Góry Bez Granic

Janosik je wnosił

Wiolcia pisze:Jest gdzieś też Twoja?

Była na google picasa.
Powinien działać ten link: https://photos.app.goo.gl/suArJHFmMt6iyREe7
Można poczytać tylko trzeba włączyć opisy (boczny panel), bo pod zdjęciami nie mieszczą się w całości.

Jeszcze jaskółki robiłeś. Młody byłeś

Chyba że ciągle w wieży siedziały...

Wtedy powstawały wszystkie baśnie o księżniczkach uwięzionych w wieżach

laynn pisze:Jeszcze jaskółki robiłeś. Młody byłeś

Na Grojcu chciał robić.

Dobromił pisze:

laynn pisze:Jeszcze jaskółki robiłeś. Młody byłeś

Na Grojcu chciał robić.

Lidka pisze:Janosik je wnosił

Chyba wynosił. Razem z kosztownościami.

sprocket73 pisze:

Wiolcia pisze:Jest gdzieś też Twoja?

Była na google picasa.
Powinien działać ten link: https://photos.app.goo.gl/suArJHFmMt6iyREe7
Można poczytać tylko trzeba włączyć opisy (boczny panel), bo pod zdjęciami nie mieszczą się w całości.

Dzięki, przejrzałam z przyjemnością. Właśnie okolice Czerwonego Kamienia i Krivoklatu wpadły mi jeszcze w oko, ale to na inny raz.

laynn pisze:Jeszcze jaskółki robiłeś. Młody byłeś

To właśnie miałam napisać. Teraz Tobi bryluje, sprocket usunął się w cień

Adrian pisze:

Chyba że ciągle w wieży siedziały...

Wtedy powstawały wszystkie baśnie o księżniczkach uwięzionych w wieżach

Nie inaczej.

Dobromił pisze:

laynn pisze:Jeszcze jaskółki robiłeś. Młody byłeś

Na Grojcu chciał robić.

Powstrzymaliście go przed misją samobójczą?

Wiolcia pisze:Powstrzymaliście go przed misją samobójczą?

Nie dał rady pokonać błota.

Przemieszczamy się na południe, w Małe Karpaty. Początek nie zachęca...



Relacja: http://www.kuzniapodrozy.pl/korlatka-rozbehy-cerova/

W takich sytuacjach człowiek łapie jakąś chwilową załamkę, co teraz, a jak zapasowe też złe, a to dopiero początek wyjazdu, I do tego Majówka, wszystko zamknięte

Ruiny wyglądają fajnie, wieżyczka widokowa też z pomysłem, nie jakieś tam drewniane klony.

Rzepak na zdjęciach robi fajny kontrast, zaorane polanie ziemi po sąsiedzku z rzepakiem i zielona trawa, takie widoki ostatnio mi towarzyszą

Adrian pisze:W takich sytuacjach człowiek łapie jakąś chwilową załamkę, co teraz, a jak zapasowe też złe, a to dopiero początek wyjazdu, I do tego Majówka, wszystko zamknięte

Potem można to uznać za przygodę, ale w danym momencie człowiek się zastanawia, czy jakimś dziwnym trafem kolejnego koła szlag nie trafi...

Adrian pisze:Ruiny wyglądają fajnie, wieżyczka widokowa też z pomysłem, nie jakieś tam drewniane klony.

Wieża maciupka, ale może być

Adrian pisze:Rzepak na zdjęciach robi fajny kontrast, zaorane polanie ziemi po sąsiedzku z rzepakiem i zielona trawa, takie widoki ostatnio mi towarzyszą

Te rzepakowe pola to dla mnie typowe wiosenne skojarzenia ze Słowacją. Choć sama roślina do kitu i śmierdząca, trzeba jej przyznać, że dodaje uroku krajobrazowi.

Serio nigdzie nie było kompresora?
No dobra, ja czekam na wycieczkę

Troszkę pechowy dzień. Pejzaże z Korlatki typowo "słowackie" . Mam nadzieję, że następne dni wynagrodziły tego pecha.

Mnie się ta wieża podoba, wygląda jak jakaś budowla z X wieku. I co interesujące, to nie jest kolejny stalowy paszkwil, tylko stylowa rzecz

laynn pisze:Serio nigdzie nie było kompresora?
No dobra, ja czekam na wycieczkę

Zatrzymywaliśmy się na paru stacjach i tam nie było. A może Słowacy chowają gdzieś w miejscu nieoczywistym te kompresory? Chociaż, jak na złość, na tych stacjach, na których się nie zatrzymaliśmy, były (widziałam je z okien samochodu).
A wycieczki górskie były trzy. Już od następnego dnia.

Sebastian pisze:Troszkę pechowy dzień. Pejzaże z Korlatki typowo "słowackie" . Mam nadzieję, że następne dni wynagrodziły tego pecha.

Następne dni były porządne. Może pogoda nieco pochmurna, ale daliśmy radę

Piotrek pisze:Mnie się ta wieża podoba, wygląda jak jakaś budowla z X wieku. I co interesujące, to nie jest kolejny stalowy paszkwil, tylko stylowa rzecz

Wieża ma imitować ruiny zamku, stąd pewnie Twoje skojarzenie. Dla mnie mała; niewiele więcej z niej widać, no ale jakaś atrakcja to jest.