Góry Bez Granic

Wiata z lodówką zaskakująca
Zaglądałeś do środka, było cokolwiek? (piwo )

Wycieczka krajobrazowo piękna, bez względu czy to na Fatrze, Tatrze, czy Choczatrze

Generalnie na Słowacji, to przesądza sprawę.

Piotrek pisze:Zaglądałeś do środka, było cokolwiek?

Nie, nie zajrzałem. Czułbym się jakbym w domu komuś grzebał.
Poza tym jakby mnie ktoś widział z okna, mógłby pomyśleć, ze przyjechał z Polski, żeby kraść. Tego bym nie chciał.

sprocket73 pisze:Wiata wypasiona, z lodówką, szafeczkami, zlewozmywakiem i bieżącą wodą. Wszystko dostępne, żadnych śmieci, żadnych zniszczeń. Niepojęte.

Co w tym dziwnego ? Ja wiem, że raz za czas zdarzają się się miejsca potwornie zaśmiecone i zniszczone no ale chyba nie wszędzie ?

Adrian pisze:Wiatka elegancka, u nas złomiarze już dawno by jechali z lodówką na wózeczku, do skupu złomu

Przesadzasz i powtarzasz slogany. Postaraj się dostrzegać więcej pozytywów. Posłuchaj Szajby ze Złota dla zuchwałych !

sprocket73 pisze:Jest jeszcze kapliczka myśliwska ukazująca uśmiechającego się jelenia na widok myśliwego i jego pieska.

Piękny wzór na koszulkę.

Skąd wchodziłś na ten Cebrat? Bo ja dość często sypiałem w namiocie przy szlaku na Predni Cebrat, ale to była ścieżka od strony rzeki, więc Ty musiałeś z innej strony.

Okrążyłem go u podstawy (od północnej strony) i doszedłem do tego jedynego zielonego szlaku, którym wyszedłem na szczyt.

sprocket73 pisze:Poza tym jakby mnie ktoś widział z okna, mógłby pomyśleć, ze przyjechał z Polski, żeby kraść. Tego bym nie chciał.

Kompleks polaczka?.
No nie podejrzewałem

Piotrek pisze:Kompleks polaczka?

Kompleks?
A może jestem po prostu kulturalny - czemu miałbym grzebać w nie swojej lodówce?

Dobromił pisze:Co w tym dziwnego ? Ja wiem, że raz za czas zdarzają się się miejsca potwornie zaśmiecone i zniszczone no ale chyba nie wszędzie ?

Porobili u nas na Jurze i w Beskidach zresztą też, różne wiatki i miejsca wypoczynku. Nigdzie nie ma jednak lodówki i bieżącej wody. Przeważnie można natknąć się na śmieci po kątach - może tutaj posprzątali po weekendzie. U nas z całą pewnością można natknąć się na różne napisy (w najlepszym wypadku "tu byłem") robione po pijaku i po trzeźwemu - tam nie było ani jednego, specjalnie szukałem.

Napisy to pewnie kwestia czasu, pełno ich również u Słowaków. Lodówki to nie widziałem we wiatach nawet w Szwecji Wiata zapewne służy do imprez mieszkańcom wioski, więc o nią dbają, mam takie niektóre u siebie (choć też bez lodówki )

Widzę najwięcej kontrowersji wzbudza lodówka

Bo ta lodówka otwiera nowy rozdział w zagospodarowaniu turystycznym obszarów górskich

sprocket73 pisze:Widzę najwięcej kontrowersji wzbudza lodówka

Trzydzieści malutkich buteleczek Tatra Tea.

Amen.

Dla tych łąk mam plan jechać na Kecky i Radicinę, choć są zarośnięte. Ale z jakąś inną pętelką, nie przez Cebrat. Raz, przy mglistej pogodzie, wystarczy. Bo tam różne rzeczy się dzieją

Rejon Chocza znam ale po tej relacji się okazuje, że nie...znam. Większość nazw po raz pierwszy czytam. A rejony piękne. Zresztą, gór słowacy mają tyle przeróżnych, że życia by brakło aby je wszystkie zwiedzić