze (dla psa) jest zejście z Rohatki w stronę Grzebienia.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14483
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2020-11-27, 09:53

sprocket73 pisze:Młodzi i Piękni Taternucy? ;)


Nie zaprzeczę.

sprocket73 pisze:W życiu bym nie przypuszczał. Tobi szedł w obie strony i na Kopach nie miał ani momentu zawahania.

Ja bym powiedział, że technicznie najtrudniejsze (dla psa) jest zejście z Rohatki w stronę Grzebienia.


Każdy człek i pies turystyczny ma własne zdanie po przejściu danego szlaku. To oczywiste.

Niestety są też debile, które nie przeszły a wiedzą. Albo nie widziały filmu, nie przeczytały książki a wyrażają opinie.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5643
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2020-11-27, 10:09

Dlatego warto czasem posłuchać Radia Maryja ;)
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14483
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2020-11-27, 10:48

sprocket73 pisze:Dlatego warto czasem posłuchać Radia Maryja ;)


Większość wyjazdów w Tatry to plus / minus dwie godziny jazdy autem. Tak z 25 razy w roku. Można zostać Świętym Radiowym.
Ostatnio zmieniony 2020-11-27, 10:49 przez Dobromił, łącznie zmieniany 1 raz.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
laynn

Postautor: laynn » 2020-11-27, 11:10

Jednak wolałbym oglądać zdjęcia Twe, gdy widoków więcej jest. Więc musisz w pięknej pogodzie tam wrócić.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości