Kto startuje, niech i ląduje ... niekoniecznie tak jak my ..

Relacje z Tatr polskich i słowackich.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14465
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Kto startuje, niech i ląduje ... niekoniecznie tak jak my ..

Postautor: Dobromił » 2022-03-21, 19:08

Dobry wieczór.

Początki tej historii skrywa starożytna mgła. Lata temu pewien osobnik kupił książkę "Tatry z obłoków". Nie dość, że oglądnął, przeczytał to jeszcze stwierdził, że sam by chciał zobaczyć Tatry w ten sposób. Czekał, mącił, szukał chętnych, czekał. I w lipcu tamtego roku się doczekał. I to u podnóża Tatr - w Zakopanem. Górska koleżanka Barbara obchodziła tam urodziny i otrzymała od wspaniałego rodzeństwa prezent. Karnet na lot nad Tatrami. W ciągu trzech minut ustaliliśmy z Barbarą, że lecimy razem.

Nastał czas czekania. Pierwszy termin wypadł w weekend Zlotu w Cieślarówce.

Wybrałem Wasze towarzystwo.

Drugi raz wybrałem lot. W piątek 18 marca firma z Krakowa poinformowała Barbarę, że 19 marca jest wakat.

Wybraliśmy lot.

O 3.45 ruszamy z kopyta w stronę lotniska w Nowym Targu. Dojeżdżamy !

Księżyc świecił nad nami.


Obrazek

Czekając na ekipę lotniczą rzuciłem okiem na Tatry. Czekały na nas.


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Rzeknę przy okazji, że było milusio zimno.

Pojawili się fachowcy. Krótka rozmowa, że to właśnie my czekamy na lot, pakowanie się do auta i jedziemy w stronę granicy. Taaaa ... na szczęście szybko okazuje się, że nie na ten lot czekaliśmy :D Szybkie telefony i następuje wymiana klientów. Prawie jak wymiana policjantów w filmie Drogówka.

Po tym wesołym poranku dojeżdżamy na miejsce startu w okolicach Zdziaru. Ma to jakąś nazwę ale nie pamiętam jaką ;)

Ruch tam jak w Pyrzowicach. Poza naszym balonem do startu szykował się tam prawie cały dywizjon.


Obrazek

To nasza ekipa. Widać na aucie namiary na firmę. Polecam.


Obrazek

Rzut oka z lasu.


Obrazek

Współczesny smok.


Obrazek

Podnosi się do pionu.


Obrazek

Ten nas wyprzedził. Dwanaście osób i obsługa ruszyło w górę.


Obrazek

O 7.50 nastąpił start do przygody. Niezapomnianej ...


Obrazek

Polecieliśmy w czworo. Pilot Marek, kolega Maciek, Barbara i ja. Pilot wcześniej już latał :D . Maciek trzeci raz. My pierwszy raz. Niezapomniany raz ...

Nie było krokusów.


Obrazek

Idziemy w górę. Tatry też.


Obrazek

Kosz jest mały, poza nami miejsce zajmują np trzy wielkie ( i ciężkie nawet puste :D ) butle z gazem. Burty wg mnie niskie, wychylanie musiało być pod kontrolą.

Widziałem balona cień !!!!


Obrazek

Nie dla samych Tatr człowiek lata jak ten oreł. Zdjęcie Macieja.


Obrazek

Mur Tatr Bialskich. Nad nimi Wysokie. Przed nimi ustrojstwa narciarskie.


Obrazek

Oddaliły się od nas.


Obrazek

Wznosimy się i kierujemy się w prawo.

Widzimy np Kieżmarskie, Łomnicę, Durne, Baranie Rogi i dwa Lodowe.

Obrazek

Ciekawe widoki z tego balona. Wysoka pomiędzy Płaczliwą i Hawraniem.


Obrazek

Mięguszowickie nad Nowym. Balon nad Miedzianym.


Obrazek

Dwie Wieże.


Obrazek

Tatry idą w długość.


Obrazek

Przed lotem trochę obawialiśmy się temperatury na wysokościach. Niepotrzebnie. Słońce, lekki wiatr ( nieodczuwalny bo na nim lecieliśmy ), temperatura milusia. Zdjęcia robiłem bez rękawiczek.

Ta woda to Jezioro Czorsztyńskie.


Obrazek

Piękne bydlę. Lodowy Szczyt. Po prawej postrzępiony Staroleśny.


Obrazek

Teraz Polska. To najwyższe wizualnie to Świnica. Na lewo od niej równie wyniosły Kozi Wierch.


Obrazek

Ha ! Galeria Gankowa !


Obrazek

Za niedługo będziemy wyżej niż Gerlach.


Obrazek

Z tyłu na straży stoi Łomnica. Po prawej od niej majestatyczny Dumny.


Obrazek

Na Rysach stoją przedstawiciele frakcji pieszej.


Obrazek

Zdjęcie grupowe.


Obrazek

Jak widać , Zachodnie są spore.


Obrazek

A z tyłu mieszkają sobie Tatry Niżne.


Obrazek

Czy widzicie Morskie Oko ?


Obrazek

Lodowy Szczyt w centrum uwagi.


Obrazek

Czy widzicie Wielki Staw Polski ?


Obrazek

Rów Podtatrzański w pełnej krasie.


Obrazek

8.40 a tu pięć wolnych miejsc.

Obrazek

Bialskie w ciekawym układzie.


Obrazek

Jakby ktoś nie wierzył, że lecimy nad Tatrami to ma tutaj górę Giewont.


Obrazek

Na lewo płasko.


Obrazek

Tabuny narciarskie pod Kasprowym. I całe stado Zachodnich w tle.


Obrazek

Czy widzicie Czarny Staw pod Rysami i Żabiego Konia ?


Obrazek

Ten nas długo prześladował.


Obrazek

Bardzo znane miejsce w Tatrach Polskich.


Obrazek

W międzyczasie wlecieliśmy na 3570 m. Najwyżej tego dnia. Od dawna jako dzwonek telefonu mam Aces high :D


Obrazek

Trzyma się nas.


Obrazek

Dwa największe jeziora Tatr przed nami.


Obrazek

Widoki są wspaniałe. Jestem szczęśliwy i zachwycony. Tatry z takiej perspektywy są o wiele piękniejsze niż z dołu. No i mamy ciekawą lekcję topograficzną.

Orla Perć w całości.


Obrazek

Wołowy Grzbiet nad Czarnym pod Rysami.


Obrazek

Pojedynek w błękicie : Łomnica - Lodowy.


Obrazek

Szykują się do ataku na prawo. Lodowy czeka.


Obrazek

Chyba każdy z nas tam był.


Obrazek

Po środku rogaty ( cztery turnie szczytowe ) Staroleśny.


Obrazek

Tym razem na środku Gerlach. Na prawo od niego Batyżowiecki, Kaczy i Grań Kończystej.


Obrazek

Koperszady w pełnej krasie.


Obrazek

To on.


Obrazek

Jak już rzekłem nie dla samych Tatrów człek latał jak ten oreł nasz biały i szponiasty. Choczańskie i Mała Fatra.


Obrazek

Bialskie odcięły się od Wysokich.


Obrazek

Trwa na posterunku.


Obrazek

Nowy osobnik - Szeroka Jaworzyńska u dołu.


Obrazek

Budownictwo wysokogórskie. Najwyżej położony budynek na Słowacji.


Obrazek

A co to za milusie jeziorka ?


Obrazek

Wyraźnie robią flaszkę na stojąco.


Obrazek

Przed nami cztery z pięciu. Tych z nazwy :D


Obrazek

Osiedle Hala Gąsienicowa.


Obrazek


Obrazek

Znane i często odwiedzane szczyty.


Obrazek

Niby Czarny , a biały.


Obrazek

W Dolinie Roztoki śnieg się wycofuje.


Obrazek

Orla Perć.


Obrazek

Wierch pod Fajki.


Obrazek

Staw obok stawu. Zielona Dolina Gąsienicowa.


Obrazek

Niech i narciarze mają coś z życia. Widać stację w Goryczkowej i budynki na Kasprowym.


Obrazek

Krzyżne rozdwaja się w Wołoszyny i Koszyste.


Obrazek

Kościelca śnieg też się nie trzyma.


Obrazek


Obrazek

Czy byliście nad Ciemnosmreczyńskim Stawem ?


Obrazek

Krywań też ładny.


Obrazek

Łomnica czuwa.


Obrazek

Spory zestaw. Trapez Sławkowskiego po lewej. Rysy na środku, Wysoka po prawej, Niżne Rysy po lewej. Nad Wysoką Gerlach z Zadnim Gerlachem.


Obrazek

A jak tam warunki ? Sielanka. Ciepło, majestatycznie, widoki bezkresne. Marek informuje nas o wysokości, prędkości, itd. Jest ok.

Dla odmiany rzut oka w Zachodnie. Czy widzicie podobieństwo w budowie Kominiarskiego, Bobrowca i Osobitej ?


Obrazek

W tym tłumie jest np Wołowiec i Bystra.


Obrazek

Widzicie obiekt latający ?


Obrazek

Dwie przełęcze po lewej zapraszają na szlak.


Obrazek

Pod nami Kopy Liptowskie.


Obrazek

Bobrowiecka i Iwaniacka Przełęcz w jednej linii.


Obrazek

Czas na Czerwone Wierchy, na lewo od Giewontu.


Obrazek

Piękne piramidy Jagnięcego i Kołowego.


Obrazek

Po prawej Goryczkowa Czuba. Do soboty było to moje ulubione :D miejsce w Tatrach :D


Obrazek

A tymczasem w oddali ...


Obrazek

I w dalszej oddali - Tatry Niżne.


Obrazek

Balon nad Kopami Liptowskimi. Jakby tam wylądował to miejscowe niedźwiedzie od razu by się obudziły na obiad.


Obrazek

Wywyższa się.


Obrazek

Od dołu : Zachodnie, Liptowskie, Wysokie i Bialskie. Małych Tatr nie było.


Obrazek

Za to były Niżne.


Obrazek

Znany i lubiany szczyt po słowackiej stronie.


Obrazek

Co my tu mamy ? Jarząbczy, Jakubinę, Klin, Bystrą. I grań Otargańców po lewej.


Obrazek

Fatra się bieli.


Obrazek

Niżne idą w szerokość.


Obrazek

Zauważcie piękne pole śnieżne na Krywaniu.


Obrazek

Płaskie oblicze Słowacji.


Obrazek

W międzyczasie minęło ponad dwie godziny lotu. Jesteśmy nad słowacką częścią Tatr Zachodnich.

Po środku Otargańce zakończone Jakubiną.


Obrazek

Po lewej np Świnica.


Obrazek

Jak Góry Szaleństwa wg Lovecrafta :D


Obrazek

Po prawej trójkątny Kozi Wierch.


Obrazek

Samotny balon nad szlakiem.


Obrazek

Żleby Otargańców.


Obrazek

I inne ;)


Obrazek

Na środku m.in. Trzy Kopy.


Obrazek

A my dalej lecimy. Zbliża się trzecia godzina lotu, gazu ubywa. Szybkiego lotu - osiągaliśmy z 35 km/h.

Warto poszukać miejsca na lądowanie.

Jesteśmy nad Żarską Doliną.


Obrazek

I zaczęło się.

Pisząc w skrócie - nie znam wszystkich powodów sprawy. Marek potem powiedział, że wpadliśmy w komin powietrzny, który nas bardzo mocno pociągnął w dół. Do tego resztki gazu, ziemia coraz bliżej, itd.

To nie jest żaden zoom.


Obrazek

Za moment wlecimy w te drzewa.


Obrazek

Każdy z nas dostał po twarzyczce gałęziami.


Obrazek

Resztki gazu straciliśmy przy próbie wyrwania się z brzóz.


Obrazek

Kosz zaczął tracić pion, nami zaczęło rzucać wewnątrz, tak z trzy razy byliśmy blisko wypadnięcia z kosza ale udało się nam w nim zatrzymać. Balon po wyrwaniu się z lasu zaczął opadać i ciągnąć nas po zboczu na dno doliny.


Obrazek

Po zboczu najeżonym pniami i połamanymi drzewami skierowanymi w naszą stronę. Wystarczyłoby jakby taki jeden pień wjechał nam w kosz to ... To bym raczej nie poszedł kolejny raz na Grojec.

Jechaliśmy koszem w dół. W końcu nie dało się już w nim utrzymać i wypadliśmy na zewnątrz. Kosz zatrzymał się na drzewie, balon zawisł nad ... skalnym zboczem. Jakby nas tam pociągnął to ... Marek i ja zjechaliśmy po stromym śniegu, Basia i Maciek utrzymali się w koszu.


Obrazek


Obrazek

Lądowanie nam się udało.

Oczywiście jak zjeżdżaliśmy to z kosza wylatywało co popadło. Okazało się potem, że wszystko ( komórki, część foto, radiotelefon, okulary ) znaleźliśmy.

Na początek musieliśmy opuścić płachtę i kosz na dół.


Obrazek

Samo odczepiani linek trwało z dziesięć minut. Do opuszczenia kosza użyliśmy liny przewiniętej przez drzewo powyżej.

Zestaw w całości.


Obrazek

Teraz to piszę na spokojnie ale i wtedy, uwierzcie , nikt nie wpadł w panikę. Do końca lądowania ;) robiliśmy wszystko co mogliśmy. A potem przystąpiliśmy do akcji "Powrót z doliny". Potem nam wyszło, że wylądowaliśmy na zboczu Doliny Bystrego Potoku, odnogi Doliny Żarskie położonej na zboczu Barańca. Od dawna chciałem poznać te tereny , no ale może nie w ten sposób :D

Ten las lekko przetrzebiliśmy. TANAP nas ściga ;)


Obrazek

Przyszedł czas na podział ról. Marek skontaktował się z resztą obsługi i podał wstępne namiary. Basia poszła w stronę Doliny Żarskiej żeby ich wypatrywać. Marek, Maciek i ja wzięliśmy na spacer ... butle po gazie :)


Obrazek

Lekkie to one nie były, a do tego szliśmy po zaśnieżonym potoku i mocno nachylonym wąwozie. Było wesoło. To nie to co spacer po szlaku. Nawet w lekko topiącym się śniegu na szlaku.

Buty po paru kąpielach do tej pory mi się suszą.

Widać kawałek podstępnego potoku.


Obrazek

W międzyczasie dociera ekipa "ratunkowa".

Miejsce gdzie zostawiliśmy butle było początkiem łatwiejszej drogi. Tylko żeby tam dotrzeć z butlą na uwięzi to szliśmy ponad pół godziny.


Obrazek

Wracamy w sześcioro do miejsca lądowania.

Tak przy okazji to ta Dolina Bystrego Potoku jest bardzo ładna.


Obrazek


Obrazek

Obóz.


Obrazek


Obrazek

Ładnie tam ale balon sam się nie zniesie :D

Ładujemy płachtę do pokrowca - ciężkie to i duże. I ruszamy z nią przez potok i wąwóz. Lekko nie było :)


Obrazek

Co chwilę ktoś z nas ląduje nogami pod śniegiem albo stacza się ze zbocza.

No i trzeba było też wytoczyć kosz. Ponoć ważył 80 kg.

Tutaj pchamy go na ostatniej prostej do szlaku w Żarskiej.


Obrazek

Butle czekają ! Ładujemy je do kosza i wkraczamy na szlak.


Obrazek

The Kosz.


Obrazek

Nie da się ukryć - byliśmy atrakcją na szlaku ;)

Pokonujemy ostatni odcinek i docieramy na parking. Tam następują rytualne sceny podsumowujące lot. Nigdy mi tak szampan nie smakował jak wtedy :D

Pakujemy płachtę i kosz do przyczepy i ruszamy do Nowego Targu.

Akcja wyprowadzenia balonu trwała ... pięć godzin. a przed nami dwie godziny jazdy na lotnisko.

W aucie emocje przechodzą w humor :D W końcu żyjemy i poza obiciami i kilkoma elementami krwawymi nic nam nie jest. Barbara narzeka na ból głowy, wszystkim chlupie w butach, mięśnie będą bolały dopiero w niedzielę.

Żegnamy się na lotnisku w Nowym Targu.

Panie i Panowie ... pisząc poważnie to niewiele brakowało do tragedii. Na szczęście profesjonalizm Marka i nasz spokój pozwolił nam wyjść cało z tego. Nigdy nie zapomnę tej ... przygody. Od widoków, pogody, czegoś nowego do dramatyzmu lądowania i przebiegu akcji wyciągania balonu.

Zostałem na starość Pchaczem Kosza Balonowego.

Bardzo dziękuję Basi, Markowi i Maćkowi za wspólne przeżycie tych godzin.

Dziękuję za uwagę i proszę o ewentualne pytania.
Ostatnio zmieniony 2022-03-31, 09:50 przez Dobromił, łącznie zmieniany 13 razy.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

laynn

Postautor: laynn » 2022-03-21, 21:36

Dobromił pisze:Rów Podtatrzański w pełnej krasie.

I widać, że ewidentnie są tam też Tatry Reglowe. Przecież się odcinają jak byk!

Obrazek
Piękne zdjęcie!

Obrazek
Świetny kręgosłup gada!

No dobra. Na spokojnie, to powiem że świetnie się to ogląda. Na serio jestem pełen zachwytu!

I czekam na resztę :)

Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12271
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2022-03-21, 21:40

Nie no, szczękę zbieram z ziemi, strasznie zajebiste są te ujęcia, zupełnie inaczej się na to patrzy.
Na zywo musiało byc jeszcze lepiej, bo balon to nie samolot, raczej nie zapierdziela, co nie?

Dla mnie relacja miesiaca, dla Ciebie - jak juz wspomniałeś - niezapomniana przygoda.

Chylę czoła.

Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14465
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2022-03-21, 22:40

laynn pisze:Na spokojnie, to powiem że świetnie się to ogląda. Na serio jestem pełen zachwytu!


Ja do tej pory mam te widoki przed oczyma. Jak i zbliżające się drzewa :)

sokół pisze:zupełnie inaczej się na to patrzy.


W rzeczy samej. Nagle niby znany szczyt staje dęba, dolina ma przepaściste zbocza, całkowicie inny układ wierzchołków. Świetna lekcja topografii.

sokół pisze:dla Ciebie - jak juz wspomniałeś - niezapomniana przygoda.


:D

Tak swoją drogą to marzec tego roku pięknie mi się układał turystycznie. Od Świnicy przez Kasprowy, Kieżmarskie Stawy do Wołowca. Cztery świetne wycieczki zimowe, pięć dni w terenie. I chciałem ten miesiąc jakoś mocno podsumować :D No ale takich planów to nie miałem :)
Ostatnio zmieniony 2022-03-21, 22:45 przez Dobromił, łącznie zmieniany 1 raz.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

laynn

Postautor: laynn » 2022-03-21, 22:44

Kurka, to końcówka dramatyczna.
I jaka cienka jednak jest ta linia...dobrze, że jej nie zerwało!

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5633
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2022-03-21, 22:53

Dobromił pisze:profesjonalizm Marka

Kurde kurde. Nie znam się na balonach, ale coś poszło nie tak ;)
Lot piękny. Przygoda dużo większa niż jakby obyło się bez niespodzianek. A że nikomu nic się nie stało, to nie ma co za bardzo marudzić.
Ukochana mówi, ze nie chce lecieć balonem. Ja też na razie o tym nie myślę ;)

Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12271
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2022-03-21, 23:04

A ja myslałem, że już koniec, a Ty dokleiłes taaaaaaaaaakie zakończenie....

Tak mi się nasunęło, była brzoza smoleńska, a ta to chyba brzoza żarska w takim razie.


Obrazek

Awatar użytkownika
Lidka
Posty: 367
Rejestracja: 2022-01-26, 14:36
Kontakt:

Postautor: Lidka » 2022-03-22, 04:36

sokół pisze:A ja myslałem, że już koniec, a Ty dokleiłes taaaaaaaaaakie zakończenie....

ja robiłam 3 podejścia, bo za każdym razem brakło mi zakończenia , ale oto i ono :D
Za końcowy bonus była jakaś dopłata? :P
Od jakiegoś czasu marzył mi się lot szybowcem, ale zaczyna mieć konkurencję :lol
Podróżnik widzi to, co widzi. Turysta widzi to, co przyszedł zobaczyć. (Gilbert Keith Chesterton).

Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14465
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2022-03-22, 07:01

sprocket73 pisze:Przygoda dużo większa niż jakby obyło się bez niespodzianek


Bo przygoda to tylko w balonie, w balonie :gui2

sprocket73 pisze:A że nikomu nic się nie stało, to nie ma co za bardzo marudzić.


Wskaż osobę marudzącą !

sprocket73 pisze:Ukochana mówi, ze nie chce lecieć balonem.


Czyli chce.

sokół pisze:Tak mi się nasunęło, była brzoza smoleńska, a ta to chyba brzoza żarska w takim razie.


Brzozy Żarskie. Było ich kilka.

Lidka pisze:Za końcowy bonus była jakaś dopłata? :P


Gimnastyka dolinowa :)

Lidka pisze:Od jakiegoś czasu marzył mi się lot szybowcem


Do boju ! Zacznij od Żaru. Mam blisko - będę obserwować :)
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9519
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2022-03-22, 07:19

Kościelec od góry wygląda groźnie, jakby ryj jakiego stwora z ziemi wychodził.

Początkek, sielanka I radość na całego, piękne widoki i euforia ...

Za to końcówka, to już ekstremalne przeżycia, adrenalina na całego!

Gratuluję wycieczki i udanego lądowania :)

P. S
Wysuszysz buty i w Tatry !?

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5633
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2022-03-22, 07:31

Dobromił pisze:Czyli chce.

W niedzielę mówiła, że chce.
Po zapoznaniu się z relacją nie chce :D

Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12271
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2022-03-22, 07:41

Tak w ogóle, ciekawe co by było, jakbyście się tak tym balonem rozbili lekko dalej od cywilizacji, jakichs ostępach leśnych.... z zaspami 2 metry i takie tam, jakby jeszcze na przykład brakło zasięgu (to też się przeciez zdarza)

I strasznie mnie zaintrygowało Twoje poświęcenie dla tej relacji

Nie wiem, czy zauważyliście.

Balon haczy o drzewa, kosz lata na lewo i prawo, liny zwisają bezwładnie, kosz ześlizguje się ku urwiskom, ludzie trzymają si e kurczowo burt, wszystko wylatuje z kosza balonu, a Dobromił co?

Dzielnie wali zdjęcia, klatka po klatce, w obliczu strachu i w groźbie zagłady balonu - On jeden trzyma się kosza tylko jedną ręką, a drugą przedstawia całą dokumentacje zdarzenia, żeby przypadkiem nie było, jak kilkanaście lat temu, że była komisja smoleńska.

Tym razem komisja żarska nie jest potrzebna. To nie tak, że Słowacy podłożyli bombę w balonie, żeby pozbyć się Dobromiła za to, że nie płaci ichniejszym przewodnikom za łażenie szlakami bezszlakowymi.

To my - pierwsi - widzieliśmy zdjęcie brzóz żarskich. Nasz rząd znów nie stanął na wysokości zadania.
Mało tego - to ich wina. Gaz poszedł do góry (ceny z kosmosu) to baloniarze kupili jakiś trefny gaz od Cyganów, żeby zarobić na tym locie na przysłowiowy chleb z masłem.

No i się skończyło, jak sami widzieliście.

Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14465
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2022-03-22, 07:45

Adrian pisze:Kościelec od góry wygląda groźnie, jakby ryj jakiego stwora z ziemi wychodził.


Oglądał Pan Diunę ? :) To taki Czerw Tatrzański.

Adrian pisze:Za to końcówka, to już ekstremalne przeżycia, adrenalina na całego!


Bliskie Spotkania Trzeciego Stopnia z Tatrzańska Przyrodą.

Adrian pisze:Wysuszysz buty i w Tatry !?


Nie będę zaniżał swojego poziomu - idę na Grojec.

sprocket73 pisze:W niedzielę mówiła, że chce.
Po zapoznaniu się z relacją nie chce :D


Czyli chce. Kuj żealzo póki gorące.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9519
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2022-03-22, 09:00

Oglądał Pan Diunę ? :) To taki Czerw Tatrzański.


Oglądał.
Może być, przecież Tatry niejedno skrywają ;)

Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10907
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2022-03-22, 09:14

Pierwsza taka relacja na forum, relacja "lotnicza". W sumie to tym bardziej podbija całość, że widoki z góry ale nie z drona lecz własnoręczne :).

No robi wrażenie, ujęcia wysokich lotów :ok choć z elementami grozy, a nawet i szkoły przetrwania :)