Organizacja zlotu nie była łatwa... Od grudnia kraj stoi, wirus szaleje, żadnych imprez, knajpy zamknięte... mimo to ryzykujemy i rezerwujemy schronisko. Trzy dni przed zlotem łaskawa władza ogłasza, że otwiera hotele i schroniska. No to można zacząć przygotowania. Robię zapasy na wypadek, gdyby w schronisku nie było się czym pożywić
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Część ircowników z różnych względów również nie może pojechać i ostatecznie z pierwszego składu zostaje nam 8 osób, co i tak nas cieszy
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Wyjeżdżamy z córcią przed ósmą rano. Tegoroczna zima to pasmo kolejnych "bestii ze wschodu"
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Przerwa na kawę w Tarnowie i czas w drogę. Wojtek zerka z niepokojem na plecak... czy aby 79 podkoszulków wystarczy?
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Droga do Zakopanego mija spokojnie. Przyjmuje nas gościnnie zaprzyjaźniony opiekun Sokoła TOPR. Akurat stoi w hangarze, bo przechodzi mały remont, za to mamy okazję obejrzeć inny śmigłowiec, który chwilowo zastępuje Sokoła. To policyjny Black Hawk, który ląduje z przytupem, wzniecając wokół mały huragan
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2769-1-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2772-1-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2778-1-1024x683.jpg)
W tym czasie Karolina ogarnia nam pizzę, która znika w naszych pustych brzuchach i czas zlot zacząć. W kilkanaście minut przemieszczamy się na Siwą Polanę.
Dolina Chochołowska to niestety kilka dłużących się kilometrów, szczególnie nocą. Dzielimy się wkrótce na dwa zespoły - ja idę nieco szybciej z Karoliną, za nami tupie Wojtek ze swoim gigantycznym plecakiem i Dorotką do towarzystwa.
Idzie nam się całkiem dobrze, aura sprzyja, mróz trzyma, na niebie pojawiają się miliony gwiazd i rogalik księżyca.<br>A w połowie drogi nagle patrzy na nas dwoje świecących w blasku czołówki oczu... Oj ty lisku, czemu nie śpisz i ludzi straszysz?
Nareszcie jest schronisko! Z ulgą zrzucamy plecaki. Chyba już dziś nie damy rady wyjść na nocne zdjęcia, ale pogoda daje nadzieję na powtórkę jutro. Rządzi tu już ekipa z Lasek i Radek, którzy dotarli wcześniej. Serdeczne powitanie i czekamy już tylko na Wojtka i Dorotkę. Siedząc opatuleni w koce, bo... schronisko nie zdążyło się nagrzać i przypomina chłodnię
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Jeszcze większe atrakcje czają się pod prysznicem. Co bardziej śmiali proponują morsowanie tamże
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Wieczór nie mógł się zakończyć wcześniej jak o 1 w nocy
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
2.
Rano... nadal jest zimno
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2783-1024x683.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2785-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2788-1024x680.jpg)
Teraz jednak spokojnie noga za nogą zdobywamy wysokość, podziwiając ośnieżone drzewa. Już na początek robi się na tyle ciepło, że trzeba się trochę przepakować - polary lądują w plecakach i od razu jest lepiej.
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2790-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2791-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2792-1024x680.jpg)
Wokół aura jak to w górach - zimowa
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2794-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2797-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2798-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2801-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2803-1024x683.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2804-1024x680.jpg)
Wychodzimy z lasu i od razu zauważamy zmianę - wieje. Na razie delikatnie.
Chwila na herbatkę i ruszamy do ataku szczytowego. Jest trochę stromo, ale jednak Grześ to nie jest wybitnie wielka góra i zdobywamy szczyt dość sprawnie.
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2807-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2808-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2810-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2813-1-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2811-1-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2812-1024x680.jpg)
Pierwsza czynność to... wyciąganie polarów i szybkie opatulenie się na cebulkę. Tu wieje już całkiem dobrze - w dodatku od strony Rakonia, który miał być kolejnym celem. W tej sytuacji pozostaje wyjąć... pieczarki
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2814-1024x680.jpg)
Robimy kilka fotek i pora uciekać.
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2822-1024x680.jpg)
Plan zdobycia Rakonia jest może i realny, ale powrót pod lodowaty wiatr może być ekstremalny. Po kilku minutach zaczynamy pojedynczo schodzić. Ponownie zbieramy się wszyscy na przełęczy.
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2827-1024x680.jpg)
Piotrek wyciąga zacną naleweczkę i puszcza kolejkę w ruch. A potem... łączy się z Lenką, jako że nasza nieobecna ircowniczka ma urodziny. W ślad za nalewką rusza komórka Piotra i Lenka zbiera solidną porcję życzeń
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2828-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2830-1024x680.jpg)
Teraz zostało nam zejść do schroniska, więc każdy łapie swoje tempo i ruszamy krok za krokiem w dół, bo też nigdzie się nam nie śpieszy. Jest znowu okazja pogadać.
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2832-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2834-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2835-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2837-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2838-1024x680.jpg)
Wpadamy do schroniska a tu Adaś obwieszcza, że wszyscy czekają na Dorotkę, która ma klucz do pokoju. Tak się składa, że idzie ostatnia
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Nic to, jak mawiał klasyk - mają być za pięć minut to wytrzymamy. Mija dziesięć minut. Nagle dzwoni Wojtek - gdzie jesteśmy bo stoją pod drzwiami bez klucza... Co się okazuje? Dorotka strażnik klucza zostawiła go rano na recepcji... Jak słusznie Wojtek zauważył - nie pytaliśmy o klucz
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Wieczornej integracji tradycyjnie towarzyszą wspomnienia, a tych coraz więcej. W ramach podtrzymania więzi ircowych urządzamy sesję telefoniczną i obdzwaniamy wszystkich nieobecnych.
Znowu kończymy po północy...
3.
Pobudka. Budziki zostają skutecznie spacyfikowane, więc dopiero po ósmej udaje się ogarnąć grupę i plan. Plan na Trzydniowiański Wierch.
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2842-1024x680.jpg)
Wyłazimy ze schroniska i wracają zeszłoroczne koszmary. Kropi deszcz. Morale momentalnie siada, ale i tak ruszamy. Dwadzieścia minut i jesteśmy przy właściwym szlaku. Kropi z przerwami. Mamy jednak koncepcję, że wyżej będzie zimniej, więc kiedyś deszcz zamieni się w śnieg. Koncepcja okazuje się słuszna
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Ścieżka początkowo płaska, dość szybko staje dęba. Docieramy w okolice żlebu i wbijamy się w strome zbocze. Deszcz już nie pada, za to sypie gęsty śnieg. Za plecami, gdzieś w dolinie przelatuje Black Hawk.
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2848-1024x683.jpg)
Śnieg jest coraz gęstszy ale i stok coraz bardziej stromy
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Pierwsza rezygnuje Dorotka. Jak się potem okazało, założyła obóz pierwszy i żeby podtrzymać temperaturę, zajęła się zjazdami na jabłuszku
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2851-1024x680.jpg)
To moment, w którym trzeba założyć raki, bo podejście bez nich byłoby ciężkie.
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2853-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2854-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2856-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2857-1024x680.jpg)
Pozostali, ocierając pot z czoła wyłażą na grań, ale tu wcale nie jest bardziej płasko... jednak otaczająca przyroda jest tak piękna że gnamy ostro w górę.
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2859-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2861-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2863-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2864-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2865-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2866-1024x680.jpg)
Kończy się las, kończy się komfort wędrowania. Schodzący z góry ostrzegali nas, że nie jest dobrze. Zapakowujemy się w zapas polarów niesionych do tej pory w plecakach i się zaczyna... Najpierw zaczyna coraz mocniej dmuchać, potem siada widoczność.
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2867-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2868-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2869-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2870-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2877-1024x680.jpg)
Kasia zakłada obóz drugi i zawraca. Zostaje nas czwórka. Nacieramy dalej.<br>Póki co są widoczne punkty orientacyjne - wystające ze śniegu kawałki kosówki po obu stronach szerokiego garbu, więc dają nam szansę na powrót. Radek z Piotrem odrywają się i zaczynam się trochę o nich obawiać, czy nie pogubią się, schodząc. W pewnym momencie tracę z oczu ostatnie krzaki kosówki, a niebo zaczyna zlewać się ze śniegiem na ziemi. Ślady momentalnie zawiewa wiatr, więc zarządzam bezwzględny odwrót. Karolina jest mocno niepocieszona "bo znowu będę musiała tyle włazić, żeby zdobyć szczyt". A zabrakło nam bardzo niewiele - kilkaset metrów kopuły szczytowej. Ale jak mawia Baca, rzecznik prasowy ircowników "dalej idą tylko ci, o których potem można przeczytać".
Do tej pory szło nam się jeszcze znośnie, bo dmuchało w plecy, teraz czeka nas walka pod wiatr, który siecze nas niemiłosiernie w twarz. Zakładamy okulary, chusty a i tak czuć potęgę natury, która wali w nas lodowymi igłami.
Naszych śladów dawno nie ma, ale na szczęście układ wystających spod śniegu gałęzi kosówki wskazuje, gdzie mniej więcej biegnie szlak.
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2879-1024x680.jpg)
Pojawiają się pierwsze drzewa i tu już zgubienie ścieżki zejściowej nam nie grozi
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2880-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2881-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2883-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2885-1024x680.jpg)
W dół łapiemy dobre tempo. Raki dobrze trzymają, mimo stromizny. Śnieg wali gęsty, ale na szczęście w lesie się tego tak nie odczuwa i jest nawet możliwość zrobienia paru zdjęć.
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2887-1-1024x683.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2888-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2890-1024x680.jpg)
Przyglądają nam się Szturmowcy Imperium. Prawdziwy fan Star Wars widzi ich wszędzie
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2891-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2892-3-1024x680.jpg)
W połowie zbocza doganiają na Radek i Piotr. Szczęśliwie odnaleźli zejście i nas dogonili, chociaż mówią, że były problemy z orientacją. Wychodzi na to, że byliśmy obozem trzecim, a cała ekipa zapracowała na sukces dwójki szczytowej
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Teraz już w czwórkę spokojnie schodzimy w dolinę. Za chwilę jednak chłopaki wyrywają do przodu a my z Karoliną delektujemy się widokami ośnieżonych drzew. Padający śnieg towarzyszy nam aż do schroniska.
Wpadamy do naszego zimnego pokoju, uzupełniamy ubytki w brzuchach i wszyscy ucinają zasłużoną drzemkę. A potem... nie ma że boli - czas na nocne ćwiczenia i zabawy na śniegu. Wyłazimy przed schronisko, a tu gęsty śnieg zalepia oczy.
Najpierw foto pamiątkowe...
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2898-1024x683.jpg)
A potem ostra jazda na jabłuszku! Jest prędkość i wiatr we włosach.
Ekipa szaleje a silna grupa artystyczna w postaci mnie i Karoliny urywa się na nocne fotki. Ja robię za modela i oświetleniowca w jednym, a moja czołówka w tych warunkach jest jak latarnia morska
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2899-1024x680.jpg)
Wracamy do ciepłego/zimnego pokoju (właściwie po dwóch dniach nie otwierania okna atmosfera jest w nim już "ciepła"
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Plany szybko się rozwijają, jest w nich nawet Olimp, tylko lotu na Marsa zabrakło
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Piotr odpływa chwilami na krześle krześle, a gdy zapada cisza, robi szybki ogląda sytuacji, strzela szeroki uśmiech, że sytuacja "pod kontrolą" i odpływa dalej w czujny sen
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Znowu kończymy po północy... jak to się mogło stać
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
4.
Rano pakowanie. Wojtek raz po raz zerka na swój plecak i zastanawia się, po co mu było 79 podkoszulków
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Plecaki lądują tam, gdzie ich miejsce i czas ruszyć w dół. Wagi miało trochę ubyć, bo przecież zapasy zostały zjedzone, ale i tak czuć, że nadal można popracować nad optymalizacją zawartości...
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2900-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2902-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2903-1024x683.jpg)
Zejście jest jak w bajce. Po całonocnych opadach drzewa uginają się pod ciężarem śniegu. Na prawo i lewo towarzyszą nam niesamowite widoki, a głowa mało się nie ukręci.
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2905-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2906-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2907-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2909-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2910-1024x680.jpg)
Do tego co jakiś czas znowu sypie gęsty śnieg. Taka aura towarzyszy nam aż do wylotu doliny.
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2911-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2912-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2913-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2915-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2916-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2919-1-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2920-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2921-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2924-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2927-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2930-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2931-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2932-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2934-1-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2935-1-1024x680.jpg)
Śnieg, wszędzie śnieg...
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2937-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2938-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2941-1024x680.jpg)
Idziemy wytrwale, kilometry lecą
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2942-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2943-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2944-1024x680.jpg)
Wyganiam ekipę za zakręt, żeby mieć czysty kadr
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2946-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2945-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2950-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2960-1-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2961-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2962-1024x680.jpg)
![Obrazek](https://iwiesio.pl/wp-content/uploads/2021/02/DSC_2965-1024x680.jpg)
Na Siwej Polanie dopadamy budki z oscypkami i po zrobieniu stosownych zapasów u "naszej babci" wkraczamy na parking ze śpiewem na ustach jak szerpowie z Nepalu na K2. "Parking strzeżony czynny całą dobę".
Przybywa parkingowy kot i obwieszcza, że dobrze pilnował, za co zostaje obdarowany solidną porcją głaskania
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Do Tarnowa docieramy ekspresowo, bo praktycznie bez zatrzymania i równym tempem, co na Zakopiance praktycznie się nie zdarza. Kawka u naszych przyjaciół Wojtka i Dorotki i kolejne kilometry przed nami. Jeszcze 5 godzin spokojnej i płynnej jazdy i znowu wita nas bestia ze wschodu. Temperatura powitalna jakieś -12 stopni
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Jeszcze tylko meldunki, że wszyscy dotarli bezpiecznie do domów i można spać w wygodnym łóżku.