Leniwe wakacje w Terchowej

Relacje z gór całego świata, niepasujące do pozostałych działów.
laynn

Postautor: laynn » 2022-10-09, 09:36

Ja jednak wolę pogodę z drugiego dnia, dużo ładniej. I MF powoli mi się przejadą... wróć, przegląda ;) więc z ciekawością przeczytałem o tych górach.
Choć, wróć. Zdjęcie Kleka w chmurze świetne, więc moje znudzenie dotyczy okolic Vratnej.

Obrazek
Zimowit podtułowy ;)
Obrazek
Łąka pełna zimowitów na Tule.
Ostatnio zmieniony 2022-10-09, 17:11 przez laynn, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5936
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2022-10-09, 16:17

laynn pisze: I MF powoli mi się przejadą... wróć, przegląda ;) więc z ciekawością przeczytałem o tych górach.

Mi też, ale miałem swoje powody, żeby jechać w tym roku jeszcze raz do Terchowej, choć zwiedzałem sporo okolicznych pasm górskich. Wersji językowej "Klęk" nie słyszałem - to prawda, czy może autokorekta ci tak dopisała. Jeśli to prawda, to koniecznie wykorzystam w relacji z tej góry, będzie bardziej światowo-międzynarodowo i ę ą.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Sebastian, łącznie zmieniany 1 raz.

laynn

Postautor: laynn » 2022-10-09, 17:16

Sebastian pisze:miałem swoje powody, żeby jechać w tym roku jeszcze raz do Terchowej

Rozumiem, zresztą, to, że mnie się coś nie podoba, nudzi itd, nie oznacza, że np Tobie też się musi nie podobać.

Ę to efekt autokorekty. Kilka innych słów zmieniłem, tego chochlika nie zauważyłem. ;)
Dziękuje za zwrócenie uwagi. Poprawiłem :)
Ostatnio zmieniony 2022-10-09, 19:18 przez laynn, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5936
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2022-10-09, 18:25

Spoko, luz.
Choć miałem nadzieję na wzbogacenia lingwistyczne relacji z Kl`aka ;)

laynn

Postautor: laynn » 2022-10-09, 19:06

Ależ proszę bardzo ;)

Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14468
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2022-10-10, 13:21

Sebastian pisze:ale ta jest w ogóle nie jest obfotografowywana.


To jest czy nie jest ? ;) :D

Sebastian pisze:Przebiega tu linia wysokiego napięcia, na przełęczy pod drzewem stoi mała kapliczka, mimo wszystko jest tu ładnie.


No nie dramatyzuj ! Ładna ta kapliczka :)

Sebastian pisze:Na horyzoncie widać już charakterystyczny wierzchołek Kl`aka.


Nad nim to się musieli budowniczowie natrudzić ...

Sebastian pisze:Polecam zdecydowanie zwolennikom łąkowo-pastwiskowych wycieczek.


Dzięki. Do czegoś się wreszcie przydałeś ;) :)

Sebastian pisze:Trzeba będzie wstać przed czwartą rano.


Dawaj Waść ! Czasu oszczędź !
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5936
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2022-10-10, 16:29

Dobromił pisze:To jest czy nie jest ? ;) :D

Nie jest. Kurde, pies z kulawą nogą na te tereny nie zagląda.

Dobromił pisze:No nie dramatyzuj ! Ładna ta kapliczka :)

No, ale druty to paskudzą.

Dobromił pisze:Nad nim to się musieli budowniczowie natrudzić ...

Boska fantazja!

Dobromił pisze:Dzięki. Do czegoś się wreszcie przydałeś ;) :)

Ależ bardzo proszę

Dobromił pisze:Dawaj Waść ! Czasu oszczędź !

Stopniuję napięcie.

Obrazek
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Sebastian, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5936
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2022-10-13, 18:37

cz. 3 - Mały Rozsutec czerwonym szlakiem

Dodatkowa atrakcja w postaci wschodu słońca na Przełęczy Przysłop.

Obrazek

Najpopularniejszy szlak wejściowy na Mały Rozsutec prowadzi przez Diery, ja jednak mam ochotę wybrać inny, mniej popularny wariat prowadzący czerwonym szlakiem od wschodniej strony.

mapka: https://en.mapy.cz/s/nagofovuja

Po wczorajszym pogodnym wieczorze i rozgwieżdżonym niebie w bezchmurną noc mam ochotę na wschód słońca na Przełęczy Przysłop. Pod przełęczą znajduje się wysoko położony przysiółek Za Vrchom, tam znajduję na Google Maps dobre miejsce do zaparkowania samochodu na zakręcie (współrzędne: 49°14'53.0"N 19°08'05.7"E). Stąd już dwa kroki na przełęcz. Wyjeżdżam z Terchowej, gdy jest jeszcze ciemno. Docieram do przysiółka w tym magicznym momencie, gdy noc ściera się z dniem, wokół unoszą się mgły, powietrze pachnie chłodem, rześkością i wilgocią, a na niebie jeszcze jasno świeci księżyc. Wiem, że brzmi to grafomańsko, ale takie są fakty.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Idę w stronę przełęczy. Co chwilę odwracam się do tyłu, bo coraz szerzej widać mgły zalegające okolicę Bielskiego Potoku.

Obrazek

Na Przełęczy Przysłop (godzina 6:00) mam efekt stereo, bo mgły zalegają po obu stronach przełęczy, dodatkowo jeszcze je widać od północnej strony w rejonie Pupova i Javorinki. Słońce jeszcze nie wzeszło, można zacząć obserwować zmieniający się krajobraz przedświtu.

Obrazek
Hrčova Kečka, Lysica, Ostre

Obrazek

Obrazek
Okruhlica, Javorinka

Obrazek
Niżne Tatry

Obrazek
Čapica

Słońce wschodzi zza znajdującej się nad przełęczą Čapicą. Barwy się stopniowo ocieplają.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Spędzam na przełęczy ponad pół godziny, ale nie jest to czas stracony, wprost przeciwnie. Teraz jednakże czeka mnie spore podejście na Małego Rozsutca. Niech was nie zniechęci pobieżny rzut oka na mapę, który wskazywać może na szlak wiodący tylko lasem, otóż nie: na drodze są cztery skałki z punktami widokowymi, z których trzy (pierwsza, druga i czwarta) serwują widoki pierwsza klasa. Zniechęcić może coś innego: pierwsze trzysta metrów podejścia jest strome jak diabli w stylu szlaku na Boboty. Przekleństwa na podejściu mile widziane, zwłaszcza jest spora błotka na szlaku.

Obrazek

Obrazek
Minčol, Hrčova Kečka, Lysica, Ostre

Na skałce efekt "wow"! Po prostu. Piękna słoneczna pogoda i morze chmur w dole, ideał. Kolejne długie posiedzenie. W końcu chodzenie po górach to nie sport, ale przeżycia i emocje związane z obcowaniem z naturą, a ta dziś wyjątkowo sprzyja.

Obrazek

Obrazek
na horyzoncie Niżne Tatry

Obrazek

Obrazek
przysiółek Za Vrchom

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Niżne Tatry

Obrazek
Minčol

Obrazek

Obrazek

Na drugiej skałce widokowej można zauważyć Osnicę, Stoha i Wielkiego Rozsutca, widziane z nietypowej (jak dla mnie) perspektywy. Nadal utrzymują się mgły w dolinach, pewnie też dlatego, że jest stosunkowo zimno.

Obrazek
Stoh, Wielki Rozsutec

Obrazek
Osnica

Za drugą skałką szlak się nieco wypłaszcza, największe stromizny już za mną. Ścieżka prowadzi wzdłuż długiego muru skalnego i prowadzi na trzeci, najsłabszy punkt widokowy.

Obrazek

Czwarty i ostatni punkt widokowy to w zasadzie dwie położone w odległości kilku metrów od siebie skałki z widocznym jak na dłoni Wielkim Rozsutcem. Piękna to góra i piękne są z niej widoki. Nad drzewami wystaje czubek Małego Rozsutca.

Obrazek

Obrazek

Stąd już blisko do celu. Szlak nie schodzi na przełęcz między Rozsutcami, lecz dołącza do zielonego szlaku tuż pod skalnym, końcowym podejściem na Mały Rozsutec.

Obrazek

Jeszcze trochę wspinaczki, którą ułatwia kilka łańcuchów i klamer i jestem na miejscu.

Obrazek

Obrazek

Jest godzina 9.30. Chyba jestem pierwszą osobą na szczycie tego dnia. Widzę kilka osób na Przełęczy Medzirozsutce, sporą, hałaśliwą grupkę Pod Tanecnicou - jak się potem okaże, jest to wycieczka szkolna idąca również na Małego Rozsutca.
Zajmuję strategiczne miejsce na najbardziej wysuniętym na zachód cypelku, już za tabliczką z nazwą góry i jej wysokością. W ogóle mnie stamtąd nie widać. Zaczynam od obfotografowania okolicy: morze mgieł nadal siedzi nad Orawą, ale widać je też na zachodzie, w stronę Żyliny. Jest zimno i słonecznie, czego chcieć więcej.

Obrazek
grań Małej Fatry

Obrazek
Wielki Chocz, Niżne Tatry

Spędzam na szczycie ponad godzinę. Po jakimś czasie słyszę docierających kolejnych turystów, ale ich nie widzę, jestem dobrze zamaskowany za porastającą wierzchołek kosodrzewiną.

Obrazek
Pilsko, Babia Góra

Obrazek
słowackie Tatry Zachodnie

Obrazek
Niżne Tatry

Obrazek
Wielki Krywań

Obrazek
Wielka Racza

Obrazek
Sokolie, Boboty i Terchova

Obrazek
Wielki Rozsutec

Powrót. Schodzę skalną ścieżką prowadzącą na szczyt, mijam grupę młodzieży szkolnej, którą tak dobrze było słychać z góry. Na klamrach łańcuchach radzą sobie średnio.
W planie miałem powrót do auta tą samą trasą, ale teraz zmieniam zdanie: na drodze pod górę miałem kapitalne warunki, lepsze już być nie mogą, a sam czerwony szlak jest dość upierdliwy, zwłaszcza perspektywa zejścia 300 metrów na Przełęcz Przysłop po stromej, błotnistej ścieżce.
Wybieram trasę dłuższą, bezpieczniejszą, przyjemniejszą przez Sedlo Medzirozutsce i szlak trawersujący Wielkiego Rozsutca. Za przełęczą szlak wkracza w las i trawersuje szczyt metodą „trochę w górę, trochę w dół", w jednym miejscu z widokiem na skałki tej góry.

Obrazek

Obrazek

Za to tuż przed skrzyżowaniem z żółtym szlakiem wychodzi na polany widokowe, dla których, jak się okazuje, warto było wybrać ten wariant.

Obrazek
Osnica

Obrazek
Minčol, Hrčova Kečka

Obrazek

Obrazek skałki na czerwonym szlaku na Małego Rozsutca

Obrazek
w dole przysiółek Za Vrchom - miejsce startu wycieczki

Obrazek
Stoh

Obrazek
Wielki Rozsutec

Żółty szlak prowadzi w dół cały czas lasem, jest to łagodne i przyjemne zejście aż na Przełęcz Przysłop. Byłem tu dziś godzin temu o świcie, wracam około 13.30. Rano było interesująco, ale teraz też nie mogę narzekać. Zalegam na trawie i odpoczywam.

Obrazek
Hrčova Kečka, Lysica, Ostre

Obrazek
Čapica

Obrazek
Javorinka, Parac

Wracam do przysiółka Za Vrchom, ale zanim wsiądę do auta i wrócę do Terchovej, idę jeszcze pod znajdującą się nad zabudowaniami małą dzwonnicę.

Obrazek

Obrazek
Stoh i Wielki Rozsutec spod dzwonnicy

Obrazek

To chyba byłoby fajne miejsce na wschód słońca, ale gdybym był tu, to nie mógłbym być tam, nie rozdwoję się. Mimo wszystko to miłe zakończenie dzisiejszej pięknej wycieczki.

Obrazek
miejsce do parkowania, w górze Przełęcz Przysłop

Trzy panoramy z Przełęczy Przysłop o różnych porach dnia:

Obrazek

Dwie panoramy z wycieczki (kliknij, by obejrzeć na pełnym ekranie):

Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10907
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2022-10-13, 21:30

:o-o o kurde...ale poranek.
Majestatyczny i pięknie uchwycony. :!

Ale kto rano wstaje..... :)

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9528
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2022-10-14, 05:52

To jest to !
Piękna wycieczka nieoczywistym wariantem.
W końcu dzień idealny.

Szliśmy całą naszą trójkąt tym czerwonym i pamiętam że morze mgieł było genialne, mgła przelewała się akurat do ostatniej dolinki ...
Sam przyslop nad Bielou, to fajne miejsce.
Pamiętam jak szedłem tamtędy na Stoha i coś przebiegło mi ścieżkę w lesie, do dzisiaj nie wiem co to było :lol

Panoramy sztos.

Dzwonnicy kompletnie nie kojarzę, a szkoda ...
Ostatnio zmieniony 2022-10-14, 05:53 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14468
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2022-10-14, 07:03

Adrian pisze: i coś przebiegło mi ścieżkę w lesie


Użytkownik Forum.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14468
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2022-10-14, 11:58

Sebastian pisze:Zniechęcić może coś innego: pierwsze trzysta metrów podejścia jest strome jak diabli w stylu szlaku na Boboty. Przekleństwa na podejściu mile widziane, zwłaszcza jest spora błotka na szlaku.


Co prawda nachylenie nie miało 66, 6 stopni ale było miło :)

Sebastian pisze:W końcu chodzenie po górach to nie sport, ale przeżycia i emocje związane z obcowaniem z naturą


To nie jest grafomania. To prawda ubrana w piękną prozę.

Sebastian pisze:długiego muru skalnego


Białe Skały.

Sebastian pisze: kilka łańcuchów i klamer


Łańcuchów ?

Rewelacyjny dzień, rewelacyjna wycieczka. Jednym z odcinków tej trasy nie szedłem ale być może jeszcze tego roku ...

Dawaj kolejne dni.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5936
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2022-10-14, 16:20

Dobromił pisze:Łańcuchów ?

Tak łańcuchów. A co, nie było ich wcześniej? Ostatnio byłem na Małym Rozsutcu w 2014, nie pamiętam.

Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5936
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2022-10-14, 20:36

cz. 4 - pod Janosikiem

Po trzech wycieczkach dzień po dniu przyszła pora na bardziej leniwą część wakacji. W następny dzień po Małym Rozsutcu odpoczywam na kwaterze, a pogoda temu zdecydowanie sprzyja: cały dzień pada z niewielkimi przerwami, najbliższe wzniesienia są schowane za chmurami, a co dopiero grań Małej Fatry. Moja aktywność w ten dzień ogranicza się do czytania książki, zakupów w Lidlu, kawie w kawiarni pod wieżą widokową oraz spaceru na Janosika.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9528
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2022-10-14, 21:43

Dwie wieże we mgle, klimatyczny dzień z wakacji :)