Rumuńskie minirelacje z okolic Rimetei

Relacje z gór całego świata, niepasujące do pozostałych działów.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5633
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2023-07-04, 19:52

laynn pisze:nikt nie wyśmiał wędrówki poza szlakiem
no nikt... co za znieczulica ;)

Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5934
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2023-07-04, 19:57

sprocket73 pisze:nikt... co za znieczulica ;)

mnie znieczulił fakt, że tam nie ma parku narodowego :(

Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10907
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2023-07-04, 20:59

Co to za pozaszlakowe, przestępcze i bez poszanowania żuków, motyli i dzikich węży łażenie :!
Rumuńska Straż Ochrony Przyrody z pewnością już namierza tą relację i doigracie się.
Będą kary, roboty publiczne i pranie skarpetek Strażnikom :! :! :!

Chyba styknie ;)

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5633
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2023-07-04, 21:13

IV - Cheile Vălișoarei

Do kolejnej wycieczki użyliśmy samochodu, podjechaliśmy niecałe 10 km do Wąwozu Vălișoarei. Przebiega przez niego droga, zaparkować można na poboczu i już się jest pod ścianą. Szlak jest widoczny na tym zdjęciu - ścieżka prosto w górę nad prawym lusterkiem. Dlaczego nikt tu nie chodzi? Może jest za brzydko, może nie ma świeżości, albo jakości... nie wiem ;)

Obrazek

Myśmy poszli i zdobyliśmy nienazwany punkt widokowy z krzyżem.
Na wprost kolejny cel, ale to za chwilę...

Obrazek

Najpierw delektujemy się tym co mamy tutaj.

Obrazek

Jest Ardaşcheia, z której dzień wcześniej ten wąwóz wypatrzyłem. Jest zamek (fajnie widać skalę wzgórza zamkowego w porównaniu z Ardaşcheią). A po prawej stronie inny grzebyk, który od początku przyciągał mój wzrok. Jednym słowem okolica staje się coraz bardziej znajoma dla mnie.

Obrazek

Nie spieszymy się, można sfocić makro kwiatka.

Obrazek

Nawet fotkę grupową zrobiłem :)

Obrazek

Poem schodzimy na dół z drugiej strony.

Obrazek

I idziemy w kierunku kolejnego celu mając wąwóz za sobą.

Obrazek

Tu przed chwilą byliśmy.

Obrazek

Szlak w dalszym ciągu skromny.

Obrazek

Wyłania się Vârful Data (884 m) najwyższa góra tego dnia.
Co ciekawe dojście do niej było ciut skomplikowane, trzeba było przejść dolinkę i szlak po prostu zniknął, a że tereny były chaszczowo-pastwiskowe, ciężko było go znaleźć.

Obrazek

Jednak dla nas to żaden problem i już podchodzimy pod skały.

Obrazek

Piękne skały.

Obrazek

Obrazek

Wychodzimy wyżej, rzut okiem w stronę, z której przyszliśmy.

Obrazek

Następnie szlak prowadzi wprost na skały i mam ogromne skojarzenia Anićą Kuk z Paklenicy. Raz, że skały, a dwa, że był to chyba największy upał z całego urlopu. Stok idealnie wystawiony do słońca.
Spójrzcie jak Tobi patrzy, czy Pańcia dobrze sobie radzi na skałach.

Obrazek

Kawałek wyżej pojawiła się stalowa lina. Zawsze chciałem zrobić jakąś ferratę z pieskiem :)

Obrazek

Całkiem spory kawałek liny, ale trudności niewielkie.

Obrazek

Nabieramy wysokości, piesek zadowolony, w swoim żywiole

Obrazek

Szczytujemy! :)

Obrazek

Zejście od tyłu jest zwykłą ścieżką w lesie. Następnie idziemy przyjemną drogą w kierunku kolejnych celów.

Obrazek

Obchodząc wąwóz od drugiej strony zauważyłem skałę z krzyżem trochę obok szlaku. Poczułem zew.

Obrazek

Podeszliśmy pod nią i Ukochana wyłożyła się w cieniu, a ja bez plecaka i aparatu stwierdziłem że zobaczę co uda się zdziałać. Początek był za trudny dla Tobiego, więc został w dole i nie podobało mu to się wcale, szczekał i kombinował. Po chwili pojawił się, znalazł inną drogę. Walczyliśmy więc w duecie. Dla mnie problemem było sporo kolczastej roślinności. W końcu stanęliśmy na szczycie. Zejście jak to zwykle było trudniejsze niż wyjście.

Obrazek

Wróciłem do Ukochanej i poszliśmy dalej - bajkowym lasem.

Obrazek

Na kolejne szczyty i punkty widokowe.

Obrazek

Ależ fajne te skałki.

Obrazek

Pora wracać. Ładnie tu, ale jesteśmy już mocno zmęczeni.

Obrazek

Na powrocie wymyśliłem bezszlakowy skrót.

Obrazek

Na tą wyższą skałę się wspinałem.

Obrazek

To był trzeci dzień z rzędu z konkretną wycieczką. Jesteśmy wciąż zafascynowali okolicą. Tyle jeszcze jest do zobaczenia, ale pojawiły się głosy w zespole, żeby trochę zwolnić, bo się zajedziemy. Tak konkretnie mówiąc, Ukochana zapowiedziała, że więcej ze mną w góry na tym urlopie już nie pójdzie ;)

C.D.N.

Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5934
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2023-07-04, 21:32

Cóż, trzecia wycieczka skałkowo-pastwiskowa pod rząd, powoli zaczyna być trochę nieświeżo ;) choć widoki baaardzo fajne. Nie dziwi mnie ten bunt załogi, też się zastanawiam, jakbym zareagował po trzech dniach wycieczek górskich pod rząd. Ciekaw jestem rozwoju sytuacji, okaże się może, kto tu rządzi.
Co do tematyki wycieczek: do tej pory były skałki i łąki (fakt, że zacne), czy będą jakieś relacje etnograficzno-kulturowo-monastyrowe, czy tylko góry i góry?
Ostatnio zmieniony 2023-07-04, 21:32 przez Sebastian, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5633
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2023-07-04, 22:06

Sebastian pisze:Ciekaw jestem rozwoju sytuacji, okaże się może, kto tu rządzi.
Wiadomo kto - Ukochana :)

Sebastian pisze:czy będą jakieś relacje etnograficzno-kulturowo-monastyrowe, czy tylko góry i góry
Niestety głównie góry :(

laynn

Postautor: laynn » 2023-07-05, 09:00

Piotrek pisze:Chyba styknie

O w końcu! ;)

sprocket73 pisze:pojawiły się głosy w zespole, żeby trochę zwolnić

Ej urlop bez plażowania to nie urlop ;) (i bez widoków z plażowania :! )

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5633
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2023-07-05, 09:27

V - Grota Studenților

Biorąc pod uwagę lekkie zmęczenie oraz burzowe prognozy postanowiliśmy zrobić sobie dzień wypoczynkowy. Z rana było jeszcze pięknie, więc udaliśmy się na spacer i spontanicznie zwiedziliśmy stary młyn w Rimetei. Można było wejść z pieskiem :)

Obrazek

We młynie było takie mini-muzeum. Stare sprzęty, fotografie rodziców, dziadków i starszych krewnych właściciela. Był nawet portret Cesarza Franciszka Józefa.

Obrazek

Właściciel mówił po angielsku i był bardzo rozmowny. Ponieważ z innymi rozmawiał po węgiersku pokusiłem się o zapytanie go o narodowość. "Jesteś Węgrem czy Rumunem?" Pytanie podziałało na niego elektryzująco, wyprostował się, przygładził wąsa, klepnął się po brzuchu i odpowiedział "Czy ja wyglądam jak Rumun? Jestem Węgrem jak wszyscy tutaj". Potem chwilę pogadaliśmy o historii. Jak wiadomo te ziemie zostały przekazane Rumunii po I wojnie światowej, czyli ponad 100 lat temu, jednak węgierski patriotyzm ma cię wciąż całkiem dobrze. Na koniec zapytałem jeszcze prowokacyjnie "Czy chciałbyś, żeby te tereny wróciły do Węgier, czy może być tak jak teraz, że formalnie to Rumunia?". Zdenerwował się. "Przestań powtarzać w kółko to słowo - Rumunia. To fikcja polityczna. Tu zawsze była jest i będzie Transylwania!" Na tym zakończyliśmy rozmowy o geografii ;)

Obrazek

Wróciłem do zwiedzania młyna. Koło wciąż się kręci.

Obrazek

Co więcej, wciąż coś miele. To mąka kukurydziana. Obok stoi torebka sklepowa, żeby można było sobie porównać. Jak twierdził właściciel jego mąka jest cudowna, a sklepowa to trociny. Zachęcał do powąchania i spróbowania oraz do kupienia.

Obrazek

Skorzystaliśmy z propozycji, bo w knajpach do jedzenia często zamawialiśmy polentę zamiast ziemniaków. Polenta to taki grysik/kaszka z mąki kukurydzianej. Teraz będziemy mogli sobie sami ją zrobić :)

Obrazek

Słońce dalej świeci, więc idziemy na spacer (nie w góry). Ważne jest słowo "spacer", bo to odróżnia ten dzień od dnia górskiego, którego ma przecież nie być. Na wylocie z wioski miejscowe psy już czekają.

Obrazek

Ten był naprawdę fajny z charakteru. Tego dnia z nami nie poszedł, zapewne dlatego, że to górski pies, a nie spacerowy.

Obrazek

A my sobie idziemy do Groty Studenților. Początkowo dołem wzdłuż gór.

Obrazek

Potem jednak trzeba tam trochę podejść.

Obrazek

W grocie i jej okolicach spędzamy sporo czasu.

Obrazek

Rimetea z góry.

Obrazek

Jednak zanosi się na burzę. Najpierw chcemy ją przeczekać w grocie.

Obrazek

Ale ponieważ przechodzi bokiem, idziemy dalej.

Obrazek

Spacerujemy po okolicy.

Obrazek

Obrazek

Mamy małą przygodę ze stadem owiec i psami pasterskimi.
Przypatrzcie się dokładnie, widzicie jak jeden z nich udaje owcę?

Obrazek

Następnie wracamy do Rimetei i próbujemy langosza. To taki węgierski fast-food. Od początku mieliśmy na niego chęć, ale do tej pory zawsze jak wracaliśmy z gór to budka była już zamknięta. Langosz okazał się bardzo dobry.

Obrazek

Końcówka dnia była już całkowicie pogodna.
Obrazek

Leniuchowaliśmy. Ugotowałem polentę. Z masełkiem i dżemikiem była bardzo smaczna. Potem leżakowaliśmy z piwkiem w słoneczku aż do wieczora. Takie wczasy to ja rozumiem, a nie męczyć się łażeniem po górach ;)

C.D.N.
Ostatnio zmieniony 2023-07-05, 09:28 przez sprocket73, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9519
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2023-07-05, 09:32

Tym razem to wam tego langosza najbardziej zazdroszczę.

Ale bym zjadł, do tego sos czosnkowy :D

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5633
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2023-07-05, 09:39

Klasyczny langosz jest bardzo czosnkowy. Jedliśmy potem langosze jeszcze kilka razy, najbardziej smakowały nam te miejscowe z Rimetei.

Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14465
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2023-07-05, 13:22

sprocket73 pisze:Tu zawsze była jest i będzie Transylwania!


https://www.youtube.com/watch?v=4NewFP8yeeU

Grota perłą dnia.
Ostatnio zmieniony 2023-07-05, 13:23 przez Dobromił, łącznie zmieniany 1 raz.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5633
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2023-07-05, 22:10

VI - Cluj-Napoca

Odmiana od gór. Jedziemy do miasta Cluj-Napoca żeby trochę pozwiedzać.
Na fotce rozpoczynającej pięknie zapozował gołąb.

Obrazek

Cluj-Napoca to duże miasto, powiedzmy odpowiednik naszego Krakowa. Centrum wypełnione jest starymi kamienicami, kościołami, knajpami.

Obrazek

Obrazek

Początkowo po prostu sobie chodzimy.

Obrazek

Jest parę spraw do załatwienia - wymiana pieniędzy, wypisanie kartek, pójście na lody.

Obrazek

W samym centrum znajduje się kościół św. Michała. Imponujący z zewnątrz, ale w środku dość skromny.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Podoba mi się pomnik przed kościołem - Matthias Corvinus, król Węgier.

Obrazek

Jedna z postaci oddających hołd.

Obrazek

Mamy sporo czasu, więc włóczymy się również po bocznych zaniedbanych ulicach starego miasta.

Obrazek

Niektóre mocno zdewastowane.

Obrazek

Obrazek

Jemy gigantyczną michę grillowanych mięs. To rekordowo duża porcja, ale dajemy radę jak zawsze. Skład nieco odmienny niż bałkańskie odpowiedniki tego dania.

Obrazek

Potem kontynuujemy włóczenie się. Wiele miejsc, czasem całych ulic jest aktualnie w remoncie.

Obrazek

Obrazek

Prawosławny Sobór Zaśnięcia Matki Bożej.

Obrazek

Opera Narodowa.

Obrazek

Na koniec spacerujemy po wielkim parku pełnym ludzi.

Obrazek

Gdzie wśród drzew podwieszone są chyba miejskie hamaki.

Obrazek

Miasto przyjemne, choć jak dla mnie wymagające sporych inwestycji, żeby miało klimat.

C.D.N.

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9519
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2023-07-06, 05:44

Czyżby jeszcze jeden zwierz zapozował na tym zdjęciu?

Sprawdz u siebie co to ?

Obrazek

Miejskie zwiedzanie przy dobrej pogodzie też jest fajne ...

Hamaki w parku, to fajny pomysł :)

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5633
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2023-07-06, 19:59

Adrian pisze:Sprawdz u siebie co to ?

Ptak, prawdopodobnie drugi gołąb :)
Jestem w szoku jak mocno analizujesz zdjęcia ;)

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9519
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2023-07-06, 20:19

sprocket73 pisze:
Adrian pisze:Sprawdz u siebie co to ?

Ptak, prawdopodobnie drugi gołąb :)
Jestem w szoku jak mocno analizujesz zdjęcia ;)


Najpierw przeczytałem tekst, na komórce muszę powiększać, a później szukałem gołębia i okazało się że to nie ten :D