Góry Bez Granic

Zrobiliśmy sobie taką klasyczną wycieczkę w najbardziej popularną w Niżnych Tatrach okolicę Doliny Demianowskiej.
Serdecznie zapraszam do obejrzenia i przeczytania fotorelacji

łeeeee, nie ma zadnej jaskolki na skalnym grzebieniu

a z innej beczki- bylo juz w tym roku jesienne bacowanie?

Bacowań nie było od 2012 roku... jakoś tak wyszło. Chyba Ukochana nie lubi bacowań.

Jaskółkę mam tylko taką...

AloHa

Uwielbiam Twoje relacje, a fotki to szczególnie

Znów kolejne piękne widoki i zdjęcia!

Ech, jak pięknie mieliście!
Te brązowe grzebiety świetnie wyglądają - marzą mi się właśnie Niżne w jesiennych kolorach (choć wiosenna zieleń też jest super).
Sina to jeden z niezrealizowanych celów - zepsuła się pogoda, zanosiło się na burzę, więc zostaliśmy na dole. Ale za to obie jaskinie zobaczyliśmy wtedy.
Coś ostatnio Cię tam ciągnie .

Takiego wariantu podejścia na Sinę jak w Twojej relacji, nie widziałem nigdy wcześniej w internecie.
Ze swej strony polecam Krakovą Holę i Południcę z Liptowskiego Jana - równie skalisto z możliwością ,,dróg alternatywnych"

Zastanawia mnie to zdjęcie:


Ścieżki na stokach Ludarovej Hory wyglądają na nieźle ,,zagospodarowane"......
Czyli ktoś tam jednak chodzi......

Tak, jest tam widoczna ścieżka, która idzie zakosami, zaczyna się trochę na lewo od miejsca, w którym stoję, schodzi do doliny, a potem również zakosami wychodzi na przeciwległy grzbiet... na innych zdjęciach można również dojrzeć ścieżkę idącą dnem doliny równolegle do potoku. Przyglądam się takim ciekawym ścieżkom, bo może kiedyś, jak bóg da i jak poznam już wszystkie oficjalne szlaki, to pochodzę po Niżnych bardziej bezszlakowo.