Góry Bez Granic

W piękną, słoneczną niedzielę liczną grupą "Zdobywców" nawiedziliśmy niewysokie lecz bardzo urozmaicone Sulovskie Skały. To już trzecia klubowa wycieczka w ten rejon- trzy lata temu przeszliśmy długą trasę w Sulovskich, w zeszłym roku nieco na południe równie ciekawą trasę w Strażowskich a w tym roku ponownie poniosło nas w Sulovskie Skały. Każda z tych wycieczek cechowała się tym, że nikt z wędrujących, łącznie z organizatorem, trasy nie znał i wszystko było trochę na żywioł organizowane. Niby nic wielkiego, człowiek nie raz szedł nowymi trasami jednak w przypadku liczniejszej grupy sytuacja jest nieco inna, trza się wzajemnie pilnować żeby nikt nie odbił na rozstajach w złym kierunku. A wiadomo, że przecież grupa nie idzie jednym stadem tylko dzieli się kilka mniejszych.

Omawianą wycieczkę można by podsumować krótkim- pięknie było I wszystko mieści się w tym słowie.
Sulovskie mają to do siebie, a wielu to na forum te góry zna, że sporo tu rewelacyjnych punktów widokowych oraz imponujących form skalnych.

Ruszamy z Rajeckich Teplic. Czeka nas 750 m. przewyższenia na stosunkowo nie długim odcinku 13 km.



Jesteśmy w pobliżu szczytu Skalky, a miejsce to Skalky hreben. I faktycznie, cały grzbiet usłany jest skałami wszelkiego rozmiaru i kształtu.



Osiągnąwszy szczyt (a właściwie jego punkt tuz pod szczytem gdzie szlak prowadzi) zaczyna się zejście do wioski Lietava Svinna. Zejście strome ale bardzo widokowe.



We wsi przerwa obiadowa. Kozel i Radegast 1E, Siris 0,9E.


Podejście na zamek Lietava okazuje się być strome i mozolne i wcale nie krótkie bo z 50 minut pod górkę trza napierać.



A sam zamek piękny. Ruina jest ogromna, kilkupoziomowa i robi spore wrażenie.
Wstęp jest bezpłatny, na murze do zawieszonej puszki można wrzucić datki na remont.
Ciekawostką była grupka osób prowadząca mały bufecik w którym dostępna była tylko Kofola. W dodatku dawali ją za darmo



Z zamku schodzimy do kolejnej wioski, znów ładnym i widokowym odcinkiem.


Kamienny, podwójny fotel.


Z wioski która zwie się Lietava Majer jeszcze lekko pod górkę a później łagodną drogą leśną docieramy do końca trasy czyli pod betoniarnię w Lietawskiej Lućce


Przyjemna wycieczka, dość urozmaicona terenowo, ze świetnymi widokami i zamkiem godnym odwiedzenia. Trasę polecam wszystkim, nie długa a dość efektowna

Wszystkie zdjęcia-> http://www.zuziawdrodze-album.cba.pl/sulovskie102015

Dobromił pewno doda sporo swoich już wkrótce.

Jest moc w tych górach! Zupełnie nieznany mi szlak, a piękny widokowo. Zamek widziałam tylko z daleka - z bliska prezentuje się rzeczywiście okazale! Na przyszłość!

Na tym pierwszym, leśnym odcinku punkty widokowe są najlepsze ale jak się człowiek zagapi to nic nie zobaczy. Trzeba robić odbicia od szlaku tak z kilkanaście metrów, bo z samego szlaku raczej nic nie widać. Ale są te odbicia zaznaczone trójkątami na skałach więc też większego kłopotu nie ma

No uroczo tam. Ale w tamtym roku mieliście o wiele lepszą pogodę jak dla mnie.

Ładnie tam A skarbnik nie ulotnił się z kasą w przeciwnym kierunku (bo go nie widać na zdjęciach) i nie wymienił jej na procenty, które wyparowały? A może to ten malutki osobnik, taki tyci...

Piotrek pisze:Podejście na zamek Lietava okazuje się być strome i mozolne i wcale nie krótkie bo z 50 minut pod górkę trza napierać.

Wg mnie to był najbardziej męczący odcinek trasy

Piotrek pisze:A sam zamek piękny. Ruina jest ogromna, kilkupoziomowa i robi spore wrażenie.
Wstęp jest bezpłatny, na murze do zawieszonej puszki można wrzucić datki na remont.

Ruina piękna, "filmowa" i towarzyski. Tylko ten remont ... Już teraz to trochę dziwnie wygląda ... Okna zamurowane współczesną cegłą, nowe pustaki wkomponowane w stary mur. Oby się za bardzo nie rozpędzili.

Piotrek pisze:mały bufecik w którym dostępna była tylko Kofola. W dodatku dawali ją za darmo

Trudno żeby za coś tak paskudnego ktoś płacił.

Vision pisze:Ale w tamtym roku mieliście o wiele lepszą pogodę jak dla mnie.

W przyszłym roku ruszymy tam w listopadzie. Mrok będzie pewniejszy.

Wiolcia pisze:Na przyszłość!

Zapoznaj się z książką Basi Z o górach Słowacji

Dobromił pisze:
Zapoznaj się z książką Basi Z o górach Słowacji

Wtedy kiedy to pisałam, to byłam właśnie bardzo świeżo po odwiedzinach zamku Lietava oraz innych pobliskich mu okolic. Byłam wtedy latem na 2-tygodniowym wyjeździe spędzonym w połowie na campingu Turiec w Wrótkach, potem 3 dni na campingu Slnecne Skaly i w końcu 4 dni w Rajeckych Teplicach. Obeszliśmy dość dokładnie całą Luczańską Małą Fatrę oraz południową część Sulovskich Skał.

Ale od tego czasu to niestety na samym zamku nie byłam, niestety nie da się co roku być wszędzie. Chętnie powtórzyłabym, tym bardziej ze od tego czasu sporo się zapewne zmieniło.

Piotrek pisze:We wsi przerwa obiadowa. Kozel i Radegast 1E, Siris 0,9E.

Ten tam wisi od dnia, w którym stwierdził, że piwo jest za drogie.

To jednak się zmotywowałeś do napisania relacji. Fajnie tam, zwłaszcza ruiny zamku robią wrażenie.

Tą napisałem na świeżo, z rozbiegu

Okolice Rajeckich Teplic ogólnie wydają się interesujące. W tym niewysokim pasemku nad miejscowością jest, prócz szlaków, bardzo dużo ścieżek dydaktycznych. One z pewnością prowadzą do wielu ciekawych miejsc, skałek, punktów widokowych. Było by tam co robić

Dobromił pisze:Ten tam wisi od dnia, w którym stwierdził, że piwo jest za drogie.

Tak kończą Ci co mają w knajpie długi

Sulowskie!!!;)

Piotrek pisze:Ja mam ze dwie zaległe ale już mi się chyba nie będzie chciało ich wklepywać

Piotrek pisze:Przyznaję, trochę mi się nie chce

Dawaj marudo te zaległe

Dobromił pisze:Zapoznaj się z książką Basi Z o górach Słowacji

Wertowana w tę i we w tę już z milion razy.
Lietavę na razie tylko z sąsiednich grzbietów Sulovskich oglądaliśmy, więc czas się tam kiedyś pojawić.

Fajne te rejony.

Pewnie że fajne
Zobacz co się tu działo
https://picasaweb.google.com/1009255962 ... la20130922