laynn pisze:Fajne zdjęcia łąk. To dla zachęty najfajniejsze. No i w końcu zaspokojony jestem, jest zieleń
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
A to dopiero początek majówki. Trochę Cię jeszcze tą zielenią zmęczę!
Dobromił pisze:Wiolcia pisze:Nawet w necie trudno było coś o nich po polsku znaleźć, bo to bardzo lokalne góry.
Bo internet gupi
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
jest.
Dla fanów gór Słowacji polecam ( kolejny raz ) "Góry Słowacji" Barbary Zygmańskiej. W tym przypadku strony 46 - 56
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Poza tym, że "gupi", net przydatny bywa. Często relacje ludzi, którzy gdzieś tam byli, pomagają mi zaplanować trasę, zobaczyć coś ciekawego, czego w przewodniku się nie wyczyta. Tu jechaliśmy trochę w ciemno na zasadzie "wiosna dużo wybacza" i jak będzie kicha, to przynajmniej zielona kicha.
"Góry Słowacji" to moja lektura obowiązkowa, często przeglądam i planuję słowackie eskapady z przewodnikiem Basi. Mam też "Słowację" wydawnictwa Bezdroża i tam na końcu też jest mała część o górach (autorstwa przewodnika górskiego z Krakowa). Właśnie ten przewodnik podsunął mi propozycję widokowej trasy przez Inowiec, z której skorzystaliśmy.
A swoją drogą, co tak Basia przestała tu zaglądać?
sprocket73 pisze:Nawet nie wiedziałem, że takie góry są.
Widać nic nie wiem o Słowacji wciąż...
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Tam naprawdę jest dużo do odkrycia. Czasem takie zapomniane miejsca potrafią przyjemnie zaskoczyć.
Iva pisze:A Pan Doniczka, to przystojniak. Miałam kiedyś zestaw takich donic
![:D](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
Też ułożony w formę Pana? A może, dla odmiany, Pani?