Lago di Garda

Relacje z gór całego świata, niepasujące do pozostałych działów.
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9519
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2024-06-22, 17:31

Zarombiste te prześwity światła z nad gór, cały czas zazdroszczę warunków ...
Tą droga w skale jest super z tymi prześwitami na jezioro, a w samych tunelach na jednej wysokości wydarte od lusterek :lol

Zastanawiam się właśnie, dlaczego dałeś tego posta do Pozagórskie ?

Przecież cała wycieczka jest mocno około górska, a cała Garda jest otoczona górami, więc właściwie codziennie są góry :)

Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5934
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2024-06-22, 18:52

Adrian pisze:Zarombiste te prześwity światła z nad gór, cały czas zazdroszczę warunków ...

Trafiło się idealnie, nie było dużych upałów, a chmurki grały przez całe dwa tygodnie.

Adrian pisze:Zastanawiam się właśnie, dlaczego dałeś tego posta do Pozagórskie ?
Przecież cała wycieczka jest mocno około górska, a cała Garda jest otoczona górami, więc właściwie codziennie są góry :)


Może z tego samego powodu, z jakiego ty dałeś swoją relację z zeszłego roku z Gardy do Pozagórskich? Swoją drogą, dzięki za inspirację :) Może też dlatego, że kłopoty zdrowotne z kolanem spowodowały, że nad Gardą nie zrobiłem wszystkich planowanych wycieczek górskich, a z konieczności skupiłem się na miejskich. Ale masz rację, nawet te wycieczki miejskie mają w sobie dużo górskich widoków. Przenoszę do górskich.

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9519
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2024-06-22, 19:25

Sebastian pisze:
Adrian pisze:Zarombiste te prześwity światła z nad gór, cały czas zazdroszczę warunków ...

Trafiło się idealnie, nie było dużych upałów, a chmurki grały przez całe dwa tygodnie.

Adrian pisze:Zastanawiam się właśnie, dlaczego dałeś tego posta do Pozagórskie ?
Przecież cała wycieczka jest mocno około górska, a cała Garda jest otoczona górami, więc właściwie codziennie są góry :)


Może z tego samego powodu, z jakiego ty dałeś swoją relację z zeszłego roku z Gardy do Pozagórskich? Swoją drogą, dzięki za inspirację :) Może też dlatego, że kłopoty zdrowotne z kolanem spowodowały, że nad Gardą nie zrobiłem wszystkich planowanych wycieczek górskich, a z konieczności skupiłem się na miejskich. Ale masz rację, nawet te wycieczki miejskie mają w sobie dużo górskich widoków. Przenoszę do górskich.


My to w sumie żadnej górskiej nie mieliśmy, chyba że liczyć wyjazd kolejką i zjazd ;)

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5633
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2024-06-24, 17:22

Strasznie tam stromo i tak ciasno. Tego najbardziej nie lubię w takich górach, że nie można sobie iść gdzie się chce. Nie można pozaszlakowo pochaszczować ;)
A widoczni bardzo ładne. Ale może nie wypada tak co odcinek chwalić... ;)

Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14465
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2024-06-24, 17:28

sprocket73 pisze:Ale może nie wypada tak co odcinek chwalić...


Należy napisać raz, a mundrze.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5934
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2024-06-24, 19:56

sprocket73 pisze:Strasznie tam stromo i tak ciasno. Tego najbardziej nie lubię w takich górach, że nie można sobie iść gdzie się chce. Nie można pozaszlakowo pochaszczować ;)
A widoczni bardzo ładne. Ale może nie wypada tak co odcinek chwalić... ;)

Tu można wznieść się na wyższy level chaszczowania.
W następnej relacji będzie trochę narzekania, będziesz mógł ponarzekać i ty.

Dobromił pisze:Należy napisać raz, a mundrze.

Najgorzej raz, a głupio.

Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14465
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2024-06-24, 19:59

Stop hamstfu !
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5934
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Lago di Garda

Postautor: Sebastian » 2024-07-03, 20:28

cz. 4

Trydent


Obrazek

Główne miasto regionu Trydent - Górna Adyga wchodzącego w skład Południowego Tyrolu. Ten region do 1919 roku był częścią cesarstwa austriackiego i dopiero w 1919 roku został włączony do Włoch. Mimo tego dziedzictwa historycznego miasto według mnie jest włoskie do szpiku kości - nie zauważyłem jakichś germańskich naleciałości, choć gdyby poszukać dokładniej, to kto wie.

Trydent ulokowany jest w przeważającej części po wschodniej stronie rzeki Adyga, po zachodniej znajdują się nieliczne zabudowania, ale co ważniejsze - dwa duże publiczne parkingi. Relacjonowanie zwiedzania tego miasta zacznę od stwierdzenia, że jeśli ktoś narzeka na problemy z parkowaniem w polskich miastach, to zapraszam do Włoch. Natychmiast doceni Ojczyznę. Oczywiście można przyjechać do Trydentu autobusem lub pociągiem, co jest dobrym rozwiązaniem, bo międzymiastowa komunikacja zbiorowa dobrze funkcjonuje we Włoszech. Rozwiązuje to problem z parkowaniem, ale my trochę na przekór przyjeżdżamy do Trydentu samochodem. Mam w planie zaparkowanie na dużym publicznym parkingu znajdującym się pod przy moście na Adydze prowadzącym do starego miasta. Na miejscu niespodzianka - parking jest bardzo mocno zapełniony miejscowymi samochodami, ale udaje się znaleźć wolne miejsce. Parking jest darmowy, można w spokoju udać się na zwiedzanie miasta.

Obrazek
parking pod Doss Trento

Obrazek
górna stacja kolejki na Sardagnę

Przekraczamy most na Adydze. W jego pobliżu, po jego zachodniej stronie znajduje się skaliste wzgórze Doss Trento. Na jego wierzchołku znajduje się mauzolem Cesarego Battisti, a u stóp wzniesienia kościół św. Apolinarego. Nieco w głębi widać wznoszącą się 400 metrów nad poziom rzeki ścianę skalną, za którą znajduje się miejscowość Sardagna, a na szczyt tej ściany można wyjechać znad Adygi kolejką linową, co mamy zamiar uczynić na koniec zwiedzania.

Obrazek

Obrazek
Doss Trento i kośćiół św. Apolinarego

Po przejściu mostów nad rzeką i nad torami kolejowymi zagłębiamy się w starą zabudowę miasta.

Obrazek
Torre Vagna

Pierwszy kościół na naszej trasie to kościół Santa Maria Maggiore. Jak to często bywa we Włoszech, nieproporcjonalnie duży w stosunku do sąsiadującej zabudowy i znajdującego się pod nim placu.

Obrazek

Obrazek
wieża kościoła Santa Maria Maggiore

Piazza del Duomo - główny plac starego Trydentu otoczony pięknymi kamienicami. Szczególnie dwie kamienice zwracają naszą uwagę, są to ozdobione freskami Casa Cazuffi i Casa Realia. Przy placu znajduje się katedra poświęcona św. Wirgiliuszowi - patronowi miasta, wybudowana w stylu romańsko-lombardzkim. Imponujące jest jej wnętrze. W katedrze tej zostały ogłoszone dekrety soboru trydenckiego (1545-1563), które dały początek kontrreformacji. Na środku placu znajduje się fontanna Neptuna z roku 1767. Ogólne wrażenie ze zwiedzania placu psują ekipy techniczne, które montują scenę, widownię oraz rozmaite instalacje w związku z mającym się tu odbyć za kilka dni Festival Ecomonia Trento.

Obrazek
wieża Torre Civica i katedra św. Wergiliusza

Obrazek
wieża Torre Civica

Obrazek
Casa Cazuffi i Casa Realia

Obrazek

Obrazek
fontanna Neptuna

Obrazek
kamienice

W katedrze św. Wergilusza:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Via Giuseppe Verdi

Obrazek
wejście do katedry św. Wergiliusza

Obrazek
Via Rodolfo Belenzani

Obrazek

Obrazek

Palazzo Thun – piętnastowieczny pałac będący obecnie siedzibą władz miasta. Włosi nie mają problemów z wstawieniem nowoczesnych dużych szyb w zabytkowe budownictwo, fakt, że na dziedzińcu, a nie od strony ulicy. Na dziedzińcu znajduje się druga fontanna Neptuna.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Via del Sufraggio

Zamek Buonconsiglio to najważniejszy i największy kompleks obrony w regionie Trydent -Górna Adyga. Budowla pochodzi z XIII wieku i aż do XVIII wieku był siedzibą biskupów Trydentu. W1796 roku Trydent został najechany przez wojska Napoleona, a ostatni biskup Trydentu opuścił zamek. Po sekularyzacji Biskupiego Księstwa Tyrolu twierdza została przekształcona w austriackie koszary wojskowe, a obecnie zamek jest udostępniony do zwiedzania.

Obrazek

Niestety odwiedzamy Trydent w poniedziałek, zamkowe muzeum jest nieczynne, pozostaje nam obejrzenie zamku z zewnątrz oraz obejrzenie zamkowych ogrodów. Widać stąd Dolomity. Dobre i to.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
La Roda

Obrazek

Obrazek
po lewej Parolet i Palon

Obrazek
czerwone drzewo niczym w Winterfell

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
wyjście z zamku

Wracamy innymi uliczkami na parking, zawsze dobrze zobaczyć coś nowego.

Obrazek
klasztor Augustianów

Obok klasztoru znajduje się niewielki park miejski św. Marka dający sporo cienia i chłodu w gorące dni.

Obrazek

Introligator to zawód wymierający, a może nawet wymarły, dlatego dużym zaskoczeniem jest dla nas obecność takiego warsztatu w centrum miasta.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Oglądamy też katedrę św. Wergiliusza od tyłu.

Obrazek

Na zakończenie zwiedzania Trydentu chcemy wyjechać kolejką na wzgórze Sardagna. To świetny punkt widokowy na miasto i otaczające go góry. Na niebie się chmurzy, pogoda robi się lekko burzowa, zaczyna też nieznacznie wiać wiatr. Jednak dla obsługi kolejki ten wiatr staje się zbyt niebezpieczny, dlatego kolejka jest nieczynna.

Obrazek

Wcielamy plan „B" - do Sardagna można też wyjechać samochodem. Po kilkunastu minutach stromego podjazdu jesteśmy przy górnej stacji kolejki. Ludzi nie ma dużo, restauracja świeci pustkami - nie dziwota, skoro kolejka nie działa. Na krawędzi wzgórza jest zbudowana duża, metalowa platforma widokowa. Jest co oglądać. Jak zawsze do zbliżeń na miasto przydaje się teleobiektyw.

Obrazek
taras widokowy na Sardagnie

Obrazek
panorama Trydentu i otaczających go gór

Obrazek
Cima del Campigolet

Obrazek
Cima Celva, nad nią Monte Gronlait

Obrazek
stara część Trydentu

Obrazek
katedra św. Wergiliusza

Obrazek
zamek Buonconsigilio

Obrazek
kościół św. Apolinarego i most na Adydze

Pod platformą jest mała klatka widokowa z kratownicą w podłodze - widać przez nią las w dole, nie dla ludzi z lękiem wysokości.

Obrazek

Wracamy do Arco, naszej wakacyjnej „bazy". Droga do Arco prowadzi obok jeziora Toblino (Lago di Toblino). Jezioro jest bardzo ładne, woda w nim ma piękny szmaragdowy odcień, choć nie dziś, bo się zachmurzyło i nawet zaczęło lekko padać. Jezioro Toblino jest trudne do oglądania i fotografowania przy samochodowej wycieczce, bo nie ma przy nim parkingów ani poboczy, a sama droga jest ruchliwa i zatłoczona. Rozwiązaniem jest złożenie wizyty w Castel Toblino znajdującym się na niewielkim półwyspie tuż przy drodze.

Zamek ów jest własnością prywatną i jest udostępniany do zwiedzania w sezonie turystycznym tylko w niedzielę o godzinie 11 po wcześniejszym zgłoszeniu. Za to przy zamku znajduje się restauracja i bar, a obok jest dość duży parking tylko dla gości. Nic prostszego jak skorzystać z baru i stać się gościem. O dziwo, ceny są bardzo przystępne i raczej w dolnych strefach. W Polsce w takim przy zamkowym barze i to jeszcze z widokiem na jezioro zapłacilibyśmy jak za zboże, a tu cappuccino i Aperol Spritz kosztuje nas łącznie 7,80 Euro. Co ciekawe, jak podchodzę do bufetu zapłacić za napoje, to kelner włącza od razu „tryb turystyczny" i dźwięcznym głosem Informuje nas, że do zapłaty jest „sieben und achtzig euro". Tak, wśród turystów dominują tu Niemcy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jakkolwiek Lago di Toblino oraz Sardagna były ciekawym zwieńczeniem wycieczkowego dnia, widoki z ogrodów zamkowych też zrobiły na mnie duże wrażenie, to sama trydencka starówka mnie lekko (ale tylko lekko) rozczarowała. Kolejne włoskie miasto z licznymi kościołami, imponującą katedrą w głównym punkcie miasta i ładnymi - choć niezbyt wąskimi uliczkami. Dla mnie nic nadzwyczajnego. Owszem, wnętrze katedry zrobiło na mnie duże wrażenie, ale samo stare miasto po prostu trzyma „wysoki włoski poziom" i tyle. Brakuje w nim jakiegoś błysku, czegoś wyjątkowego i szczególnego. Poprzednie i następne wycieczki nad Gardą postawiły mi wysoko poprzeczkę i tej w rywalizacji sam Trydent przegrywa z liczną i jakościową konkurencją tego regionu.

c.d.n.

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9519
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Re: Lago di Garda

Postautor: Adrian » 2024-07-04, 09:45

Jak tam pusto i przyjemnie, my mieliśmy tłumy :lol