Bardzo ładna wysokość.

Relacje z Tatr polskich i słowackich.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14465
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Bardzo ładna wysokość.

Postautor: Dobromił » 2023-09-16, 20:24

Darz Szlak.

31 lipca tego roku rozpoczął się mój zasłużony urlop. Z powodu poważnych spraw nie mogłem sobie pozwolić na opuszczenie domu na kilka dni z rzędu. Ale wyjazdy jednodniowe trzeba było uskuteczniać.

Z kopyta ruszyłem 1 sierpnia. Plan radosny, skład rozsądny, wiedzący co i jak, gdzie i po co. Monika, Krzysiek, Marcin, Taś i ja. Wyjeżdżamy i docieramy do celu - wylot Doliny Kieżmarskiej. Parkujemy bez problemu, parking prawie pusty. Płacimy niewielką opłatę - 10 euro na pięcioro to tylko po 2 euro.

Żółty szlak przed nami. Z tego co pamiętam to na powitanie jest tam podany bardzo mocno wyolbrzymiony czas przejścia na szlakowskazie. No chyba , że my jesteśmy tak piorunująco szybcy ;)

Kierowca obiecuje umycie szyb.


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Cześć Bydlaczki.


Obrazek

Pierwszy odcinek przez las nie jest za bardzo widokowy. Trzeba było się cieszyć np takimi widokami.


Obrazek

Pomykająca turystka.


Obrazek

Gdy wyszliśmy z dzikiego lasu to powitały nas Tatry Bielskie.


Obrazek

Potem było jeszcze piękniej.

Otoczenie schroniska w Kieżmarskiej to TOP 3 Tatr. Widok jest tak "klasyczny", że nawet występuje na słowackich czekoladach. Bardzo gorzkich.

Na zdjęciu w pełnej okazałości występuje jeden z naszych celów dnia.


Obrazek

Mały Domek pod Imponującymi Szczytami. Po lewej Baranie Rogi.


Obrazek

Z cyklu "Barany" - po lewej Barania Przełęcz. Miejsce startu najpopularniejszej trasy na Baranie Rogi.


Obrazek

Po 104 minutach jesteśmy u bram Brncalki. Miejsca historycznego, bardzo ważnego dla taternictwa i zwykłej turystyki. Niedawno było wyremontowane - i dobrze, przestało być klimatyczne, stało się czyste.


Obrazek

Gdy podchodzimy pod cel to do naszych uszu zaczyna docierać warkot śmigłowca. Trochę nietypowy - za mocny.

I z mroku ( albo błękitu ) wyłonił się śmigłowiec z rodziny Mi - 8. Na Tatry to wręcz olbrzym. Taki rozbił się w Dolinie Młynickiej.


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Ląduje na kopce obok schroniska. Ten rok mam ciekawy w temacie śmigła. Trzy spotkania bardzo bliskiego stopnia.


Obrazek

Zaczyna się ciekawa sytuacja. Do śmigłowca o własnych siłach wchodzą dwie osoby. Są żegnane śpiewem przez grupę Izraelitów. Nie mam pojęcia co się mogło stać.


Obrazek

Od razu odlatują.


Obrazek

Jakby wbijał się w ścianę Małego Kieżmarskiego ...


Obrazek

Skręcił.


Obrazek

Po odlocie Izraelici odmówili modlitwę.


Obrazek

Schronisko Kieżmarskie znane jest z czworonogów. Przybyło ich.

Cztery osoby z naszej grupy i cztery futrzaki.


Obrazek

Powszechnie wiadomo, że góry jeszcze nie nauczyły się przychodzić do turystów. Trzeba iść.

Żółtym szlakiem ostro ruszamy w górę.


Obrazek

Zacny zestaw. Łomnica i Durne.


Obrazek

Zbocza celu nr dwa. A wyszło tak, że był to numer 1 :D


Obrazek

To chyba najmroczniejsze elementy tatrzańskie. Górne partie Miedzianej Kotlinki.


Obrazek


Obrazek

Docieramy do Doliny Jagnięcej. Piękny kocioł pomiędzy, m.in., Jastrzębią Turnią, Jagnięcym i Kozią Turnią. Jak to w Tatrach Wysokich to posiada ona stawy. Pierwszy z nich to Modry Stawek.

Nad brzegiem tegoż następuje podział ról. Taś i Marcin z buta ruszają w lewo, w żleb. Monika wybiera szlak na Jagnięcy. Krzysiek i ja ruszamy za "żlebowcami".


Obrazek

Modry Stawek pod nami.


Obrazek

W mej przygodzie z Tatrami sześć razy szedłem na Jagnięcy. Dotarłem dwa :D I wtedy rzuciły mi się w oczy "pancerne" skalne płyty na zboczach Koziej Turni. Oto one.


Obrazek

Jak już widać pogoda się zmieniła.


Obrazek

Płyteczki.


Obrazek

Jako ostatni wkraczam na widokową przełęcz. Przejście żlebu było wredne. W nagrodę taki oto widok.

Górne piętro Doliny Białych Stawów Kieżmarskich i grzbiet główny Tatr Bielskich. Z widocznych szczytów odwiedziłem cztery.


Obrazek

Obrazek

W tym miejscu należy przejść w prawo, w dół. Zaczyna się normalna skała, z wysokimi stopniami, i dobrymi chwytami. Precz ze żlebami.

W oddali szczyt Jagnięcego.


Obrazek

W dalszej oddali Nowy Wierch i Hawrań.


Obrazek

Jak pojawiłem sie po stronie Białych Stawów to koledzy już wracali , że szczytu. Marcin był w takiej formie, że poszedł ze mną drugi raz na szczyt.


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Stawów Ci u nich dostatek. Jestem na szczycie Koziej Turni :usm


Obrazek

Czyż człeka nie ciągnie na szczyt o pięknej wysokości 2111 m ? :D

Rzut oka na szlak na Jagnięcy.


Obrazek

Wyłania się kopuła Lodowego.


Obrazek

To my :usm


Obrazek

Wracamy. Bardzo się cieszę ze zdobycia tego szczytu. Do tego było to fajne otwarcie miesiąca i dalszy ciąg dobrego roku w Tatrach.


Obrazek

To jest ścieżka na szczyt.


Obrazek

Przy schodzeniu znaleźliśmy ścieżkę obok wrednego żlebu :D


Obrazek

Jak burty H.M.S. "Warspite".


Obrazek

Precz !


Obrazek

Nazwa zobowiązuje.

Pojawiły się.


Obrazek


Obrazek

Twierdza.


Obrazek

Grań Wideł. Do obejrzenia dla mnie.


Obrazek

W międzyczasie mam poślizg. Ratując się przed upadkiem asekuruję się lewym kijkiem. I jak ryknełęm z bólu to część Tatr się przesunęła. Lewy bark do tej pory mnie boli.

Morderczy żleb.


Obrazek

W takim razie koledzy we trójkę idą na Jastrzębią Turnię, Monika schodzi z Jagnięcego, a ja się staczam na brzeg Modrego. Podział ról :usm

Chmury schodzą nisko. Ściana Małego pocięta.


Obrazek

Nad Jagnięcym lepiej.


Obrazek

Rozpoczynam leżakowanie nad stawem.


Obrazek

Jastrzębia po prawicy.


Obrazek

Płytko tutaj.


Obrazek


Obrazek

Monika wróciła. Cieszy się bo pierwszy raz była na Jagnięcym.

A koledzy dość szybko schodzą.


Obrazek


Obrazek

Okazało się, że podjęli rozsądną decyzję wycofania się z kluczowego miejsca. Marcin był tam wcześniej i wiedział, że przy bardzo mokrej skale mieliby wielki problem przy zejściu. Jastrzębia poczeka do przyszłego roku.

No to cześć Kozia.


Obrazek

Dzień dobry, Zielony mam na imię.


Obrazek

Chmury warczą.


Obrazek

Cześć drugi raz.


Obrazek

Lud się kłębi.


Obrazek

Docieramy do schroniska. Jako turyści cywilizowani zasiadamy przy stole nad brzegiem.

Na ścianie zaczyna się pokaz.


Obrazek


Obrazek

Jestem pewien, że niektórzy "fachowcy" wezmą to za Mnicha Morskoocznego.


Obrazek

Dzika Dolina dziczeje w chmurze.


Obrazek


Obrazek

Tutejsze Wodoryje.


Obrazek

Pożegnania, ze schroniskiem, przyszedł czas. Bez strat własnych wracamy z radosnymi mordeczkami.

Pa.



Obrazek

Potok furkotał.


Obrazek

Samochód czekał.

Bardzo dobry dzień. Dwa szczyty, rozsądny wycof, dwa debiuty.

Bardzo Wam dziękuję za towarzystwo.

A czytelnikom polecam częste odwiedzanie tej doliny. Będziecie zachwyceni.

Dobranoc.
Ostatnio zmieniony 2023-09-16, 22:43 przez Dobromił, łącznie zmieniany 7 razy.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Awatar użytkownika
Tępy dyszel
Posty: 2820
Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
Lokalizacja: Tychy

Postautor: Tępy dyszel » 2023-10-08, 10:14

Dobromił pisze:Z tego co pamiętam to na powitanie jest tam podany bardzo mocno wyolbrzymiony czas przejścia na szlakowskazie. No chyba , że my jesteśmy tak piorunująco szybcy


Podany czas jest dla normalnych ludzie. Wy nie jesteście normalni ;) Otoczenie schroniska w Dolinie Kieżmarskiej faktycznie niesamowite. Szczególnie ściana Małego Kieżmarskiego Szczytu. Z tego miejsca ,,kupuję" ją bardziej niż np. Gerlach z Doliny Wielickiej.

Dobromił pisze:estem pewien, że niektórzy "fachowcy" wezmą to za Mnicha Morskoocznego.

Ja jestem z kolei takim fachowcem, że kiedyś patrząc z oddali, pojebał mi się Mięguszowiecki Szczyt z....Rysami.

Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14465
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2023-10-08, 21:23

Tępy dyszel pisze:Podany czas jest dla normalnych ludzie. Wy nie jesteście normalni


Uznaję tylko tempa wolne i umiarkowane. Turystyka dla ludzi, a nie dla biegaczy.

Tępy dyszel pisze:Szczególnie ściana Małego Kieżmarskiego Szczytu. Z tego miejsca ,,kupuję" ją bardziej niż np. Gerlach z Doliny Wielickiej.


W rzeczy samej. Gerlach elegancko wygląda tylko z daleka. Ewentualnie z wierzchołka Kończystej.

Tępy dyszel pisze:Ja jestem z kolei takim fachowcem, że kiedyś patrząc z oddali, pojebał mi się Mięguszowiecki Szczyt z....Rysami.


To Wysoka - rzekłem patrząc na Popradzką Kopę.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu